Artykuł

Angelika Kubik-Wasilewska

Angelika Kubik-Wasilewska

Problem adopcji w środowiskach rodzinnych


Wstęp


Zawierając związek małżeński młoda para odbiera wiele życzeń, w tym udanego, ślicznego i licznego potomstwa. Przypuszczam że żadna para stojąc pod kościołem nie zastanawia się czy te życzenia się spełnią, są przecież tak oczywiste i realne. Bowiem wydanie na świat potomstwa, wychowywanie go, przekazywanie uczuć, doświadczeń jest traktowane jako normalna kolej rzeczy, która w małżeństwie kiedyś nadejdzie. Zdobycie wykształcenia, świetnej pracy, egzotyczne wakacje to są sprawy priorytetowe. Dziecko, owszem widzą w swoich planach ale w bliżej nieokreślonej przyszłości. Inne pary małżeńskie bezskutecznie podejmują próby wydania na świat potomstwa. Jest to najczęściej spowodowane stanem zdrowia lub wiekiem, mogą wynikać z bezpłodności jednego lub obojga partnerów, lub niemożności donoszenia ciąży. Często krótkie lub długotrwałe leczenie hormonalne przynosi tak długo oczekiwany efekt, jednak często leczenie nie daje pozytywnych rezultatów, małżonkowie stoją wtedy przed trudna decyzją: pogodzenie się z sytuacją lub zdecydować się na adopcje dziecka.

Często zastanawiamy się dlaczego pary, które są bezdzietne, nie zaadoptują dziecka który nada sens ich życiu. Wystarczy przyjść do najbliższego ośrodka adopcyjnego i zgłosić chęć przygarnięcia sieroty. Jednak nie zdajemy sobie sprawy ile barier należy pokonać, ile przeszkód usunąć z drogi, przejść przez skomplikowane procedury adopcyjne. A także już po zakończonej adopcji, pierwszy kontakt, wrażenia, pierwsze dni, tygodnie, miesiące, trudności w adaptacji przysposobionego dziecka, okres dojrzewania, jawność adopcji.

W artykule tym chcę opisać cały szereg działań, które należy podjąć, aby adopcja stała się możliwa. Przeszkody które muszą pokonać przyszli rodzice, a także problemy które mogą pojawić się już po zakończonej adopcji.

Niewątpliwie decyzja o przysposobieniu dziecka całkiem obcego, niespokrewnionego, jest jedną z najtrudniejszych decyzji jaka muszą podjąć przyszli rodzice. Bowiem nie jest łatwo przyjąć całkiem obce dziecko pod swój dach, pokochać je miłością bezwarunkową, wpoić mu mądre i wartościowe zasady.

Psychologiczny aspekt adopcji


Adopcja szansą na rodzicielstwo


"Przez przysposobienie (adopcję, usynowienie) należy rozumieć powstały z woli osób zainteresowanych, zwykle małżonków, taki stosunek prawny, jaki istnieje między rodzicami a ich naturalnymi dziećmi.

Głównym celem przysposobienia powinno być zapewnienie pełnej rodziny dziecku pozbawionemu obojga lub jednego z rodziców. Dlatego też Kodeks rodzinny i opiekuńczy stanowi, że przysposobić można tylko osobę małoletnią i tylko dla jej dobra. Oznacza to, że nie można przysposobić osoby, która ukończyła 18 rok życia, a nadto celem przysposobienia nie może być na przykład chęć zapewnienia sobie opieki na starość, uregulowania spraw majątkowych bądź poprawienia swojej sytuacji materialnej.

O przysposobieniu orzeka sąd rodzinny po uprzednim ustaleniu, że między dzieckiem a przyszłymi rodzicami istnieje stosowna różnica wieku, że są oni w stanie zapewnić mu właściwe warunki materialne i że dają na przyszłość gwarancję właściwego wychowania, z reguły lepszego niż dotychczasowe.

Prawo polskie nie wyklucza możliwości przysposobienia dziecka przez samotną kobietę lub mężczyznę. Są to jednak przypadki rzadkie. Przysposobienie takie nie zapewnia bowiem dziecku pełnej rodziny, a w przypadku zawarcia przez nich później małżeństwa istnieje realne niebezpieczeństwo niewłaściwego stosunku współmałżonka do przysposobionego dziecka. Wspólnie przysposobić dziecko mogą jedynie małżonkowie. Nie jest dopuszczalne przysposobienie dziecka przez osoby pozostające w konkubinacie lub tej samej płci" (Encyklopedia-Prawo, 2002 s. 563).

"Dla większości małżeństw adopcja jest jedyną szansą na rodzicielstwo, jeśli problemy natury moralnej nie pozwalają im na zapłodnienie pozaustrojowe. Podstawową motywacją do wystąpienia o adopcję jest brak własnego dziecka. Wynika z chęci przeżycia rodzicielskich doświadczeń, zapełnienia pustki życiowej, zapewnienie sobie opieki, obniżenia poczucia własnej niższości z powodu bezdzietności" (Encyklopedia-rodzice i dzieci, 2002s. 537).

Wszystkie te motywacje są wypadkową głębokich lęków i niespełnienia, które adoptowane dziecko powinno zniwelować. Jednak przyszłymi rodzicami targają mieszane uczucia, boją się podjąć tę ostateczną decyzję. Nie wiedzą jak na adopcję zareaguje rodzina i otoczenie społeczne. Jakie będzie dziecko, czy zdołają je pokochać? Czy pomyślnie przebrną przez skomplikowane procedury, i czy starczy sił by wszystko doprowadzić do pomyślnego zakończenia.

Problem jawności adopcji


Jednym z problemów z którym borykają się rodzice jest jawność przysposobienia. Mówić czy nie mówić dziecku że jest adoptowane?

"Rodzina adopcyjna nie jest od rodziny naturalnej ani lepsza ani gorsza, jest to rodzina inna, a nawet jest to szczególnie trudne rodzicielstwo. Istnieją problemy, z którymi rodzina adopcyjna ma szczególnie dużo trudności, są to problemy więzi, przeszłości, tożsamości. Przeszłość i tożsamość dzieci adoptowanych jest ściśle ze sobą powiązana i prawie wszystkie dzieci mają potrzebę poznania swojej przeszłości" (K. Ostrowska i E. Milewska. Adopcja, teoria i praktyka, 1999 s. 161).

Wielu dorosłych adoptowanych powołuje się na nowelizację ustawy o aktach stanu cywilnego z maja 1995 r. (art. 48 pkt 4 i art.49 pkt 2a) która stanowi że "przysposobiony po uzyskaniu pełnoletniości może żądać udostępnienia ksiąg stanu cywilnego w części dotyczącej dotychczasowego aktu urodzenia". Oznacza to że może poznać nazwisko i imiona swoich biologicznych i panieńskie nazwisko matki.

Wiele rodziców boi się jednak wyznać prawdę, boją się reakcji dziecka, boją się że dziecko będzie chciało poznać swe korzenie i że w ten sposób zostaną usunięci na boczny tor.

Powszechnie jednak uważa się, że poinformowanie dziecka nawet małego, o tym że jest adoptowane, powoduje zmniejszenie stresu całej rodziny i budowanie od początku atmosfery prawdomówności, zaufania oraz bezpieczeństwa.

Każde dziecko bez względu na to czy jest przysposobione czy nie, zadaje pytanie skąd się wzięło. Należy od początku mówić prawdę nawet jeśli wiadomo, że dziecko nie do końca zrozumie co rodzice chcą mu przekazać.

"Dla dziecka w wieku do dwóch lat informacja że jest adoptowane, nie ma większego znaczenia, ale gdy pojawią się pytania malucha skąd biorą się dzieci, do odpowiedzi można także włączyć, między wierszami, pojęcie adopcji. Fakt, że dziecko zostało specjalnie wybrane przez swoją obecną rodzinę, daje wielu z nich poczucie bezpieczeństwa, a nawet dumy czy satysfakcji. Nie należy zakładać, że od razu powie się wszystko dziecku na ten temat i problem raz na zawsze zostanie załatwiony. W miarę dorastania dziecko zadaje coraz bardziej dociekliwe pytania. Najważniejsza jest wtedy szczerość, otwartość oraz okazywanie dziecku uczucia i zapewnienie go, że jest kochane przez nowych rodziców" (Encyklopedia rodzina i dzieci, 2002 s. 540).

Rodzice borykający się z problemem jawności adopcji muszą w końcu stawić czoło prawdzie. Nieważne czy to będzie wtedy gdy dziecko będzie miało dwa lata czy też dwadzieścia. A rodzice ukrywający przed synem czy córką prawdę, rzekomo dla ich dobra, wciągają je do kręgu niedomówień, kłamstw których nie da się utrzymać w tajemnicy przez całe życie. Trudno nie przewidzieć by nastolatek, kontaktujący się z osobami ze środowiska rodzinnego i lokalnego nie dowiedział się w końcu prawdy. A odbudować utracone zaufanie jest niezwykle trudno.

Przezwyciężanie kryzysów tożsamości rodziców adopcyjnych


Osoby pragnące przysposobić dziecko borykają się z także z problemem tożsamości. Przeżywają lęk, strach i niepokój. Toną w gąszczu nurtujących ich pytań.

"Pierwszy kryzys notowany w rodzinach, które z czasem staną się rodzinami adopcyjnymi, dotyczy odkrycia niemożności posiadania dziecka w sposób naturalny. Taka informacja stanowi załamanie nadziei na pełną rodzinę. Jest źródłem poczucia zawodu. Pomysł adopcji jest sposobem rozwiązania tego kryzysu. Ma pomóc rodzicom w wypełnianiu ich społecznie oczekiwanej roli rodzicielskiej, scalić małżeństwo, wypełnić "gniazdo", poprawić ich obraz Ja.

Dzieci bywają zwykle okaleczone przez traumę porzucenia ich przez rodziców naturalnych, czasami maja jeszcze na swoim koncie długą listę destrukcyjnych przeżyć. Nowy dom, nowe relacje z przybranymi rodzicami powinny być czynnikiem terapeutycznym w ich biografii, tymczasem one same mają odegrać rolę leczniczą. Czy podołają? Na starcie stykają się więc dzieci zranione i zranieni dorośli.

Kryzys drugi łączy się z napięciem i lękiem, jaki pojawia się u dorosłych wówczas kiedy zaczynają myśleć o przysposobieniu dziecka. Zadają sobie wtedy pytania: Czy w ośrodku uznają nas za wystarczająco dobrych i dadzą nam dziecko? Czy sobie poradzimy? Czy rodzina nas zaakceptuje i przyjmie do grona nasze przybrane dziecko? Czy zdołamy je pokochać? Czy nie otrzymamy dziecka z ukryta wadą? I czy go wtedy nie porzucimy? Trzeci kryzys notowany w rodzinach dotyczy pytań: Kim są ludzie którzy oddali swoje dziecko, czy dziecko nasze jeśli już dowie się o swojej sytuacji czy nie zechce nas opuścić? Niektórzy próbują uciekać przed tymi pytaniami. Utajniają fakt adopcji, zmieniają miejsce zamieszkania i żyją z poczuciem lęku że kiedyś TO się wyda i wtedy nastąpi krach" (K. Ostrowska i E. Milewska. Adopcja teoria i praktyka, 1999 s.151}.

Prawie wszystkie rodziny adopcyjne akceptują w pełni sytuację w jakiej się znaleźli. Tworzą normalną, wreszcie pełną rodzinę. Z czasem w ich pamięci zaciera się obraz adopcji, bywa że wypierają ten fakt całkowicie. Tak doskonale odnajdują się w swoich rolach, że te lęki i obawy które kiedyś je nurtowały, znikają zupełnie. Dziecko wypełnia całkowicie ich czas, daje im mnóstwo radości i satysfakcji z bycia rodzicem że nie maja czasu na zastanawianie się czy nadal będzie tak wspaniale jak teraz?

Zarys adopcji w Polsce


Prawny wymiar adopcji w Polsce - typy przysposobienia


"Adopcja jako proces uregulowany w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym wskazuje trzy możliwe typy przysposobienia: pełne, niepełne oraz całkowite. Każda z tych form określa pod względem prawnym stosunek nowej rodziny do dziecka i stopień związku pomiędzy tymi podmiotami" (Społeczne i kulturowe uwarunkowania adopcji w Polsce, 2009 s. 120).

W świetle polskiego prawa wyróżniamy trzy rodzaje przysposobienia:
  • przysposobienie niepełne (art. 124 k.r.o.)
  • przysposobienie pełne (art. 121 k.r.o.)
  • przysposobienie całkowite (art. 124 k.r.o.)

Przysposobienie niepełne


"W jego wyniku powstaje stosunek pokrewieństwa między dzieckiem a przysposabiającymi. Zerwana zostaje więź między dzieckiem a naturalnymi rodzicami. Dziecko nie zostaje jednak włączone do nowej rodziny - tzn. nie staje się ani rodzeństwem naturalnych dzieci nowych rodziców ani nie zyskuje nowej babci itp. Przy tym przysposobieniu następuje wpis do aktu urodzenia dziecka i dziecko otrzymuje nazwisko nowych rodziców."

W tego rodzaju adopcji "przysposobiony podlega władzy rodzicielskiej przysposabiającego, otrzymuje jego nazwisko i dziedziczy po nim. Dziedziczy też - z wyłączeniem swych rodziców, których władza wygasła - po innych członkach rodziny naturalnej. Przysposobiony otrzymuje nazwisko nowego opiekuna. Może nosić nazwisko złożone ze swego dotychczasowego nazwiska i nazwiska przysposabiającego. Uzyskuje również możliwość zmiany imienia" (A. Ładyżyński. Społeczne i kulturowe uwarunkowania adopcji w Polsce. 2009. s. 121).

Przysposobienie pełne



W jego wyniku powstaje pokrewieństwo między dzieckiem a osobami przysposabiającymi, a także miedzy dzieckiem a rodziną przysposabiających. Następuje zerwanie więzi z rodziną naturalną dziecka i nawiązanie więzi z nową rodziną. Po takim przysposobieniu następuje wpis do aktu urodzenia dziecka a przysposabiających wpisuje się jako rodziców. Istnieje możliwość wydania nowego aktu urodzenia, ale tylko wtedy, gdy tak postanowi sąd opiekuńczy. Dziecko otrzymuje nazwisko przysposabiającego. W myśl tego przysposobienie "powoduje zupełne zerwanie więzi prawno-rodzinnej z dotychczasową (naturalną) rodziną dziecka. Tak więc jego rodzice nie będą uważani za rodziców, dziadkowie za dziadków itp. Tracą oni wszelkie prawa do dziecka i są zwolnieni z wszelkich obowiązków wobec niego. Dziecko w nowej rodzinie nabywa prawa spadkowe. Po uzyskaniu pełnoletniości obowiązuje je zakaz zawierania małżeństwa z jego naturalnymi krewnymi, a także z przysposabiającym. Otrzymuje nowe nazwisko, dopuszczalna jest również zmiana imienia dziecka" (A. Ładyżyński. Społeczne i kulturowe uwarunkowania adopcji w Polsce.2009. s.120).

Przysposobienie całkowite


Charakteryzuje się tym że jest nierozwiązywalne i obowiązuje tu zasada pełnej tajemnicy. Występuje tylko wtedy, gdy rodzice naturalni dziecka zgodzili się przed sadem na przysposobienie, nie wskazując osoby która ma je przysposobić - tzw. zgoda blankietowa. Wówczas sporządza się nowy akt urodzenia dziecka, z przysposabiającymi wpisanymi jako rodzice. Dziecko otrzymuje ich nazwisko.

"Istotą tego przysposobienia jest jego nierozerwalność. Forma ta stwarza możliwość zupełnego ukrycia adopcji, gdyż w księgach stanu cywilnego sporządza się nowy pełny akt urodzenia, w nowym miejscu, z rodzicami adopcyjnymi figurującymi jako biologiczni. Stary akt jest skreślany i nie odnotowuje się w nim, kto adoptuje dziecko" (A. Ładyżyński. Społeczne i kulturowe uwarunkowania adopcji w Polsce. 2009. s. 121).

W tej formie przysposobienia rodzice (w praktyce jest to najczęściej jedno z rodziców, samotna matka) zrzekają się sami praw do dziecka. Mogą to zrobić zaraz po urodzeniu się dziecka, jednak i tak na ostateczną decyzje mają sześć tygodni.

Procedury adopcyjne


Gdy już przyszli rodzice podejmą tę ostateczną decyzję, muszą zwrócić się do jednego z ośrodków adopcyjno-opiekuńczych. Mogą zgłosić się do dowolnej placówki na terenie kraju, jednak ze względu na procedury, które wymagają częstego kontaktu z ośrodkiem, rodzice z reguły wybierają ośrodek najbliżej miejsca zamieszkania.

Rodzicami adopcyjnymi mogą zostać małżonkowie lub osoby samotne, które spełniają następujące oczekiwania:
  • dobry stan zdrowia;
  • odpowiednie warunki bytowe i finansowe;
  • pełną zdolność do czynności prawnych;
  • właściwa motywacja do zostania rodzicem adopcyjnym;
  • zdrowie psychiczne;
  • prawidłowo ukształtowana osobowość;
  • dojrzałe postawy rodzicielskie i wychowawcze;
  • gotowość do rozwijania kompetencji wychowawczych;
  • odpowiednia różnica wieku między kandydatami na rodziców a dzieckiem, które zostanie skierowane do adopcji;
  • odpowiedni staż małżeński;
  • prawidłowo funkcjonująca para małżeńska:
    • jakość więzi między małżonkami jako warunek właściwego funkcjonowania rodziny;
    • prawidłowe strategie radzenia sobie z trudnymi sytuacjami;
    • gotowość małżonków do udzielania sobie wsparcia;
    • stabilność związku jako czynnik który jest istotny dla poczucia bezpieczeństwa powierzanego dziecka (http://www.adopcja.dpd.pl/ra1.htm).

Rodzice którzy zgłosili się do ośrodka adopcyjno opiekuńczego muszą złożyć szereg dokumentów niezbędnych do przysposobienia dziecka:
  • podanie do ośrodka o adopcję;
  • życiorysy małżonków;
  • zdjęcia lub wspólne zdjęcie (aktualne);
  • aktualny zupełny odpis aktu małżeństwa;
  • zaświadczenia o wysokości zarobków;
  • akty własności - akty notarialne, wyciągi z księgi wieczystej, poświadczenia o prawie do lokalu;
  • opinie z zakładów pracy;
  • zaświadczenia lekarskie o ogólnym stanie zdrowia małżonków z informacją, że nie ma przeciwwskazań do opieki na dzieckiem;
  • wyciąg z księgi ślubów - metryka zawarcia związku małżeńskiego;
  • opinia osoby duchownej;
  • zaświadczenie o niekaralności;
  • oświadczenie o korzystaniu w pełni z praw cywilnych i obywatelskich;
  • oświadczenie o tym, iż kandydaci nie leczą się psychiatrycznie oraz nie są uzależnieni od alkoholu i innych środków odurzających (http:www.adopcja.dpd.pl/dok1.htm).

Gdy małżonkowie złożą wymagane dokumenty, następuje przygotowanie formalne. Etap ten rozpoczyna się wizytą kandydatów w ośrodku i rozmową, podczas której następuje wstępne rozeznanie oczekiwań i motywacji skłaniającej do adopcji oraz poinformowanie zgłaszających się osób o sposobie pracy ośrodka. Następnie rodziców odwiedza w miejscu zamieszkania pracownik ośrodka, w celu poznania panujących tam warunków. Po zaakceptowaniu przez pracownika odpowiednich warunków mieszkaniowych, rodzina uczestniczy w cyklu rozmów prowadzonych przez pracowników ośrodka, przygotowujących ją do pełnienia roli rodziców. W rozmowach tych uczestniczą psycholodzy, pedagodzy. Zazwyczaj każdy ośrodek pracuje z rodziną według własnego, autorskiego projektu. Końcowy etap przygotowań to kwalifikacja na rodzinę adopcyjną. Z reguły cały cykl przygotowań trwa dziewięć miesięcy czyli tyle ile trwa ciąża. Po udanej kwalifikacji rodzina oczekuje na dziecko.

Czas oczekiwania na dziecko jest zróżnicowany. Może się zdarzyć że jedna rodzina czeka na dziecko rok lub nawet dwa, a inna tylko trzy miesiące. Kandydaci na rodziców deklarują wcześniej, jakie są ich oczekiwania wobec przyszłego dziecka. Wydaje się, że rodzina, która pragnie przysposobić starsze dziecko, nie czeka długo w kolejce. Jednak z reguły to właśnie starsze dzieci jest trudniej adoptować, gdyż często nie mają uregulowanej sytuacji prawnej i nie mogą być skierowane do adopcji. Uregulowanie sytuacji prawnej dziecka nie jest takie proste. Sądy często odwlekają decyzję o odebraniu praw rodzicielskich, dając kilkakrotnie szansę rodzicom biologicznym odzyskania dziecka. Można stwierdzić, że rodzice oczekujący na niemowlaka lub noworodka są w lepszej sytuacji. Matki często same zrzekają się praw do dziecka, zostawiają nowo narodzone dzieci w szpitalach, bądź, tak jak jest to ostatnio nagłaśniane przez media, w "oknach życia".

Przyczyny odrzucenia kandydatów


Nie wszyscy małżonkowie szczęśliwie dotrą do kwalifikacji. Może się zdarzyć, że ośrodek odrzuci kandydatów w środku procedury, lecz z reguły selekcja następuje na samym wstępie. Jest wiele przyczyn odrzucenia kandydatów. Do najważniejszych należą zarobki, niewystarczające by zapewnić dziecku należyte wychowanie. Jest to dla rodziców ogromna tragedia, gdyż nawet w najbardziej skromnym domu można dobrze i z miłością wychować dziecko. Z pewnością, gdyby mogli mieć własne biologiczne dziecko, nikt nigdy by ich nie zapytał, czy będą mieć wystarczające środki by wychować potomstwo. Innym czynnikiem dyskwalifikującym może być zbyt krótki staż małżeński. Wymagany staż wynosi pięć lat. Jest to bariera do przeskoczenia, gdyż z decyzją o adopcji można poczekać do osiągnięcia przez małżonków wymaganego stażu. Odrzucenie z powodu choroby psychicznej jest czynnikiem oczywistym. Następnie warunki mieszkaniowe: nie musi to być imponujący metraż, lecz wystarczający, by dziecko mogło się swobodnie poruszać po mieszkaniu. Wynajmowanie gdzieś jednego pokoju nie wchodzi w rachubę.

Największym czynnikiem powodującym dyskwalifikacje jest stosunek małżonków do samych siebie. Muszą odnosić się do siebie z szacunkiem i miłością. Często zwykłe nieporozumienie lub drobne utarczki słowne, jakie przydarzają się w każdym, najlepszym nawet małżeństwie, mogą doprowadzić do odrzucenia.

Niezwykle ważna jest kultura osobista, odpowiednia motywacja, gotowość do opieki nad dzieckiem i przyjęcia dziecka takim jakie jest. Bezinteresowna miłość i oddanie.

Akceptacja niewykrytych wcześniej wad, a które mogą ujawnić się w późniejszym etapie rozwoju dziecka jest najważniejsza w procesie starania się o adopcję. Muszą tego chcieć oboje małżonkowie. Niedopuszczalne jest, by tylko jedno z partnerów pragnęło dziecka, a drugie tylko w połowie.

Odrzucenie kandydatów budzi wielkie emocje i powoduje poczucie krzywdy. Z biologicznego punktu widzenia nie mogą zostać rodzicami, i nie mogą być nimi również jako rodzice adopcyjni. Los krzywdzi ich podwójnie.

W tym rozdziale ukazałam, ile barier należy pokonać, by zostać rodzicem. Ile dokumentów złożyć, a wcześniej je zgromadzić. Pochłania to wiele czasu i energii. Już samo gromadzenie dokumentów może spowodować zniechęcenie. Długie rozmowy z pracownikami ośrodka, przekonywanie ich, że podejmują właściwą decyzję, ukazywanie siebie w jak najlepszym świetle, właściwe umotywowanie swej decyzji, poddanie się badaniu psychologicznemu, warsztaty, to wszystko czasem ich przerasta.

Rodzicielstwo po adopcji


Akceptacja i tolerancja społeczeństwa


Pary małżeńskie starające się o przysposobienie dziecka, nurtuje wiele pytań i wątpliwości. Nie wiedzą i nie mogą przewidzieć jak na adopcję zareaguje społeczeństwo. Martwią się nie tylko tym, co powie najbliższa rodzina, ale także tym, co powiedzą sąsiedzi, koledzy z pracy. Obawiają się zranienia dziecka przez dorosłych lub przez inne dzieci na podwórku, w szkole...

Jest to normalne zjawisko, gdyż każdy na wieść o adopcji różnie reaguje. Jedni są naprawdę mile zaskoczeni, inni starają się ukryć zakłopotanie, czy zaskoczenie. Jeszcze inni stają się nagle wylewni i w momencie, kiedy nie powinni tego mówić, mówią: "wiesz, podziwiam cię, ja na taki krok nigdy bym się nie zdecydował". Takie słowa z pewnością nie pomagają.

Wiele par, by uniknąć takich sytuacji, nie informuje innych o podjęciu decyzji o adopcji. Czasem wtajemniczają w swoje sprawy dwie, trzy osoby które są im naprawdę bliskie, po to by uzyskać wsparcie co do słuszności swojej decyzji.

Osiedlowe i szkolne otoczenie na ogół nie ingeruje w życie rodziny. Brak integracji sąsiedzkiej, na który często się narzeka, może w tym przypadku być korzystny dla rodziny. Rodzice często obawiają się niezdrowego zainteresowania dzieckiem, ich wścibstwa, niedyskretnych pytań.

Jednak pozytywnych reakcji na przyjecie dziecka jest więcej niż tych negatywnych. Przeważnie każdy kiedyś już otarł się o ten temat, albo sam zna kogoś takiego, kto już adoptował, albo słyszał od znajomych, że to czy tamto małżeństwo wychowuje dziecko przysposobione.

Tolerancja i akceptacja najbliższego otoczenia oraz lokalnej społeczności jest szczególnie ważna przy adopcji dziecka niepełnosprawnego lub o odmiennym kolorze skóry. Wprawdzie w Polsce nie zdarza się często lub w ogóle nie występuje adopcja dziecka czarnoskórego, lecz powszechna jest adopcja dzieci niepełnosprawnych ruchowo lub (niezwykle rzadko) dzieci ze społeczności cygańskiej oraz dzieci chorych np. z wadą serca, mukowiscydozą itp.

Kolejnym problemem jest wszechobecne przekonanie społeczeństwa iż dzieci adoptowane pochodzą z patologicznych rodzin, bo gdyby to były dobre rodziny, dzieci nie trafiałyby do domu dziecka. Jednak trafiają tam dzieci także z rodzin dobrych, aczkolwiek biednych, które nie są w stanie zapewnić dziecku odpowiedniej opieki. Trafiają tam także dzieci, które często w różnorodnych, nieszczęśliwych wypadkach tracą rodziców ale nikt z najbliższej rodziny nie chce lub nie może ich przygarnąć.

Dlatego tak ważne jest uświadamianie społeczeństwa oraz ukazanie im tego problemu. Akceptacja oraz tolerancja jest podstawowym fundamentem do prawidłowego rozwoju dziecka. Dziecko szybko zaadaptuje się tylko w takim społeczeństwie, które w pełni je akceptuje i nie daje w mu w żaden sposób odczuć że jest inne, bo adoptowane.

Problemy rozwojowe a oczekiwania rodzin adopcyjnych


"Istnieje pewien typ relacji występujących między osobami adoptującymi a dzieckiem adoptowanym, który utrudnia przebieg adopcji, a niekiedy doprowadza do tragicznego momentu - przerwania, rozwiązania adopcji.

Ludźmi decydującymi się na adoptowanie dziecka kierują różne motywacje. Zawsze nadrzędna motywacją winno być dobro dziecka, nie zawsze jednak tak jest - różne są bowiem sytuacje życiowe osób dorosłych. Na adopcję decydują się osoby mające własne dzieci, jak też osoby bezdzietne.

Specyficzna jest sytuacja małżeństw bezdzietnych, które nie mogą z przyczyn biologicznych mieć własnego, urodzonego z nich dziecka. Bardzo chcą je mieć, pragną tego, podejmują leczenie, zasięgają rad różnych profesjonalistów, oczekują nieraz latami na pozytywny efekt-bez rezultatu. W miarę upływu czasu rodzi się frustracja, niezaspokojona potrzeba przybiera na sile, rośnie, oczekiwane dziecko, które ma zaspokoić to wielkie pragnienie, staje się wymarzoną księżniczką, księciem, marzeniem przyjmującym konkretny obraz. Wreszcie decydują się na przysposobienie dziecka.

Wtedy, nierzadko następuje pełne rozczarowań zderzenie tej wymarzonej sytuacji z realną. Dziecko nie spełnia oczekiwań - nie jest śliczne, miłe, grzeczne, kochane, zdolne, następuje ten tragiczny dla dziecka moment - powrót do domu dziecka, rozwiązanie adopcji.

Trzeba zdać sobie sprawę z pełnego obrazu zaistniałej sytuacji: trudnej emocjonalnie sytuacji osób dorosłych (kandydatów na rodziców) oraz trudnej sytuacji rozwojowej wychowanka domu dziecka. Ich zderzenie owocuje często niepowodzeniem. By do tego nie doszło, konieczna jest pomoc z zewnątrz.

Na czym polega trudna sytuacja rozwojowa wychowanka? Występują w niej dwa charakterystyczne elementy: brak więzi rodzinnej i wychowanie instytucjonalne. Dla prawidłowego rozwoju dziecka winny być zaspokojone jego podstawowe potrzeby psychiczne: bezpieczeństwa i stabilizacji, miłości, akceptacji, poczucia łączności z innymi ludźmi. Dopiero zaspokojenie ich umożliwia odczuwanie potrzeb wyższego rzędu (solidarności, patriotyzmu).

Rodzina jest pierwszym środowiskiem społecznym, z którym dziecko styka się w życiu, w okresie gdy jego psychika jest najbardziej plastyczna i podatna na wpływy - tak kształtujące jak uszkadzające. Istnieje tzw. prawo pierwszych połączeń mówiące o tym, że każde pierwsze przeżycie z danej dziedziny doświadczeń staje się jakby przeżyciem modelowym dla podobnych następstw. Pierwsze kontakty z innymi ludźmi dziecko nawiązuje w rodzinie i one decydują o jego rozwoju społecznym. Rodzina daje poczucie bezpieczeństwa, stabilizacji i akceptacji, obdarza dziecko miłością. Stany emocjonalne płynące do dziecka od otoczenia budzą i kształtują jego własne emocje, utrwalają je, tworzą jednolity klimat uczuciowy, zabarwiającym postawę dziecka nachylenie ku lub odwróceniem od otoczenia.

Dzieci identyfikują się z osobami, z którymi czują się związane uczuciowo. Są to przede wszystkim rodzice, starsze rodzeństwo. Od nich przejmują sposób postępowania, postawy (również wtedy, gdy wzory są niepożądane). Szczególna rola przypada matce, z którą małe dziecko jest związane w sposób naturalny. Ona daje mu poczucie bezpieczeństwa, akceptuje, zaspokaja potrzebę miłości a to umożliwia wykształcenie się zdolności do wczuwania się w problemy innego człowieka wraz z przeżywaniem różnych spraw z jego punktu widzenia.

Dziecko wychowywane w rodzinie zaspokajającej jego podstawowe potrzeby psychiczne nie doświadcza deprymujących zagrożeń ze strony otoczenia. Staje się otwarte na nowe poziomy doświadczeń i spontaniczne w wyrażaniu swoich stanów emocjonalnych, jego rozwój jest pobudzany coraz to nowymi bodźcami.

Brak więzi emocjonalnych z rodziną u sierot społecznych powoduje, że ich rozwój jest zniekształcony, bo zubożony o brak możliwości rozwojowych, niemożność rozbudzenia zdolności do nawiązania autentycznych kontaktów międzyludzkich, a więc wykształcenia prawidłowych postaw społecznych i osiągnięcia poziomu pełnej, dojrzałej osobowości.

Drugim elementem trudnej sytuacji rozwojowej sierot jest wychowanie instytucjonalne, realizowane w placówce opiekuńczej, jaką jest dom dziecka. Dom dziecka podobnie jak rodzina jest grupą. Rodzina jednak jest grupą pierwotną, ograniczoną wspólnotą, powstałą z relacji interpersonalnej i życie rodziny przebiega w licznych układach interpersonalnych. Stanowią je stosunki między rodzicami a dziećmi, a także między rodzeństwem. Dziecku umożliwia to poznanie różnych ról społecznych i uczenie się ich. Dom dziecka jest grupą, która nie wyrasta ze stosunków interpersonalnych, lecz jest grupą sztuczną, wtórną, powołaną przez inna grupę, jaką jest państwo i jego organy. Istotą jej nie są odniesienia międzyosobowe, ale regulamin, specjaliści pełniący przewidziane czynności. Dodatkowym utrudnieniem bywa przenoszenie wychowanków z jednej placówki do drugiej - chociażby w związku z ukończeniem określonej liczby lat. Ten brak stabilizacji potęguje u dzieci poczucie niepewności, zagrożenia, utrudnia jeszcze bardziej integrację ze społecznością w której przebywają. Organizacja życia w domu dziecka powoduje, iż wychowankowie mają mały kontakt z szerszą rzeczywistością społeczną, wieloma sytuacjami, w jakie obfituje dzień przeciętnej rodziny. Są od niej izolowani. Staje się to czasem przyczyną drastycznych luk w wiadomościach z różnych dziedzin( również dnia codziennego), utrudnia start szkolny i przy słabej motywacji do nauki (związanej z zaburzeniami emocjonalnymi) przyczynia się do nowych niepowodzeń życiowych - tym razem w roli ucznia.

Do adopcji kwalifikowane są najczęściej dzieci małe. U małych dzieci nawarstwianie wspomnianych trudności rozwojowych bywa mniejsze. Jednak od wczesnego dzieciństwa, od urodzenia obserwuje się konsekwencje pozarodzinnego wychowania, w postaci syndromu choroby sierocej małego dziecka" (K. Ostrowska i E. Milewska. Adopcja teoria i praktyka, 1999, s. 102-105).

Adaptacja dziecka


Jednym z ważnych czynników decydującym o udanej adopcji jest adaptacja dziecka, jego przystosowanie się do nowej sytuacji. Oczywiste jest, że niemowlęta nie maja żadnych przeszkód w dostosowaniu się do nowych warunków. Wystarczy kilka dni, by noworodek czy niemowlak przyzwyczaił się do głosów go otaczających, zapachu, dotyku.

Największe problemy mają dzieci starsze, często okaleczone psychicznie, czasem i fizycznie przez najbliższych. Im najtrudniej jest pokonać strach, niepokój, trudniej zaufać.

Są dzieci, które bez problemu wchodzą w nową, często długo oczekiwaną rodzinę. Szybko akceptują nowych dziadków, kuzynów, sąsiadów. Są ciekawe nowego domu, wchodzą w każdy kąt, poznają innych ludzi i nie odczuwają dyskomfortu, gdy oczekuje się od nich, by do nowopoznanych ludzi mówili "wujku", czy "dziadku".

Jednak są też dzieci, które potrzebują tygodni, a czasem nawet miesięcy, by się zaaklimatyzować, by się przekonać, że ta mama i ten tata są naprawdę kochający, że nie zrobią im krzywdy. Często cierpią na chorobę sierocą, pozbawione prawdziwego domu, pozbawione możności mówienia "mama", a także zwykłego odruchu: przytulenia się do osoby bliskiej.

"Choroba sieroca to zespół objawów zaburzeń czynnościowych w rozwoju małego dziecka(do piątego roku życia), uwarunkowane niezaspokojeniem jego potrzeb emocjonalnych. Obejmuje sferę psychiczną (apatia, autostymulacja), kontaktów społecznych (obojętność, lęk i agresja) i somatyczną (utrata wagi, wymioty, osłabienie). Długo trwająca może doprowadzić do poważnych zaburzeń w rozwoju umysłowym, więzi emocjonalnych, tożsamości. Po raz pierwszy choroba sieroca została opisana przez r. Spitza w 1946 roku" (Encyklopedia Rodzice i dzieci. 2002. s. 837.).

Choroba sieroca może uczynić duże spustoszenie w psychice dziecka, dlatego tak ważne jest wyrównanie tych braków przez nowych rodziców. Dzieci często nie chcą opuścić opiekunów nawet na krok, towarzyszą im przez cały czas, nawet przy kąpieli, płaczą gdy nadchodzi czas snu, ponieważ boją się, że rano kiedy się obudzą, znów będą w domu dziecka. Moczą podczas snu materac, często ssą kciuk, kiwają się w tył i do przodu. Takie dzieci potrzebują czasu, by uwierzyć, że nareszcie mają to, co inne dzieci: mamę i tatę. Kiedyś w końcu nastąpi przełom, dziecko zaczyna wierzyć że nie wróci już do placówki, zdobywa nowych kolegów, czasem przyjaciela, ufa rodzicom, częściej się przytula, i w końcu mówi rodzicom to upragnione słowa: "kocham was".

Dzieci adopcyjne, tak samo jak zwykłe dzieci, miewają gorsze lub lepsze dni. Mają swoje humory, zachcianki, stroją fochy. Rodzice często obawiają się, że ujawniają się "złe" geny ich rodziców biologicznych, zapominając czasem, że takie zachowania są typowe dla każdego dziecka. Niezależnie, czy jest adoptowane czy nie. To, co w innych rodzinach uznaje się za normalne, np. kłótnie dziecka z rodzeństwem, już w rodzinach adopcyjnych budzi niekiedy niepokój. Zupełnie niepotrzebnie. Zachowania te są normalne i świadczą o tym, że dziecko rozwija się prawidłowo. Także rodzice muszą wyzbyć się lęku, cieszyć się nowym rodzicielstwem i czerpać z niego całymi garściami.

Podsumowanie


Głównym problemem, na którym skoncentrowałam teoretyczne rozważania, był problem adopcji w środowiskach rodzinnych. Jest to problem niełatwy, wymagający długotrwałego i systematycznego zaangażowania obojga partnerów.

Podsumowując omawianą problematykę, można wyciągnąć wniosek, że dziecko adopcyjne jest największą nagrodą dla rodziców, które wynagradza im trudy długiej i trudnej procedury adopcyjnej.



    Autorka jest pedagogiem o specjalności resocjalizacja i profilaktyka społeczna oraz edukacja dla bezpieczeństwa i zarządzanie kryzysowe, surdopedagogiem i psychotraumatologiem.



Bibliografia


  • C. Dolle i R. Neuburger: Po adopcji. W DRODZE. Poznań. 2006.
  • Encyklopedia Prawo: PARK. Bielsko-Biała. 2002.
  • Encyklopedia Rodzice i dzieci. PARK. Bielsko-Biała. 2002.
  • A. Jarmołowska: Adopcja dziecka. Psychologiczna analiza decyzji u kobiet i mężczyzn. KUL. Lublin. 2007.
  • M.Kwiecień:Adopcja bez tajemnic. MIC. Warszawa. 2007.
  • A. Ładyżyński: Społeczne i kulturowe uwarunkowania adopcji w Polsce. IMPULS. Kraków. 2009.
  • M.Łobocki:Metody i techniki badań pedagogicznych. IMPULS. Kraków. 2008.
  • K. Ostrowska i E. Milewska(red): Adopcja teoria i praktyka. MEN. Warszawa. 1999.
  • T. Pilch i T. Bauman: Zasady badań pedagogicznych. Strategie ilościowe i jakościowe. ŻAK. Warszawa. 2001.
  • H. Święcicka: Dom wreszcie własny. PZWL. Warszawa. 1970.
  • A. Wąsiński: Dziecko Rodzice Adopcja. Ontologiczne i psychospołeczne aspekty rodzinnych form opieki zastępczej. IMPULS. Kraków. 2006.
  • J. Stuart Wolfe: Adopcja. Czy jesteście gotowi?. RAFAEL. Kraków. 2008.




Opublikowano: 2017-10-08



Oceń artykuł:


Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Skomentuj artykuł