Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Wywiad z osobą nękaną przez stalkera

Autor: felka4   Data: 2010-04-05, 12:43:56               

to żadna miłość, to uzależnienie jak każde,

bycie na haju przez całe życie - z myślą - że jak ona mnie pokocha WRESZCIE to będę szczęśliwy

nie będziesz. bo nie umiesz żyć. bo nie lubisz siebie. bo uciekasz od swojego życia i problemów. tyle że nie w wódkę narkotyki hazard internet seks - ale w iluzję że ona, ta kobieta, jest idealna jedyna i cie kocha tylko jeszcze o tym nie wie, wystarczy cierpliwie ją przekonać, poczekać,

i nastanie raj.


A że dziewczyna się potem boi każdego - to rozumiem, przecież nigdy nie poznasz czy zainteresowany tobą facet, do którego się raz uśmiechniesz - nie przyssie się w imię tego uśmiechu do ciebie na całe życie bo sobie coś ubzdura, że jesteś jego lekiem na całe zło.

Jedyna rada dla dziewczyny - że skoro i tak tego nie przewidzi - to już wszystko jedno, nawet własny znany mąż może stać się kiedyś np po rozwodzie stalkerem, każdy może , bo to zaburzenie psychiczne, więc też z powodu tego że zaburzenia na świecie się zdarzają - nie można życia przesiedzieć w domu z wyłączonym telefonem i zasłoniętymi roletami ...

A że stalker cierpi? zapewne. Ale wiesz, jeśli wiem że cierpię - to idę po pomoc, to się leczę po prostu. A jak łażę przez lata za dziewczyną pomimo odrzuceń - to to mnie rajcuje chyba , jak wódka, więc ja nie umiem stalkerowi współczuć. "daje wszystko.." daje? zabiera wszystko, bo zabiera wolność, wżera się lękiem i osaczeniem w mózg. jemu co prawda też się ta miłość "wżarła" w mózg. podobno naprawdę chory nie wie nawet że jest chory, więc nie umie się leczyć. i tylko to mogę zrozumieć.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku