Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Źródła autodestrukcji wyniesione z rodziny pochodz

Autor: edytka   Data: 2008-06-23, 22:35:43               

Mam cudownego 3 letniego synka. Urodziłam go dosyc późno bo w 35 roku życia. Oboje z mężem cięzko pracujemy, często przychodzimy do domu zmęczeni i niestety... nie potrafimy odpowiednio zając się dzieckiem nie poświęcamy mu wiele czasu lub czesto ze zmeczenia go zbywamy.
Od jakiegos okresu synek stał sie krnąbrny i przekormy. Nie wiem czy taki stan jest normalny u 3 latków i czy jest to byc może faza przejsciowa. Chciałabym wychować go jak najlepiej. Nie wyobrażam sobie bez niego życia choć jednoczesnie często mnie męczy i wyprowadza z równowagi. Boję się, że coś zaprzepaszcze, że zrobie nieświadomie dziecku jakąs krzywde. Nie zniosłabym myśli, że skrzywdziłam swojego synka. Wychowanie dziecka jest chyba najtrudniejszym zadaniem pod słońcem i ogromna odpowiedzialnością. Posiadanie dziecka jednak to największy dar. Dziecko wychwytuje nastroje jak swoisty radar jest superpsychologiem. To niesamowite w jaki sposób zupełnie często nieświadomie kształtujemy osobowośc drugiego człowieka

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku