Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Scenariusz w umyśle zapisany...

Autor: mysia81   Data: 2007-07-17, 17:14:56               

Pani Marto jest pani bardzo mądrą osobą,żałuje że nie pojawiła się pani wcześniej w moim życu,wiele żeczy napewno byłoby dla mnie prostrzych,ale cóż jest jeszcze chyba czas,abym wszystko to co było złe,naprawiła. Może zaczne od jednej niejasności,chodzi o moją mame,nigdy jej nie osądzałam zawsze dziękowałam Bogu,że to ona jest z nami(choć jest prostą osobą),a nie inna kobieta(w naszej wiosce zazwyczaj kobiety piły razem ze swoimi mężami,a dzieci były,pozostawione samym sobie)mama zawsze starała się abyśmy mieli co jeść i w czym chodzić ubrani.Kocham swoją matkę za to jaka jest,choć ma jak każdy znas wady. Pisze to wszystko dlatego,bo teraz chcem podać przeważnie powody naszych kłótni,a mianowicie moi rodzice.Mojemu mężowi trudno jest ich zaakceptować,takimi jacy są.Każde nasza wizyta tam kończy się u nas w domu póżniej kłótnią on wytyka ich błędy że nie umieją rozmawiać,a on znimi(musze dodać że maż jest bardzo towarzyski i dogaduje się z każdym tylko nie znimi),mówi że nawet ja nie potrafie z nimi gadać(ma racje),i tylko oni potrafią patrzeć w telewizor i oglądać telenowele.Jego rodzina jest inna kiedy u nich jesteśmy siadamy przy stole i każdy opowiada co u nich słychać.Jego matka kiedy od nich wyjeżdzamy zawsze załaduje nasz samochód jedzeniem po same brzeg,chodzby miała ostatni oddać,choć my odniej niczego nie chcemy,ona wręcz nam to wpycha,choć sama na to ciężko pracuje,a mąż powtarza że moja rodzina jest odwrotna,bo ona ciągle by tylko brała,a nawet za nic nie podziękują jakby byli najważniejsi.To są słowa naszej ostatniej kłótni po tym jak oznajmiłam mężowi,że na noc przycvhodzą moi rodzice,to on się zdenerwował i powiedział że odwiedzić to nas mogą ale na noc to nie bo on będzie się czuł nieswojo w swoim domu,bo oni i tak jak przyjdą to będą patrzeć w telewizor.ja wtedy wpadłam w furię i zaczełam na niego wrzeszczeć i go wyzywać że on jest taki itaki.A gdy on się darej upierał że nie chce ich unas na noc w domu ja nie wytrzymałam i go udeżyłam w twarz.On aż się popłakał że on ciężko pracuje na naszą rodzinę a ja go jeszcze biję,kazał mi wybierać między nim a moimi rodzicami ja powiedziałam,że nie będę wybierać ,bo kocham ich wszystkich.To on po pewnym czasie ubrał się i powiedział że wyjeżdza,po wyjściu z domu po jakiejś godzinie wrócił póżniej powiedział że to ze względu na dzieci.Póżniej oczywiśćie przeprosił mnie ale rodzice i tak u nas nie byli.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku