Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Psychodermatologia. Stan psychiczny a schorzen

Autor: AgaB   Data: 2007-08-18, 01:59:50               

Szczera prawda też myślę, że trądzik jest objawem jakis problemów psychicznych. Nie koniecznie jakiś poważnych, nie każdy zaraz wpada w depresję, ale jednak to co myślimy i jak odbieramy zycie ma ogromny wpływ na nasze ciało. Sama mam z tym problem i ostatnio dowiedziałam się, że coś takiego istanieje. Eureka!:) Naraszcie wiem, że rady należy szukać przede wszytskim u psychologa. Mam nawracający trądzik związany z lękiem do podejmowania wyzwań. Boję się,że okaże się mniej rozsądna lub zrobię coś zbyt powoli w stosunku do moich rowiesników. Inni myslą o mnie leniwa a ja poprostu uciekam. Im wiekszy stres tym wiekszy trądzik. Mam bardzo niska samoocenę zwłaszcza pod względem intelektualnym. Mimo iż studiuje na dobrej uczelni (teraz bedzie 5 rok) i nawet dobrze sobie radze. Każda sesja mnie jednoczesnie cieszy bo poszerzam horyzonty(zwykle dopiero wtedy czlowiek zaczyna sie uczyc ;) ) i przeraża jak widze co dzieje się z moja twarzą! Najdziwniejsze jest to co kiedys zaoobserwowałam : im bardziej mnie ktoś kocha tym gorasza kondycja mojej skóry jakby chciała krzyczeć: Nie jesteś tego warta! Dodam, że do najbrzydszych nie należe, ale odkąd mam glebokie blizny to już zupełnie nie dopuszczam do siebie mysli o jakim kolwiek randkowaniu. Tak bym chciała, żeby ktoś jeszcze chciał dotykać mojej twarzy. Ach bo się zbytnio rozpisałam;)

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku