Przeczytaj komentowaną wiadomość

RE: Rola religii w funkcjonowaniu ludzkiego umysłu

Autor: agronom   Data: 2012-08-11, 17:07:26               

Tematem tego postu jest: "Rola religii w funkcjonowaniu ludzkiego umysłu."

Muszę się z Tobą zgodzić Impresjo, że paskudnikiem chyba jestem...

O swojej religii nie napisałem nic celowo - domyślam się, że autor tematu założył, że jeśli piszemy o religii to możemy pisać tylko o religii katolickiej. Wszyscy uczestnicy z pewnością myślą podobnie. Czy zastanowił się ktoś, że forum to mogą odwiedzić setki tysięcy ludzi o ogromnej ilości rodzajów wiar?

Może tą witrynę odwiedzić osoba bez religii - z wiarą ale bez religii. Może odwiedzić agnostyk lub ateista. Jest to bądź nie bądź witryna psychologiczna a psychologia jako nauka nie opiera się w żadnym wypadku na religii. Jeśli religia ma mieć udział w terapii w gabinecie psychologa to może mieć tylko udział poboczny. Psychologia to nauka świecka, podobnie jak medycyna, matematyka czy biologia.

Religia odgrywa ogromną rolę w funkcjonowaniu ludzkiego umysłu. Weźmy Islam... czy mam kontynuować? ok. nie będę. O Judaizmie również wspominał nie będę bo może to wzbudzić jakieś niejasności i konflikty.

Weźmy w takim razie dwa odłamy Chrześcijaństwa: Katolicyzm i Protestantyzm. Weźmy te dwie formy bardzo, bardzo podobnych religii i wstawmy je w kontekst Irlandii (jeszcze kilka lat temu). Z danych statystych ostatnie liczby wskazują, że ponad 90% Irlandczyków to Katolicy. Lata od 1960 do 1998 w Irlandii to straszliwy, bezsensowny rozlew krwi spowodowany różnicami religijnymi. Jak widać religia odgrywa znaczną rolę w umyśle człowieka tyle, że nie jestem pewny czy chcecie dyskutować na wszystkie aspekty tego wpływu czy tylko na wybrane czyli te miłe, pozytywne.

Religii nigdy nie można rozpatrywać poza kontekstem człowieka. Bez człowieka religia zwyczjnie nie istnieje. Jeśli w nauczaniu religii, dyskutowaniu o religgi czy szerzeniu jej bierze udział człowiek zły z jakimś tam interesem, bardzo szybko religia spada na drugi plan i pojawia się nagi człowiek - a On nie zawsze jest słodki: jest chytry, chciwy manipulujący...

Polski kościół (Katolicki) przeżywa głęboki kryzys. Kościół katolicki w Europie przeżywa jeszcze głębszy kryzys. Te dwa stwierdzenia powinny nam sugerować że w zasadzie w tej chwili instytucja kościelna pełni rolę zachowawczą a nie rolę w pełni aktywną. Powodem tego kryzysu jest zwykła przewrotność człowieka; powodem jest też skostniały konserwatyzm (instytucja kościoła nie postępowała z czasem i z rozwojem umysłu ludzkiego). Umysł ludzki rozwinął się niesamowicie przez ostatnie, powiedzmy, dwieście lat. Kościół pozostał w tyle.

Czytam tu ogromną liczbę postów osób z problemami bardziej dotyczącymi wiary niż psychiki; z problemami natury moralnej czy etycznej - natury zwykłego ale już współczesnego życia. Cierpienia te powstały, bo nauczana przez kościól etyka i moralność pozostałą daleko w tyle i w postaci w jakiej ciągle są nauczane stają się zbędnymi i tworzą dylematy.

Zakończę stwierdzeniem, które nie spodoba się pewnie żadnej z czytających tu osób.

Minęło +-2000 lat panowania 'najlepszej i jedynej słusznej' religii - Chrześcijaństwa. Czemu zwykły człowiek (Chrześcijanin) ciągle jest upadlany, torturowany, niszczony, głodzony i wyzyskiwany? Czemu kraj, ktory uważą się za wyjątkowo chrześcijański - Stany Zjednoczone - wysyła swoje dzieci, w często nieznane im obszary świata, by zabijały starców, kobiety i dzieci dla pieniądza? Czy my naprawdę jesteśmy aż tak zniewoleni i ogłupieni aby nie widzieć, że Chrześcijaństwo zostało porwane i w wielu miejscach świata zwyrodniało?

Prosiłaś Impresjo więc masz. Myślę, że zamiast opisywać moje wewnętrzne debaty na tamet mojego Boga i mojej religii wyjaśniłem tu wiele więcej.

Uśredniając zaś, rola religii w życiu człowieka ostatnich stu czy dwustu lat ma wpływ bardziej negatywny niż pozytywny a to dla tego, że w tej religii jest za dużo człowieka a za mało Boga.

+
ps. Mnie Bóg teraz ma zupełnie innego niż mnie stworzył...

Odpowiedz