Forum dyskusyjne

Sortuj:     Pokaż same tytuły wpisów w wątku
  • Postawy ojców wobec wychowania
    Przeczytaj komentowany artykuł

    Autor: anitamta   Data: 2012-08-24, 13:18:22               Odpowiedz

    Autor porusza ciekawą kwestię...ale gdzie są mężczyźni, którzy chcą być ojcami?
    Jestem matką 3 synów i tak zwaną kobietą po przejściach. Mam 2 małżeństwa za sobą. Pierwszy mąż - niesamowity człowiek, ale kochający tylko siebie i muzykę. Drugi mąż - porażka, despota, Piotruś Pan i jak się później okazało wieloletni kochanek kilku kobiet. Mają kilka cech wspólnych :-(, zero odpowiedzialności, niechęć do łożenia na swoje dzieci i niechęć do spędzania z nimi czasu oraz zostawianie długów do spłaty swoim potomkom i żonie.
    Jak żyć w świecie, gdzie jest wielu mężczyzn, którzy nie chcą być ojcami. Czytam wiele artykułów dotyczących wychowania synów bez ojca. Zarzuca się wielokrotnie kobietom i wbija się do głowy, że mężczyzna jest niezbędny w rodzinie. Chciałabym w to wierzyć. Problem jednak tkwi nie w kobietach, które nie chcą żyć w związkach gdzie mężczyźni okazują się wyjątkowo niedojrzali, ale w wychowaniu zniewieściałych mężczyzn. Mówi się o postawach ojców wobec wychowania dzieci - to jakaś abstrakcja, bo jak historia pokazuje, mężczyźni są bardzo często nieobecni. Szukam na tym portalu informacji, jak wychować 3 mężczyzn, którzy w przyszłości będą chcieli być odpowiedzialnymi osobami, dla których słowo wypowiedziane będzie miało wartość, którzy będą mieli szacunek do swoich kobiet, którzy będą odpowiedzialni za soje potomstwo a brzydzić ich będzie pozoranctwo i manipulacja innymi osobami dla osiągania jednostronnych korzyści.



    • RE: Postawy ojców wobec wychowania to błąd........
      Przeczytaj komentowany artykuł

      Autor: impresja   Data: 2012-08-24, 14:55:53               Odpowiedz

      Moim przemyślanym zdaniem,to spada po części wina za taki stan rzeczy na Jezusa.
      Gdyby Jezus miał Swoją Rodzinę to dzisiaj męska część populacji miałaby obowiązek naśladownictwa Jezusa.Naturalnie byłby to (nie mam żadnych złudzeń)to dobry przykład do naśladowania.Mamy więc już winnego i już.



    • RE: Postawy ojców wobec wychowania
      Przeczytaj komentowany artykuł

      Autor: Lora   Data: 2012-08-24, 14:59:40               Odpowiedz

      Witam,ja jestem matką jednego syna,w wieku nastoletnim i często rozmawiam z nim o kontaktach kobieta-mężczyzna,tłumaczę mu o wzajemnym szacunku,o ponoszeniu odpowiedzialności z popełnionych błędów,mam tutaj na myśli,nie planowaną ciążę,jest on w takim wieku ,że interesuje się dziewczynami,chyba ma nawet jakąś przyjaciółkę,wiadomo każdy mój argument kończy się,,dobra mamo ja wiem,,ale uważam ,że zawsze coś mu zostanie w głowie z tego mojego gderania,niestety jego ojciec,a mój mąż nie jest przykładem,w mniemaniu jaego matki,wszystkie kobiety to k...wy i to nic złego ,że mąż leje w łeb,widocznie sobie zasłużyła,mój mąż był przyzwyczajony,że w kwestii finansowej,ona zawsze mu pomogła,wszytkie jego wybryki młodzińcze były załatwiane przez mojego męża ojca,więc lekkie życie,nie wiem jak nasz syn będzie traktował w przyszłości swoję partnerki,jakim będzie mężem,ale rozmawiam z nim,a co z tego mu w głowie zostanie to czas pokaże.



    • RE: Postawy ojców wobec wychowania
      Przeczytaj komentowany artykuł

      Autor: rybbkka   Data: 2012-08-24, 15:23:16               Odpowiedz

      są różne przypadki, nie generalizujmy.
      autorce tak się ułożyło jak opisuje.
      a np. Ja pod nosem mam przypadek gdzie kobieta wykorzystuje dużą chęć uczestniczenia ojca w wychowaniu dziecka i jak cos jej nie pasi to straszy go że mu okroi kontakt
      a sądownictwo prokobiece w polsce jej w tym pomoże albo nie przeszkodzi raczej.
      znam kilku ojców bardzo zaangażowanych i niedopuszczanych lub odsuwanych od dzieci.to się chyba tak nie równo układa.
      niektóre kobiety cierpią że ich dzieci mają nieobecnych ojców niektóre graja ich zaangażowaniem...



    • RE: Postawy ojców wobec wychowania
      Przeczytaj komentowany artykuł

      Autor: littletiger   Data: 2012-08-24, 19:24:11               Odpowiedz

      Ja po swoich chlopakach widze, ze wzorem mezczyzny wcale nie musi byc biologiczny ojciec.
      Moi sami z siebie podieli decyzje, ze nie chca miec z ojcem nic wspolnego i to byly ostatnie wakacje spedzone z nim. Za nic nie daja sie przekonac, ze jednak to ojciec. Twardo powiedzieli nigdy wiecej i koniec.
      Natomiast biora przyklad z obecnego mego partnera. I mimo, ze nie mieszkamy razem, dzieci wola przebywac i brac przyklad z niego.
      Ze mna tez nie boja sie rozmawiac, pytac. Wiec wydaje mi sie, ze dzieciom bardziej jest potrzebne dobre, przyjazne otoczenie , ale niekoniecznie musi to byc ojciec czy matka.



      • RE: Postawy ojców wobec wychowania
        Przeczytaj komentowany artykuł

        Autor: chello1   Data: 2012-08-24, 20:03:56               Odpowiedz

        Jak rozstałam się z ex w atmosferze "cichej awantury". Dzieci były oburzone.Córka nie chciała się z nim widzieć.Nie widzieli się pół roku.Jeden z synów zaniósł mu po kilku miesiącach rzeczy i powiedział,nit ciebie w domu nie chce.
        To była ich inicjatywa.trzecie moje dziecko nie widziało się z nim i nie chce rozmawiać.

        Napisałam mu e-maila, w którym opisałam swoje uczucia,przypomniałam jego zachowania.Nie bez oporów ale napisałam również,żeby postarał się odbudować zdrowe relacje z dziećmi.Tylko co on może dzieciom dać?Nie chodzi o finanse. Pomimo to,że ma pensję dwukrotnie większa ode mnie, nie ma kasy.Przepuszcza wszystko.
        Może do końca życia będę sobie pluła w brodę.Dzwoni do mnie i z ironią mówi" no widzisz,jednak mam dzieci".



    • RE: Postawy ojców wobec wychowania
      Przeczytaj komentowany artykuł

      Autor: moonshine   Data: 2012-08-24, 20:34:33               Odpowiedz

      Może powinnaś zastanowić się nad sobą, dlaczego dwukrotnie tak fatalnie wybierałaś, zamiast uogólniać swoje doświadczenie na wszystkich mężczyzn?

      Co z Tobą było nie tak, że nie umiałaś dobrze wybrać ojca dla swoich dzieci?



    • RE: Postawy ojców wobec wychowania
      Przeczytaj komentowany artykuł

      Autor: Lidka12345   Data: 2012-08-26, 03:58:52               Odpowiedz

      W mojej rodzinie głowa rodziny był tata. Zawsze go z mama szanowalysmy to on w sumie zarazem rządził w domu jak rownież rozpieszczal nas i nosił na głowie:-) ale gdy zrobiłam cos zle to wyciągał z tego konsekwencje,nigdy mnie nie karal za zle rzeczy,ale za dobre hojnie nagradzał:-) w ten sposob nie musialam byc grzeczna ze strachu, poprostu nie opłacało mi sie byc niegrzeczna z punktu widzenia dziecka bo postępując wedle zasad wiedziałam ze czeka mnie niespodzianka



    • RE: Postawy ojców wobec wychowania
      Przeczytaj komentowany artykuł

      Autor: Lidka12345   Data: 2012-08-26, 04:03:49               Odpowiedz

      W mojej rodzinie głowa rodziny był tata. Zawsze go z mama szanowalysmy to on w sumie zarazem rządził w domu jak rownież rozpieszczal nas i nosił na głowie:-) ale gdy zrobiłam cos zle to wyciągał z tego konsekwencje,nigdy mnie nie karal za zle rzeczy,ale za dobre hojnie nagradzał:-) w ten sposob nie musialam byc grzeczna ze strachu, poprostu nie opłacało mi sie byc niegrzeczna z punktu widzenia dziecka bo postępując wedle zasad wiedziałam ze czeka mnie niespodzianka



    • RE: Postawy ojców wobec wychowania
      Przeczytaj komentowany artykuł

      Autor: Lidka12345   Data: 2012-08-26, 04:29:14               Odpowiedz

      W mojej rodzinie głowa rodziny był tata. Zawsze go z mama szanowalysmy to on w sumie zarazem rządził w domu jak rownież rozpieszczal nas i nosił na głowie:-) ale gdy zrobiłam cos zle to wyciągał z tego konsekwencje,nigdy mnie nie karal za zle rzeczy,ale za dobre hojnie nagradzał:-) w ten sposob nie musialam byc grzeczna ze strachu, poprostu nie opłacało mi sie byc niegrzeczna z punktu widzenia dziecka bo postępując wedle zasad wiedziałam ze czeka mnie niespodzianka



      • RE: Postawy ojców wobec wychowania
        Przeczytaj komentowany artykuł

        Autor: impresja   Data: 2012-08-26, 10:01:01               Odpowiedz

        Lidka12345
        Pewnie Twój Tata kochał Jezusa i taki akuratny był?
        A może jednak był despotą?
        Powiesz coś?
        #



        • RE: Postawy ojców wobec wychowania
          Przeczytaj komentowany artykuł

          Autor: tisza10   Data: 2012-08-26, 10:40:55               Odpowiedz

          Lidka, ja też w podobnym wieku straciłam ojca. Też mnie "kochał" ogromną miłością.Kupował wspaniałe prezenty , zabierał w podróże , wprowadzał w świat filmu , muzyki. Mieliśmy bardzo podobne poczucie humoru i zaśmiewaliśmy się z tych samych rzeczy-często niezrozumialych dla innych. I zmarł nagle . A ja zostalam z wyidealizowaną wersją taty . Wyparłam kompletnie jego czarną stronę . Byl alkoholikem , przemocowcem i wiele zła,krzywdy wyrządził mojej mamie i mi. Byłam świadkiem awantur, poniżania mamy i bicia. Tak naprawdę moje całe dzieciństwo to był jeden strach i udawanie , że mam kochającą rodzinę . Co gorsza udawanie przed samą sobą.Przyznałam to dopiero po latach , gdy już nie miałam wyjścia. Gdy moje małżenstwo zaczęło przypominać bagno , a ja stanęłam pod murem:albo terapia ,albo wykończę się psychicznie,a prędzej czy pózniej i fizycznie. Na wspomnienie pierwszego spotkania z psychoterapeutą uśmiecham się . Dalej bez sensu szłam w zaparte. Trochę mi zeszło zanim zrozumiałam , że to ja mam wpływ na to ,jak wygląda moje życie , że nie muszę wszystkiego znosić , tolerować ,godzić się . Boże , jaka ulga teraz !Myślę , ze sama bym do tego nie doszła.