Forum dyskusyjne

Sortuj:     Pokaż same tytuły wpisów w wątku
  • Prawo musi równo traktować rodziców
    Przeczytaj komentowany artykuł

    Autor: salydus   Data: 2007-12-29, 17:46:55               Odpowiedz

    Mężczyzna musi mieć prawo do obrony.

    Twierdzenie, iż dla jakiegoś górnolotnie pojmowanego
    dobra (w domyśle dziecka, ale korzyści czerpie z tego
    kobieta, która, gdy jest jej bardziej opłacalne - 'uznaje'
    innego mężczyznę za ojca) jest społeczną niesprawiedliwością.
    Szokujące jest stwierdzenie pana Hołówki, które zostało tu
    przytoczone, iż skoro mężczyzna już ileś tam lat płacił
    a potem dowiedział się (może to udowodnić przed sądem), iż
    nie jest biologicznym ojcem dziecka - powinien dalej płacić,
    gdyż tego wymaga dobro dziecka. Budowanie czyjegoś dobra
    na niesprawiedliwości drugiej osoby w państwie tak zwanym
    demokratycznym jest nie tylko szyderstwem z prawa obywatelskiego, ale po ludzku - podłością.

    Czy dotychczasowy dostarczyciel 'amu' będzie dalej to robił
    powinno od niego to zależeć a nie od bezdusznego prawa.
    Prawa, które - jak widać - jest w rzeczy samej BEZPRAWIEM.

    Zasada obowiązująca w innym przepisach mówiąca, iż krzywda powinna być naprawiona, powinna i tu działać. Ojciec, który
    dowiaduje się, że nie jest ojcem - jest osobą pokrzywdzoną
    podwójnie - kobieta nie zachodzi w ciążę samoistnie, więc
    mamy tu dowód ZDRADY (dający prawo do żądania rozwodu z orzekaniem o winie strony zdradzającej - tu - dodatkowo - dowód jest niezbity - dziecko będące tworem innego mężczyzny).
    A jaki mamy stan prawny? Mężczyzna, który okazuje się być
    'rogaczem' nie może przestać być dalej 'jeleniem' - może się
    rozwieść (wątpię, by z winy kobiety - oczywiście ze względu na 'dobro' dziecka, nigdy, przenigdy kobiety!), ale alimenty na nie swoje dziecko będzie musiał dalej płacić...
    Co na to tak zwany rzecznik równościowo-płciowy? Wiadomo...



    • RE: Prawo musi równo traktować rodziców
      Przeczytaj komentowany artykuł

      Autor: waldes   Data: 2009-05-26, 11:06:39               Odpowiedz

      no nie, to skandal, jak mozna tak ironicznie stwierdzac ze prawo holduje dobru dziecka!!!!!!!!!!!!!!!!!
      a co to za dobro dziecka jesli mezczyzna przekonany o tym ze nie jest jego ojcem musi placic??
      przeciez to paranoja autora takiego prawa i paranoja piszacego ten artykul. zapewniam ze zmieniloby mu sie podejscie do sprawy dyby wrobila go jakas pani w pokroju anetki krawczykowej... .
      to skandal ze mezczyzna nie ma prawa do udowodnienia ze nie jest oncem, skandalem jest rowniez ze dziecku odbiera sie prawo do posiadania wiedzy na ten temat, skandalem jest ze krzywdzi sie nie tylko dziecko i mezczyzne ale rowniez jego cala rodzine. strasznym uczuciem jest niepewnosc, niemoc, brak mozliwosci, skandaliczne prawo biorace w opieke prostytutki, albo zwykle dziwki.
      co dziecku z ojca prawnego ktor ze wstretem bedzie spogladal w strone przeszlosci bo zadnym ani ludzlim ani Boskim prawem nikt nikogo nie przymusi do bycia nim.
      dlaczego nie ponosza odpowiedzialnosci za zbrodnie kurestwa te "kobiety" ktore bezczelnie wykorzystuja dane im w lapska bezduszne przepisy krzywdzace ich dzieci a dajace im kase na obrzydliwe zycie w pogardzie dla dawcy alimentow.
      to skandal ze tacy ludzie jak Pan ktory napial ten watek reprezentuja prawo.
      przeciez poszkodowane strasznie jest tu DZIECKO!!, DOMNIEMANY OJCIEC, JEGO RODZINA, JEGO INNE DZIECI JESLI SA!!!!!!!!!
      dlaczego w imie jakichs chorych urojen panstwa o decydowaniu kto jest ojcem wbrew logice, wbrew rzeczywistosci, wbrew prawom dziecka i czlowieka baba ktora dopuszzca sie zbrodni kurestwa, zaslaniajac sie dzieckiem jak workiem kartofli moze ona z szyderstwem unikac odpowiedzialnosci karnej
      sa przeciez przepisy o wyudzeniach, pomowieniach, sa przepisy o dzialaniu na emocjonalna szkode dziecka i bylego partnera. jak to mozliwe ze w dzisiejszej rzeczywistosci mozna tak pokretnie myslec????????????????????????
      proponuje temu panu aby przyjrzal sie doglebnie stwierdzeniu ze wszystkie dzieci sa nasze!!!
      co innego gdy dokonujemy wyboru swiadomie, gdy kierowani najwyzszymi, szlachetnymi uczuciami wyzszymi decydujemy sie w pelni swiadomi na wychowanie obcego dziecka.
      mozna i trzeba sie dziecmi zajmowac,a le nie moze tego narzucac panstwo, z reszta z wszechmiar chore!!!!!!!!!!!!

      jesli tacy panowie i panie ktorzy podzielaja te prawo i przyklaskuja takim rozwiazaniom krzywdzacym ludzi, odbierajacym im godnosc i czlowieczenstwo reprezentuja polske to neich to szlag, na wymioty sie zbiera.

      kobieta ktora dopuszcza sie zbrodni kurestwa powinna siedziec wwiezieniu, ponosic odpowiedzialnosc, naprawiac szkody, placic zadoscuczynienia nie tylko bezposrednim zainteresowanym , pomowionym, ale i ich rodzinom.

      nigdyy, przenigdy nie byloby takich sytuacji gdyby prawo bylo po stronie prawdy!!! nie dochodziloby do wyudzen, zycia w wielkim bolu, w nieswiadomosci, w ponizeniu.


      mam rozwod z ozeczeniem o winie, mam syna, stracil ze mna kontakt, jest zbuntowany, matka jego go ustawia, jest jeszcze jego siostra, moja prawna corka, kochalem te dziecko bo mialem nadzieje ze bylo moje, ciezko bylo mi sie pogodzic ale mamusia gdy mialo 9 miesiecy opuscila dom z przyjacielem, z reszta mezem jej najlepszej kolezanki.
      dziecko, jak to dziecko, nic nie winne, wystepowalem dwa razy do prokuratury, malem powazne watpliwosci i brak oczywiscie dowodow. moglem sobie zrobic badania DNA ALE TYLKO NA WLASNE POTRZEBY. nie zrobilem, choc wiem ze dziecko urodzilo sie w wyniku zdrady, jest rude jak jej ojciec. biedna dziewczynka teraz pyta mnie , obcego mezczyzne czy ja jestem jej ojcem. a mamusia sie zabawia, rozbija rodziny, lapia sie na to pusci faceci, rozbila juz czwarta rodzine.
      teraz ma nowe dziecko z facetem ktory ma zone i dwoje dzieci, byc moze ja juz opuscil bo wyjechal na dluzej za granice i kto wie jak sie sytuacja rozwinie.
      pani bierze zasilki, bezpodstawne alimenty na nie moje dziecko, robi wode z muzgu tej dziewczynki, moj syn nie ma tez wlasnej torzsamosci. unika mnie, traci kontakt, ma pretensje ze zyje.
      moze ktos mi wytlumaczy gdzie tu jest dobro dzieci???????

      jaki sens jest chronic taka kobiete? jaki sens jest tak komplikowac zycie dzieciom? przeciez one stworza w przyszlosci chore spoleczenstwo na wzor tego jakie mialy w dziecinstwie!!
      prawda i jeszzce raz prawda, nikiomu jeszzce nie zaszkodzila, i nie ludzmy sie ze mozna czyjas kzywda zapewnic komus dostatnie zycie.



    • RE: Prawo musi równo traktować rodziców
      Przeczytaj komentowany artykuł

      Autor: bciekawski   Data: 2009-07-30, 13:50:07               Odpowiedz

      dobry artykuł, brakuje jednak rozwinięcia, np. co w sytuacji, kiedy meżczyzna nie będący mężem matki podejrzewa, że jest ojcem, wytacza powództwo i chce przeprowadzenia dowodu z badania dna, natomiast sąd pyta matki dziecka, czy ten mężczyzna jest ojcem dziecka a ta stwierdza, że tak, czy dojdzie do przeprowadzenia badania z dowodu dna???

      jesli chodzi o mnie to walczę teraz o nadanie mojego nazwiska dziecku tylko ze względu na art. 90 KRiO. chore prawo ale prawo.

      ubolewam też, że sądy rodzinne i opekuńcze są wciąż stronnicze i jest w nich ogromne bałaganiarstwo. wczoraj wystąpiłem o wypis ugody w sprawie kontaktu. myslalem, żę mnie zabije to co przeczytałem. w ugodzie jest, że będę mógł brać dziecko w każdą 3 sobotę i niedzielę miesiąca. w protokole jest natomiast, że ja wnoszę o co drugi weekend a matka nie ma nic przeciwko. wychodzi już na to, że ja nie walczę z matką, która sprawiła mi wystarczającą dozę przykrości a z sądem, jego głuptą, rutyną i ignoranstwem. sędzina jest mloda rok temu otrzymała nominacje sędziowska. szok szok i jeszcze raz szok