Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Stalking - niebezpieczne rozstania

Autor: nieufna   Data: 2009-10-14, 18:08:24               

Do ambasadorzycy.
Na poczatku to się bardzo podoba takie starania bo sama przez to przechodziłam,że jest się najważniejszą i nasz partner świata poza nami nie widzi,interesuje się i zabiega,ale on nie robi tego z miłości,jesli już to chorej.Robi to po to,żeby osaczyć ofiarę i miec nad nią pełną kontrolę.Kobieta się na to zgadza bo przecież kocha i próbuje go trochę zmieniać,jakoś wpłynąć na jego postępowanie.Byłam w jego oczach ku.. gdy założyłam spódnicę przed kolano i umalowałam się,gdy jakiś mężczyzna ukłonił mi sie na ulicy tzn.że mój kochanek,koleżanki to ku.. lepiej żebyś ich nie miala,ja ci powinienem wystarczyć.To są tylko drobne przykłady,ale najgorszy to taki gdy okazało się że nie mogę wyjść z mieszkania po zakupy bo nie mam kluczy,a on w pracy i niby przez przypadek zabrał i mój komplet,tak zabierał co raz częściej. Kiedy już jest się tak umęczęną,że nie widzi się życia w takim chorym związku postanawia odejść i tu zaczyna się problem.I o tym właśnie jest tu pisane,że nie wystarczy odejść i powiedzieć-nie ma to sensu,te typy nie rozstają się w cywilizowany sposób tylko dręczą bo to im sprawia przyjemność.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku