Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Stalking - niebezpieczne rozstania

Autor: konwencjonalna   Data: 2010-01-01, 17:24:44               

mam ten sam problem, chociaż nie tak tragicznie. Byłam pół roku z facetem, na początku było super, ale potem coraz gorzej, był zazdrosny, nie mogłam nawet na ulicy obejrzeć się za mężczyzną, kazał zakładać gorsze ciuchy, bo... byłam za ładnie ubrana, robił awantury o byle co. Na początku, po zerwaniu miałam 20 telefonów dziennie, smsów, pukanie do drzwi przynajmniej raz w tygodniu, szarpanie pod blokiem, dzwonienie do rodziny i znajomych, wymyślanie różnych bajek dla znajomych, udawanie kogoś innego, np. zadzwonił do pracy i pytał o mnie jako szef innej firmy, chciał niby nawiązać ze mną współpracę. minęło półtora miesiąca, nadal dzwoni, ale już raz na tydzień, śle listy miłosne i kartki, ale coraz rzadziej, wciąż nie rozumie, że go nie chcę.
Za każdym razem jak wracam z pracy do domu, patrzę z lękiem na klatkę schodową, czy go nie ma i zastanawiam się, jak zareagować, gdy się zjawi. Na razie reaguję całkowitą obojętnością i mam nadzieję, ze to poskutkuje.
Teraz znam objawy stalkingu, na początku je ignorowałam, główny objaw to zaborczość, on po 10 razy dziennie mówił, że mnie kocha, kochał mnie już po pierwszym spotkaniu, robił mi mnóstwo zdjęć i przyznał się do tego, że codziennie włącza muzykę i patrzy w monitor, jak zmieniają się moje zdjęcia, to może głupie, wtedy nie wydawało mi się niepokojące, ale po tym, jak minęło tyle czasu, zaczynam zauważać pewne rzeczy i te objawy nie są chyba normalne dla miłości.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku