Forum dyskusyjne

Sortuj:     Pokaż same tytuły wpisów w wątku
  • siostrzeniczka

    Autor: fryta   Data: 2020-05-18, 16:17:21               Odpowiedz

    Poznaliśmy się wiele lat temu jako nastolatki była to miłość od "pierwszego wejrzenia."
    Potem, cóż nasze drogi się rozeszły, ale my nie zapomnieliśmy o sobie nigdy.
    Pewnego dnia okazało się, że on wdowiec a ja kobieta po przejściach jesteśmy wolni i gotowi na ponowne spotkanie
    Krótko potem pobraliśmy się i jest nam wspaniale.
    Nasze dzieci nas akceptują i co dla nas bardzo ważne nie mamy najmniejszych problemów z ich strony.
    Jednak jest to nieszczęsne ALE,
    Tym ALE jest siostrzeniczka, a właściwie siostrzenica zmarłej zony.
    Delikatne niewiniątko, które, będąc dzieckiem pod nieobecność własnych rodziców, trafiła do domu męża i spędziła tam 3 lata.
    Swego wujka (różnica wieku 18 lat) zawsze uważała za ideał mężczyzny i nigdy nie ukrywała, że o takim marzy.
    To ucieleśnienie niewinności pewnego razu dobiło świetnego interesu wychodząc za maż tylko po to, żeby moc wyjechać z polski.
    Następnie związała się z pewnym mężczyzną, ponoć tylko po to, żeby mieć z nim dziecko.
    Dzięki swojej powiedzmy dość szczególnej osobowości świetnie radzi sobie w bezwzględnym świecie biznesu.
    Takie to niewinne i bezbronne dzieciatko, dziś panna 40+.
    Mnie pannica nie zaakceptowała i mimo usilnych starań byłam najpierw pomijana a potem torpedowana i to w taki sposób, że mój zmanipulowany maż zawsze staje po jej stronie, walcząc o nią jak lew
    Po ostatnich afrontach wobec mnie, poprosiłam męża o ograniczenie intensywności kontaktów. Uznałam bowiem ze niemal codzienne wypisywanie do siebie i telefonowanie z zapewnieniami o wielkiej miłości (kocham Cię, moje Ty najdroższe słoneczko), jest przesadne i irytuje mnie.
    Wywołało to straszną awanturę, podczas której dowiedziałam się ze jestem nienormalną wariatką, z którą nie można spokojne żyć. Od tego czasu, jeśli w domu są awantury to właściwie tylko o to

    Czy i wy uważacie, że mam źle w głowie i że przesadzam?



    • RE: siostrzeniczka

      Autor: lovesalsa2   Data: 2020-05-18, 18:06:20               Odpowiedz

      przesadzasz. po prostu jej nie lubisz, ona Ciebie i tyle. jestes zazdrosna. ten sms to tez dziwaczna sprawa, rownie jak to w jaki sposob ja krytykujesz. Odpusc.



    • RE: siostrzeniczka

      Autor: fatum   Data: 2020-05-18, 18:24:33               Odpowiedz

      Aby się w ogóle wypowiadać,to brakuje mi wypowiedzi Twojego męża.Jeśli jesteś zdeterminowana to zrobisz wszystko,by Twój mąż zajrzał tutaj na to Forum.Mój mąż regularnie zagląda na to Forum i jeszcze mnie nie zabił-:),więc sądzę,że i Twój rozsądny mąż nic złego Ci nie zrobi i chętnie porozmawia tutaj z nami,Kobietami po przejściach.Nikt nie ma tylko słodkiego życia.Nikt.Pozdrawiam i czekam na Twoją rozsądną decyzję.



    • RE: siostrzeniczka

      Autor: APatia   Data: 2020-05-18, 18:25:45               Odpowiedz

      Hmm... No tak. Ewidentnie się nie lubicie i ewidentnie ty jesteś zazdrosna. To już wiemy.
      Mówisz, że ona ma 40+ a twój mąż - jej wujek - ma 18 lat więcej i mówi do niej 'kocham Cię, moje Ty najdroższe słoneczko'... tja. to nie jest dla mnie normalne i też by mnie wkurzało. Nie dlatego, że byłabym zazdrosna co po prostu nie lubię jak ktoś tak 'ciecia' (nawet jak tak 'ciecia' do małych dzieci - a do starej baby to już paranoja).
      Nienormalną wariatką raczej nie jesteś...
      ale mnie bardziej zastanawia jak reagują na siostrzenicę twoje i jego dzieci?



      • RE: siostrzeniczka

        Autor: Anielaa   Data: 2020-05-18, 18:42:12               Odpowiedz

        A ja jestem zaborcza i postawilabym sprawe jasno :)
        Czulabym sie raniona i lekcewazona przez najblizsza
        mi osobe.
        Maz ma mnie wspierac, a nie obca osobe faworyzowac
        i jeszcze jakies wyznania milosci.
        Wrrr...co za typ ;)



        • RE: siostrzeniczka

          Autor: Adamos325   Data: 2020-05-18, 19:14:29               Odpowiedz

          A Ja tylko napiszę że najbardziej rozsądna i najbardziej podoba mi się odpowiedź APatii i Anieli... ;) Po prostu prawda leży po środku - że wskazaniem na autorkę posta i jej emocje. A Fatum to już całkiem przesadziła - aż mi włosy opadły, na mojej łysej głowie :) Forum nie jest po to żeby pokazywać całej rodzinie co tam piszemy - rodzina jest po to, żeby z nią rozmawiać! ;)



    • RE: siostrzeniczka

      Autor: fryta   Data: 2020-05-18, 19:50:22               Odpowiedz

      Wielki dzięki za wasze uwagi,
      Chce nabrać do tej sprawy trochę dystansu, ale póki co to średnio mi się to udaje.
      No tak, moja latorośl w tym sporze trzyma moja stronę co raczej nie dziwi;.) ale co ciekawe dorosłe dziecko mego męża, które niedawno straciło matkę, również mocno mnie wspiera.
      Czy to tylko niemądra zazdrość starej baby???
      Nie wiem, ale na pewno jestem straszliwie wkurzona
      • na męża, że mnie nie wspiera
      • na nią, że nim manipuluje a za jego plecami
      dowala mi jak może
      Prawdopodobnie, gdyby nie to, to jej obecność w naszym życiu nie byłaby dla mnie takim problemem.
      Byłam gotowa się z na zaprzyjaźnić, ale to się nie udało..... no i mleko już się rozlało.
      Boje się, że ten konflikt, ta złość i poczucie bezsilności, które we mnie narastają mogą nam zaszkodzić
      No i to nie tyle mój mąż tak słodzi co raczej siostrzenica szepcze mu rozkosznie do uszka.
      Również w mojej obecności dobrze i skutecznie jest uroczo szepnąć: "pamiętaj KOCHAM Cię "😉. No i do tego jeszcze tekścik: wiesz mam tu tą sukienkę, która mi ostatnio kupiłeś .... Wiesz tą czerwoną....cmok cmok.
      A ja jak ta głupia stoję obok i otwieram szeroko oczy.
      Mogłabym jeszcze długo wyliczać co się wydarzyło aż do ostatniego prezentu jaki od niej dostałam.
      Z zażenowania aż mi wstyd o tym pisać, chociaż kto wie może pośmialibyśmy się razem.
      Dlatego dziś trudno mi pisać o tej pani milo i być może jestem też niesprawiedliwa, ale żeby on chociaż zareagował!!!!



      • RE: siostrzeniczka

        Autor: Anielaa   Data: 2020-05-18, 20:18:32               Odpowiedz

        Zyjesz w trojkacie, a to nie jest zdrowe.
        Na dluzsza mete ta bezsilnosc bedzie Ciebie dolowac.
        Jak maz dalej nie bedzie niczego kumal ( bo nie chce, bo
        mu tak dobrze) to odplac mu moze pieknym za nadobne?
        I tak nie masz juz nic do stracenia..



        • RE: siostrzeniczka

          Autor: fryta   Data: 2020-05-18, 20:27:42               Odpowiedz

          Masz racje,
          w pewnym sensie jest to trójkąt choć nie taki typowy
          Ale i tak ten niby niewinny na pozór trójkącik potrafi wiele zepsuć.



          • RE: siostrzeniczka

            Autor: Anielaa   Data: 2020-05-18, 20:50:43               Odpowiedz

            fryta, jak on nie bierze malzenstwa na powaznie, to Ty
            tez bierz na pol serio.
            A najlepiej, zajmij sie soba, odnow dawne przyjaznie, albo poszukaj nowe.
            Tez mozesz codziennie szczebiotac do telefonu. :)
            Bo jak wierz.. cierpi ten, ktoremu bardziej zalezy.



          • RE: siostrzeniczka

            Autor: Anielaa   Data: 2020-05-18, 20:54:08               Odpowiedz

            'Mogłabym jeszcze długo wyliczać co się wydarzyło aż do ostatniego prezentu jaki od niej dostałam.
            Z zażenowania aż mi wstyd o tym pisać, chociaż kto wie może pośmialibyśmy się razem.'

            E tam wstyd, opisz, posmiejemy sie razem :))



          • RE: siostrzeniczka

            Autor: bezogonka   Data: 2020-05-18, 21:21:42               Odpowiedz

            Cześć,fryta.
            Czy Twój mąż dofinansowuje siostrzenicę czy te prezenty są okazjonalne ?

            Moim zdaniem jego reakcja na Twoje uwagi krytyczne jest dość nieprzyjemna.
            Z drugiej jednak strony, Twoja zazdrość dotyczy dość bliskiej rodziny(córki jego siostry).. Panuje(dość powszechne)przekonanie, że żona to nie rodzina. Byłabym ostrożna na Twoim miejscu, bo to jednak delikatna sytuacja.
            Chyba, że gotowa jesteś postawić sprawę na ostrzu noża..hm..
            Mam wrażenie, że nie czujesz się pewnie a to niedobrze(bo Twoje pretensje przybierają na sile i nadają sprawie nieciekawy koloryt).
            Jego(męża) reakcja to potwierdza.
            Dlaczego tak bardzo Ci przeszkadza to, że ta kobieta(siostrzenica-nieco młodsza od Ciebie) Cię nie lubi i być może źle mówi o Tobie? Piekląc się-potwierdzasz.



          • RE: siostrzeniczka

            Autor: APatia   Data: 2020-05-18, 22:18:01               Odpowiedz

            Fryta
            Wiesz jaki jest najlepszy sposób na pokonanie takiej osoby jak ta kobieta? Sprawdzony przeze mnie sposób na koledze z pracy, który ciągle robił mi pod górę, był złośliwy (nadal jest ale w zupełnie inny sposób niż wcześniej - taki charakter).
            Olać, ignorować, traktować jak powietrze.
            Nie mówię że to łatwe, bo gdy ktoś nas wkurza to ciężko panować nad sobą...ale wykonalne.
            Wg mnie ona najzwyczajniej robi ci na złość, bo prawdopodobnie widzi że jesteś zazdrosna, wie że jej nie lubisz i wie kto i co jest dla ciebie ważne. Znalazła twój słaby punkt i twoje kłótnie, uwagi do męża itd.tylko pogorszą twoją sytuację. Wybuchowe emocje są tu nie wskazane.
            Przestań reagować, ignoruj, gdy zobaczy że cię to nie obchodzi da sobie spokój.



      • RE: siostrzeniczka

        Autor: fatum   Data: 2020-05-18, 23:11:03               Odpowiedz

        Fryta proszę jutro poprosić męża,żeby się z Tobą wybrał na zakupy po czerwoną tym razem dla Ciebie sukienkę.Nie żartuję.I kiedy już włożysz na siebie tę czerwoną sukienkę zapytaj męża,czy dobrze wyglądasz.Jeśli potwierdzi to mocno i namiętnie go ucałuj i powiedz,że cieszysz się,że jeszcze się jemu podobasz.Następnie proś go,by Tobie też kupował te same rzeczy,które kupuje siostrzenicy.Nie zapomnij dodać z szelmowskim uśmiechem,że mąż ma gust i dlatego Kobiety obdarowane prezentami od niego są zwyczajnie szczęśliwe.Owszem same mogą też sobie fatałaszki kupić,ale jednak prezent od kochanej osoby to zupełnie jest to coś innego.Zacznij mieć identyczną garderobę jak siostrzeniczka.Wtedy siostrzeniczka nie będzie już jedyną osobą,która dostaje prezenty.I to będzie Twoja przewaga nad tą siostrzeniczką.Później wymyślę coś jeszcze jak zohydzić Twojemu mężowi tą całą siostrzeniczkę.Jestem przekonana,że mi pomoże w tym Adamos325,który dość dobrze poznał psychikę Kobiet.Kosztowała go ta wiedza ubytek włosów na głowie.-:)Cóż nauka kosztuje.Pozdrawiam.



        • RE: siostrzeniczka

          Autor: Adamos325   Data: 2020-05-19, 07:41:49               Odpowiedz

          No Fatum, w końcu coś rozsądnego i żartobliwego - Ty też umiesz podejść mężczyzn... ;D O kobietach nie wspominając ;)

          Ale znów według mnie najwięcej racji ma APatia - to trochę delikatna sprawa, dużo zależy od miłości i namiętności męża do Fryty - i lepiej być lekko ostrożnym. Można też iść na całość, na ostrze noża - ale wtedy trzeba być też przygotowanym na wszystko. Kobieca dyplomacja, nie dominacja, może tu lepiej zadziałać - szukamy tylko mądrych doradczyń i wsparcia, Fatum :)



          • RE: siostrzeniczka

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-19, 10:19:43               Odpowiedz

            Pati
            "Wg mnie ona najzwyczajniej robi ci na złość, bo prawdopodobnie widzi że jesteś zazdrosna"

            Wg mnie nie tylko to.
            "Siostrzeniczka"jest również zazdrosna o "ojczyma" i jego względy, stąd prawdopodobnie jej jazdy .

            Oczywiście ,że ignorancja tej osoby jest wskazana,ale to może okazać się nie tylko trudne,ale i niewystarczające .

            A Bezogonka namieszała jak zwykle ;)))

            Bo "siostrzeniczka"to obca osoba,no przynajmniej jeśli chodzi o więzy krwi. Dużo bardziej obca niż żona,a na dodatek jest w wieku ,który może "imponować" meżowi, dlatego uważam jej "zaloty" za co najmniej niestosowne, a nielojalna postawa Twojego męża jest nie fair wobec Ciebie i tyle .

            Biorąc to pod uwagę, jak i fakt ,że ona jest znacznie młodsza od Ciebie i prawdopodobnie pod wzgl urody dużo atrakcyjniejsza, zupełnie mnie nie dziwi Twoja reakcja i wqrw jaki masz na nich, ale niestety sytuacja nie jest,aż tak oczywista i prosta, bo owe trzy lata kiedy on ją wychowywał, może stanowić ich swoistą zasłonę dymną.

            Niestety w tym kontekście (wg nich) to Ty robisz zadymy.

            Zawsze bowiem mogą powiedzieć, że to zwykła relacja rodzic - dziecko i to Twoja reakcja jest przesadzona i niestosowna, nieprawdaż ?



          • RE: siostrzeniczka mieszadełko Tezetki

            Autor: bezogonka   Data: 2020-05-19, 11:12:22               Odpowiedz

            Łyżeczka Mikser Kołatewka itd....
            ;-))))
            ps.
            Ale warto było przestrzec.

            Po zmarłej żonie..siostrzenica stała się rodziną i to dużo bliższą(jak widać)do obecnej żony.
            W przeciwnym wypadku..nie byłoby tego zamieszania.
            Logika?



          • RE:

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-19, 11:27:23               Odpowiedz

            "siostrzeniczka mieszadełko Tezetki"

            Nie przesadzaj Bezogonka i nie manipuluj ,byle Twoje było na wierzchu ,bo to tez forma agresji ;(jakbyś nie wiedziała ;)))

            To nie ja mieszam w związku Fryty .



          • RE: Tezetko

            Autor: bezogonka   Data: 2020-05-19, 11:52:20               Odpowiedz

            Oczywiście!hehe
            Zapomniałam, że jestem na forum psychologicznym:-P :-)))


            A czyje ma być na wierzchu? ;-))

            ..

            ps.takie retoryczne pytanie..
            Pozdrawiam



          • Bezogonka,czy jesteś kochana nadmiarowo w maju????

            Autor: fatum   Data: 2020-05-19, 12:01:33               Odpowiedz

            To takie retoryczne pytanie.-:)P.S. a tak poważnie to cieszę się,że więcej teraz piszesz tutaj.Dzięki.Pa.



          • RE: Bezogonka,czy jesteś kochana nadmiarowo w maju????

            Autor: bezogonka   Data: 2020-05-19, 12:19:50               Odpowiedz

            ..I ja się cieszę, fatum, bo mniej intensywnie ostatnio więc czasu dla siebie i innych więcej.
            :-))
            To dobry czas.
            Niech nas nie omija!



          • RE: Bezogonka,czy jesteś kochana nadmiarowo w maju????

            Autor: fatum   Data: 2020-05-19, 15:12:34               Odpowiedz

            Tak bezogonka mimo wszystko dla mnie ten maj jest dobry.I nie chcę zapeszyć,ale jestem dobrej myśli.Ogólnie to życie mi sprzyja i jestem za to wszystko wdzięczna Bogu.Staram się też więcej pomagać jak umiem najlepiej.I ogólnie to mi to nieźle nawet wychodzi.A to daje mi zadowolenie i radość każdego dnia.Ty bezogonka moim zdaniem wnosisz na to Forum taką powagę i rozsądek,ale musisz też wiedzieć,że my piszący tutaj jesteśmy na różnych poziomach i to jest naturalne i te levely przeróżne mogą się ze sobą nieco kłócić.Ale to jeszcze nie koniec świata.-:)Wzajemnie się uczymy to i wzajemnie się musimy ze sobą "męczyć".-:)Ale jest nieźle moim zdaniem.I tak panuje tutaj dobra atmosfera.Bywasz bezogonka na innych jeszcze forach?I co tam zauważasz?P.S. nasze Forum jest najlepsze.-:)Zgadzam się z tym.Buziaki.



          • RE: Bezogonka,czy jesteś kochana nadmiarowo w maju????

            Autor: bezogonka   Data: 2020-05-19, 18:14:07               Odpowiedz

            Cieszę się, fatum, że bywam pożyteczna(użyteczna). Z tego levelu ;-) startuję codziennie..nie zawsze uda się go przejść. A warto! Kolejny level to przecież chwila radości(po wielokroć wspólna).

            Mimo wszystko..uwielbiam żarty i "swobodny" język. Nie trzeba być aż tak poważnym w wielu przypadkach. Kwestia granic..prawda? Im bardziej chronione, tym wewnątrz większa swoboda.

            Jeśli się uczymy,to warto się pomęczyć, nie sądzisz?
            Niestety, nie bywam na forach.
            Wolę dobry film w miłym towarzystwie,bądź samotne wędrówki w czasie i przestrzeni.
            To jedyne forum,na którym bywam.
            :-)



          • RE: Bezogonka,czy jesteś kochana nadmiarowo w maju????

            Autor: fatum   Data: 2020-05-21, 13:19:31               Odpowiedz

            ...."Im bardziej chronione, tym wewnątrz większa swoboda." Chcę Ciebie bezogonka poprosić o przybliżenie mi tego,co chcesz sprzedać Czytającym.Nie do końca kumam Twój mądry zapewne przekaz.Poproszę więc Ciebie o pomoc.P.S. jestem zadowolona,że nadal lubisz to konkretne Forum p.Nawet wiem,że kilka osób tylko dla Ciebie tutaj wchodzi.Wiem też,że i Ty to wiesz.Super.Pozdrówka.Spotkajmy się kiedyś mentalnie bezogonka w czasie tych Twoich samotnych wędrówek w czasie i w przestrzeni.Odczujesz tą energię i wyślesz ją dalej komu tylko zechcesz.Małą reszteczkę energii tylko dla siebie zatrzymaj.Będzie Ci potrzebna moim zdaniem.



          • RE: Bezogonka,czy jesteś kochana nadmiarowo w maju????

            Autor: bezogonka   Data: 2020-05-21, 16:43:30               Odpowiedz

            Energia,którą czerpiemy z możliwych źródeł:fizycznych i psychicznych jest w 100% zużywana przez nas(choć czasem nadmiar jednego rodzaju ujawnia się w "boczkach"), zatem..jeśli się spotkamy,fatum, w tej wędrówce-nie będziemy żałować ;-).
            Sformułowanie" im bardziej chronione..", w tym konkretnym kontekście oznaczało, że gdy relacja(mentalna również),którą tworzymy z drugim człowiekiem jest bezpieczna(w tym wypadku chroniona kulturą wypowiedzi,brakiem agresji,wiarą w dobrą wolę każdej ze stron relacji), wówczas nie mamy potrzeby dobierania słów z niezwykłą starannością. Te gwaranty bezpiecznej relacji decydują o tym, że nie tylko informacja między stronami przepływa bez zakłóceń ale i wyzwala więcej skojarzeń(jest zatem twórcza),często zabawnych,które dodatkowo rozładowują napięcia związane z różnicą zdań.
            No i ..elaborat:-P (kusicielka :-) )
            Pozdrawiam Cię!



          • RE: Bezogonka,czy jesteś kochana nadmiarowo w maju????

            Autor: fatum   Data: 2020-05-21, 17:30:06               Odpowiedz

            ..."Gwarant osoba lub instytucja, która bierze odpowiedzialność za uregulowanie zobowiązań dłużnika wobec wierzyciela w sytuacji, gdy strona posiadająca dług go nie spłaci." To taki dodatek dla Ciebie bezogonka,gdybyś przypadkiem nie wiedziała.-:)Spokoju życzę i braku potrzeby dbierania słów z niezwykłą starannością.-:)Dobrze,że nie jesteś polonistką.Pa.



          • RE: Bezogonka,czy jesteś kochana nadmiarowo w maju????

            Autor: bezogonka   Data: 2020-05-21, 18:18:22               Odpowiedz

            Dzięki, fatum .
            Przypadkiem się dowiedziałam ..więcej niż chciałam. :-))
            Wzajemnie Ci życzę.



          • RE: Tezetko

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-19, 12:06:00               Odpowiedz


            Oczywiscie Bezogona, mozna obśmiać i zbagatelizować ,ale to nie zatuszuje, tak wstrętnej dla mnie agresji, jaką jest manipulacja :(((

            "A czyje ma być na wierzchu? ;-))"

            Moze niczyje ,bo każdy ma prawo do swojego zdania, tak aby ostatecznie to autorki było na wierzchu :)))



          • RE: Tezetko

            Autor: bezogonka   Data: 2020-05-19, 12:23:22               Odpowiedz

            Ostatecznie, Tezetko..jest drugi człowiek-jest inna wrażliwość,inny sposób rozumowania. Odmienność wielce pożądana. I to jest radość!
            Tego się trzymam.
            Dobrego dnia!



          • RE: Tezetko

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-19, 12:33:04               Odpowiedz

            "Odmienność wielce pożądana. I to jest radość!"

            I dlatego mnie przezywasz ?

            Może jednak odpuścisz,zamiast trzymać sie tak kurczowo agresji ?

            Aha nie .

            Zatem "Dobrego dnia ";)))



          • RE: Tezetko

            Autor: bezogonka   Data: 2020-05-19, 12:49:04               Odpowiedz

            Oj! :-O
            Obiecuję nie współtworzyć dialogów z Tobą, byś czuła się bardziej komfortowo.
            Tyle mogę obiecać.
            :-)



          • RE: Tezetko

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-24, 22:19:17               Odpowiedz

            Bezogonka
            "Obiecuję nie współtworzyć dialogów z Tobą, byś czuła się bardziej komfortowo."

            Daruj sobie tę "uprzejmość", bo na odległość trąci fałszem.
            Ale mimo to zgodzę się z Tobą, bo jesli sie nie ma sensownych argumentów, to lepiej sie nie odzywać, zamiast zaśmiecać czyjś watek, najpierw niby żartem obrażajac kogoś ,a na koniec obrażając się :(((

            Ktoś tu pytał, coto bierna agresja ? ;)))



          • RE: Tezetko

            Autor: bezogonka   Data: 2020-05-25, 17:01:10               Odpowiedz

            :-)



          • RE: Tezetko/Tuluzka.

            Autor: fatum   Data: 2020-05-19, 17:36:09               Odpowiedz

            Jaką masz największą słabość? Nie odpowiadaj od razu.Umiem czekać.-:)



          • RE: siostrzeniczka mieszadełko Tezetki

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-19, 11:32:31               Odpowiedz

            "Siostrzeniczka" stała sie tak bliska ,że nawet własne dziecko tego pana jest o nią zazdrosne ,a to juz "normalne"na pewno nie jest .



          • RE: siostrzeniczka

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-19, 10:23:11               Odpowiedz

            Adam
            "Kobieca dyplomacja, nie dominacja, może tu lepiej zadziałać..."

            Oczywiście można być dyplomatką wobec jawnie nielojalnego męża ,zachodzi tylko pytanie , po co ???



          • RE: siostrzeniczka

            Autor: fatum   Data: 2020-05-19, 11:54:34               Odpowiedz

            Tak Rajski Adamie Patia ma rację,ale i także tej racji do końca nie ma.-:)Pewnie z takim paradoksem jeszcze nie miałeś do czynienia?To już masz.I bądź szczodry w komplementach dla Kobiet.Do grobu komplementów to chyba nie chcesz zabrać?Skoro nie chcesz,to komplementuj Nas tutaj Wszystkie,a co?-:)I tak masz dużo szczęścia,bo przebywasz z mądrymi,czułymi,wyrozumiałymi Kobietami.Doceń to.Pa.



          • RE: siostrzeniczka

            Autor: Adamos325   Data: 2020-05-19, 18:42:40               Odpowiedz

            FATUM - tu chodzi o realną pomoc a nie o komplementy... Tobie tylko romansy, flirty i miłość po głowie chodzi... ;) Rozumiem, ale czasami toczy się realne życie - jak tu, "siostrzeniczka" miesza, i trzeba sobie z nią poradzić - pamiętaj!! :)



          • RE: siostrzeniczka

            Autor: Adamos325   Data: 2020-05-19, 21:44:45               Odpowiedz

            "romanse..." Dlaczego mnie nie korygujesz? Czy na naszym forum i publiczności nie na żadnej polonistki?? :)



          • RE: siostrzeniczka

            Autor: fatum   Data: 2020-05-20, 11:14:30               Odpowiedz

            Ty Adaś możesz wcielić się w postać polonistki i przy tej okazji daj mi odpowiedź na pytanie. 1.Jaką masz największą słabość?-:)P.S. Patia może do Ciebie też dołączyć ze swoją odpowiedzią.Inni też mogą dołączyć jak tylko mają ochotę i są "polonistami".-:) Pytanie jest z gatunku "łatwych".Adam Ty jak zawsze----pierwszy proszę. Pozdrówka.



          • RE: siostrzeniczka

            Autor: APatia   Data: 2020-05-20, 17:11:40               Odpowiedz

            Fatum
            Moja największa słabość? I odpowiedź po wcieleniu się w rolę polonistki?
            Łooo matko. Ja nie potrafię się wcielać w postaci, a z polskiego miałam ledwo 3 w liceum ;-)
            Hm... Jako polonistka miałabym chyba słabość do języków obcych...bo zdecydowanie łatwiej mi się ich uczyć i zapamiętywać niż zrozumieć zasady języka polskiego ;-)



          • RE: siostrzeniczka

            Autor: fatum   Data: 2020-05-20, 17:38:45               Odpowiedz

            APatia nie o taką słabość pytam.Mój daleki znajomy ma np.słabość do mężatek i mimo,że żona cierpi z tego powodu,to on sobie nie ma nic do zarzucenia.Mało tego,to się jeszcze tą swoją słabością chwali i się nią obnosi.Dasz wiarę?Zatem Patii jaką Ty masz tą słabość?Dobra nie musi być największa.-:)Będzie łatwiej?



          • RE: siostrzeniczka

            Autor: APatia   Data: 2020-05-20, 18:54:14               Odpowiedz

            Fatum
            Ok. W takim razie ja mam słabość do złośliwych ale zarazem bardzo inteligentnych i opiekuńczych facetów. I tu tak naprawdę wygląd nie ma większego znaczenia.
            Wszyscy o podanych wyżej cechach, których w życiu spotkałam, byli dla mnie pociągający.

            Z zewnątrz może to wyglądać tak jakbyśmy za sobą nie przepadali i zazwyczaj takie przepychanki słowne odbywają się w towarzystwie innych osób. Wtedy po prostu lubię takiego faceta i nic więcej.
            Ale jeżeli zostajemy sami i taki facet zmienia się ze złośliwego 'dziada' na opiekuńczego, poważnego i naprawdę emocjonalnego faceta, to jestem zauroczona. Do takich mam słabość: wredna menda w towarzystwie, bezpieczeństwo i ciepło na osobności :-)



          • RE: siostrzeniczka

            Autor: fatum   Data: 2020-05-20, 23:21:56               Odpowiedz

            Patii. "Bóg stworzył Kobiety bez poczucia humoru- w rezultacie potrafią one tylko kochać mężczyzn,zamiast śmiać się z nich". Ingmar Bergman.



          • RE: siostrzeniczka

            Autor: Adamos325   Data: 2020-05-22, 09:07:42               Odpowiedz

            Ingmar Bergman...

            Dzień dobry. Fatum - kobiety według mnie mają poczucie humoru, nawet większe od mężczyzn - trzeba im tylko pomagać je wywoływać... Same mogą stać się trochę bezsilne - zresztą, mężczyzn też to dotyczy. Potrzebna wzajemna współpraca i świadomość i zazębianie - resztą jako we wszystkim w przyrodzie :) Nie można robić przechyłu na jedną burtę, pragnieniom - bo... grozi "piękną katastrofą", Greka Zorby ;)



          • RE: siostrzeniczka

            Autor: fatum   Data: 2020-05-22, 17:45:25               Odpowiedz

            "Prawdą jest to,co wytrzyma próbę doświadczenia" Albert Einstein. P.S. tylko mi nie wciskaj kitu Adasieńku,że wiesz co miał na myśli mózgowiec Albercik Einstein.-:)To może wiedzieć np. ....sysRq2.Tylko problem w tym,że zniknął z Forum.Szkoda.Lubiłam go.Może jeszcze odezwie się?,jak Ty Adam uważasz?Miłego dnia.



          • RE: siostrzeniczka

            Autor: Adamos325   Data: 2020-05-22, 23:04:10               Odpowiedz

            Już żadnego kitu nie będę Ci wciskał... ;))
            Tylko cement :D

            Ps. A teraz mam ważne i realne pytanie - jak sobie radzicie psychicznie w okresie koronawirusa i kwarantanny? Wprowadziliście coś, czujecie jakieś zmiany?



          • RE: siostrzeniczka

            Autor: fatum   Data: 2020-05-23, 10:19:06               Odpowiedz

            Adam,a dlaczego chcesz to wiedzieć?Jestem zadziwiona tym pytaniem.Piszesz może książkę?To już lepiej skup się na malowaniu Kobiety Twojego życia.-:)



          • RE: siostrzeniczka

            Autor: Adamos325   Data: 2020-05-23, 15:58:55               Odpowiedz

            A mnie dziwi - że Ciebie dziwi... Czy nie można zadawać pytań? Przecież to jest temat na czasie... - i dotyczy prawie nas wszystkich. Bardzo też się łączy z psychologią - kryzys, ludziom grozi depresja i samobójstwa... Jak mówią psycholodzy. Jeśli będzie to się przedłużało. Nawet zwykłe noszenie maseczek - mam znajomego, stateczny człowiek - ale ostatnio jak go widziałem, bo był pełen agresji - że w maseczce traci oddech a ograniczenia odbierają mu wolność. Zacząłem się o niego martwić - że jak to dłużej potrwa, to trzeba szukać dla niego psychiatryka ;)



          • RE: siostrzeniczka

            Autor: fatum   Data: 2020-05-23, 18:35:58               Odpowiedz

            A mnie się kojarzy ten temat tylko z Polityką i wybacz mi Adasiu,że napisałam tak jak poczułam.Nie widzę tutaj czystej psychologii.Widzę niestety Politykę.Sorki,że tak widzę.P.S. jednak jestem dobrej myśli,że odezwą się do Ciebie Adam Osoby,które widzą to samo,co i Ty widzisz.Czystą psychologię.-:)Pozdrówka.



          • RE: siostrzeniczka

            Autor: Adamos325   Data: 2020-05-21, 09:24:50               Odpowiedz

            Fatum - Ty nie mieszaj wątku realnego z romantycznym... :)) Przez to być może Frytka nam stąd odeszła... - bo przestała się już orientować o co tu chodzi ;))

            Co do polonistyki i do słabości - nie wiem dokładnie jaka słabość chodzi Ci po głowie?? Największą słabość to ja mam do samego siebie - muszę się o siebie troszczyć i dbać, dopieszczać, jak malutkie dziecko :))

            A co do słabości damsko-męskich - to jestem "legły" a zarazem męski :) - w stosunku do kobiet inteligentnych, spontanicznych i uśmiechniętych... - z takim mógłbym przegadać cały dzień, no prawie i budować swoje ego :)) Natomiast podobają mi się i wywołują dreszcz podniecenia - kobiety zdystansowane, piękne, kobiece i lekko wyniosłe, takie arystokratyczne - te są seksowne ;)) Ale jeśli miałbym wybierać żonę - to powinna to być mieszanka walorów pierwszych, uśmiechniętych i drugich, błękitnych. Z samą arystokracją i wyniosłością a- mógłbym stracić swoją męskość i wiarę w siebie. A przecież muszę się dopieszczać. I kobieta min. ma mi to zapewnić... :)) No i vice-versa - wtedy ja dopieszczę jej kobiecość... :O:O No, nie w dosłownym tego słowa znaczeniu, chyba rozumiesz, tak całościowo, będę się starał, i kupował 3 róże raz w roku :))



          • RE: siostrzeniczka

            Autor: Adamos325   Data: 2020-05-21, 09:33:04               Odpowiedz

            dwie literówki :(

            pierwsza - "uległy..." - a nie legły. "Legły" to będę jeszcze za jakiś czas ;)

            I druga, mała - "z samą arystokracją i wyniosłością - to mógłbym stracić swoją męskość i wiarę w siebie"

            tak czytaj, tak mi mów, tak będzie dobrze... ;)

            Do usłyszenia. Na razie uciekam, szukać szczęścia :)



          • RE: siostrzeniczka

            Autor: Adamos325   Data: 2020-05-21, 10:59:44               Odpowiedz

            Musiałem się jeszcze zatrzymać w drodze...

            Zapomniałem dodać, rzecz oczywistą dla mnie - do tych wszystkich walorów, arystokratyczności i seksowność, potrzeba jest jeszcze duchowość... A z rzeczy materialnych - dobrana bielizna, w kolorze białym lub czerwonym. I teraz mi powiedz Fatum, powiedzcie, gdzie ja mam takich kobiet, swojego szczęścia i słabości szukać??



          • RE: siostrzeniczka

            Autor: APatia   Data: 2020-05-21, 12:38:26               Odpowiedz

            Adam
            Nie wiem ;-) Ktoś mógłby powiedzieć, że masz po prostu zbyt wygórowane oczekiwania. Chociaż ja w coś takiego jak wygórowane oczekiwania nie wierzę :-)

            Swoich słabości np.nie muszę szukać bo jest ich pełno na świecie. Po prostu nauczyłam się nie ulegać już tym słabością, bo doświadczenie życiowe nauczyło mnie, że źle się to kończy ;p

            Chyba muszę nabyć inną słabość ;)



          • RE: siostrzeniczka

            Autor: Adamos325   Data: 2020-05-21, 23:48:47               Odpowiedz

            No, to teraz wątek już prawie całkiem rozbity...

            Dzięki Fatum :) - przyjmuję to jako kolejny Twój komplement ;)

            APatia - ja też nie wierzę w wygórowane oczekiwania... Zresztą, oczekiwania są przecież po to, żeby je realizować! - przez to życie jest ciekawe... Oczywiście, czasami życie uczy też nad trochę pokory - ale kocha ono silnych ludzi i trzeba też iść na przekór! Żeby zdobywać szczyty :)

            Ps. Słabościom można też ulegać - ale jeśli źle się to kończy, to faktycznie, może lepiej nie ulegać ;) Życie ma nam przecież dawać satysfakcję, poniekąd - s nie "żebyśmy lizali rany" Ogólnie, to strata czasu :)

            Ogólnie uważam że życie ma taką delikatną, ciekną niebieską linię/linę... A my po tej linie trochę skaczemy, trochę balansujemy, stawiamy też twarde, mocne kroki - a czasami ją po prostu zrywamy, przez nieuwagę, brak świadomości, brak wiedzy, brak miłości itp. :) Nie rozglądamy się też, a powinniśmy się rozglądać - bo widoki są piękne



          • RE: siostrzeniczka

            Autor: fatum   Data: 2020-05-21, 13:00:34               Odpowiedz

            Po pierwsze w Polsce.I po drugie u najinteligentniejszego i z Kosmicznym poczuciem humoru Malarza,który tak oczekiwaną przez Ciebie Kobietę namaluje dla Ciebie.Ty ją Adasieńku zawiesisz nad swoim łóżeczkiem i będziesz wreszcie miał swój ideał.A narazie ćwicz wyobraźnię,bo jeśli Pan Malarz Artysta zapyta Ciebie o jeszcze dodatkowe walory Twojej Wybranki,to powinieneś być gotowy na jego zapytania.P.S. a może Nasza Autorka wątku coś dorzuci od siebie Adamowi,Moderatorowi społecznemu tutejszego Forum psychologicznego.-:)To nic złego.To prosta,zwyczajna przysługa dla Kolegi.



          • RE: siostrzeniczka

            Autor: Adamos325   Data: 2020-05-21, 18:23:52               Odpowiedz

            Oj Fatum, Fatum - dobrze że czytasz i się wypowiadasz - ale nie mniej kompleksów... ;))

            Ja u każdej kobiety jakieś walory dostrzegnę, dostrzegam - już po drugim spotkaniu... ;) - np. dziś tak było 2 razy, po 5 minutowej rozmowie - ale Tobie/Wam chodziło przecież o te wygórowane i moje słabości... - więc chwyciłem pędzel, sztalugę, uruchomiłem wyobraźnię i zacząłem malować... ;)

            A mówiąc tak przyziemnie, z codzienności - uważam że w każdej kobiecie jest coś, w czym się można zakochać!! Musi tylko ona tego chcieć i sinusoida zacznie drgać ;)



          • RE: siostrzeniczka

            Autor: fatum   Data: 2020-05-21, 19:31:01               Odpowiedz

            Tak jesteś i mocarzem i słabeuszem i takie to paradoksalnie Istoty są najzwyczajniej w świecie kochane.Pozdrawiam mocarzy i słabeuszy tego Forum.Do jutra.



          • RE: siostrzeniczka

            Autor: fatum   Data: 2020-05-21, 10:47:56               Odpowiedz

            Twój opis jest niestety nieco przereklamowany.-:)Dlaczego?Tego nie mogę powiedzieć.Jesteś singlem,więc niech singielki Ciebie uświadamiają.Anielaa,APatia,Tuluzka,Dyzia-:)Pozdrawiam i ciepłego dnia Tobie Adam życzę i naturalnie jeszcze powrotu Autorki tego wątku.



    • RE: siostrzeniczka

      Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-19, 10:46:35               Odpowiedz

      Fryta
      "zawsze uważała za ideał mężczyzny i nigdy nie ukrywała, że o takim marzy."

      " Uznałam bowiem ze niemal codzienne wypisywanie do siebie i telefonowanie z zapewnieniami o wielkiej miłości (kocham Cię, moje Ty najdroższe słoneczko), jest przesadne i irytuje mnie."

      To moze świadczyć o tym ,że Twój mąż jest w niej po prostu zadurzony, a przy tym niedowartościowany i łasy na komplementy ...

      dlatego też "...mój zmanipulowany maż zawsze staje po jej stronie, walcząc o nią jak lew..."

      Kto tu zatem ma "źle w głowie i przesadza"?

      Mozesz oczywiście nie ufać swoim zmysłom i uczuciom, ale to wg mnie nie jest dobra droga dla Ciebie.

      Jedno jest pewne . Jesli Ty zamiast ją naśladować i przewyższać w sztuce "uwielbienia" męża , będziesz mu ciosać kołki na głowie, to finał będzie tyle "niekorzystny" dla Ciebie, co bardzo przewidywalny .


      Jednym z istotnych atutów, którego ona prawdopodobnie nie ma to sex, ale czy ta gra jest warta świeczki ? ;)))

      Polemizowałabym ,ale to ostatecznie Twój wybór Frta.



    • RE: siostrzeniczka

      Autor: fatum   Data: 2020-05-19, 11:37:44               Odpowiedz

      Droga fryta,czy siostrzeniczka ma swojego chłopaka?Jeśli ona nie ma pod ręką kogoś jej bardzo bliskiego i się nią zajmującego,to nie dziwię się,że swoją nadmiarową miłość lokuje w Twoim mężu.Kobiety tak mają,że po prostu muszą kogoś uwielbiać,kochać,miłować.Gdyby tylko miała tego swojego "uwielbiacza" jej urody,humoru,wdzięków i inne to rzadziej by się umizgywała do innej płci męskiej.Poza tym ten jej "uwielbiacz" też mógłby zauważyć fakt,że stanowczo za bardzo okazuje atencję komuś innemu,a powinna bardziej ją okazywać "uwielbiaczowi".Taki drugi mężczyzna może szybciej się przysłużyć do równowagi w tym Twoim problemie.Przy okazji Ty też mogłabyś pouwodzić tego faceta siostrzeniczki.Czuję,że intelektualnie jesteś mocniejsza od siostrzeniczki to dasz sobie doskonale radę.Oczywiście wszystko ze smakiem,dystansem i wdziękiem.Napiszesz jeszcze w tym wątku?P.S. do Adamosa325: Ty mój drogi masz mnie tylko kochać,podziwiać i to mi już wystarczy.-:)Pozdrawiam.



    • RE: siostrzeniczka

      Autor: Dyzia   Data: 2020-05-20, 00:24:33               Odpowiedz

      "Czy i wy uważacie, że mam źle w głowie i że przesadzam?"

      Nie masz źle w głowie i nie przesadzasz. Żadna z opisanych przez Ciebie sytuacji nie jest normalna z punktu widzenia damsko-męskiego. Ani kupowanie ciuchów dorosłej obcej kobiecie, ani szczebiotanie "kocham cię" do słuchawki.
      Co możesz zrobić? Nie grać w grę, która z założenia ma Cię zdyskredytować w oczach męża- nie awanturuj się- bo tracisz, nie próbuj obrzydzać "siostrzeniczki"- bo tracisz- ich związek, nawet nieformalny jest dużo mocniejszy, niż Ci się wydaje, i jeśli chcesz ocalić małżeństwo, musisz zagrać w swoja grę. Nie proś męża o kupowanie czegokolwiek- będzie porównywał zakupy z Tobą do zakupów dla niej, ale idź i kup nowy cich z gatunku tych uwielbianych przez męża- sukienka, spódnica- co tam lubi. Ważne, żeby były wcześniej niewidziane. Ubierz się , poświeć mężowi po oczach, jeśli zapyta "skąd"- odpowiedz "dostałam". Znajdź na biegu przytomną przyjaciółkę, do której będziesz szczebiotać "kocham Cię" przez telefon milion razy dziennie. ( Pokazanie paradoksu sytuacji może pomóc, choć nie musi, powinno - jeśli mężowi zależy - choć trochę wzbudzić zazdrość.) Sytuację między mężem a siostrzenicą ignoruj, za to poświęć czas na swoje hobby, pasję- rób to, co kochasz, zajmij się sobą, aby podnieść Swoją wartość w Swoich oczach. Poproś dzieci o pomoc- niech rzucają uwagi w czyim towarzystwie pannę widywali, albo co ich w niej razi- ale nie rób tego sama.
      Sama sytuacja to klasyka gatunku, nie sądzę, żeby między nimi nic nie było, a młodsza od Ciebie wyderka dość dobrze poznała zasady gry damsko-męskiej i korzysta z nich w pełni, żeby Cię obrzydzić mężowi. Nie pozwól na to, za to zajmij się sobą. Graj na swoich zasadach, nie jej.

      Pytanie: naprawdę zależy Ci na człowieku, który kupuje innej kobiecie ciuchy, jest wobec Ciebie nielojalny trzymając jej stronę, i ubliża Ci swoim zachowaniem.?
      Jeśli tak- graj, ale po swojemu, w jej zabawy nie wchodź- bo przegrasz.



      • RE: siostrzeniczka

        Autor: fatum   Data: 2020-05-20, 11:28:26               Odpowiedz

        ..."Poproś dzieci o pomoc- niech rzucają uwagi w czyim towarzystwie pannę widywali, albo co ich w niej razi- ale nie rób tego sama." Arcyciekawa podpowiedź.-:)



    • RE: siostrzeniczka

      Autor: Adrianna   Data: 2020-05-20, 11:20:31               Odpowiedz

      @ Dyzia. No cóż...kwintesecja. Nic dodać,nic ująć.;)



      • RE: siostrzeniczka

        Autor: APatia   Data: 2020-05-20, 17:00:52               Odpowiedz

        Dyzia
        ja bym jednakże osób trzecich - dzieci np.mimo że już dorosłe - nie mieszała w ten konflikt. Wątpię też żeby tego chciały. Ale cała reszta, ok.



        • RE: siostrzeniczka

          Autor: Dyzia   Data: 2020-05-20, 23:07:21               Odpowiedz

          "No tak, moja latorośl w tym sporze trzyma moja stronę co raczej nie dziwi;.) ale co ciekawe dorosłe dziecko mego męża, które niedawno straciło matkę, również mocno mnie wspiera"

          A to osoby trzecie nie są już w ten konflikt wmieszane? Chyba lepiej żeby uczestniczyły w czymś świadomie bez awantur, niż w trakcie jakiegoś konfliktu musiały "trzymać" czyjąś stronę?



          • RE: siostrzeniczka

            Autor: fatum   Data: 2020-05-20, 23:16:43               Odpowiedz

            Dyzia dopiero teraz Twoje doprecyzowanie swojej wypowiedzi daje możliwość świadomej chęci dalszej rozmowy.Nieco ujawniłaś swoje intencje.Dalsze są nadal zakryte/ukryte moim zdaniem.Ale APatia sobie poradzi.Jadła już chleb nie z jednego pieca.-:)P.S. a tak z innej beczki,to ten wątek jest ciekawy,ale Autorka wątku to chyba raczej nie jest już zainteresowana dalszym jego ciągiem.Może się mylę.Sorki.



          • RE: siostrzeniczka

            Autor: Dyzia   Data: 2020-05-21, 00:00:02               Odpowiedz

            "Nieco ujawniłaś swoje intencje.Dalsze są nadal zakryte/ukryte moim zdaniem"

            Dalsze dotyczące czego? ( Fatum , jako forumowy cappo di tutti capi weź proszę pod uwagę, że moje IQ wynosi zaledwie "znacznie powyżej przeciętnej";], więc nie dorównam Tobie w tworzeniu zmyślnych zawijasów i ozdobników merytorycznych i niemerytorycznych, i tłumacz proszę jak krowie na granicy;])

            "Autorka wątku to chyba raczej nie jest już zainteresowana dalszym jego ciągiem.Może się mylę.Sorki"

            Więc w takim razie od pewnego momentu wszyscy tu toczymy po prostu miłą dyskusję- co też jest wartościowe.;] Czasem jednak warto zauważyć, że brak wpisów nie znaczy, że ktoś tego co piszemy nie czyta- bo można bez zalogowania;]



          • RE: siostrzeniczka

            Autor: fatum   Data: 2020-05-21, 10:24:06               Odpowiedz

            Dyzia,czyli pocieszasz mnie,że Autorka wątku czyta swój wątek.To są miłe dla mnie wiadomości.Wyczuwam u Ciebie Dyzia niesamowitą chęć pisania tutaj.To super.Powiem Ci,że pomagając innym tak naprawdę to sobie pomagasz.Tak naucza psychologia,którą lubię i dzięki której mogę z Tobą Dyzia konwersować.Albo tylko Ciebie czytać bez zalogowania się.-:)Miłego pobytu tutaj z Nami i ogólnie miłego dnia.



          • RE: siostrzeniczka

            Autor: APatia   Data: 2020-05-21, 09:46:13               Odpowiedz

            Dyzia
            Chodzi o to, że są wystarczająco wmieszane i z pewnością nie chcą być bardziej. Wiem z doświadczenia, że to nic miłego.
            W mojej rodzinie nigdy nie było konfliktów. Moja mama ma siostrę, która ma 2 synów. Całe życie byli dla mnie jak bracia. Niestety pieniądze zmieniają ludzi i obecnie moja mama toczy z siostrą batalię o spadek po rodzicach.
            Na początku dzwoniły do mnie na zmianę i jedna narzekała na drugą. Byłam między młotem i kowadłem. Synowie ciotki również. Pewnego dnia zdzwoniłam się z kuzynami i po długiej rozmowie stwierdziliśmy zgodnie, że jest to dla nas mega przykra sytuacja. Odcięliśmy się od konfliktu. Nie chcemy o tym słyszeć ani mieć nic wspólnego z tym spadkiem.
            Na miejscu waszych dzieci też bym tak zrobiła.
            Mówisz, że lepiej żeby uczestniczyły w tym świadomie bez awantur niż trzymały czyjąś stronę. Tylko, że jak mówisz dzieci trzymają twoją stronę.
            Najlepiej byłoby gdyby nie uczestniczyły w tym konflikcie.
            A już na pewno nie były wykorzystywane do waszych gierek.



          • RE: siostrzeniczka

            Autor: Dyzia   Data: 2020-05-21, 13:25:40               Odpowiedz

            APatia "Tylko, że jak mówisz dzieci trzymają twoją stronę.
            Najlepiej byłoby gdyby nie uczestniczyły w tym konflikcie.
            A już na pewno nie były wykorzystywane do waszych gierek"

            Głęboko podziwiam wysnucie takich wniosków na mój temat;]. Tak grzecznie zapytam, na podstawie której mojej wypowiedzi zostały one wysnute?

            Ogólnie, ok, rozumiem Twój punkt widzenia ( choć nie do końca rozumiem przeniesienie na moją osobę;])- sama autorka wątku może przecież wydłubywać z porad i wniosków wysnutych tu na jej prośbę to, co najlepsze i dobre dla niej- niech po prostu wybierze sama zgodnie ze stanem faktycznym i jej własnym dobrostanem. Zdaje się dzieci ma w wieku doroślejszym nieco i są zdolne do samostanowienia. ( Może je denerwuje wyderka- siostrzeniczka i skoro już i tak "trzymają" stronę autorki wątku- będą chciały zrobić to w sposób dyplomatyczny, a może jak Ty kiedyś tam- będą wolały się odciąć- same podejmą decyzję.)


            Fatum- ciekawe wnioski;] Czytanie mnie nie myliło- faktycznie jesteś niezwykle interesującą pod każdym względem osobą.



          • RE: siostrzeniczka

            Autor: fatum   Data: 2020-05-21, 14:33:27               Odpowiedz

            Dyzia to miło,że tak sądzisz.Zaplusowałaś u mnie.Lubię szczere komplementy.-:)A Ty Dyzia wydajesz się być szczerą Osobą.Mam dziś farta.Miłego.



          • RE: siostrzeniczka

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-24, 21:58:48               Odpowiedz

            Dyzia do APatii

            "A to osoby trzecie nie są już w ten konflikt wmieszane? Chyba lepiej żeby uczestniczyły w czymś świadomie bez awantur, niż w trakcie jakiegoś konfliktu musiały "trzymać" czyjąś stronę?"

            Chyba co innego jeśli same zauważają i są świadome , co się dzieje , a co innego kiedy są sterowane, wmanipulowywane i wykorzystywane do potrzeb i "trzymania" jednej ze stron , bo ta strona chce zachować "czyste rece".

            Zgadzam sie z Pati. To byłoby bardzo nie wporządku wobec nich i tyle .

            "Głęboko podziwiam wysnucie takich wniosków na mój temat;]. Tak grzecznie zapytam, na podstawie której mojej wypowiedzi zostały one wysnute?"

            zapewne na tej :

            "Poproś dzieci o pomoc- niech rzucają uwagi w czyim towarzystwie pannę widywali, albo co ich w niej razi- ale nie rób tego sama."



          • RE: siostrzeniczka

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-24, 22:10:12               Odpowiedz

            Dyzia
            "...sama autorka wątku może przecież wydłubywać z porad i wniosków wysnutych tu na jej prośbę to, co najlepsze i dobre dla niej"

            Oczywiscie i tak samo, chyba zupełnie samodzielnie może podsumować wszystkie wpisy i "wydłubywać to, co najlepsze dla niej" ,prawda ?

            I tak sie składa Dyzia, że jedyna Twoja "dobra"rada dotyczyła wmanipulowania dzieci w konflikt małżeński. Wszystkie inne natomiast były tylko skopiowaniem spostrzeżeń, porad i wniosków wcześniej wypowiadajacych sie w tym wątku osób.



          • RE: siostrzeniczka Tuluzka

            Autor: Dyzia   Data: 2020-05-25, 02:18:10               Odpowiedz

            "Tylko, że jak mówisz dzieci trzymają twoją stronę.
            Najlepiej byłoby gdyby nie uczestniczyły w tym konflikcie.
            A już na pewno nie były wykorzystywane do waszych gierek"

            To jest wypowiedź aPatii..

            "Poproś dzieci o pomoc- niech rzucają uwagi w czyim towarzystwie pannę widywali, albo co ich w niej razi- ale nie rób tego sama."

            To jest wypowiedź moja;].. Sadzisz, że przeniesienie jest normalnym zachowaniem w takim wypadku? Wyciągnięcie wniosku odnośnie posiadania lub nie przeze mnie dzieci na podstawie jednej odpowiedzi jest dość zabawną projekcją, świadczącą albo o bardzo płytkich wzorcach skojarzeń ( ona mówi więc mówi na podstawie swoich doświadczeń), albo po prostu świadczy o nieuwadze autorki wypowiedzi. Ponieważ skłonna byłam wnioskować o tym drugim- czytałam parę wypowiedzi APatii i wydaje się raczej osobą o dość głębokim sposobie myślenia i dużej wrażliwości, a zmęczonym ma prawo być każdy, Twoje warczenie i rzucanie się na mnie z pazurami uważam za mocno chybione- no chyba że lubisz od czasu do czasu uprawiać walkę z cieniem dla zasady - taka donkiszoteria forumowa, to proszę uprzejmie, ale wiatraki mają łopaty z którymi zetknięcie może zaboleć;]

            Co do reszty- jeśli tak sądzisz- masz prawo, w końcu to forum dyskusyjne, nie szkoła podstawowa, tu każdy nie musi mieć jednakowego zdania;].. Każdy pisze co chce, od siebie, w stylu dowolnym- jedni uprawiają dłuugaśne debaty gdzie końca i wniosków nie widać, a inni wolą styl lapidarny, zdaje się nie ma zakazu, że mogą mieć podobne wnioski- chociaż znowu pazurki chybiły, no ale satysfakcja jaka że się chociaż próbowało "udziabać"- czyż nie?;] Pozajączkowało Ci się troszku- ale to takie forum;]


            I taka sobie zagadka na koniec: przyjaciele naszych wrogów są naszymi wrogami z automatu?;] A co, jeśli wniosek o przyjaźni jest całkowicie chybiony i wyciągnięty równie "od czapy" jak ten o posiadaniu przeze mnie - lub nie - dzieci uwikłanych w konflikt? I na takiej samej podstawie?;]Chciałoby się rzec, oj dzidzia, dzidzia..



          • RE: siostrzeniczka Tuluzka

            Autor: fatum   Data: 2020-05-25, 11:20:50               Odpowiedz

            Dyzia Ty się po prostu Tuluzką nie przejmuj.Jest też potrzebna na tym Forum p.Po drugie Tuluzka nie przyjaźni się z Forumowiczami.Jestem przykładem,że mi przyjaźni odmówiła w bardzo nieelegancki sposób.Spróbuj pisać bez poparcia Tuluzki.-:)Pozdrówka.



          • RE: siostrzeniczka Tuluzka

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-25, 14:25:34               Odpowiedz

            Jakie Twoje dzieci Dyzia ? O czym Ty mówisz ?
            Nie interesujesz mnie Ty i Twoje dzieci .
            Wyluzuj kobieto, bo ja mówię o dzieciach autorki i myślę , że Apatii też o nie chodziło .

            Co do meritum dyskusji nadal uważam, że nic nowego nie wniosłas( oprócz rady wmanipulowania tychże dzieci do gierek i konfliktu) co zresztą sama potwierdziłaś .

            "zdaje się nie ma zakazu, że mogą mieć podobne wnioski"

            Zakazu nie ma, ale po co tracic czas ?
            Czy temu samemu ma służyć Twoje straszenie i wymysły ?

            Nie potrzebuję Ciebie "dziabać, bo jesteś mi zupełnie obojętna .

            Jak masz taka potrzebę to sobie "dziabaj, tylko pomyśl, czy to nie Twoja przesadzona reakcja jest raczej donkiszoterią i dziecinadą ? ;)))



          • RE: siostrzeniczka Tuluzka

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-25, 14:26:51               Odpowiedz

            sorry pomyliłam watki ;(



          • RE: siostrzeniczka Tuluzka

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-25, 14:27:48               Odpowiedz

            Ale za to moderacja może się wykazać w słusznej sprawie ;)))



          • RE: siostrzeniczka Tuluzka

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-25, 14:29:25               Odpowiedz

            A nie pomyliłam jednak, to przez Fatum ,bo wszędzie jej pełno ;)))



          • RE: siostrzeniczka Tuluzka

            Autor: fatum   Data: 2020-05-25, 15:37:37               Odpowiedz

            Tuluzka i też Ciebie lubię.-:)



          • RE: siostrzeniczka Tuluzka

            Autor: Dyzia   Data: 2020-05-25, 14:32:23               Odpowiedz

            Erystyka level master, tylko co z niej wynika?;] ( Poza faktem przeczenia samemu sobie- ponieważ na pytanie, skąd aPatii w rozmowie przypałętały się moje dzieci- hipotetyczne- sama wkleiłaś odpowiedź - z mojego posta skierowanego do autorki i potwierdziłaś słowami). Tak się zastanawiam, czy umiejętność czytania ze zrozumieniem to już całkiem wygasła, czy to tylko taka moda?

            Swoja droga aPatia radzi sobie świetnie bez obrońców, jest tu jedną z wyżej ocenianych przeze mnie osób, a dużo ich nie ma- więc tak się zastanawiam- poza pokazem sztuki dla sztuki to w tych Twoich poprzednich wypowiedziach miało być coś jeszcze?;]



          • RE: siostrzeniczka Tuluzka

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-25, 15:11:25               Odpowiedz

            Nie bede sie spierać o to, co Apatia miała na mysli.
            Ja wyraziłam jasno o co mi chodziło . Moze ona tez wyjaśni,a moze schowa głowe w piasek i tez ma do tego prawo, chociaz strusia ponoć nie lubi ;)))



          • RE: siostrzeniczka Tuluzka

            Autor: fatum   Data: 2020-05-25, 15:50:53               Odpowiedz

            Tak zrobiłaś to.A teraz posłuchaj o błędach poznawczych,bo wiedzy nigdy nie jest za dużo.Posłucham razem z Tobą Tulu.Będzie cieplej,bo u mnie jest zimno i na dworze i w pokoju.-:) https://youtu.be/S9peeT4Yfz0



          • RE: siostrzeniczka Tuluzka

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-25, 16:04:04               Odpowiedz

            Błąd poznawczy to popełniła Annaw, a bycmoże i autorka tego wątku .
            Jak zwykle wszystko sie wyjaśni w praniu i jak juz w wielu wątkach/wątpliwościach, co do istoty agresji agresora ;)))


            Ja ide na zewnatrz ,bo u mnie sie właśnie przejaśniło :)))