Forum dyskusyjne

RE: Moja mała tragedia

Autor: Tuluzka   Data: 2020-08-27, 12:08:58               

Pati
"Ja na dzień dzisiejszy nikogo nie mogę nazwać swoim przyjacielem. Mam jedynie znajomych, którzy nie utrzymują ze mną kontaktu i kolegów z pracy, którzy - o dziwo - nie dają mi spokoju nawet gdy jestem na urlopie.
Nie wiem jak dla innych ale dla mnie jest to okrutnie dołujące i sprawia że jestem nieszczęśliwa. A to sprowadza się do tego, że ZNOWU mam pretensje do siebie - jak mogłam być tak naiwna, że im ufałam i uważałam za przyjaciół."

Pati naprawdę Ci współczuje ,bo widzę,ze tkwisz w zamkniętym kole,jak ofiara romantycznych filow i literatury ;)))
Kto Ci znowu wbił do głowy ,że jak przyjaciel to tylko niezawodny i juz na całe zycie ?

"Jestem nieszczęśliwa...ZNOWU mam pretensje do siebie- jak mogłam być tak naiwna "

No byłaś i trudno ,każdy popełnia błedy i ciągle nowe, ja także ,chociaz jestem starsza od ciebie i teoretycznie powinnam być mądrzejsza ;(A guzik tam, człowiek uczy sie całe życie i do grobowej deski popełnia błędy i pozostanie idiotą w wielu kwestiach i to jest ok :)))

Dlaczego Ty sobie nie dajesz do tego prawa ? Tylko zżymasz sie ze soba od kilku lat ,pozostając w goryczy, zamiast cieszyć się życiem ,poznawać nowych ludzi ,znajomych, przyjaciół ,którzy też mogą Cię kiedyś zawieść ;)))
No i co z tego ??? Na chwilę będą .
Ludzie są tylko ludźmi ,nie bogami,też sie mylą i popełniają błędy ,a całe życie jest chwilą.

Zostaw wreszcie te urazy za sobą ,ten balast i garb ,który niesiesz z udręka na plecach .Po co Ci to? Co Ci to daje ?
Jeśli nie umiesz tego zrobić sama,poproś specjalistę o pomoc .

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku