Forum dyskusyjne

RE: Chłopak na utrzymaniu podczas Covid

Autor: Aktywny   Data: 2020-10-23, 13:00:34               

No, nie powinno tak być, żeby, mieszkając razem tylko jedna strona za wszystko płaciła.
To nie jest OK.
Jeżeli ktoś, kto z kimś razem, w jednym mieszkaniu mieszka nie dokłada się do niczego, a tylko oczekuje, a jedna strona za wszystko ponosi koszty, to należy to jakoś załatwić, uzgodnić. Jeżeli nie doszłoby do porozumienia, to druga osoba musi się wyprowadzić z mieszkania.
Ja bym się źle czuł, mieszkając z dziewczyną, gdybym nigdzie nie pracował, do niczego się nie dokładał i byłbym na utrzymaniu dziewczyny.
Facet musi mieć jakiś honor i zasady.

Można oczywiście pomóc komuś, kto ma trudno i ciężko, co jest normalną sprawą, ale już "żerowanie" na kimś, przez dłuższy czas to nie jest w porządku.
Bo jeśli ktoś się jeszcze poczuwa do czegoś, stara się, to jest dobrze.
Ale nie "dawanie nic od siebie", a tylko oczekiwanie to już jest nie ok.

Ja bym proponował rozstanie z tym gościem, jeżeli tym bardziej jemu już na niczym nie zależy.
Jak nie da się dojść do ugody, do porozumienia, to trzeba być konsekwentnym i inaczej sprawę załatwić.

Ja nigdy nie miałem sytuacji w której mieszkałem z dziewczyną. Nigdy nie mieszkałem z żadną dziewczyną, a mieszkam od 15 lat samotnie.
Ja utrzymuje tylko siebie i nie ponoszę na siebie dużych wydatków.
Ale jeżeli miałbym sytuacje, gdzie zamieszkałbym z jakąś dziewczyną, w jednym mieszkaniu, a Ona by przestałaby płacić za rachunki, za inne opłaty i byłaby na moim utrzymaniu, to ja bym na to nie wyrobił finansowo.
Bo, utrzymywanie kogoś to są wyższe koszty, jakie się ponosi również na drugą osobę.
Niektórych nie byłoby na to stać.
Ktoś mieszka w mieszkaniu z kimś, korzysta ze wszystkiego, to są wyższe rachunki i nie dokłada się do opłat, to oczywiste, że zawsze to będzie więcej kosztowało.

Natomiast, z pracą jest rzeczywiście teraz ciężko, z powodu pandemii, ale trzeba to jakoś przetrwać.

Dlatego najlepszym rozwiązaniem ( tak jak ja jestem w takiej sytuacji ), gdy mieszka się samemu, nie ma się nikogo na głowie i utrzymuje się tylko siebie.
Bo wtedy wychodzi to taniej.
Mieszkając z kimś trzeba się liczyć z tym, że w przypadku jeżeli ktoś nie będzie miał pracy, bo ją straci albo będzie leniwy i nie będzie się poczuwał do żadnej pracy, to wtedy jest problem, bo trzeba też ponosić, dodatkowe koszty na drugą osobę.
Ale na to musi być kogoś stać finansowo.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku