Forum dyskusyjne

Sortuj:     Pokaż same tytuły wpisów w wątku
  • Wątpliwości na studiach

    Autor: okti325   Data: 2021-01-13, 15:09:17               Odpowiedz

    Mam taki problem, że studiuje ciężki kierunek i ciągle podaje w wątpliwość to moje studiowanie, na razie zdaje wszystko, ale co mi z tego zdawania jak żeby być dobrym inżynierem to trzeba systematycznie uczyć się i praktykować swoją dziedzinę a nie zrobić dwa zrywy w ciągu roku tj. w czasie sesji i to jeszcze zarywając noce, na ostatnią chwilę. Jednakże jestem w otyle nie komfortowej sytuacji, że nie mam żadnych alternatyw na przyszłość. W sensie pozostaje mi udzielanie korepetycji dzieciakom, albo na kasie w biedrze czy magazynie. Ewentualnie jeszcze zdolności artystyczne domniemane, których jeszcze nie wykorzystałem, bo też nwm w jaki sposób. Tak naprawdę to moje wątpliwości odnośnie studiów były już dwa lata temu, kiedy też cudem zdałem semestr 4 i dodatkowo chodziłem na terapię. Później zrobiłem sobie przerwę na rok by "znaleźć swoją drogę" (jak nie znajdę to z założenia miałem wrócić na studia), ale jak łatwo się domyślić drogi nie znalazłem, pobimbałem sobie, popracowałem na pół etatu w Amazonie oraz na korepetycjach i to tyle. No i co ciekawe przez ten rok nie robiłem niczego związanego z budową maszyn niczego, więc moje studia to jest tylko i wyłącznie przymus. Wobec tego wszystkiego uważam, że moja postawa i podejście na tych studiach i ten opór wewnętrzny jest wypaczeniem nauki i edukacji, która by być sprawna to musi być systematyczna i musi być te tak zwane flow, które przy uczeniu się mechaniki i budowy maszyn miewałem bardzo rzadko, głównie to przymus i wewnętrzny opór. Czy moja podświadomość zna już odpowiedź na moje życiowe pytanie? Dodam, że zniechęcające do tego studiowania jest fakt, że jest ono online co jest takie sztuczne trochę. Może moje błądzenie polega na fakcie, że bardzo materialistycznie podchodzę, próbuje myśleć tylko o zajęciu które da mi dużo pieniędzy. Samo pójście na te studia było motywowane dobrymi zarobkami w inżynierii, ale one raczej dotyczą rozwijających się inżynierów, którzy robią swoją pracę z pasji i zaangażowaniem, a i tak na dobre wynagrodzenie mogą liczyć dopiero po jakimś czasie pracy, doświadczeniu.



    • RE: Wątpliwości na studiach

      Autor: APatia   Data: 2021-01-13, 19:31:52               Odpowiedz

      "Samo pójście na te studia było motywowane dobrymi zarobkami w inżynierii"

      Pfff.... hahaha to mnie rozbawiłeś.



      • RE: Wątpliwości na studiach

        Autor: okti325   Data: 2021-01-13, 19:52:29               Odpowiedz

        A co uważasz, że męczarnia na studiach technicznych jest nie opłacalna bo zarobki tego nie wynagradzają? Bo ja już wiele razy słyszałem ten pogląd, że się nie opłaca wkładać takiego wysiłku, bo w Polsce nie ma specjalnie dobrych zarobków. Do tego słyszałem pogląd, że w Polsce to opłaca się być złodziejem, politykiem, księdzem, prostytutką albo prawnikiem. Ten pogląd jest na pewno bliski prawdzie



        • RE: Wątpliwości na studiach

          Autor: APatia   Data: 2021-01-14, 19:32:54               Odpowiedz

          Przede wszystkim uważam, że studia - nie ważne jak trudne (sama takie ukończyłam) - to nie męczarnia.
          Studia to tylko tło. Na planie są ludzie, dziwne zdarzenia, współpraca, samodzielność, niezależność.
          Jasne, czasami siedziało się nad kilkoma projektami na raz i spało 3 godziny na dobę przez tydzień. Potem wykładowca dając wpis do indeksu mówił: a teraz niech pani idzie spać, bo wygląda pani tragicznie ;p
          Nie każdemu było ciężko, niektórzy mieli smykałkę do spraw technicznych i szli jak burza. Ale większość i tak kończy studia przez wytrwałość.
          Bardzo niewiele osób - tych którzy kończyli budownictwo ze mną - ma teraz pracę w zawodzie, nie mówiąc o super zarobkach. Ale to nie znaczy, że nie warto studiować.

          Wszystko zależy od tego, czego się chce.
          Jeśli studiujesz po to, żeby mieć kupę kasy - to możesz się zawieść.
          Ja studiowałam, bo miałam nadzieję, że o pracę będzie super łatwo. Zawiodłam się.
          4 lata pracowałam nie w zawodzie - choć w branży technicznej - a dziś mam pracę, którą uwielbiam. I to jest coś fajnego, bo do pracy idę z przyjemnością, nie nudzę się, codziennie dzieje się coś innego.
          A jeżeli chcesz zarabiać dużo pieniędzy (i tu pytanie: ile to wg ciebie dużo?) to studiuj coś co ma przyszłość - robotykę i automatykę. Polecam.

          PS: mój kolega do niedawna - mając to samo stanowisko co ja - zarabiał 2,5 tys.na rękę. Ukończył studia techniczne.
          Ja zarabiam więcej. Moja koleżanka kończyła studia ze mną, nie pracuje w zawodzie, a zarabia więcej niż on i ja. Tylko z pracy nie jest zadowolona i wiecznie narzeka.



    • RE: Wątpliwości na studiach

      Autor: APatia   Data: 2021-01-13, 19:36:06               Odpowiedz

      Nie pisałeś już kiedyś na ten temat?

      Ty byś chciał wszystko na już i teraz. Życie tak nie działa.



    • RE: Wątpliwości na studiach

      Autor: Adrianna   Data: 2021-01-15, 12:45:01               Odpowiedz

      Ale czemu ty winisz cały świat za to,ze nie interesuja cie studia? Ze mordęga, ze online,ze to, ze tamto..że masz krótkie palce,że długa szyję, źrenice sie nie zwęzaja w świetle,że jak włączasz laptopa,to podskakuje ci kolano itp, itd. Juz słabo sie robi od tego gadania,chłopie zdecyduj,kim ty jesteś? Jeśli chcesz tylko forsy, to znajdź kogoś,kto jest w tym obszarze, przebywaj w jego otoczeniu,ucz sie,notuj w czym chcesz-w myslach, w notebooku,w smartphonie, otwieraj mu drzwi,zapalaj papierosa, lataj na posyki- chyba nie sądzisz,ze komuś tak bez doświadzcenia i WIEDZY, on da co cos wiecej robic...ale- uwaga- aby nabyć tą wiedze,tez będziesz musiał przejśc mordęgę. Chyba że pójdziesz na spawanie podwodne,potrzebuja w Norwegii, po kliku latach luca do wymiany.



      • RE: Wątpliwości na studiach

        Autor: APatia   Data: 2021-01-15, 18:19:23               Odpowiedz

        Hm... Spawacz to dobra myśl. Bardzo dobry zawód. A jeszcze jak dobry spawacz to kupę kasy można zarobić. Znam takich co bardzo sobie ten zawód chwalą i na brak pieniędzy nie narzekają.