Forum dyskusyjne

RE: Przedmioty, które zostały po śmierci ukochanej.

Autor: Tuluzka   Data: 2021-01-27, 17:19:13               

Relax44
"Poukładałem sobie (jeżeli można to tak ująć) wiele rzeczy w głowie"

Racjonalizacja moze pomóc, ale nie spowoduje ,że zapomnisz o cierpieniu i przejdziesz nad utratą kogoś tak Ci bliskiego do porządku dziennego.

Musisz przejść cały proces żałoby ,kolejne etapy (są poradniki/książki jak radzić sobie po stracie) ale to jest proces bolesny i długotrwały (zazwyczaj trwający rok dwa lata)

Usuniecie rzeczy moze oczywiście pomóc na co dzień odwracać uwagę od braku, ale to ,że pozbędziesz się tych rzeczy niestety nie spowoduje ,że nie będziesz cierpiał.

Ten ból trzeba przyjąć i przeżyć .Po prostu .

Mozna sie pocieszać ,ze bliski już nie cierpii ,że życie jest dla wszystkich tylko etapem przejściowym, który nieodzownie ze śmiercią jest związany, można podeprzec sie religią, duchowością np przekonaniem ,że "jesteśmy i będziemy zawsze",a nasze ciało, myśli to tylko jakaś forma przejściowa, ale mimo to fizyczny i psychiczny brak bliskiego boleć będzie i trzeba dać upust tym łzom i smutkowi, bo to tez pomaga.

"Doradźcie coś bo się rozpadnę ........ normalnie."

Radzenie sobie ze stratą jest trudne, bolesne i paradoksalnie takie uczucia "rozpadania się" są czymś normalnym w Twojej sytuacji. Jest też wprost proporcjonalne do stopnia zażyłości i zalezności emocjonalnej, którą darzyłes osobę zmarłą.
Jeśli nie będziesz sobie dawał z nimi rady, mozesz skorzystać z pomocy terapeuty/psychologa np online ,bo zwerbalizowanie straty, takie wygadanie się, także pomaga.


Oczywiście dobrze jest podejmować różne działania nie związane z ta osobą, żeby się w tym smutku nie zatopić całkowicie ,ale blokowanie tych przykrych uczuć za wszelka cenę i na dłuższą metę też Ci nie pomoże,a moze nawet proces żałoby wydłuzyć .

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku