Forum dyskusyjne

RE: Teorie spiskowe- co o nich sądzicie

Autor: wirus12   Data: 2021-05-28, 23:46:45               

Lotka2018

>>>>Dzieki za wskazowki. :)
Na szczęście szybko uporałam się ze stanem niepewności i rozczarowania.<<<<

To dobrze, że masz się dobrze. ;) Korzystaj do woli.

>>>>Po pierwsze zaczęłam odróżniać religie od duchowości i to było to !<<<<

To prawda, według mnie duchowość jest czymś osobistym, porozumieniem się z "wewnętrznym ja", poza religijnym ale w naszym środowisku kulturowym "warunkowani" jesteśmy do przyjęcia opcji plus religia. Ja na przykład skupiam się na tej materialistycznej koncepcji świata opartej na światopoglądzie racjonalistycznym i naukowym, skupiam się osiąganiu zdrowia, szczęścia i chciałbym żeby moje otocznie też tak wyglądało. Można powiedzieć, że jest to taki duchowy humanizm i naturalizm. Co o tym sądzisz ?

>>>>Czym innym jest zinstytucjinalizowany Kościół a czym innym jest wiara w to, ze jesteśmy czymś więcej niż tylko tym ciałem na Ziemi a istnienie jakiejś Siły sprawczej, stwórczej to nie obraz Boga biblijnego. Zazdrosnego, msciwego,żądajacego krwawych ofiar i czołobitnosci, bezwzglednego i okrutnego. Ten dysonas miedzy poczuciem, ze Bog powinien kochac nas bezwarunkowo a tym jak bardzo moze nas pokarać i jak nic przy nim nie znaczymy i nigdy i tak nie zasłużymy na jego miłość był niezrozumiały. I to wlasnie było tak uwalniajace i uszczesliwiajace kiedy zrozumiałam, że Bóg z biblii to nie jest żaden prawdziwy Bóg.<<<<

To prawda, mamy mnogość opcji ale jednocześnie trzeba uważać żeby nie zamienić siekierki na kijek. Najważniejsze przykazania skupiają się na megalomanii jahwe i potrzebie bycia wielbiony ale są też złe np. zabijanie nieposłusznych dzieci, homoseksualistów, czarownic, propagowanie niewolnictwa itd. Taki bóg nie może być dobry a ludzka moralność już prześcignęła moralność biblijną np. humanizm, utylitaryzm i inne. Trudno natomiast ustosunkować mi się do pojęcia prawdziwości i nieprawdziwości jakiegokolwiek boga dlatego, że uważam iż nie ma wystarczająco dobry powodów by w jakiegokolwiek wierzyć.

>>>>Zaczęłam szukać wiedzy na temat świata, wszechświata, pochodzenia życia, człowieka. Zainteresowałem się historia Summeru, Anunnaki, Nibiru (wszędzie tam są pierwowzoru opowieści biblijnych tylko z innymi imionami). Starożytna historia też dostarcza ciekawym informacji a właściwie więcej pytań i koncepcji (starożytni kosmici, genetycy maczajacy palce w DNA ludzkim no i ten ,,Bog" (istota pozaziemska, która sama obwołała się Bogiem (Jahwe , Marduk, Ra). Postać Jezusa na podwalinach kultu solarnego Boga slonca i wiele ciekawostek. Historia Słowian i ich wierzen, pochodzenia. Artur Lalak, Grzegorz Skwarek, Roman Nacht, Jacek Sokal, Janusz Zagórski, Beata Socha i wiele innych nazwisk dało mi nowy obraz świata. I tak mam nadal więcej pytań niż odpowiedzi ale to właśnie jest takie fascynujące.<<<<

Nawiasem mówiąc nie tylko Jezusowi udało się zmartwychwstać. W mitologii perskiej i indyjskiej był(była?) to Mitra a w egipskiej Ozyrys a także w greckiej np. Achilles. zmartwychwstanie nie udało się natomiast Oktawianowi Augustowi ;). Podsumowując także twój wpis uważam, że jest o wiele więcej ciekawszych i bardziej spójnych mitologii niż chrześcijańska. Niestety nie mam teraz czasu żeby przywołać więcej przykładów, może następnym razem. Tak to już będzie im większa wiedza tym więcej pytań, tych bez odpowiedzi również, przynajmniej na razie.

Jeszcze zapomniałem odnieść się do tej wypowiedzi:

>>>>Zajrzałam do polecanej przez Ciebie stronki, wydaje się ciekawa, chętnie później poczytam. A teraz krótko jeszcze dodam coś propos ofiary Jezusa (wierzący biblii i wrażliwi niech nie czytaja) .
Jeśli Jesus jest synem Bożym i stał ,,ofiara przeblagalna za nasze grzechy" to kogo miał przeblagac ? Swojego ojca, który to na tą haniebną , męczeńską śmierć wysłał? A poza tym tak dokładnie to chodzi o grzech tzw pierworodny czyli odziedziczony czyli .... żadna moja wina, ze jestem niedoskonała.
Ech takie absurdy można by mnożyć. ..
Sama sie dziwię jak mogłam w to kiedyś wierzyć...??? :(
Ale jak powiedział gościu z filmu, który podrzuciles - ,,Zmiana zdania na lepsze nie jest porażka " ;)
A inne z kolei powiedzenie brzmi; łatwiej kogos oszukac niż udowodnić mu, ze jest oszukiwany" :(<<<<

Zmiana zdania na lepsze nie jest porażką to super ważne ale ponad to także akt oświecenia oczywiście jeśli zmiana postawy poparta jest odpowiednio dobranymi argumentami.
I nie jest się chorągiewką jak można byłoby od niejednej osoby usłyszeć bo w obliczu starcia z lepszymi postawami i argumentami należy uznać ich wyższość i zdanie zmienić.

Powodzenia w poszukiwaniach.



Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku