Forum dyskusyjne

RE: Czy ja przesadzam?

Autor: mimbla1   Data: 2022-06-18, 12:22:04               

W skrócie mnie wychodzi na to, że bardziej (w tym momencie) boisz się rozstania niż czegokolwiek innego.

Na poziomie dla mnie trochę przerażającym. Skoro nawet czujesz obrzydzenie gdy on Cię przytula?

Co Ci tą złość blokuje, co uniemożliwia zdrowy i naturalny sprzeciw?

On nie jest dobrym partnerem. Ba! on w ogóle nie jest Twoim partnerem, on Cię traktuje jak coś w rodzaju surogatki i trzyma, żebyś się nie zbiesiła i nie zwiała, omotując i wykorzystując Twoją w tym miejscu słabą psychikę czyli otwarcie - Twój lęk przed rozstaniem.

Wszystkiego w związku mieć nie można - ale niektóre rzeczy trzeba koniecznie. W Twoim tych koniecznych brak.
Nie ma idealnych związków. Fakt. Ale są związki normalne oraz silnie chore, przemocowe. Ten Twój się do nich zalicza.

Za wszystko w życiu trzeba płacić jakąś cenę? Dyskusyjne. Powiedzmy. Ale płacić za coś wartego swojej ceny. Ty płacisz - skoro już tak handlowo - za jakieś badziewie związkopodobne jak za diamenty najcenniejsze. Wybrakowany towar Ci wciskają, a ty niczym dziecko gotowaś majątek nań wydać. Tymczasem obiektywnie na rynku towar jest dostępny w innych wariantach, oraz nie jest to towar do szczęśliwego życia absolutnie niezbędny. Konsumentko, masz swoje prawa!

Jak dostaniesz coś dobrego to nie za darmo? A dlaczego? To niemądre podejście jest.

On się troszczy? Dba? Serio??? Niewiarygodne, że jesteś w stanie "nie zauważać" że o Twoje samopoczucie i psychikę tnie tylko nie dba ale wręcz przeciwnie, niszczy celem zaspokojenia swoich potrzeb. Bezwzględnie niszczy.

Na pewno nie o to chodzi w życiu, żeby się wykończyć psychicznie bliżej nie wiadomo w jakim celu.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku