Forum dyskusyjne

RE: Czy ja przesadzam?

Autor: Calmi   Data: 2022-06-20, 12:58:49               

Verona

"Ja potrzebuję tu i teraz pomocy, bo teraz nie śpię i teraz nie jem.

Tak, teraz mnie zlinczujcie bo jestem zarozumiała, roszczeniowa, niewdzięczna, nie szanuje innych i brakuje mi pokory.

A ja się po prostu bardzo źle czuję bo wszyscy przekraczają moje granice, wykorzystują mnie, a ja nie umiem się ochronić."


A może tak kurs asertywności zamiast kontroli męża ?

"Wolę o nim myśleć, że jest inteligentny logicznie myślący, wie że jest mamisynkiem i jeśli czegoś z tym nie zrobi to mnie straci. Po prostu. "

Verka
Moim zdaniem to jest właściwa droga.

Wiara czyni cuda,a czasami czuba .Wszystko zalezy od tego w co wierzysz, prawda?

Postaraj się odpuścić .
Nie myśl za dużo nie rozkminiaj wszystkich negatywnych wariantów, bo i tak wszystkiego nie przewidzisz, a życie może Cię zaskoczyć i mieć swój plan ...

Nie bój się własnego cienia. Myśl pozytywnie.Będzie zabierał dziecko do matki - SUPER ! Będziesz miała czas dla siebie, żeby odpocząć zregenerować siły, odespać, zadbać o siebie, skończyć kurs ;))), zająć się czymś przyjemnym, rozwijać swoje pasje etc.

Nie daj sobie narzucić zasad wychowania. W razie czego masz koronny argument, powiesz,że nie chcesz,aby dziecko do czterdziestki mieszkało z matką, bo to jest nie zdrowe i krzywdzące dla niego...;)))
i już zacznij czytać książki o wychowaniu dzieci, żebyś swojego tak nie skrzywdziła ;)

A nade wszystko ...

Zastanów się na spokojnie czego w życiu chcesz ? Jakie są Twoje priorytety ?

Moim zdaniem "wariujesz" właśnie dlatego ,że żyjesz "pod kogoś", a nie pod siebie, gdy będziesz żyć w zgodzie ze sobą uszczęśliwisz i siebie i otoczenie.

Zmagasz się z tzw konfliktem wewnętrznym - I chciałabym dziecka i boję się ,że je skrzywdzę :/

Jeśli najbardziej na świecie pragniesz dziecka, to się na nie odważ .Są decyzje w życiu ,które musimy podjąć w określonym czasie, bo musztarda po obiedzie może okazać się bardzo gorzka.

Reszta może zaczekać .

Będziesz na pewno świadomą i mądrą mamą i nie dasz skrzywdzić swojego dziecka .

Po za tym

WSZYSCY pragniecie tego potomka - to może okazać się najszczęśliwszy człowiek na świecie :)))

Moze być tak, że teściowa doczekawszy się ślubu i wnuka (spełniwszy swoje marzenia i w przekonaniu ,że synuś sam na świecie nie zostanie;) sama z siebie może kopnąć w kalendarz, bo uzna, że to czas najwyższy ;)))

Może być też tak, że się jednak nie dogadasz z mężem i kiedyś się rozstaniecie ... no i cóż z tego ?
Może dzieciak będzie miał kiedyś dwóch ojców i będzie też szczęśliwy ?

Ja bym Wam zalecała psychoterapię rodzinną ,ale mnie Wloka znów op... up ...zjedzie ;)))))))

Bo może być i tak, że dzięki niej wszyscy otrzeźwiejecie, czego Wam oczywiście życzę:)))

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku