Forum dyskusyjne

RE: A tak przy okazji to pozdrawiam wszystkich:)

Autor: 124she   Data: 2023-03-19, 22:42:35               

"Robi się zagmatwanie :)

Jeśli ktoś ma po ludzku dobrze i niczego od Boga nie potrzebuje, dlaczego tak bardzo wierzy w jego dobro? Nie dlatego ludzie wierzą w boskie dobro i miłosierdzie, bo potrzebują tego właśnie? Ludzie nie wierzą bez potrzeb. Taki Bog, w jakiego wierzą jest im potrzebny.

Chyba że wierzą z przyzwyczajenia, przekonania, że należy lub strachu przed wiecznym potępieniem. :)"

Innymi słowy mam jakieś takie przekonanie, że moja wiara wydawałaby się autentyczniejsza gdybym miała szczęśliwe życie. A tak to zawsze ktoś może pomyśleć, że mam jakiś interes w tym i liczę, że Pan Bóg mi pomoże itd. Trudno to zrozumieć ale od zawsze czułam, że istnieje Ktoś kto jest czystą dobrocią i chciałam być blisko.

"Podaj przykład dowodu na istnienie Boga, w którego wierzysz, dostarczanego przez ateistów? :))
Skoro przecież, jak już Adam wspomniał, istnienia Boga udowodnić się nie da.
To, co nazywasz dowodem, jest najprawdopodobniej wyłącznie Twoim przekonaniem.
Czy ateiści nieświadomie dostarczają też dowodów na istnienie innych, niechrześcijańskich bóstw? :))"

Jest to dziwny przypadek, że większość osób niewierzących jakich poznałam ma eufemistycznie mówiąc nie najlepsze uczucia do Boga czy wiary. Jeśli się wierzy w istnienie sfery duchowej a już w ogóle jeśli się jej w jakieś sposób doświadczyło to wydaje się to dosyć oczywiste czemu tak jest. Gdybyś sobie wyobraziła, że jednak coś w tym wszystkim jest i o Twoją duszę Tres toczy się olbrzymia walka. Tak jak Komuś bardzo zależy żebyś Go znalazła tak jakimś siłą zależy , żebyś pozostała w takim stanie jakim jesteś już na zawsze. A zawsze gdzie się toczy walka są też duże emocje. Faktycznie to jest tylko moje przekonanie ale trochę jakichś tam dowodów istnieje jeśli by się chciało szukać czegoś namacalnego. Też mi przyszedł do głowy całun, nierozkładające się ciała świętych czy też cuda eucharystyczne. No ale jeśli się szuka faktycznie dowodów na istnienie świata nadprzyrodzonego to myślę, że świadectwa ludzi, którzy żyją w naszych czasach są czymś co jest na wyciągnięcie ręki dla każdego.

"Biblię interpretuje się różnorako. W zależności od wyznania i przekładów.
Jak zinterpretujesz cytat autorstwa Mateusza?"

Ja nie jestem najlepsza w interpretacji niedosłownych przekazów;) Ale pomyślałabym, że chodzi o to, że aby być naprawdę wolnym i szczęśliwym człowiekiem nie należy stawiać na pierwszym miejscu rzeczy, które są ulotne i przeminą razem z naszą śmiercią.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku