Forum dyskusyjne

RE: Fobia społeczna, depresja i brak pracy

Autor: Aktywny   Data: 2023-12-01, 15:32:46               

Nieudacznik, nie Ty jedyny jesteś w takiej sytuacji.
Jest pewnie wielu takich ludzi, którzy też mają nawet jeszcze gorzej.
Ja mam już 40 lat i nie tylko niczego nie osiągnąłem, ale ja zawsze żyłem skromnie, biednie i raczej nic już się u mnie nie zmieni na lepsze.
Ale właśnie, czy na "lepsze"? To też zależy od nastawienia i od tego, czego się oczekuję.
W moim przypadku ja już nie oczekuję od życia wiele i pogodziłem się z tym.
Potrafię to akceptować.
I chciałem to zaakceptować.
Wystarczy mi to co mam i choć: skromnie, bo skromnie, ale to mi wystarczy.
Ktoś inny, z innym do tego podejściem chciałby jak najwięcej i nie zadowoliłby się "drobnicą" i skromnością.
Ludzie są różni.
Mają różne charaktery.
Są ludzie, którzy uważają i mają takie myślenie "skoro ja niczego nie osiągnę, nie będę miał dużo kasy, nie będę miał dobrego samochodu, ładnego, dobrze wyposażonego mieszkania albo domu, bardzo dobrej posady w pracy, za nie wiadomo jaką pensję, to będę nikim. Będę się z tym podle czuł... ".
Są ludzie, którzy takie mają przekonanie.
U mnie nie ma takiego myślenia i przekonania i pewnie nigdy nie będzie.
Bo ja chcę i potrafię akceptować skromność i taką sytuację, jaką mam i nie jest mi z tym podle i źle.
Może jeszcze jak byłem trochę młodszy, to myślałem trochę inaczej, ale to się zmieniło i teraz już wiele rzeczy akceptuję.
Mam jakąś tam pracę, w różnych miejscach, nie muszę pracować codziennie i ja na to nie narzekam.
Myślę, że dużo ważniejsze od: dobrobytu, większych pieniędzy, wygodnego życia jest i zawsze będzie zdrowie oraz dobre samopoczucie psychiczne.
Bo jeśli nie będzie zdrowia, to i nawet dobre pieniądze, jakieś luksusy nie pomogą.
Trzeba to rozumieć, że to zdrowie i samopoczucie zawsze jest na pierwszym miejscu, a nie rzeczy materialne oraz dobrobyt.
Bo: pieniądze i dobrobyt mają to do siebie, że mogą przepaść... mogą być szybko wydane ( pieniądze nie są do kolekcjonowania ich, ale do wydawania, do kupowania jedzenia, ubrania i płacenia za rachunki, bo to jest jeden z elementów życia ).
Zresztą, rzeczy materialne się zużywają, tak jak i ludzie się zużywają, bo taka jest fizyka i taka jest kolej rzeczy.
Nie przykładałbym dużej wagi do materializmu, który nie daję tak naprawdę szczęścia.
To tylko jest złudzenie... To się tylko wydaję w mózgu, że: pieniądze i materializm daję szczęście.
W rzeczywistości tak nigdy nie było, nie jest i nie będzie.
Wystarczy utracić zdrowie, w każdej chwili, aby materializm, z "automatu" przestał mieć znaczenie.
Ale ludzie się o tym przekonują dopiero wtedy, jak stracą zdrowie, bo zmienia się też myślenie u takich ludzi.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku