Forum dyskusyjne

RE: FAŁSZYWA PRZYJACIÓŁKA

Autor: nieufna13    Data: 2023-08-24, 17:45:44               

Bardzo dziękuję za chłodne podejście do tematu, brak oceniania, tylko rozłożenie mojego wywodu na "czynniki pierwsze". Szczerze doceniam.

Dla mnie czarne jest czarne, a białe jest białe.
Koleżanka nadal nie wyjechała do pracy.

Gdyby rzeczywiście dostała tę ofertę zza granicy,
to fakty są takie, iż oddałam jej połowę kwoty.
Zatem spokojnie za te 5k byłaby w stanie wyżyć przez miesiąc w Niemczech. Ba - nawet nie cały, bo po 2 tygodniach, otrzymała ode mnie pozostałe pieniądze.
Dla mnie to czysta manipluacja na uczuciach i wymuszenie poczucia winy.

Oczekiwałam lojalności, gdyż w momencie kryzysu, który spadł na nas jak grom z jasnego nieba - przyjaciółka, będąc obecna przy tym wszystkim, dobrowolnie wyraziła chęć pomocy. Natomiast po dwóch tygodniach zmieniła zdanie. I zaczęła wymyślać, motać, manipulować.

Dla mnie lojalność jest wtedy, gdy ktoś mówi A i trzyma się zdania A. Nie zmienia później na B i C. Po czym ja wychodzę na najgorszą.
Dla mnie temat był jasny i klarowny. Być może nie była spisana to umowa na piśmie, ale ustna. Udział brały 4 osoby i każda potwierdza, jak brzmiały jej warunki. Z mojej strony wszystkie warunki zostały spełnione.

Być może dla postronnej osoby, niezaangażowanej emocjonalnie wygląda to słabo:
Telefon, prośba o pomoc, pożyczka dużej kwoty na samolot, nie spłacanie od razu tej pożyczki, kwas i panika - bo "utopiono" 5k. Zwrot wszystkich pieniędzy dopiero po miesiącu.
Pretensje, że ktoś nie oddał od razu. G*wno burza.
Zamiast całowanie po stopach, że w ogóle pożyczono.

Cała sytuacja nie miałaby miejsca, gdyby przyjaciółka wprost powiedziała czego oczekuje, albo gdybym w ogóle nie zaangażowała całej przyjaciółki w rodzinną dramę.
Polak mądry po szkodzie. 🤷🏻‍♀️

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku