Wątki na forum
Strona główna forumRegulamin forum
- Zwiazek z wdowa (8)
- Tutaj są rozmowy o wszystkim i o wszys... (1196)
- na rozdrożu ... (11)
- Wazny temat dla mnie (12)
- Kursy/ terapie "Doktor miłość " (10)
- Dziwne zachowanie matki. (2)
- Renta/zasiłek a depresja (2)
- Wampir energetyczny w pracy (23)
- Ciąża córki (8)
- Przerwana ciąża (2)
- Powracająca przeszłość (8)
- Przestałam kochać męża? (54)
- Znudzenie w związku (29)
- Jak walczyć z problemami, niepowodzeni... (7)
- Zmiana terapeuty (3)
- Proszę o poradę... (2)
- Czy każdy tak ma (4)
- Psychoterapeuta mężczyzna dla kobiety (2)
- Niesamodzielna oporna na pomoc starsza... (11)
- Pilne:)) (7)
Reklamy
Forum dyskusyjne
- Autor: Olga43 Data: 2024-09-01, 07:26:54 Odpowiedz
Witam.
Mój mąż podejrzewa mnie ciągle o zdradę oczywiście bezpodstawnie. Ostatnio wmawia mi że zdradzam go z jego kolegą a to tylko dlatego że jak byli u nas w odwiedzinach on się ze mną przywitał i mówi że on dziś tu ze mną zostaje na co ja że pierwsze słyszę jego żona się zaczęła śmiać i na tym koniec tematu. Mnie to trochę zdenerwowało bo nawet nie wysyłam do niego żadnych sygnałów więc można że to był żart. Mój mąż od tamtego czasu ciągle mi wmawia że coś mnie z nim łączy. Nigdy nie zrobiłam nic wbrew mężowi i naszemu małżeństwu. Męczące są te ciągłe podejrzenia tym bardziej że on wiecznie ogląda się za innymi dziewczynami. Ostatnio nawet na jednej imprezie jak jednej dziewczynie wpadł w oko to w 7 niebie i łaził bez sensu z sali na dwór i zerkał w jej kierunku ciągle. Nie mam pewności że numerami się nie wymienili. Tym bardziej że mówi mi że idzie do toalety a widzę jak skręca do stolika przy którym siedziała ona i gada z niby jakimiś znajomymi tam. Potem że dwa razy niby musiał iść do auta. Co mam robić zachowywać się tak jak on i podejrzewać o zdradę. Strasznie mnie jego zachowanie zabolało, popłakałam się strasznie w domu on twierdzi że nic nie zrobił był wręcz zły i znów zaczął swoje że ja święta nie jestem i robię gorsze rzeczy. Ja nigdy tak jak on się nie zachowałam nie rozglądam się za innymi - Autor: arterixxxa Data: 2024-09-01, 08:42:10 Odpowiedz
Witam cię Olga. Z tego co piszesz da się zauważyć pewien konflikt wewnętrzny z którym zmaga się twój mąż. Przyczyn może być wiele, zachowań twojego męża, może to być stres w pracy, problemy finansowe albo chęć zwrócenia na siebie uwagi. To są hipotezy które mogą być nie trafione. Natomiast początkiem wszystkiego jest szczera rozmowa, która polega na stanięciu w prawdzie. Twój mąż musi stanąć w prawdzie bo to jest przedsionek do zmiany. Przyczyną może być strefa seksualna, zastanów się czy na tym polu jest wszystko dobrze. Morze to być także podłoże lękowe, boi się że cię straci. Pornografia może mieć także destruktywny wpływ na psychikę mężczyzny, mężczyzna taki traktuje kobietę przedmiotowo a nie podmiotowo. A może tworzy projekcje to znaczy że ma problemy ze swoją pożądliwością wobec innych kobiet i myśli że ty też masz (tylko że z mężczyznami). Pamiętaj prowadząc rozmowę nie oceniaj a raczej szukaj kompromisu. Bądź stanowcza, jak coś jestem do twojej dyspozycji. Pozdrawiam
- Autor: Bastia12 Data: 2024-09-03, 17:07:20 Odpowiedz
Maz ze strasznymi kompleksami. Tutaj nie ma mowy o powaznej i spokojnej rozmowie.
arterixxxa, a tak przy okazji to na jakie kompromisy ma pojsc autorka watku? Mi sie wydaje, ze ona juz jest jednym wielkim kompromisem ;) - Autor: arterixxxa Data: 2024-09-03, 19:25:43 Odpowiedz
Hej Bastia, kompromis polega na tym że każesz założyć mężowi czarną koszulkę on chce białą, także najlepszym wyborem będzie założyć siwą:) autorka powyższego wpisu podała za mało informacji, także Bastia ciężko postawić diagnozę jak pacjent mówi tylko że boli. Z retrospekcji wiem że wina jest też być może po obydwu stronach.
- Autor: Bastia12 Data: 2024-09-03, 19:50:40 Odpowiedz
arterixxxa, jak kaze zalozyc mezowi czarna koszulke, to zaklada czarna :) Kompromis jest wtedy, ze raz zona ma racje, a raz maz nie ma racji ;))
Tak na serio, to zazdrosc i zaborczosc partnera nie bierze sie z winy partnerki. To sa kompleksy z czasow odleglejszych.
Mozna tak cale zycie tkwic w takiej konstelacji, ale czy warto sie tak meczyc?
- Autor: Olga43 Data: 2024-09-04, 01:06:50 Odpowiedz
Więcej informacji niby jakich? Moj mąż nie jest złym człowiekiem ale charakter ma ciężki. Jak pracowałam w firmie gdzie niby było więcej babek ale faceci też się trafili to też w niby w żartach słyszałam że pewnie z kimś mam romans. Obecnie wmawia mi swojego kolegę. A ja się zastanawiam czy problem nie twi we mnie. W tym przypadku moja wina polega na tym że albo wpadłam w oko temu koledze co w ogóle mi się nie podoba albo to były żarty z jego strony. Wcale bym się nad tym nie zastanawiała gdyby nie głupie dogadywanie męża. Ja może źle na to reaguje zamiast wpuścić jeden uchem wpuścić drugim czy coś w tym stylu a mnie to irytuje strasznie, wkurzam się i już nieporozumienie gotowe. O tej przeszłości sama nie mam pojęcia po co mu to opowiadałam w końcu to było długo przed nim a i tak nic się nie wydarzyło czego mogłabym się wstydzić poza samą znajomością ale przez całe życie poznajemy różnych ludzi. Ale znów mój błąd bo wyznałam to tak (ktoś to mi napisał) jak dziecko które przyznaje się do złego zachowania i wie że czeka go kara tylko jaka. Z takim stresem więc mógł to opacznie zrozumieć. Ja po prostu chciałabym jakiejś podpowiedzi co zrobić żeby nie czuć się wciąż winną skoro nic złego nie robie. Mi po prostu brakuje pewności siebie tak myślę
- Autor: fatum Data: 2024-09-04, 07:33:36 Odpowiedz
Olga43. Słuszną sobie postawiłaś diagnozę.Gratuluję. Teraz tylko wzmocnij swoją asertywność i będzie super. Pozdrawiam. Czuję,że fajną Kobietą jesteś i tyle. Bądź więc radosna i szczęśliwa. Pa.
- Autor: Olga43 Data: 2024-09-04, 08:05:56 Odpowiedz
Dziękuję Ci bardzo. Diagnoza może i słuszna gorzej z wykonaniem bo to z tym byciem radosną ostatnio ciężko. Ale pewnie coś w tym jest bo skoro on widzi że mnie te jego głupie gadanie irytuje i wnerwia (bo to że mam drugi numer też już nie raz słyszałam) może jego to nakręca. Jak zacznę do tego inaczej podchodzić może odpuści. Chyba że sam ma coś na sumieniu i przez to się tak zachowuje.
- Autor: fatum Data: 2024-09-04, 13:17:07 Odpowiedz
Poczytaj o psychopatii. Może on jest takim psychopatą? Warto wiedzieć więcej, niż mniej.Psychopatów nakręcają nasze emocje. Oczywiście te negatywne. W Polsce jest dużo psychopatii, to tak na marginesie.P.S. warto czytać. Po prostu warto. Ciekawość to przecież przejaw Naszej Inteligencji. Ludzie,którzy nie są ciekawi świata, są moim zdaniem nudni! Pozdrawiam i napisz tam, jeszcze kiedyś.
- Autor: arterixxxa Data: 2024-09-04, 18:11:53 Odpowiedz
Masz prawo do swoich emocji, reguła że wpuszczę jednym uchem i wypuszczę drugim jest dobra tylko wtedy kiedy nie ma się mózgu. Zapytaj swojego męża jakie widzi rozwiązanie waszego konfliktu? co by doradził córce jak by miała męża który jest zazdrosny? uświadom go że jego podejrzliwość jest destruktywna dla ciebie że niszczy cię, opisz swoje emocje, powiedz mu że jesteś ciekawa jego emocji co czuję
- Autor: Olga43 Data: 2024-09-05, 17:05:08 Odpowiedz
A może jednak planuje mnie zostawić dlatego się zachowuje jak się zachowuje. O zdrady to tam często miał jakieś teksty ale teraz już widzę że się nie stara jakby powoli miał mnie gdzieś. I o ile nawet jakąś część mnie myśli że gdyby mnie zostawił psychicznie miałabym Święty spokój o tyle z drugiej strony mamy jednak dziecko i chyba boje się jakbym sobie poradziła.
- Autor: Bastia12 Data: 2024-09-06, 20:30:57 Odpowiedz
Olga43, druga osoba nie jest nasza wlasnoscia i moze sie zdarzyc, ze sobie pojdzie. Postaraj sie wzmocnic na tyle, zebys przestala odczuwac strach przed mozliwym rozstaniem.
W jakim sensie sie Twoj maz nie stara?
- Autor: Olga43 Data: 2024-09-07, 13:52:32 Odpowiedz
W takim że jest mniej przytulania, nie mówi że kocha. wiem że bardzo mu zaimponowało że wpadł w oko jakiejś młodej lasce. Zresztą za młodu sam skakał z kwiatka na kwiatek i tak sobie myślę że może będzie chciała ale do tego wrócić. Sama nie wiem czasem mam wrażenie jakbym były we mnie dwie osoby jedna boi się że znajdzie sobie młodszą no i co wtedy. A druga że jak znajdzie niech idzie będzie święty spokój.przecież jakoś sobie poradzę.
- Autor: Bastia12 Data: 2024-09-07, 16:53:36 Odpowiedz
A czy Ty jego przytulasz i mowisz, ze kochasz?
Zwiazek to staranie sie kazdej strony.
Poza tym sa faceci i sa bawidamki ;)
Pewnie Tobie kiedys imponowalo, ze taki chlopak bawidamek wybral Ciebie? Co Tobie w nim sie podobalo, ze zostal Twoim mezem? Jakies pozytywne cechy chyba ma?