Wątki na forum
Strona główna forumRegulamin forum
- Jak udźwignąć kompromitację. (6)
- O co chodzi? (40)
- Jak poradzić sobie z doświadczeniem Gh... (11)
- Jak tworzyć głębsze relacje (15)
- Czy to normalne? (84)
- Wigilia - zaproszenie (42)
- Raportowanie życia (14)
- Wciąż chory mąż. (11)
- Sinusoida emocjonalna i ciągłe wahania (2)
- Problemy w małżeństwie lub ze mną (6)
- Kursy/ terapie "Doktor miłość " (13)
- Niestabilność emocjonalna u partnerki (4)
- Tutaj są rozmowy o wszystkim i o wszys... (1204)
- Szukam bylego lub zawodowego psycholo... (2)
- Mroczna tajemnica (4)
- Rozwód (2)
- Trauma córki (3)
- Początki depresji partnerki (3)
- Zwiazek z wdowa (32)
- Buu jakie to smutne , przepraszam (7)
Reklamy
Forum dyskusyjne
Wazny temat dla mnie
Autor: Niewiem900 Data: 2024-10-24, 04:41:11Nigdy sie niedzielilem bo przy czytaniu czuje wstret ,teraz juz nie tak jak kiedys, napisalem z 20000 stron z czego 99 %usunolem by tylko mozg wyuczyc takiej umiejetnosci,
Piszac tak dlugo ze sie nienawidzi trgo juz
Zaburzylem swiadomosc , ale kosekwencje podejrzewalem bo mialem wtedy umiejetnosc przewidzenia jak zareaguje moj mozg(bardzo wiele do omowienia tu chodzi o stan ktory pisalem przez rok prawie dziennie nawet do 20 godzin bez przerwy pod wplywem dopalaczy, do stanu ze znienawidzilem myslec i zaczolem sie tego bac)
Opisze co sie stalo, mialem mysli przesladowcze ze ktos mnie obserwuje, mysllalem ze jestem wyjatkowy i pokaze ze stworze w sobie styl piszac glupoty bez sensu az do momentu kiedy mozg bedzie podawal tylko te slowa ktore maja sens i tak cwiczac , dochodzilem do stanow w ktorych czulem emocja kazde slowo ,na przemian dawalem te slowa ktore prowadza czytelnika do totalnego braku zrozumienia a mnie w stan emocji skrajnych ze takie glupoty pisze i momentow ktore mialy sens lecz nigdy nie zastanawiajac sie co pisze. Pozniejszym czasie dostalem halucynacji i tej umiejetnosci uzylem do tego stopnia ze znienawidzilem i balem sie myslec w glowie, zaczolem slyszec glosy co dzis mysle bylo zaburzona osobowoscia ktory przez moj chory ekspeeryment dopiero teraz po leku diazepam po 8 latach cos sie zmienilo,
Ale mam taki wlasnie styl pisania moze to moglbym uzyc do napisania poradnika dla chorych z stylem ktory traumatycznie uzyskalem
Tylko pobto by cudem wyjscie z kompleksowi dac znak ktry dawalem cale zycie, nikt niereagowal bo tak ukrylem swoje bycie zaklamana osoba
Komu , czy to klamstwo jest niedowiem sie nigdy
Moge powiedziec tylko to co powodem jest przykrym
ta jedyna rzecz tamtych pamieci mozliwosc by nieuciekac od samego siebie, bo wiedzialem ze ujawniajac sie pokaze sie w gorszym lecz dzis wiem lepszym swietle(ukrylem ze jestem pusty a iluzja zamknela mnie by widziec szkody tego ukrycia poznania siebie )
Bo widzialem ile mysli ulecialo z pewnoscia ze do mnie nie wroca ,bylem cpunem ktory odkryl biorac pierwszy raz to co inni maja nacodzien, tok myslenia lecz po tylu latach byl zmieszany ze wywrocil mnie na kazda strone.
Lęk z fobi spolecznej od 4 do 8 , ustawil mnie tak by szukac
Mimo rozwijajacych sie schorzen, ciagle w glowie intuicja popychany, by w umysle stworzyc swoj rozum a nie odkladac i zbierac sie do zmiany, lecz to dopiero nastaje teraz
zostawilbym by to w sobie bez znaku odemnie ze cos takiego stalo sie,ale moze pomoge tym stylem komus poprawic i nastawic chrobe
Probami dazylem by slowa byly naturalne ,bez nienawisci oskarzen lecz takie co mialo by znaki wyrozumialne,
Glupi moze moj plan lecz wczesniej ta umiejetnosc byla zaplanowana, co moglem zrobic gdy naszla poNiej taka sprawa(chodzi tu o halucynacje i zmuszenie mnie do zycia)
Dzis wiem ze to zlo we mnie bylo, czego chcialem ? Tego co ktos inny by mi dal, rozmawiajac a byl tylko zal ktory czulem bo mogli by mnie wziasc w garsc widzac mnie i zobaczyc co sie we mnie krylo, lecz widzieli zaklamanego czlowieka
Mowie tu o niesmialosci ktora kreowala ze widza mnie za zaklamanego czlowieka i wielu innych cech, ale jedno czulem ze siedzi we mnie od chyba zawsze lęk przed bycia lubianym
szczerosc wobec innych, nietworzac iluzji w sobie ze taki jestem wedle innych z nikim mnie nie polaczyla,tkwilem z rosnaca choroba i problemem samoakceptacji
Prawda zawsze we mnie byla , ze to wszystko moglem zmienic cwiczac tok myslenia az przestane sie bac, a zatrzymywalem sie na odpowieddziach i nigdy nikomu nic nie opowiadalem bo dostawalem lek przed porazka ze sluchajacy niejest zainteresowany,
czegos w sobie od zawsze niemialem, widze to jak spektrum autyzmu ktore dzisiaj dopiero moze naprawic
Dzieckiem bylem ktore w leku zylo, a nigdy nie poznalo tych cech o ktorych wiedzialem z innych jak beztroska zabawa i rozmowy z innym miedzy soba
zyjac, 4 do 8 jesli nauka tak mi pewnego dnia uswiadomila
To tylko pokazala to co wiedzialem od dawna ze kryjac to co
Z tych zaburzen wynika , potrzebuje lekarza od dziecka
Od 3 tygodni diazepam dal mi pomoc jaka przez cale zycie nieotrzymalem zadnym srodkiem, potrzebuje diagnozy czym mnie leczyc bo cale zycie w leku przezylem i zaburzony jestem totalnie
Uznane za lepsze , nauczajac sie wymowek na wszystko az do momentu ze bede zbieral cechy innych a kiedys poznam prawdziwego siebie , czemu tak mysle ze tak bylo
Dziecko ktore skupia sie na tym ze swoj glos jest za wysoki tworzyl lek ze niepoznalem swobody jaka plynac powinna isc tak jak innym a ja ciagle zmienialem sposoby podejscia do rozmowy
Szukajac naturalnej swej osoby a dzis wiem ze zaburzalem cialo bo nigdy to sie nie zmienilo
Az do teraz lecz kazdy tak ma, przy jednym mowi w taki sposob a inni sa podejsciem co poznali w zyciu ,problem ze nigdy niewybralem tego jednego, co pozwoliloby mi przestac myslec o blokadach co cale zycie rozwijane byly w moment tak zaawanswowany, ze kazde podejscie rozmowy , zawsze konczylo sie tym co nie pozwalalo mi utrzymac toku. Ktorego bylo zawsze brak
Male dziecko mialo w glowie ze zeby inni rowiesnicy go odbierali jak swojego, ja swodlbody nie poznalem i tracac to na zawsze bo ciagle udawalem innego siebie ,wiedzac ze moge w umysle rozwinac tok myslenia (rozum) ale kazde proby a bylo ich wiele , konczyly sie reakcja ciala , jaka przy innych odczuwalem , paraliz ze jestem glupi i zacmiony emocja byla gora, lęk przed poznaniem siebie naturalnie, nic nie majac w glowie procz kompleksow i problemow taki bylem do odejscia z domu i poznania nowych ludzi w wieku 28 lat , do dzis czuje lek czy to jest mozliwe ze mozg uksztaltowal sie za dziecka na cale zycie ?
- Wazny temat dla mnie - Niewiem900, 2024-10-24, 04:41:11
- RE: Wazny temat dla mnie - Niewiem900, 2024-10-24, 04:48:40
- RE: Wazny temat dla mnie - Niewiem900, 2024-10-24, 04:54:25
- RE: Wazny temat dla mnie - Niewiem900, 2024-10-24, 04:57:10
- RE: Wazny temat dla mnie - Niewiem900, 2024-10-24, 05:00:33
- RE: Wazny temat dla mnie - Bastia12, 2024-10-24, 22:40:23
- RE: Wazny temat dla mnie - Niewiem900, 2024-10-25, 10:35:19
- RE: Wazny temat dla mnie - Bastia12, 2024-10-28, 18:59:25
- RE: Wazny temat dla mnie - Niewiem900, 2024-10-29, 17:37:17
- RE: Wazny temat dla mnie - Niewiem900, 2024-10-29, 17:49:33
- RE: Wazny temat dla mnie - Bastia12, 2024-11-01, 11:25:45
- RE: Wazny temat dla mnie - ZlataZapolska, 2024-10-24, 09:09:21