Forum dyskusyjne

RE: Coś z Nietzschego

Autor: TresDiscret   Data: 2025-04-15, 09:38:56               

Madzia

Mój syn też kiedyś skomentował w podobny sposób moje przesadne zaangażowanie w jakieś tam forumowe dyrdymały.
Co do prób wytłumaczenia komuś czegoś i spodziewana się poprawy, napiszę tylko, że moja matka ma na imię Nadzieja. Zatem wszystko rozumiem :))

"Jak pies je, to nie szczeka" - jedno z ulubionych powiedzonek mojej babci, a ta miała spory wkład w wychowanie mnie. Innym było np. "dzieci i ryby głosu nie mają". Pewnie miało to jakiś mały wpływ na moją nabytą powściągliwość. Nabytą, bo jako małe dziecko byłam straszną gadułą i ponoć bardzo wcześnie zaczełam mówić. A dziś czasem mam wrażenie, że cierpię na coś w rodzaju mutyzmu wybiórczego :) Tzn. jestem gadatliwa w towarzystwie osób, które dobrze znam i do których mam zaufanie. Przez lata tłumaczyłam to introwertyzmem, ale ten kłóciłby się z tym, jaka byłam we wczesnym dzieciństwie.

Ok. Wystarczy, bo Magda już wystarczająco się nudzi i po co zanudzać ją jeszcze bardziej? ;)


Jeszcze mi się przypomniało, że babcia mnie i siostrę nazywała pieszczotliwie "diabelskim nasieniem":)) Ale biorąc pod uwagę, jakie pomysły strzelały nam niekiedy do głowy, trochę mniej jej się dziwię. Np. tworzenie rozmaitych wzorków na drewnianej futrynie drzwi za pomocą rozgrzanego pogrzebacza, albo eksperymenty chemiczne, czyli mieszanie różnych kosmetyków i detergentów w celu sprawdzenia, czy posiadają właściwości wybuchowe w kontakcie z ogniem. Nie wiem, czy była to zwykła dziecięca ciekawość i ciągoty do nauki jako dziedziny, czy jedna z cech charakterystycznych dla przyszłych psychopatów - piromania.;)

Dość!
Pozdrawiam :)

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku