Porady psychologiczne

Czy ciągłe kłamanie to jakaś choroba i czy można to wyleczyć?

Chłopak, z którym związana jestem od trzech lat, okazał się kłamcą i oszustem. Dopiero niedawno zrozumiałam, że jedyną prawdziwą informacją jest jego nazwisko i imię. Cała reszta - wykształcenie, zawód, rodzina i dochody - to jedna wielka bujda.

Gdy zaplanowaliśmy ślub, zaproponował abyśmy wykupili "jego" mieszkanie. Pożyczył na ten cel pieniądze od moich rodziców. Tymczasem okazało się, że jest to lokal wynajęty od jego kuzynki, która nawet nie planuje go sprzedać. Przyłapany na kłamstwie wpadł w histerię. Płacząc opowiadał o swoim strasznym dzieciństwie, o bezdomności i poniewierce. Obiecał oddać dług z premii. Wkrótce jednak dowiedziałam się, że jego dochodowa praca też jest tylko mitem, a "patologiczna rodzina" to bardzo miłe małżeństwo, które wychowuje jeszcze dwoje dzieci.

W drobnych sprawach oszukiwał mnie bez przerwy, ale myślałam, że zmieni się po ślubie. Kocham go, ale boję się planować przyszłość z takim krętaczem. Czy to jest jakaś choroba psychiczna i czy można ją wyleczyć?

odpowiada dr n. med. Sławomir Adam Wolniak, lekarz psychiatra dr n. med. Sławomir Adam Wolniak, lekarz psychiatra

Patologiczna skłonność do kłamania i mijania się z prawdą może być zarówno objawem choroby psychicznej jak i wynikiem niedojrzałości emocjonalnej. Niewykluczone, że partner jest po prostu cynikiem, żerującym na naiwności kochającej go kobiety. U osób z podobnymi objawami często stwierdza się zaburzenia psychopatyczne - obniżony krytycyzm i uczuciowość, lekkomyślność, nadwrażliwość na punkcie własnego ja, brak poczucia winy czy odpowiedzialności. Takie zaburzenia struktury osobowości dotyczą 2-3% każdego społeczeństwa. Najnowsze badania naukowe dowodzą, że za ukształtowanie nieprawidłowej osobowości często odpowiadają mikrouszkodzenia mózgu w okresie płodowym, okołoporodowym lub we wczesnym dzieciństwie. W zaburzeniach tych często pojawia się mitomania.

Osoba zmyślająca różne historie, zatraca granice pomiędzy prawdą, a własną fantazją. Przeważnie stara się w ten sposób zaspokoić swoją próżność i zyskać uznanie. Bez odpowiednich badań nie mogę stwierdzić czy Pani partner jest zwykłym oszustem, czy też osobą wymagającą leczenia psychiatrycznego. Wiele młodych kobiet myśli naiwnie, że ślub może być jakąś granicą, po przekroczeniu której ukochany porzuci nałogi, zacznie troszczyć się o byt rodziny, przestanie kłamać. Jest to - niestety - myślenie magiczne, nie sprawdzające się w realnym życiu. W mojej klinice było już wiele pacjentek, dla których zderzenie z realiami codziennego dnia, z zaburzonym mężem, stało się cierpieniem ponad miarę. Przeważnie zachęcam takie kobiety aby nauczyły się koncentrować na własnych potrzebach i przestały rozgrzeszać nieodpowiedzialnych partnerów.

Ludzie dotknięci zaburzeniami osobowości rzadko z własnej woli podejmują terapię. Jest ona jednak możliwa i w wielu przypadkach skuteczna. Polega m.in. na uczeniu się od podstaw społecznych norm zachowania, empatii i nawiązywania więzi emocjonalnych. Życzliwe wsparcie bliskiej osoby może okazać się najważniejszym wzmocnieniem leczenia. Trzeba jednak pamiętać, że emocjonalne i materialne koszty takiego wsparcia mogą być bardzo wysokie.





Inne porady