Wątki na forum
Strona główna forumRegulamin forum
- Niesamodzielna oporna na pomoc starsza... (4)
- jak nie zamykać się w sobie? (9)
- Problem małżeński (14)
- Mam poważne pytanie (3)
- Powracająca przeszłość (5)
- Straciłem kobietę swojego życia (4)
- Problem (5)
- Była. Bardzo była. (3)
- Tutaj są rozmowy o wszystkim i o wszys... (1174)
- Zęby (2)
- Nadopiekuńcza rodzina-help (2)
- Przestałam kochać męża? (49)
- Synek czterolatek wszystkich teroryzuj... (2)
- Ankieta do pracy magisterskiej - osoby... (1)
- Przerwana ciąża (1)
- jaką drogą iść dalej ? (6)
- Jak walczyć z problemami, niepowodzeni... (2)
- Czy to ból istnienia (3)
- Synek czterolatek wszystkich teroryzuj... (2)
- Proszę mi tu nikogo nie bojkotować (10)
Reklamy
Forum dyskusyjne
- Autor: petysana Data: 2023-03-02, 15:41:46 Odpowiedz
Od dziś będę publikować wszystkie moje pytania w jednym wątku, bo wiem że niektórych z was denerwuje ilość zakładanych przeze mnie tematów.
Od stycznia 2022 r. jestem na wenlafaksynie i olanzapinie. Dotąd przyjmowałam 150 mg wenlafaksyny dziennie i 5 mg olanzapiny dziennie. Teraz psychiatra zmieniła mi dawkę wenlafaksyny na 225 mg dziennie. Po jakim czasie mogę spodziewać się pozytywnych efektów zmiany dawkowania tego leku? Dodam że dotąd te leki wydawały się na mnie nie działać, tylko dyskomfort na dekolcie i świąd całego ciała całkowicie zniknęły, a problemy z oddychaniem straciły na sile, ale nie wiem czy to dzięki lekom, czy ustąpiło to samoistnie - Autor: petysana Data: 2023-03-03, 22:56:33 Odpowiedz
Psychoterapeuta do którego prawdopodobnie (bo jeszcze jestem w trakcie rozeznawania się gdzie lepiej iść, ale tak na 70% to będzie on) pójdę pracuje w nurcie systemowym (narracyjnym) i psychodynamicznym. Jak by wyglądała psychoterapia u niego takich chorób jak fobia społeczna, depresja i zespół lęku uogólnionego?
- Autor: mimbla1 Data: 2023-03-04, 15:14:54 Odpowiedz
U tego konkretnego to nikt z nas nie wie. Ogólnie o psychoterapii psychodynamicznej masz tutaj:
https://salusprodomo.pl/blog/psychoterapia-psychodynamiczna-na-czym-polega-i-kto-moze-z-niej-skorzystac/
- Autor: fatum Data: 2023-03-04, 18:06:38 Odpowiedz
Świetny materiał dałaś tutaj.Dziękuję. Pozdrawiam. P.S. petysana Don't give up!-:)
- Autor: petysana Data: 2023-03-04, 18:27:54 Odpowiedz
Niestety przez depresję nie mam siły przeczytać tyle materiału ani nie mam sprawności intelektualnej aby zrozumieć ten naukowy język. Dlatego zadałam wam to pytanie, a nie Googlowi
- Autor: fatum Data: 2023-03-04, 20:59:40 Odpowiedz
Przepraszamy. Proponuję małymi partiami czytać. Proponuję napisać tutaj czego nie rozumiesz. W miarę możliwości pomogę. Nieco rozumiem język naukowy.-:) A język angielski znasz?
- Autor: petysana Data: 2023-03-04, 22:38:34 Odpowiedz
Mam refluks od zespołu lęku uogólnionego (inne nazwy tej choroby to zaburzenie lękowe uogólnione i nerwica lękowa). Czy jest możliwe że refluks ustąpi wraz z leczeniem zespołu lęku uogólnionego?
- Autor: petysana Data: 2023-03-05, 18:54:05 Odpowiedz
Mam podwyższony puls, od kilku tygodni wynosi on zwykle do 115 albo do 90 ileś. Jednak dzisiaj wyniósł on aż 126, co się jeszcze nigdy mi nie zdarzyło w spoczynkowym... Od czego to może być? Moja mama twierdzi że to może być od tej podwyższonej niedawno dawki leku. Co robić?
- Autor: petysana Data: 2023-03-06, 20:26:51 Odpowiedz
Czy mogę powiedzieć psychologowi i psychoterapeucie że nie ma we mnie za bardzo wiary w moje wyleczenie? Czy specjalista nadal będzie chciał wtedy podjąć że mną współpracę? A nie wierzę w moje wyleczenie przez depresję, a konkretnie jej dwa objawy - pesymizm (czarnowidztwo przyszłości) i niskie poczucie własnej wartości (brak przekonania że ja dam radę nad sobą właściwie pracować)
- Autor: petysana Data: 2023-03-07, 18:14:25 Odpowiedz
Do tych co korzystali kiedyś z wizyty online u lekarza/specjalisty - przez co prowadziliście wideorozmowę ze specjalistą? Pytam, bo ja jeszcze nigdy nie rozmawiałam z nikim przez kamerkę, a chciałabym wypróbować parę aplikacji zanim wydarzą się moje wizyty online u psychoterapeuty żeby być lepiej przygotowaną, żeby mieć większy komfort podczas moich wizyt i żeby jedynym co będzie dla mnie nieznane była sama psychoterapia, a nie jeszcze strona techniczna
- Autor: 124she Data: 2023-03-07, 22:19:44 Odpowiedz
Ja miałam parę wizyt online u psychoterapeutki akurat ona prowadziła je przez Skype'a, generalnie dostałam informacje w jakim dniu o jakiej godzinie i pod jaki id zadzwonić. Ale słyszałam też, że ludzie mieli wizyty online przez telefon lub w jakiejś innej jeszcze formie. Jak się chcesz jakoś przygotować to myślę, że przede wszystkim ogarnij sobie jakieś miejsce, żeby móc spokojnie porozmawiać szczególnie jak nie mieszkasz sama. Tak żeby Ci nikt nie przeszkadzał i mogłabyś być sama w pokoju. I wypróbuj sobie kamerkę jak się w tym miejscu widzisz co widać w tle i czy czujesz się komfortowo czy wolisz np. rozmazać tło (jest taka funkcja w niektórych komunikatorach). Ja się zamykałam w pokoju, wyciszałam telefon i wywalałam kota;)
- Autor: petysana Data: 2023-03-08, 17:23:18 Odpowiedz
Czy ktoś z was brał udział w psychoterapii psychodynamicznej i dzięki niej wyzdrowiał? Ja prawdopodobnie będę na psychoterapii w tym nurcie i chętnie dowiedziałabym się o kimś, komu ta terapia pomogła, to na pewno podziałało by na mnie motywująco
- Autor: petysana Data: 2023-03-09, 15:38:49 Odpowiedz
Psychoterapeuta do którego planuję pójść pracuje głównie w nurcie systemowym (narracyjnym) i psychodynamicznym, ale w opisie jego osoby jest zaznaczone również, że poza tym swoją wiedzę zdobywał na licznych kursach i szkoleniach różnych modalności terapeutycznych, m.in. w Polskim Instytucie Ericksonowskim, Instytucie Psychologii Zdrowia, Programie Simonton Polska, Polskim Instytucie Psychoterapii Krótkoterminowej, Katedrze Psychoterapii CM UJ, Centrum Terapii Integral (roczny kurs psychoterapii poznawczo-behawioralnej), Laboratorium Psychoedukacji (Szkoła Psychoterapii Grupowej). Czy to znaczy, że mógłby prowadzić psychoterapię w innym nurcie niż psychodynamiczny albo systemowy? A może mógłby stosować miks terapii psychodynamicznej albo systemowej z jakimś innym nurtem? Czy może tylko wykorzystywać swoją wiedzę z tych kursów i szkoleń jako dodatek do terapii psychodynamicznej bądź systemowej? A może takie kursy i szkolenia się w ogóle nie liczą bo psychoterapia musi być prowadzona sztywno w nurtach psychodynamicznym lub systemowym i koniec? A czy może w ogóle łączyć ze sobą nurt psychodynamiczny i systemowy?
- Autor: mimbla1 Data: 2023-03-09, 16:20:08 Odpowiedz
No to na początek masz ogromne szczęście, Petysana :)
To co napisałaś oznacza, że ten terapeuta pracuje w nurcie tzw. zintegrowanym czyli korzysta z dorobku różnych nurtów.
Tym samym ma o wiele większe umiejętności dostosowania terapii do potrzeb i możliwości pacjenta, co od strony teoretycznej czyni go o wiele skuteczniejszym od terapeutów trzymających się jednego sposobu pracy.
- Autor: petysana Data: 2023-03-10, 15:18:54 Odpowiedz
W internecie znalazłam następujące wzmianki:
"Warto zaznaczyć, że długoterminowa psychoterapia psychodynamiczna jest prowadzona w gabinetach prywatnych, co oznacza, że nie jest refundowana przez NFZ",
"Kontrakty z NFZ najczęściej przewidują ograniczoną dla pacjenta l. sesji w ciągu roku"
To prawda? Ktoś z was miał długoterminową terapię na NFZ? - Autor: mimbla1 Data: 2023-03-10, 16:02:37 Odpowiedz
Pierwsze zdanie - guzik prawda.
Obecnie wedle strony gov.pl indywidualna jest refundowana do 75 sesji czyli około 1,5 roku przy 1 sesji/tydz. Poza tym to zależy od kontraktu podpisanego przez konkretną placówkę czyli jest różnie. - Autor: petysana Data: 2023-03-10, 17:16:19 Odpowiedz
Zapytałam się przez maila ośrodka w którym prawdopodobnie będę miała psychoterapię na NFZ jaka jest częstotliwość wizyt u psychoterapeuty na NFZ u nich i odpisali mi tak: "Sesje terapii w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia odbywają się raz w tygodniu. Jest to cykl około 25 spotkań". Następnie zapytałam się ich czy psychoterapia u nich może się przedłużyć jeśli jest taka potrzeba, na co odpowiedzieli mi tak: "Jeśli jest potrzeba przedłużenia terapii w ramach NFZ trzeba ponownie zapisać się na listę osób oczekujących"
- Autor: petysana Data: 2023-03-11, 13:19:57 Odpowiedz
Czy pacjent z takim objawem fobii społecznej jak pustka w głowie w sytuacjach społecznych jest w stanie podołać terapii psychodynamicznej? Spotkanie z psychoterapeutą to sytuacja społeczna, a w terapii psychodynamicznej trzeba zwykle dużo samemu mówić
- Autor: petysana Data: 2023-03-12, 12:01:45 Odpowiedz
Ktoś z was leczył chorobę psychiczną u psychologa, a nie psychoterapeuty? Jaka to była choroba i jakie były efekty? Pytam, bo ja będę chodzić do psychologa podczas oczekiwania na psychoterapię na NFZ (czas oczekiwania to rok ze skierowaniem pilnym)
- Autor: Visvitalis Data: 2023-03-12, 16:34:21 Odpowiedz
Wyrażę tu swoją własną opinię. Czytam różne pytania, które zadajesz w tym wątku i mam wrażenie, że pytania te są bardzo mocno związane z objawami lęku. W lęku uogulnionym podstawowym objawem jest zamartwianie się czyli zadawanie sobie pytań "a co jeśli?" i przygotowywanie się mentalnie na wszelkie niepokojące scenariusze. Ten objaw jest równocześnie mechanizmem podtrzymywania problemu. Dlatego podejrzewam, że Twoje pytania pełnią podobną funkcję, a dostawanie odpowiedzi na nie zamiast pomagać, przynosi ulgę co podrzymuje takie zachowania. Przynajmniej tak możnaby to rozumieć w modelu poznawczo-behawioralnym. Terapia poznawczo-behawioralna jest rekomendowaną metodą pracy z lekiem uogólnionym. Daje stosunkowo szybkie i trwałe efekty. Jeśli mogę Ci cos zasugerować, to próbuj zapisywać sobie te niepokojące myśli i pytania traktując je jak objaw, ale nie koniecznie się nimi zajmuj tak jakby trzeba było te problemy rozwiązać. Wiem, że to może być bardzo trudne. Można zacząć od samego zapisywania.
- Autor: petysana Data: 2023-03-13, 14:37:22 Odpowiedz
Mam poczucie że marnuję swoje młode lata. Zawsze chciałam wyzdrowieć przed 25 rokiem życia, a wygląda na to, że zajmie mi to więcej czasu (teraz mam 23 lata, w czerwcu skończę 24). Czy komuś z was też nie udało się wyzdrowieć wcześnie? Jesteście w stanie mnie jakoś pocieszyć?
- Autor: petysana Data: 2023-03-14, 15:03:44 Odpowiedz
Byłam dziś u lekarza rodzinnego i zdobyłam pilne skierowanie do psychoterapeuty. Potem zadzwoniłam do ośrodka psychoterapii który sobie wybrałam w celu zapisania się na wizytę, ale w połowie zapisywania się rejestratorka powiedziała mi że mają kilku psychoterapeutów do wyboru na NFZ o czym wcześniej nie wiedziałam i zaproponowałam że później znowu zadzwonię, bo na razie chcę sprawdzić tych psychoterapeutów w internecie. Pomoglibyście mi z wyborem? Ja przez depresję mam trudności w podejmowaniu decyzji. Choruję na zespół lęku uogólnionego, fobię społeczną i depresję. Wizyty będą się odbywać online, tylko pierwsza wizyta odbędzie się stacjonarnie. Będzie to cykl ok. 25 spotkań, będą się one odbywać raz w tygodniu. Oto lista tych psychoterapeutów (w myślnikach wypisałam zagadnienia na ich temat które mogą mnie dotyczyć, nazwisk nie podam bo nie wiem czy mogę):
1. A B (kobieta)
- psycholog, psychoterapeuta
- terapia indywidualna dla osób dorosłych (zaburzenia depresyjne, lękowe, nerwice, problemy z poczuciem własnej wartości, w kontrolowaniu emocji), rozwijanie umiejętności społecznych
- nurt integracyjny (łączy myślenie systemowe i psychodynamiczne oraz wykorzystuje elementy terapii poznawczo-behawioralnej)
2. C D (mężczyzna)
- psycholog, psychoterapeuta
- terapia indywidualna osób dorosłych, terapia osób które cierpią z powodu zaburzeń lękowych, depresji, nerwicy, zaburzeń snu, choroby o charakterze psychosomatycznym, zaburzeń zachowania, hipnoza kliniczna, terapia ofiar przemocy domowej, terapia grupowa
- nurt systemowy (narracyjny) i psychodynamiczny
3. E F (mężczyzna)
- psycholog, psychoterapeuta
- lęki, fobie, depresje, zaburzenia psychosomatyczne, zaburzenia i dysfunkcje związane ze stresem, urazy psychiczne, traumy, praca terapeutyczna z ciałem, terapia dorosłych indywidualna i grupowa
- paradygmat egzystencjalny
4. G H (kobieta)
- psycholog, psychoterapeuta
- terapia indywidualna osób dorosłych (zaburzenia lękowe, depresyjne, psychosomatyczne), terapia grupowa
- podejście eklektyczne (łączy myślenie psychodynamiczne, systemowe, humanistyczne)
5. I J (kobieta)
- psycholog, psychoterapeuta
- terapia indywidualna osób dorosłych, młodych dorosłych, radzenie sobie z dolegliwościami płynącymi z ciała, zrozumienie siebie i swoich trudności
- nurt psychoanalityczny
6. K L (kobieta)
- pedagog, psychoterapeuta
- budowanie dobrych relacji, poprawa komunikacji w rodzinie, adaptacja różnych wydarzeń w życiu, radzenie sobie z lękami, depresją, obniżonym nastrojem, budowanie własnej wartości, odkrywanie własnego potencjału
- nurt integracyjny (terapia psychodynamiczna, Gestalt, ISTDP, poznawczo-behawioralna)
Jak myślicie? Nie wiem czy ja bym nie wolała iść do kobiety... A w linku dodaję listę moich objawów, jeśli komuś byłaby potrzebna do pomocy w wyborze
https://dropbox.com/sh/jbwy3yl28j3er3l/AADBTD_JmaM0ww1dAYuLIUgSa - Autor: mimbla1 Data: 2023-03-14, 19:19:20 Odpowiedz
Skoro wolałabyś kobietę to już masz pierwsze kryterium. Wbrew pozorom bardzo ważne.
Zostają panie.
Pani poz. 5 pracuje tylko w nurcie psychoanalitycznym, a Ty masz trudności takiej natury, że chyba bezpieczniej, by terapeuta był w rozmowie bardziej aktywny. Monologowanie jako jedyna opcja może być dla Ciebie zbyt obciążające.
Pozostałe panie trudno jakoś ocenić, bo jednak są to konkretne kobiety, od strony teoretycznej pasują.
Osobiście uważam, że im bardziej eklektyczne i zintegrowane podejście tym dla pacjenta lepiej, bo terapeuta ma więcej narzędzi pracy do wyboru i może je lepiej dobrać do potrzeb pacjenta.
Możesz sobie obejrzeć zdjęcia tych pań, czasem na widok twarzy od razu czujemy jakieś emocje i to też jest ważny sygnał.
- Autor: petysana Data: 2023-03-15, 11:41:52 Odpowiedz
Pytanie do tych którzy chodzą/chodzili na terapię psychodynamiczną - po jakim czasie terapia zaczęła przynosić efekty?
- Autor: fatum Data: 2023-03-15, 13:21:19 Odpowiedz
Na takie pytania się nie odpowiada. Terapia to delikatna sprawa i indywidualna. Poza tym każdy rozsądny człowiek przewiduje,że jego uzdrowienie [opis] nie musi pomóc innej osobie. Dlaczego? To pytanie kieruję do Ciebie petysana. W swojej odpowiedzi masz odpowiedź na swoje pytanie. Pozdrawiam.
- Autor: petysana Data: 2023-03-16, 16:12:28 Odpowiedz
Jakiego działania mogę się spodziewać po antydepresancie? Które moje objawy mają szansę ustąpić lub stracić na sile?
- Autor: petysana Data: 2023-03-17, 11:55:14 Odpowiedz
Tak sobie myślałam, czy by nie zaproponować psycholożce jak już do niej pójdę żebyśmy pracowały m.in. nad moją gotowością na psychoterapię z psychoterapeutą a raczej brak tej gotowości. Byłoby to możliwe u psychologa?
- Autor: fatim Data: 2023-03-17, 12:04:19 Odpowiedz
W większości wypadków terapeuta pyta się na początku jakie są oczekiwania względem terapii i zazwyczaj wtedy mówi na czym się zna i co poleca.
Dla ciebie na tym etapie każdy się nada. Przestań gdybać i idź zacznij prace nad sobą. - Autor: petysana Data: 2023-03-18, 13:25:54 Odpowiedz
Mam trudność z ustaleniem czy jakieś objawy moich chorób nadal występują czy nie. Np. niemożność pozbycia się zmartwień - zadaję sobie w głowie pytanie: "czy ja nadal nie umiem pozbyć się zmartwień czy już umiem?". Przez to trudno mi poznać czy leki działają czy nie... Jak sobie z tym poradzić?
- Autor: Adamos325 Data: 2023-03-18, 16:55:26 Odpowiedz
A często się martwisz? Zastanawiasz? Trzeba pewnie czuć taką wewnętrzna wolność i spokój. Ale to też trochę wysokie progi :)
Najlepiej by było to skonfrontować z innymi, czy często o tym rozmawiasz, umiesz odsunąć to na bok, te myśli. Ale przy samemu spędzaniu czasu i fobii społecznej - pewnie to trochę trudne. Myślę że kiedy będziesz widziała trochę więcej światła w swoim życiu, to będzie lepiej... A najpierw spokoju, bez nadmiernych obaw, zmartwień - trochę to można a nawet trzeba ;) - Autor: fatum Data: 2023-03-18, 17:42:15 Odpowiedz
Zacznijmy od podstaw. Co lubisz w sobie? Wymienię kilka rzeczy,które ludzie lubią w sobie i Ty też,proszę napisz te tylko, które lubisz u siebie, w sobie. Lecimy. 1= lubię swoje piersi. 2= lubię swoje włosy. 3= lubię swoje nogi. 4= lubię swój głos. 5= lubię swoją przenikliwość. 6= lubię swoją naturalność. 7= lubię swoją pracowitość. 8= lubię swoją odwagę. 9= lubię swoją systematyczność. 10= lubię swoją Intuicję. P.S. narazie podałam 10, a później jak wymienisz 5 cech,które lubisz u siebie, to dopiszę jeszcze kilka. Umowa stoi? No, to fajnie. Pisz spokojnie. Zaczekam.-:)
- Autor: petysana Data: 2023-03-19, 14:00:35 Odpowiedz
Czy psycholog (nie psychoterapeuta) pomoże zwiększyć poczucie własnej wartości? Ktoś z was pracował nad niską samooceną u psychologa? Jakie były efekty?
- Autor: Adamos325 Data: 2023-03-19, 16:25:38 Odpowiedz
Niskie poczucie własnej wartości to Twój wewnętrzny stan, nikt tego nie widzi - to tylko Twoje wewnętrzne odczucia, zazwyczaj pochodzące z dzieciństwa. Im więc też więcej robisz, zdobywasz, Twoje wewnętrzne dorosłe dziecko daje sobie radę - tym też więc te poczucie własnej wartości wzrasta. Proponuję przeczytaj książkę "Jak myśleć o sobie dobrze" Tak, psychoterapia może w tym pomóc. Sam psycholog to średnio lub wcale sobie nie poradzi. Trzeba dłuższej pracy trochę, poczucia tego. Jeszcze dodam - niskie poczucie własnej wartości mogą też zauważyć inni - ale tylko wtedy gdy im na to pozwolisz, sama to okazujesz
- Autor: petysana Data: 2023-03-20, 13:23:04 Odpowiedz
Po jakim czasie przyjmowania leków (w moim przypadku to obecnie wenlafaksyna w dawce 225 mg dziennie + olanzapina w dawce 5 mg dziennie) można się spodziewać zniknięcia zaburzeń funkcji poznawczych (kojarzenia, pamięci, koncentracji, uwagi)? Pytam, bo martwię się że ten objaw depresji będzie stał mi na przeszkodzie w pełnym zaangażowaniu się w psychoterapię, która czeka mnie za ok. rok. Czy do czasu rozpoczęcia mojej psychoterapii zaburzenia funkcji poznawczych mają szansę zniknąć? (Wenlafaksynę w podwyższonej dawce ze 150 mg do 225 mg dziennie przyjmuję od 28 lutego tego roku)
- Autor: petysana Data: 2023-03-21, 09:47:11 Odpowiedz
Czy ktoś z was też miał tak, że z powodu utraty zainteresowania rzeczami które kiedyś cieszyły i anhedonii nie mieliście co robić, a to z kolei prowadziło was do częstszego zamartwiania się? Ja tak mam i kompletnie nie wiem jak sobie z tym poradzić, dlatego zadaję tyle pytań na forach, bo to jedna z niewielu rzeczy na które jeszcze mam energię...
- Autor: petysana Data: 2023-03-22, 15:01:50 Odpowiedz
Czy ktoś z was miał terapię w nurcie integracyjnym? Jeśli tak, to jakie nurty ona łączyła? I jak wyglądała? Terapeutka którą wybrałam pracuje w nurcie integracyjnym, a łączy myślenie systemowe i psychodynamiczne oraz wykorzystuje elementy terapii poznawczo-behawioralnej
- Autor: petysana Data: 2023-03-23, 11:48:40 Odpowiedz
Czy ten test na wybór nurtu psychoterapii jest wiarygodny i dobry? https://twojpsycholog.pl/dobor-specjalisty
Mi wyszło że nurt odpowiedni dla mnie to psychodynamiczny, z czego się cieszę, bo psychoterapeutka którą wybrałam pracuje w nurcie integracyjnym, czyli łączy różne nurty i jednym z nich jest psychodynamiczny - Autor: petysana Data: 2023-03-24, 11:11:02 Odpowiedz
Jak mam nawiązać z psychoterapeutką relację terapeutyczną mając fobię społeczną? Ja nawet jeszcze nie czuję się swobodnie przy partnerze mojej mamy który z nami mieszka od ponad 2 lat... Boję się że nie dam rady się w pełni otworzyć na psychoterapii bo się będę bała i wstydziła psychoterapeutki i nie będę się czuła bezpiecznie i pewnie, nawet jeśli będzie ona najlepszą psychoterapeutką pod słońcem...
- Autor: petysana Data: 2023-03-25, 14:12:24 Odpowiedz
Dlaczego nie wszystkie leki psychotropowe na nas działają i często dopiero drugie, trzecie czy czwarte z kolei leki dopiero zadziałają? Z czego to wynika?
- Autor: znajoma Data: 2023-03-26, 12:32:47 Odpowiedz
Wynika to z indywidualnej reakcji danego organizmu.
- Autor: petysana Data: 2023-03-26, 12:54:54 Odpowiedz
Czy to prawda że jak antydepresant nie dał pierwszych efektów po upływie miesiąca, to znaczy że już na nas w ogóle nie zadziała?
- Autor: petysana Data: 2023-03-27, 13:06:05 Odpowiedz
Mam tak że jak jest za dużo czegoś do czytania, to rezygnuję z przeczytania tego, kiedyś uwielbiałam czytać książki, teraz bym nie dała rady. Tak samo mam np. z filmami na YouTubie, im dłużej trwają tym mniejsza we mnie siła na ich obejrzenie. To przez depresję, a konkretnie jej dwa objawy - brak energii i brak koncentracji. Ktoś z was też tak ma/miał? Jeśli mieliście tak i wam przeszło, to dzięki czemu?
- Autor: Adrix Data: 2023-03-27, 18:29:13 Odpowiedz
Ja nie pomogę bo miałem na odwrót, nigdy nie czytałem a podczas depresji zacząłem , fora internetowe , nawet książka się zdarzyła. Moja znajoma w depresji bawiła dzieci , nie swoje i to jej podobno pomogło , to tez mógłby być pomysł na prace dla Ciebie :)
- Autor: petysana Data: 2023-03-28, 13:29:32 Odpowiedz
Co powiedzieć psycholożce na samym początku wizyty, jak dopiero co wejdę do gabinetu? Przygotowałam sobie w głowie że powiem "Ja przychodzę do pani bo mam długi okres oczekiwania na psychoterapię i chciałabym przychodzić do pani w tym czasie", tylko nie jestem co do tego przekonana, czy to trafnie ujęte i czy dobre na sam początek. Byłam u niej po raz pierwszy w lipcu 2020 r., potem jeszcze raz w lutym 2022 r. i tyle, teraz idę bo do psychoterapeutki pójdę dopiero za rok i w tym czasie nie chcę bezczynnie czekać
- Autor: petysana Data: 2023-03-29, 09:56:54 Odpowiedz
Słyszałam że psychoterapeuta na psychoterapii pyta się pacjenta o cel terapii. Czy moim celem mogłoby być ustąpienie wszystkich moich objawów? Jeśli wy byliście na terapii, to co wy postawiliście sobie za cel?
- Autor: petysana Data: 2023-03-30, 20:34:54 Odpowiedz
Od niedawna doświadczam dużych wątpliwości czy aby na pewno mam te choroby które dotąd myślałam że mam. Dotąd myślałam że mam zespół lęku uogólnionego, fobię społeczną i depresję, ale ostatnio zaczęłam się zastanawiać czy naprawdę tak jest, czy może nie mam przypadkiem zamiast tych zaburzeń np. osobowości unikającej, dystymii, jakiegoś innego rodzaju depresji, jakiegoś innego zaburzenia lękowego niż uogólnione... Jeśli chodzi o depresję to od kiedy mi się zaczęła w 2019 roku tak trwa, tylko z miesiąca na miesiąc mi się powoli pogarsza. Więc to chyba nie jest epizod depresyjny, a czy dystymia to też nie wiem, bo np. nie mam siły się myć i nic mi już nie sprawia prawdziwej przyjemności, więc to chyba coś poważniejszego niż dystymia? Ale też nic tak poważnego jak ciężka depresja, bo nie leżę całymi dniami w łóżku i nie tnę się. A co do zespołu lęku uogólnionego to nie wiem czy mogę powiedzieć że mój lęk występuje zawsze, raczej bym to ujęła tak że się często martwię, ale napadowego lęku też chyba nie mogę sobie przypisać bo z tego co czytałam to ataki paniki chyba mnie nie dotyczą, bo są o wiele silniejsze niż to co ja mam, plus nie wiem czy objawy somatyczne, takie jak refluks, problemy z oddychaniem czy dyskomfort na skórze występują tylko w lęku uogólnionym, czy w innych rodzajach zaburzeń lękowych też mogą występować, bo ja mam objawy somatyczne... A jeśli chodzi o fobię społeczną to czytałam że da się w niej mieć np. życie zawodowe a dla mnie to nieosiągalne, więc może mam osobowość unikającą? Choć z drugiej strony osobowość unikająca chyba występuje od dziecka, a ja co prawda byłam nieśmiała, np. płakałam pierwszego dnia w przedszkolu i nie pozwoliłam mamie mnie tam zostawić tego pierwszego dnia i nie jadłam tam obiadów jak wszyscy, ale potem w podstawówce jakoś mi się udawało normalnie gadać z niektórymi rówieśnikami i jadłam obiady, dopiero tak mając 13 lat się całkiem odizolowałam... Naprawdę ciężkie to do ustalenia co mi tak naprawdę jest. I tak, wiem, pewnie napiszecie że nie powinnam sama się diagnozować, ale wizyta u psychologa została mi przełożona dopiero na 15 maja, a do psychiatry pójdę dopiero 17 kwietnia, do tego czasu te wątpliwości nie dadzą mi spokoju. A, i przepraszam że tak długo i chaotycznie napisane
- Autor: petysana Data: 2023-03-30, 21:10:27 Odpowiedz
Jeszcze dodatkowo niedawno zrobiłam test na DDA bo od jakiegoś czasu się zastanawiałam czy nie mam tego syndromu i większość odpowiedzi była na tak, co jest jakąś wskazówką że mogę mieć DDA, mój ojciec jest alkoholikiem, od kilku lat nie mam z nim kontaktu
- Autor: petysana Data: 2023-03-31, 13:47:28 Odpowiedz
Czy psycholog (nie psychoterapeuta) przyjmujący w Poradni Zdrowia Psychicznego może stawiać diagnozy chorób psychicznych? Ktoś z was miał postawioną diagnozę przez psychologa?
- Autor: petysana Data: 2023-04-01, 11:24:49 Odpowiedz
Byłam wczoraj u lekarki rodzinnej z wynikami krew + mocz i potwierdziła mi że mogę mieć niedoczynność tarczycy, dała mi skierowanie na USG tarczycy i przepisała lek na niedoczynność tarczycy. Myślę że moja depresja może pochodzić od niedoczynności tarczycy. Choć jeszcze rok temu TSH miałam w normie, a depresję miałam już wtedy. Tylko depresja pogorszyła mi się w ciągu tego roku, więc może chociaż te pogorszenie jest od niedoczynności tarczycy?
- Autor: petysana Data: 2023-04-02, 17:12:33 Odpowiedz
Czy kartka o takiej treści: "Podejrzewam u siebie: zespół lęku uogólnionego, depresja, fobia społeczna, DDA, osobowość unikająca, osobowość anankastyczna, dystymia, uporczywe zaburzenia nastroju, agorafobia. Nie uważam że mam te wszystkie zaburzenia, ale myślę że występuje u mnie przynajmniej część ich objawów. Jednocześnie mam wątpliwości czy mam dane zaburzenie, czy go nie mam. Możliwe że dolega mi coś jeszcze oprócz tych zaburzeń które wymieniłam" nadaje się do wręczenia psychiatrce, psycholożce i psychoterapeutce zamiast kartki z wypisanymi objawami chorób które jak dotąd myślałam że mam (fobia społeczna, zespół lęku uogólnionego, depresja)? Jeśli chodzi o tę kartkę z wypisanymi objawami to nie przepisałam wszystkich objawów tych chorób z internetu, tylko te które mnie dotyczyły
- Autor: petysana Data: 2023-04-03, 13:31:29 Odpowiedz
Czy lęk i martwienie się to to samo? Jeśli nie, to jakie są różnice?
- Autor: fatum Data: 2023-04-04, 09:00:38 Odpowiedz
Już Ci pisaliśmy,że nie jesteśmy w stanie Ci pomóc. Dlatego nikt nie odpowiada już Tobie. Moim zdaniem tylko specjalista Ci może pomóc. Pozdrawiam i zbieraj siły do pójścia do psychiatry i pomagania sobie w swojej chorobie,która się Ciebie uczepiła. Może dobre lekarstwa nieco Ci pomogą. Życzę Ci tego. Pozdrawiam.
- Autor: petysana Data: 2023-04-04, 12:05:58 Odpowiedz
Czy powinnam pokazać (lub przeczytać?) psycholożce i w przyszłości psychoterapeutce moje posty tutaj? Myślę, że one dużo mówią o najskrytszych szczegółach mojego umysłu, bo publikuję tu co tylko mi przyjdzie do głowy, a czego nigdy bym się nie odważyła zapytać specjalisty, a tu się pytam bo jestem anonimowa. Wiązałoby się to z wielkim wstydem, ale uważam, że byłby to krok do przodu. Jak myślicie?
- Autor: Adamos325 Data: 2023-04-04, 15:26:36 Odpowiedz
Dobre i to , tzn. że coś z tego Forum wynosisz, że Cię mobilizuje :) U psychologa też za bardzo się nie wyróżniasz, jesteś prawie anonimowa, przy tylu różnych klientach, pacjentach którzy tam się przewijają ;) Mnie też kiedyś się wydawało że wszyscy widzą tylko mnie, patrzą na mnie - a ludzie widzą siebie i swoje sprawy, są skoncentrowani, idą przed siebie. Niektórzy tylko czasami spojrzą i się zatrzymają ;) Choć teraz to może bardziej mnie widzą, rzucam się w oczy ;) - ale i tak myślą o sobie :) Nikt twoich myśli nie zna i się nimi nie interesuje... - i to jest dobre, dzięki temu jestem wolny :))) No i przy tym bogaty - ale to już mały dodatek dla innych ;)
- Autor: petysana Data: 2023-04-05, 14:47:27 Odpowiedz
Jak wychodzę na spacer to bardzo wolno idę (przez zasiedzenie się w domu mam mega kiepską formę, nawet za długo stojąc się męczę) i boję się że ludzie mnie wtedy oceniają, że co ja tak wolno idę.. Mam też opory przed przechodzeniem przez te pasy gdzie trzeba nacisnąć guzik żeby zapaliło się zielone dla pieszych, mam wrażenie że źle naciskam ten guzik i boję się że światło się nie zapali i będę tam stała jak głupia 😣 A jak idę z mamą to w ogóle nie przejmuję się ludźmi, dlaczego tak? Dopiero jak gdzieś wejdziemy, np. na poczekalnię do lekarza, to wtedy już się wstydzę
- Autor: fatim Data: 2023-04-05, 15:12:46 Odpowiedz
Dlatego że nie masz poczucia własnej wartości wyniesionego z domu i z wychowania. Idąc z mama to ona dla ciebie przewodzi więc chwilowo się skupiasz na niej.
Zdradzę ci sekret. Ludzie zawsze będą cię oceniać. Nie ważne czy będziesz coś robić dobrze lub źle. Więc nauka z tego płynie taka aby nie zawracać sobie głowy rzeczami na które nie mamy wpływu.
- Autor: petysana Data: 2023-04-05, 18:30:14 Odpowiedz
Gdyby nie zawracanie sobie głowy rzeczami na które nie mamy wpływu było takie łatwe, to terapie nie byłyby potrzebne
- Autor: fatim Data: 2023-04-06, 08:38:34 Odpowiedz
To nie jest łatwe.
Ale żadna umiejętność nie jest łatwa na początku.
Dlatego jest ważne aby nauczyć się kultywować życie "tu i teraz". Ponieważ nauka tego trochę trwa. - Autor: Adamos325 Data: 2023-04-06, 11:12:04 Odpowiedz
Nauka tego troche potrwa... - zgadzam sie, dobrze napisane! Jesli ktos od poczatku nie posiadl tej umiejetnosci. Ale nic straconego - po troche tej nauce, zaangazowaniu sie i chceniu - osiagniecia moga byc jeszcze wielkie i piekne, dla innych prawie nieosiagalne ;). Aby tylko chciec, wdrozyc sie. Zycie jest troche dziwne, dzieki temu ze nasz mozg jest plastyczny i uczy sie - ale tak jest :) A najlepiej mozg polaczyc jeszcze z sercem...
Tak na poczatku jest trudno - ale jesli juz pewien poziom miniemy, jest latwo, wszystko zaczyna sie skladac. Podobnie troche jak z nauka jezyka - Autor: petysana Data: 2023-04-06, 15:45:12 Odpowiedz
Czy wenlafaksyna albo olanzapina mogą łagodzić przesadną ekscytację? Pamiętam że jeszcze jakieś 2 lata temu bardzo się ekscytowałam np. programem The Voice Kids w telewizji, a od kiedy przyjmuję wenlafaksynę i olanzapinę to się zmieniło, niemal nie jestem zdolna do jakiejkolwiek ekscytacji. Czy te leki mogły mieć wpływ na tę część mojego stanu? A może to wcale nie jest działanie leków, tylko nowy objaw depresji?
- Autor: fatim Data: 2023-04-06, 15:55:15 Odpowiedz
Strzelam raczej po omacku...ale...
Bardziej bym powiedział, że wtedy byłaś w stanie "manii" który sprzyja mocno stanom ekscytacji i euforii. Teraz będąc na lekach nie poczujesz już takiej chorobliwej euforii. - Autor: TresDiscret Data: 2023-04-06, 17:21:11 Odpowiedz
Zdrowi ludzie niczym się nie ekscytują? Rozumiem, że w podeszłym wieku, kiedy człowiek przeszedł już wszystko, co było do przejścia, nic już nie dziwi i nie podnieca ;) :p, ale Petysana jest zdaje się młodą osobą. Ekscytacja w jej wieku to objaw choroby, a apatia to norma??
- Autor: TresDiscret Data: 2023-04-06, 17:42:39 Odpowiedz
Tak sobie jeszcze myślę, że ludzie podejrzewający u siebie wszelkie zaburzenia i choroby psychiczne czy neurologiczne powinni w pierwszej kolejności sprawdzić poziom witamin i minerałów we krwi, w następnej szukać pomocy psychoterapeutów i psychiatrów. Niedobór np. witaminy B12 ma niebagatelny wpływ na stan psychiczny i intelektualny. To tak z własnego doświadczenia.
- Autor: Adamos325 Data: 2023-04-06, 16:55:20 Odpowiedz
Mówiąc trochę żartem - ja też się prawie niczym nie ekscytuję już, ekscytacja to przywilej młodości. U mnie jest raczej spokój, głębia lub małe wzruszenie - choć na lekach nie jestem ;)
U Ciebie może też tak trochę działa... - co znaczy że jesteś bardziej dorosła, choć też mogę się mylić, leki na pewno też mają pewne działanie - Autor: petysana Data: 2023-04-07, 14:02:51 Odpowiedz
Czy to normalne że ja nie czuję moich emocji w ciele? Albo może czuję, tylko o tym nie wiem bo się na tym nie skupiam i nie wiem jak to powinno wyglądać? Jak to jest, każdy czuje emocje w ciele? Jak się to czuje?
- Autor: Adamos325 Data: 2023-04-07, 14:43:21 Odpowiedz
Wtedy jest radość i energia - a także bywa podniecenie ;) Różne też wtedy pomysły mogą przychodzić do głowy :)
Ale to optymistycznie. Bo... emocje też mogą być negatywne, np. smutek, przygnębienie, strach, złość, niechęć do życia, apatia. Np. masz fobię społeczną, czujesz wtedy strach - to jest emocja. Czujesz ją gdy sama idziesz ulicą lub znajdziesz się w tłumie? Co wtedy czujesz? - Autor: petysana Data: 2023-04-07, 20:37:43 Odpowiedz
Ale mi chodzi o to jak to się czuje W CIELE. W nawiązaniu do słynnego pytania specjalistów: "gdzie pani to czuje w ciele?", moja psychiatrka na ostatniej wizycie spytała się mnie "a gdzie pani czuje ten lęk w ciele?" a ja nie miałam pojęcia co odpowiedzieć
- Autor: petysana Data: 2023-04-08, 13:18:13 Odpowiedz
Czy ktoś z was porusza ramionami w ten sposób: https://instagram.com/reel/CqUJ3YRPngW gdy występuje publicznie? Takie bujanie ramionami. Ja tak miałam przez fobię społeczną gdy musiałam przedstawiać prezentacje w szkole, taki mimowolny ruch, a potem już po wyrzucałam sobie że tak robiłam bo pewnie wszyscy widzieli że się mega stresowałam
- Autor: petysana Data: 2023-04-09, 15:04:37 Odpowiedz
Czy to dziwne że wyszukuję wszystko co możliwe w internecie na temat psychiatrki, psycholożki i psychoterapeutki do których chodzę/będę chodzić? Włącznie z ich prywatnymi profilami na Facebooku (są ogólnodostępne, ale jednak)
- Autor: Adamos325 Data: 2023-04-09, 15:46:02 Odpowiedz
No, jesteś po prostu ciekawa i szczegółowa - ja też byłem, jestem trochę szczegółowy ;) Choć teraz to już sobie odpuszczam... - ale czasami jeszcze wracam :) Choć bez przesady - podchodząc zawodowo, sprawy prywatne aż tak mnie nie interesują.
- Autor: fatum Data: 2023-04-10, 17:26:22 Odpowiedz
Zapomniałeś już o mnie? Czekam na Ciebie w wątku,gdzie nie będę śmieciła tego wątku. Idę tam. A Ty dołączysz się robaczku?-:)
- Autor: petysana Data: 2023-04-10, 13:39:18 Odpowiedz
Czy ktoś z was też się boi swojego specjalisty od zdrowia psychicznego? Ja tak mam z moją psychiatrką, boję się np. zadawać jej pytania które mnie nurtują. I tak jak planuję pokazać psycholożce i psychoterapeutce screeny moich wpisów tutaj, psychiatrce bym nigdy ich nie pokazała. Nie jest ona lekarką pełną empatii, wydaje się że w ogóle jej nie ma, ale mimo to nie chcę jej zmieniać, bo potrafi mnie zmotywować do podejmowania właściwych kroków w leczeniu, np. na ostatniej wizycie mocno mnie zmotywowała do postarania się o spotkania z psycholożką/psychoterapeutką. Chcę aby ona była ze mnie zadowolona i to mnie popycha do wykonywania jej poleceń. Niedawno znalazłam też jej konto na Facebooku i jest tam jej zdjęcie na którym się uśmiecha, aż się zdziwiłam że ona w ogóle się uśmiecha (wiem, każdy się chociaż czasem uśmiecha, ale ona jest taką osobą podczas moich wizyt u niej że aż ciężko uwierzyć że ona też się uśmiecha). Poza tym będąc w jej gabinecie zawsze czułam dyskomfort. A gdy poszłam do szpitala na jej oddział psychiatryczny to jak siedziałam z pielęgniarkami (wypełniały papiery przyjmując mnie do szpitala) ona przyszła i powiedziała coś w stylu "znam ją, to moja pacjentka", poczym ja powiedziałam do niej "dzień dobry", na co ona w ogóle nie odpowiedziała, tylko się we mnie wgapiała, poczułam się wtedy nieswojo. Była też później sytuacja że siedziałam pod drzwiami do łazienki w kolejce do mycia się a ona przechodziła obok, ja wtedy trzymałam tak dziwnie stopy, zamiast normalnie piętami na podłodze to opierałam stopy o podłogę tylko czubkami palców i ona przechodząc patrzyła na te moje stopy i aż się odchyliła, poczułam się wtedy oceniana. Oczywiście wszystko co złe na jej temat tu napisałam to mogą być jedynie moje wymysły spowodowane moją fobią społeczną, ale stwierdziłam że warto się podzielić moimi spostrzeżeniami i przekonać się co wy o tym wszystkim myślicie
- Autor: petysana Data: 2023-04-12, 19:48:21 Odpowiedz
W nawiązaniu do mojego ostatniego posta, jeszcze mi się przypomniało że na tej wizycie na której moja psychiatrka wypisała mi skierowanie na oddział psychiatryczny (w lutym 2022) powiedziałam jej coś w stylu: "w szpitalu może mi być trudno, bo ja nawet nie mam siły sobie herbaty zrobić", na co ona z takim jakby niedowierzaniem i oceną odparła "herbaty sobie pani nie zrobi?", jakby nie wiedziała że depresja odbiera zdolność do wykonywania nawet tych małych aktywności życiowych. Potem chwilę coś popisała na komputerze i zadała mi pytanie odnośnie tego robienia herbaty, już nie pamiętam jak ono dokładnie brzmiało, ale podała mi 3 opcje z powodu których mogę sobie nie robić herbaty i chciała żebym wybrała tę opcję która się odnosi do mnie i pamiętam tylko jedną z tych opcji, tę którą wybrałam, czyli "bo potwornie mi się nie chce". Co myślicie o tej sytuacji?
- Autor: petysana Data: 2023-04-13, 15:52:41 Odpowiedz
Boję się że zaburzenia funkcji poznawczych (kojarzenia, koncentracji, uwagi, pamięci) będą stały mi na przeszkodzie w pełnym zaangażowaniu się w psychoterapię, która czeka mnie za ok. rok, a nawet w uczestniczeniu w spotkaniach z psycholożką. Czy moje obawy są uzasadnione? Może mogę dać radę mimo tego objawu depresji?
- Autor: petysana Data: 2023-04-15, 15:06:58 Odpowiedz
Obawiam się że diagnoza postawiona mi przez psychiatrkę, psychiatrę i psycholożkę rok temu jest nieprawidłowa, ponieważ mieli oni mało czasu by poznać mój przypadek. Diagnoza została mi postawiona na oddziale psychiatrycznym, ale byłam tam dosyć krótko (zaledwie 2 tygodnie) i spotkania z psychiatrami i psycholożką były niedługie. Moja choroba zasadnicza według nich to F41 - Inne zaburzenia lękowe, a epikryza brzmi tak: "Dotychczas nie hospitalizowana, odbyła jedną wizytę w PZP. Pacjentka od lat podaje objawy lękowe, opisuje elementy fobii społecznej. Leczenie ambulatoryjne nieskuteczne. Stan psychiczny: kontakt nawiązuje ale wyciągany. Orientacja pełna. Świadomość jasna. Nastrój obojętny. Napęd zredukowany. Tok myślenia zborny. Rytm dobowy zaburzony. Podczas pobytu na oddziale włączone leczenie toleruje dobrze. Zaczęła pracę z psychologiem. Na oddziale unikała kontaktów interpersonalnych. Zażądała wypisu z oddziału. Wobec braku bezwzględnych wskazań do hospitalizacji została wypisana". Plus, moje objawy opisywałam im mocno w oparciu o to co wcześniej przeczytałam w internecie o zespole lęku uogólnionego, depresji i fobii społecznej, ale przyznałam się też do tego, także mieli oni tego świadomość. Czy moje obawy są uzasadnione? Może mieli oni jednak wystarczająco dużo czasu na poznanie mojego przypadku?
- Autor: petysana Data: 2023-04-16, 15:18:11 Odpowiedz
Ostatnio pisałam wam że boję się zadawać nurtujące mnie pytania mojej psychiatrce, ale dzięki odpowiedzi pewnej osoby na jednym z forów postanowiłam się przemóc i na jutrzejszej wizycie mam zamiar zadać jej jedno pytanie. Tylko że od kiedy się dzisiaj obudziłam i pomyślałam że muszę to jutro zrobić obleciał mnie strach... Może ktoś z was mógłby mnie dodatkowo zmotywować do tego kroku, tak żebym się nie zniechęciła? I oto jakie pytanie wybrałam: "Po jakim czasie przyjmowania leków mogę się spodziewać zniknięcia zaburzeń funkcji poznawczych (kojarzenia, pamięci, koncentracji, uwagi)? Pytam, bo martwię się że ten objaw depresji będzie stał mi na przeszkodzie w pełnym zaangażowaniu się w psychoterapię, która czeka mnie za ok. rok. Czy do czasu rozpoczęcia mojej psychoterapii zaburzenia funkcji poznawczych mają szansę zniknąć?", zapisałam je sobie na kartce i przeczytam je w gabinecie, choć najchętniej dałabym psychiatrce tę kartkę ze słowami "mam do pani pytanie, zapisałam je sobie na kartce, niech pani przeczyta", ale chyba lepiej będzie jak je przeczytam jej sama, prawda?
- Autor: petysana Data: 2023-04-17, 11:22:35 Odpowiedz
Ktoś z was ma umiarkowany stopień niepełnosprawności albo wyższy? Jeśli tak, to przy jakich chorobach? Jednak mi będą potrzebne te 200 ileś zł zasiłku, bo okazało się że będę musiała chodzić prywatnie do psychiatrki (zostałam zapisana w listopadzie 2022 r. na NFZ do psychiatrki na dzisiaj, a jak tam dziś poszłam okazało się że oni nie mają mnie w komputerze na dziś i mnie nie przyjęli, a zapisywanie się na wizyty dopiero od przyszłego roku...). Nie stać mnie na prywatne wizyty u psychiatrki, także ten zasiłek by mnie uratował, tylko nie wiem czy jest sens się w ogóle starać w moim przypadku. Co muszę zrobić, zanim pójdę się starać o stopień niepełnosprawności? Zdobyć jakieś zaświadczenie od psychiatrki że nie mogę pracować? Jeśli tak, to gdzie się potem udać z tym zaświadczeniem? I czy to w ogóle prawda, że ten zasiłek przysługuje tylko w stopniu umiarkowanym niepełnosprawności lub wyższym?
- Autor: Adrix Data: 2023-04-17, 22:33:57 Odpowiedz
Jak można , to dowiedz się czy nie przysługuje Ci renta bo jak pisałaś ze skończyłaś technikum a to się wlicza do stażu pracy ( okres składkowy ) 5 lat, a to od czasu skończenia w ciągu 5 lat można się starać
- Autor: znajoma Data: 2023-04-19, 16:02:18 Odpowiedz
http://www.psychologia.net.pl/forum.php?level=467635&post=467648&sortuj=&cale=1
W tym wątku napisałam Ci, jak możesz starać się o rentę. W taki sam sposób możesz wystąpić o tzw. dodatek pielęgnacyjny lub świadczenie pielęgnacyjne do niej, ale tylko w przypadku, jeśli otrzymasz rentę. Samego dodatku nie dostaniesz .Czytaj czasem to, o czym piszemy. - Autor: petysana Data: 2023-04-18, 15:47:17 Odpowiedz
Lenistwo według mojej wiedzy polega na tym, że jak już się zabiorę do czegoś czego lenistwo nie pozwalało mi robić to robię to normalnie, a w depresji jest tak że jak się już zabiorę do czegoś czego depresja nie pozwalała mi robić to robię to z wielkim trudem. Czy lenistwo od depresji różni się właśnie tym, czy jestem w błędzie? Jeśli jestem w błędzie, to czym różni się lenistwo od depresji?
- Autor: TresDiscret Data: 2023-04-18, 16:36:33 Odpowiedz
W moim słowniku od dawna nie ma słowa lenistwo, ewentualnie leniuchowanie w sensie - relaks. :) Jest natomiast brak motywacji czy prokrastynacja, choć to oczywiście nie to samo. Gdybym jednak miała znaleźć różnice między depresją a lenistwem, to w przypadku depresji byłaby to niechęć do wykonywania nawet najprostszych czynności, sprawiających wcześniej przyjemność i dodatkowo fatalne psychiczne samopoczucie. Lenistwo to miganie się od nielubianych obowiązków bez złego samopoczucia.
- Autor: petysana Data: 2023-04-23, 18:14:00 Odpowiedz
Mam tak że nie potrafię odczuwać satysfakcji nawet jeśli coś mi się uda, nawet jeśli włożyłam w coś duży wysiłek. Miałam tak np. gdy udało mi się po 2 tygodniach nie mycia się przez depresję wreszcie się umyć albo gdy udało mi się pójść na spacer mimo że naprawdę nie miałam na to ochoty ani siły przez fobię społeczną i depresję. Ktoś z was też tak ma? Ludzie ci mówią "zrób to, zrób tamto, zobaczysz jaka będzie po tym satysfakcja", a to po prostu nieprawda..
- Autor: petysana Data: 2023-04-24, 09:26:57 Odpowiedz
Czy to normalne że odczuwam lekkie zadowolenie gdy coś zadzieje się w moim życiu nawet gdy to coś pozornie złego? Już podaję przykład: miałam niedawno USG brzucha i przestrzeni zaotrzewnowej i okazało się że mam kamienie w pęcherzyku żółciowym, może czekać mnie operacja ich usunięcia i trochę się ucieszyłam że może mnie czekać ta operacja i szpital. Już mnie to nie cieszy, bo z czasem przypomniałam sobie dlaczego tak nie znosiłam pobytu na oddziale psychiatrycznym rok temu, ale na początku cieszyło. Może to dlatego, że zwykle w moim życiu się nic nie dzieje, ani dobrego, ani złego? Ale też nie wszystko co złe mnie cieszy, np. gdy poszłam na wizytę do psychiatry na NFZ i rejestratorka powiedziała że nie mają mnie w komputerze na ten dzień, że wizyta się nie odbędzie i że zapis na wizytę możliwy jest dopiero na początku przyszłego roku - to nie wywołało u mnie żadnych pozytywnych emocji, tylko to mnie cieszy co wiąże się z tym że będzie się coś działo
- Autor: petysana Data: 2023-04-25, 14:59:41 Odpowiedz
Czy powinnam zadzwonić do rejestracji ośrodka w którym będę miała psychoterapię na NFZ i spytać się ich kiedy mogę się spodziewać wyznaczenia terminu wizyty u psychoterapeutki? Ostatni raz gadałam z panią z rejestracji w środku marca gdy się zapisałam do psychoterapeutki, podałam jej mój numer i powiedziała mi wtedy że będą do mnie dzwonić gdy wyznaczą mi termin. Do tej pory nie zadzwonili i zaczynam się już trochę niecierpliwić, zwłaszcza po tej mojej ostatniej sytuacji z psychiatrą na NFZ (zobaczcie mój wpis z pytaniem o "umiarkowany stopień niepełnosprawności lub wyższy" albo wpis o "lekkim zadowoleniu gdy coś zadzieje się w moim życiu", jeśli nie wiecie o co chodzi) nauczyłam się że z NFZ różnie to bywa i chciałabym coś zrobić w związku z tą psychoterapią na NFZ. Z drugiej strony nie chcę wyjść na jakąś głupią dzwoniąc do nich może za szybko... Co myślicie?
- Autor: petysana Data: 2023-04-27, 14:22:33 Odpowiedz
Z tego co wiem choroby tarczycy (np. niedoczynność) często współistnieją z chorobami psychicznymi. Dobrze się orientuję? Jeśli tak, to dlaczego tak jest? I nie chodzi mi o osoby, u których np. depresja bierze się z niedoczynności tarczycy, bardziej mam na myśli ludzi u których choroba psychiczna to jedno, a choroba tarczycy to drugie
- Autor: petysana Data: 2023-04-28, 15:29:46 Odpowiedz
Macie jakieś sposoby na to jak przetrwać ataki duszności spowodowane przez zespół lęku uogólnionego? Ostatnio łapie mnie to głównie gdy kładę się spać i jak oglądam telewizję... Nie jest to bezpośrednie następstwo lęku, bo duszności przychodzą bez powodu, niczego się wtedy nie boję
- Autor: fatim Data: 2023-04-28, 16:29:37 Odpowiedz
W taki sposób, że automatycznie kiedy atak następuje bierzesz głęboki wdech nosem i robisz wydech powietrza ustami który trwa dłużej niż wdech. Długi wdech nosem i dłuższy wydech ustami jest rytmem oddechu który mówi organizmowi że ma się uspokoić.
To jest następstwo stanu ogólnego w którym przebywasz cały czas. Więc twój stan "normalny" który powinien być spokojny tak naprawdę nie cechuje się rozluznieniem. Tak jakbyś cały czas spieta była. Więc w momencie kiedy oglądasz tv lub kładziesz się spać i zaczynasz się na tym skupić to twoje ciało i mózg dopiero zaczyna się rozluźniać i wtedy następują ataki.
Musisz dodać jakieś ćwiczenia fizyczne, może być bieganie, oraz poleciałbym jeszcze do tego trening relaksacyjny, może być metoda jackobsona. - Autor: petysana Data: 2023-04-28, 22:54:55 Odpowiedz
Tylko że ja nie mogę wtedy wziąć głębokiego oddechu, a tym bardziej nosem, jest to niemożliwe do wykonania, czuję jakby coś stało na przeszkodzie w nosie
- Autor: petysana Data: 2023-04-29, 14:55:57 Odpowiedz
Mam takie jakby skwierczenie (nie wiem jak to inaczej nazwać) z tyłu głowy co jakiś czas, podejrzewam że to może być od zespołu lęku uogólnionego. Czy ktoś z was też tak ma?
- Autor: petysana Data: 2023-05-03, 14:33:11 Odpowiedz
Wczoraj doszło do mnie, że mój objaw "wrażenie bycia obserwowaną i że ktoś zna moje myśli, wiem że to nieprawda ale nie potrafię przestać w to wierzyć/obawiać się tego" nie dotyczy tylko lęku przed oceną tych ludzi którzy mnie niby obserwują, czyli może nie wywodzić się tylko z mojej fobii społecznej. Zanim zacznę bać się, że ktoś obserwując mnie ocenia mnie, czasami wyobrażam sobie że dana osoba patrzy na mnie z zainteresowaniem co do mojej osoby, choć niby w głębi wiem że to niemożliwe, bo większość osób ma swoje życie i nie chciałaby tracić czasu na obserwowanie moich kroków. Gdy sobie wyobrażam że daną osobę ciekawi to co robię, to nie zawsze jest to nacechowane romantycznie i zawsze towarzyszą temu pozytywne emocje, tak jakbym chciała być widziana przez tę osobę (w przeciwieństwie do tego gdy czuję się oceniana przez obserwującą mnie osobę, wtedy jest to nieprzyjemne i niechciane). Jeśli nie bierze się to z fobii społecznej, to z czego innego może się to brać?
- Autor: petysana Data: 2023-05-06, 14:48:21 Odpowiedz
Znowu mam problem z pomysłem na to co powiedzieć zaraz po wejściu do gabinetu z "dzień dobry", tym razem jeśli chodzi o wizytę u psychiatrki w poniedziałek. Ostatni raz byłam u niej prywatnie 27 lutego (wtedy zwiększyła mi dawkę wenlafaksyny ze 150 mg dziennie na 225 mg dziennie), potem kolejna wizyta miała się odbyć 17 kwietnia na NFZ ale ci co są zaznajomieni z moimi poprzednimi postami wiedzą co się wydarzyło i niestety wizyta nie wypaliła (wtedy widziałam ją przelotem jak byłam w rejestracji i powiedziałam tylko "dzień dobry"), więc teraz w poniedziałek wybieram się prywatnie. Wiem że poinformuję psychiatrkę o nowych lekach które przyjmuję i zadam jej jedno pytanie, ale to dopiero w późniejszym etapie wizyty, a nie mam pojęcia co powiedzieć na samym początku. Pomożecie?
- Autor: znajoma Data: 2023-05-07, 17:28:12 Odpowiedz
Jak już powiesz dzień dobry, to dodaj - ładną mamy dzisiaj pogodę, pani doktor. Lub mamy brzydką pogodę, w zależności od tego, jaki to będzie dzień. Lekarka przyjmująca prywatnie ma więcej cierpliwości dla pacjenta, nic ta z NFZ
- Autor: petysana Data: 2023-05-09, 15:52:37 Odpowiedz
Jakie zaburzenia psychiczne mogą wyjść w teście MMPI-2 (jak ktoś z was nie kojarzy tego testu, to ten co ma kilkaset pytań)? Wszystkie które są w ICD-10? Miał ktoś z was robiony ten test przez psychologa? Jeśli tak, co wam wyszło?
- Autor: petysana Data: 2023-05-10, 15:55:58 Odpowiedz
https://www.idrlabs.com/pl/wielowymiarowy-test-osobowosci/test.php
Oto taka jakby mini wersja testu MMPI-2, choć nie do końca to jest ten sam test. Chciałabym się dowiedzieć co wam w nim wyszło i czy zgadzacie się z wynikiem. Mi wyszło: "25% - męska tożsamość, 44% - żeńska tożsamość, 29% - hipochondria, 44% - depresja, 61% - histeria, 30% - odchylenie psychopatyczne, 25% - paranoja, 30% - psychastenia, 35% - schizofrenia, 25% - hipomania, 50% - introwersja społeczna, 93% - ważność testu". Oczywiście wiem że takie internetowe testy to żadna wyrocznia i polecam podejście do tego testu na luziczku 😉 - Autor: petysana Data: 2023-05-11, 15:19:08 Odpowiedz
Czy ktoś z was odczuwa problemy z oddychaniem w nerwicy lękowej/zespole lęku uogólnionego tak jakby coś stało wam na przeszkodzie w nosie i gardle? Ja je tak odczuwam i jestem ciekawa czy ktoś tak jeszcze ma
- Autor: petysana Data: 2023-05-12, 15:01:49 Odpowiedz
Jednym z moich objawów jest "fantazjowanie", najczęściej romantyczne (ale nie erotyczne). Sprawia mi to przyjemność, ale ostatnio prawie wcale tego nie robię przez mój inny objaw, którym jest "wrażenie bycia obserwowaną i że ktoś zna moje myśli, wiem że to nieprawda ale nie potrafię przestać w to wierzyć/obawiać się tego", gdy chcę przystąpić do fantazjowania o danej osobie to włącza mi się myślenie że ta osoba wie że myślę o niej w miłosny sposób czytając mi w myślach i sobie tego nie życzy, ma to też związek z moim kompleksem niższości i niskim poczuciem własnej wartości, że kto by chciał żeby taka nieatrakcyjna (fizycznie i osobowościowo) osoba sobie wyobrażała miłosne sceny na jego temat...
- Autor: Adamos325 Data: 2023-05-12, 22:30:43 Odpowiedz
To nawet ciekawe. Kiedyś też lubiłem takie romantyczne wyobrażenia i fantazje :) Teraz to zmieniło się bardziej w realność, lubię działać a nie fantazjować, są lepsze i obustronne efekty :) Ale rozumiem Cię Petysana, u Ciebie dobre i to, coś się dzieje, a może się jeszcze rozwinąć w dobrym kierunku...
Wszystkiego Petysana nie wiesz - różni są ludzie, wszystko jest możliwe, jest takie powiedzenie, chyba mojej babci też, "każda potwora znajdzie swojego amatora" ;)) Nasza wiedzą jest też ograniczona, my zawsze bijemy w górę, ku doskonałości - a jak się obserwuje życie i ludzi, różne są sytuacje i różne są przypadki..., my tylko tego nie widzimy, bo żyjemy w sferze, idealnych marzeń :)
A marzenia też są czymś normalnym - każdy chyba w jakimś okresie życia je ma, a czasami nawet dłużej... Więc żyj i fantazjuj - bez obawy, że ktoś Twoje myśli widzi lub podgląda :) Choć też tak chyba miałem kiedyś - że myślałem że ktoś moje myśli zna... NIE ZNA - zna tylko swoje, to jest zarezerwowany obszar naszej psychiki, intymny, nikt do niego wstępu nie ma - chyba że mu rąbek uchylimy... - Autor: petysana Data: 2023-05-13, 15:44:39 Odpowiedz
Czy ktoś z was ma problemy z oddychaniem spowodowane flegmą, która pochodzi od refluksu, a on z kolei bierze się z nerwicy lękowej/zespołu lęku uogólnionego? Ja podejrzewam że moje problemy z oddychaniem biorą się z nerwicy, ale ostatnio zaczęłam się zastanawiać czy nie biorą się one czasem od flegmy
- Autor: petysana Data: 2023-05-14, 14:40:59 Odpowiedz
Czy ktoś z was ma uzębienie w tragicznym stanie przez depresję? W tym sensie że przez długi czas z powodu depresji nie mieliście siły by myć zęby. Ja mam ten problem i chciałabym wiedzieć czy nie jestem w nim sama. Jeśli też macie ten problem, to w jakim stanie są wasze zęby? Moje zęby są żółte z białymi plamkami, plus jedynka i dwójka się skruszyły, nie całe, ale w połowie. Bardzo się tego wstydzę i jest to mój wielki kompleks...
- Autor: Adamos325 Data: 2023-05-14, 16:54:09 Odpowiedz
To nie z powodu niemycia, ukruszyły się - tylko raczej złego odżywiania lub leków
- Autor: petysana Data: 2023-05-16, 15:57:15 Odpowiedz
Byłam wczoraj u psycholożki i poleciła mi ona m.in. prowadzić taki dziennik/harmonogram tego co robiłam w ciągu dnia i jak się z tym czułam, poleciła mi małymi kroczkami wdrażać nowe rzeczy, oto moje pierwsze wpisy, czy to wygląda ok i w ogóle dobrze to robię? "15.05, 20:18 - 15-minutowy spacer: nie czułam przyjemności ze spaceru, podczas spacerowania poczułam zapachy które przypomniały mi dzieciństwo, czułam się obserwowana przez ludzi, mijałam 2 ludzi którzy głośno ze sobą rozmawiali i pomyślałam że też bym chciała tak umieć swobodnie głośno rozmawiać na zewnątrz nie wstydząc się że ktoś może usłyszeć, widziałam kota i chyba trochę się ucieszyłam bo uwielbiam koty. 16.05, 14:00 - prysznic: nie czułam przyjemności z prysznica, czułam się tak jakbym wykonywała obowiązek, zwróciłam uwagę na ładny zapach balsamu do ciała". Jeszcze jedną z rzeczy które psycholożka poleciła mi robić to skupiać się na dobrych rzeczach a nie na złych, a ja w tym polu "jak się z tym czułam" wypisałam praktycznie same negatywne rzeczy, no ale chciałam być szczera, prawda jest taka że mam anhedonię... Co o tym myślicie?
- Autor: mrrru Data: 2023-05-16, 16:42:57 Odpowiedz
"bo uwielbiam koty."
No i masz coś pozytywnego :-) - Autor: petysana Data: 2023-05-19, 14:44:37 Odpowiedz
Czy ktoś z was tak jak ja wycofał się z kontaktów społecznych przez depresję? Bo po prostu nie macie energii np. na pisanie z kimś? W moim przypadku to wygląda tak że wycofałam się z kontaktów z moimi wirtualnymi znajomymi z takiej jednej gry, teraz już nie gram w tę grę i utrzymuję sporadyczny kontakt z osobami stamtąd... A w realu nigdy nie miałam prawdziwych znajomych przez moją fobię społeczną
- Autor: petysana Data: 2023-05-20, 15:40:37 Odpowiedz
Czy ktoś z was przestał słuchać muzyki przez depresję? Ja teraz słucham bardzo mało muzyki, a kiedyś potrafiłam robić to na okrągło... Muzyka już nie sprawia mi prawie żadnej przyjemności, a kiedyś była moją pasją. Gdy próbuję słuchać piosenek to żadna mi się nie podoba :(
- Autor: petysana Data: 2023-05-21, 14:43:05 Odpowiedz
Czy kogoś z was też mało co rozśmiesza przez depresję? To co kiedyś by mega rozbawiło, teraz wywołuje tylko lekki śmiech, albo nawet tego nie... Siedzę z mamą i jej partnerem oglądając telewizję i oni się śmieją z czegoś, a mnie to nie śmieszy (a kiedyś by rozśmieszyło). Nie pamiętam kiedy ostatnio porządnie się naśmiałam
- Autor: petysana Data: 2023-05-21, 21:14:31 Odpowiedz
Od ponad roku przyjmuję Ranofren (olanzapina) i do niedawna znakomicie mnie usypiał (nawet za bardzo bo sypiam po nim nawet o 5h za dużo), ale od ok. 2 dni mam problemy z zaśnięciem - długo leżę w łóżku nim zasnę. Jak już zasnę to jest ok, śpię do tej 14:00 normalnie, ale właśnie z zapadnięciem w sen mam problem. Wspomnieć o tym psychiatrce (bo to ona zapisała mi Ranofren) na jutrzejszej wizycie czy może 2 dni to za mało żeby dać jej o tym znać i lepiej czekać aż to po prostu samo przeminie?
- Autor: mimbla1 Data: 2023-05-21, 21:36:19 Odpowiedz
Skoro i tak masz wizytę to czemu nie wspomnieć? Najwyżej usłyszysz, żeby przeczekać. :)
- Autor: petysana Data: 2023-05-22, 18:22:06 Odpowiedz
Byłam dzisiaj u psychiatrki i na zaburzenia funkcji poznawczych (kojarzenia, pamięci, koncentracji, uwagi) poleciła mi ona ćwiczyć mózg i wymieniła takie rzeczy jak sudoku, krzyżówki, uczenie się czegoś na pamięć. Co jeszcze z tego typu rzeczy moglibyście mi polecić żeby poprawić pracę mózgu?
- Autor: mrrru Data: 2023-05-22, 23:01:30 Odpowiedz
https://zdrowie.pzu.pl/poradnik-o-zdrowiu/szczegoly/jak-usprawnic-prace-mozgu
Od siebie dodam, że aktywność fizyczna (wiem, że nie przepadasz), ale to polepsza ukrwienie mózgu.
Możesz też rysować, malować, lepić czy rzeźbić. To rozwija prawą półkulę. - Autor: petysana Data: 2023-05-23, 02:30:07 Odpowiedz
Dziękuję :) Czy jako aktywność fizyczną można zaliczyć spacer? Od kiedy prowadzę ten dziennik to wychodzę codziennie na spacery (od wczoraj nawet na 2 spacery dziennie) bo on mnie mega motywuje, a raczej fakt że psycholożka zobaczy te wpisy
- Autor: mrrru Data: 2023-05-23, 13:28:40 Odpowiedz
Spacer, gimnastyka, odkurzanie mieszkania, mycie okien - wszystko, co podnosi tętno ze spoczynkowego. Do tego świeże powietrze też pomaga. Możesz sobie apkę liczącą kroki zainstalować, to będziesz miała jakąś miarę wysiłku.
- Autor: TresDiscret Data: 2023-05-23, 19:47:07 Odpowiedz
A jak z zasypianiem?
Gdybyś miała problem, zwróć uwagę na napięcie mięśni, szczególnie twarzy. Ważne, żeby były rozluźnione. Poza tym mnie pomaga odwrócenie uwagi od myśli poprzez na przykład odliczanie od 200 w dół i skupianie się na liczbach - wyobrażanie sobie ich. Możan jeszcze wyobrażać sobie zupełną ciemność lub myśleć o czymś przyjemnym, najlepiej o nikim konkretnym i znanym ;)
- Autor: petysana Data: 2023-05-24, 18:45:20 Odpowiedz
Ostatnio zaczęłam ćwiczyć/uczyć się angielskiego z Duolingo w ramach ćwiczenia mózgu (ćwiczyć mózg poleciła mi psychiatrka żeby zniknęły moje zaburzenia funkcji poznawczych). Problem w tym że tam jednym z zadań jest wypowiadanie się na głos by ćwiczyć angielską mowę, a ja czuję się obserwowana (tak jakby mnie ktoś magicznie widział nawet gdy jestem sama np. u siebie w pokoju) i wstydzę się mówić cokolwiek na głos sama do siebie, a co dopiero po angielsku (ogólnie jestem dobra z angola ale m.in. mowa jest moim słabym punktem)... Jeszcze wczoraj niby byłam zawzięta że się przełamię i będę się wypowiadać na głos po angielsku, ale to dziś przyszedł czas na to zadanie i kompletnie stchórzyłam, nie jestem w stanie się odezwać, cały czas myślę że pewne osoby mnie widzą i jak tylko się odezwę moim słabym mówionym angielskim to mnie niby wyśmieją, próbowałam się przekonywać ale mi nie wyszło 😟 Może wy moglibyście mnie jakoś przekonać bym odniosła sukces na tym polu? Bardzo mi na tym zależy
- Autor: 124she Data: 2023-05-24, 19:26:17 Odpowiedz
"Ostatnio zaczęłam ćwiczyć/uczyć się angielskiego z Duolingo w ramach ćwiczenia mózgu (ćwiczyć mózg poleciła mi psychiatrka żeby zniknęły moje zaburzenia funkcji poznawczych). Problem w tym że tam jednym z zadań jest wypowiadanie się na głos by ćwiczyć angielską mowę, a ja czuję się obserwowana (tak jakby mnie ktoś magicznie widział nawet gdy jestem sama np. u siebie w pokoju) i wstydzę się mówić cokolwiek na głos sama do siebie, a co dopiero po angielsku (ogólnie jestem dobra z angola ale m.in. mowa jest moim słabym punktem)... Jeszcze wczoraj niby byłam zawzięta że się przełamię i będę się wypowiadać na głos po angielsku, ale to dziś przyszedł czas na to zadanie i kompletnie stchórzyłam, nie jestem w stanie się odezwać, cały czas myślę że pewne osoby mnie widzą i jak tylko się odezwę moim słabym mówionym angielskim to mnie niby wyśmieją, próbowałam się przekonywać ale mi nie wyszło 😟 Może wy moglibyście mnie jakoś przekonać bym odniosła sukces na tym polu? Bardzo mi na tym zależy"
A jakby Cię ktoś faktycznie usłyszał jak sobie ćwiczysz na głos np. z domowników i źle byś wymawiała to coś by się stało?:) A pro po tego mi się skojarzyła fajna reklama:
https://www.youtube.com/watch?v=VsZqgY77bV8
;) - Autor: mrrru Data: 2023-05-24, 20:34:17 Odpowiedz
Powinnaś na złość tym słuchaczom jednak coś powiedzieć. Zacznij od "fuck off" i zobacz, co się stanie.
Może posłuchają i sobie pójdą. :-))
Bo bez tej wymowy to możesz mieć jak ten Francuz:
https://www.youtube.com/watch?v=DxxAwDHgQhE
Albo ta pani...
https://www.youtube.com/watch?v=xdi1K54yy8c
- Autor: petysana Data: 2023-05-24, 22:42:50 Odpowiedz
Jakoś się przemogłam i wypowiedziałam te kilka zdań, z ogromnym wstydem i słabą mówioną angielszczyzną, apka mi to zaliczyła ale ja nie jestem zadowolona z tego jak to powiedziałam, nie ma we mnie też specjalnej radości z tego że udało mi się przemóc, chyba przez anhedonię
- Autor: petysana Data: 2023-05-26, 16:01:39 Odpowiedz
Dlaczego jest tak że na wizytę u psychiatry na NFZ się tak długo czeka, a do psychologa na NFZ można dostać się tak szybko? Od czego to zależy?
- Autor: fatum Data: 2023-05-26, 17:34:51 Odpowiedz
Po co zadajesz pytania, skoro sama już to powinnaś wiedzieć. Chyba czas zacząć samodzielność. Zacznij to robić. Pytaniami się nie wyleczysz. Tylko działaniem intensywnym. Mrrru dobrze Ci poradził. Pozdrawiam i nie obraź się, ale ja tak uważam.
- Autor: petysana Data: 2023-05-27, 17:14:48 Odpowiedz
Czy u kogoś z was było tak że nie leki, a depresja zabrała wam libido?
- Autor: petysana Data: 2023-05-30, 00:22:55 Odpowiedz
Czy na każdej recepcie jest napisane dawkowanie leku? Byłam niedawno u psychiatrki która zawsze wypisywała mi dawkowanie leków na karteczce wraz z kodem recepty, a tym razem zapisała mi ona sam kod. Nie mam pojęcia jakie jest nowe dawkowanie moich leków. Czy jak pójdę z mamą do apteki by kupić te leki, to farmaceuta będzie w stanie mi powiedzieć jakie jest dawkowanie na podstawie e-recepty?
- Autor: mrrru Data: 2023-05-30, 00:42:36 Odpowiedz
Zaloguj się na swoim koncie pacjenta https://pacjent.gov.pl/zaloguj-sie-do-zdrowia
Tam znajdziesz swoje recepty i możesz sama sprawdzić dawkowanie.
Farmaceuta też Ci to powie na podstawie recepty. - Autor: petysana Data: 2023-05-30, 10:18:24 Odpowiedz
Strasznie chciałabym mieć IKP, ale nie mam konta w banku, czy mogę użyć konta mojej mamy?
- Autor: mrrru Data: 2023-05-30, 14:04:08 Odpowiedz
Do IKP nie potrzebujesz konta w banku, możesz logować się przez profil zaufany.
- Autor: petysana Data: 2023-05-30, 14:54:12 Odpowiedz
Żeby stworzyć profil zaufany potrzebne jest konto w banku
- Autor: mrrru Data: 2023-05-30, 15:32:47 Odpowiedz
Z bankiem jest szybciej, ale nie musisz przez bank.
Żeby otworzyć PZ wystarczy założyć go online i np. przejść się do urzędu skarbowego, urzędu gminy, zus-u, albo jeszcze innego "punktu potwierdzającego". Trzeba mieć dowód osobisty. Po potwierdzeniu dalej już korzystasz online. - Autor: petysana Data: 2023-05-30, 14:53:28 Odpowiedz
Co do mojego ostatniego postu - było dawkowanie na recepcie. I mega mnie zaskoczyło - mam brać po 1 tabletce wenlafaksyny 150 mg rano i po 1 tabletce olanzapiny 5 mg wieczorem, a dotychczas moje dawkowanie wyglądało tak: 1 tabletka wenlafaksyny 150 mg rano, 1 tabletka wenlafaksyny 75 mg po południu i 1 tabletka olanzapiny 5 mg wieczorem. Czyli psychiatrka zmniejszyła mi dawkę wenlafaksyny, jakoś na to nie wpadłam że to może się zdarzyć, a przecież było to możliwe, że zaleci mi żebym powoli schodziła z wenlafaksyny, bo w sumie zwiększyć dawkę z 225 mg dziennie mogłaby tylko w przypadku ciężkiej depresji, a ja takowej nie mam. Następna wizyta odbędzie się we wrześniu
- Autor: petysana Data: 2023-05-31, 17:55:46 Odpowiedz
Czy wenlafaksyna może sprawiać że nic nam nie smakuje i nie mamy apetytu? Przez chwilowe problemy finansowe nie brałam do wczoraj wenlafaksyny od ok. tygodnia i mój apetyt wzrósł & jedzenie bardziej mi smakowało. No i jestem ciekawa czy to od braku wenlafaksyny czy od zespołu odstawiennego miałam taki apetyt. Dodam jeszcze, że inne leki jakie biorę to olanzapina, chlorowodorek propranololu oraz lewotyroksyna i tych trzech mi nie zabrakło
- Autor: fatim Data: 2023-05-31, 21:20:59 Odpowiedz
Podstawowym działaniem leków jest zmiana chemii mózgu. Kiedy chemia mózgu jest inna czujemy inaczej, zachowujemy się inaczej itd. Leki nie działają już od pierwszej tabletki, to jest proces zmiany chemii mózgu który następuje podczas podjęcia leczenia. Przerywając leczenie sprawiasz że chemia zaczyna wracać do stanu sprzed leku, stąd te zmiany.
- Autor: petysana Data: 2023-06-01, 17:41:21 Odpowiedz
Czy powinnam empatycznie podejść do mojego ojca alkoholika? Gdy byłam dzieckiem on wolał wydawać pieniądze na alkohol niż na rodzinę, na początku dawał mało pieniędzy (dało się z tego jakoś wyżyć, ale nic ponad to, a zarabiał więcej), a potem już wcale. Zawsze miałam mu to za złe i przez to nie utrzymuję z nim kontaktu (a niedawno chciał się spotkać ze mną i z moją siostrą, parę razy próbował się skontaktować z moją siostrą, ale ta nie odpowiadała, aż w końcu nawet próbował się skontaktować z nami przez swoją bratanicę, a naszą kuzynkę, napisała ona do mojej siostry że tata ma dla nas pieniądze 🤦🏼‍♀️ Podejrzewam że boi się się zostać sam na starość i próbował nas zwabić do siebie różnymi sposobami). Jednak niedawno pomyślałam sobie czy może powinnam go zrozumieć, że choroba alkoholowa mu nie pozwalała łożyć na moje wychowanie i on nie miał nad tym żadnej kontroli... Bo coraz więcej się mówi że dla alkoholika powinniśmy mieć tyle samo zrozumienia co dla osoby pogrążonej w depresji. Wiem że to trudny temat i zdania mogą być podzielone (ze znaczną większością tych chwalących moje dotychczasowe nastawienie), ale mimo to chętnie się dowiem co wy o tym myślicie. Czy to byłaby źle ulokowana empatia? Plus, on nawet nie zbudował ze mną czy z moją siostrą emocjonalnej więzi, spędzał z nami czas raz na ruski rok i czułam się jakby to był obcy człowiek. A mimo to czasem jak o nim pomyślę to mi go żal, bo jest sam, chory i kto wie czy nie bez kasy na życie
- Autor: mimbla1 Data: 2023-06-02, 00:40:23 Odpowiedz
Możliwe, ze Twój ojciec zaczął się leczyć i jest obecnie niepijącym alkoholikiem. Wiesz coś na ten temat?
Więzi rzecz jasna nie stworzył, ale jeśli jest alkoholikiem niepijącym to można się zastanowić, czy nie chcesz go poznać. - Autor: petysana Data: 2023-06-04, 15:11:19 Odpowiedz
Trening autogenny Schultza vs trening Jacobsona - który wolicie i dlaczego? Jak wam pomagają? Ja dowiedziałam się o istnieniu treningu Schultza gdy po raz pierwszy byłam u psycholożki w 2020 r. i poleciła mi go wtedy robić, po tym robiłam go może kilkanaście razy niezbyt regularnie, brakowało mi zawzięcia, ale nawet mi wychodził, może nie od razu, ale z czasem tak, nawet moje problemy z oddychaniem traciły na sile, ale niestety tylko na czas relaksacji, gdy ją kończyłam to problemy z oddychaniem wracały. Jeśli chodzi o trening Jacobsona to dowiedziałam się o nim chyba jak szukałam w necie treningu Schultza, ale nie zgłębiałam wtedy wiedzy na jego temat bo interesował mnie ten o którym szukałam informacji, dopiero teraz gdy ta sama psycholożka poleciła mi robić trening Jacobsona to poszukałam go w necie i dopiero się dowiedziałam na czym polega i zaczęłam go robić, i to regularnie dzięki dzienniczkowi który psycholożka również poleciła mi robić (mam tam wpisywać rzeczy których normalnie bym nie robiła przez depresję, a istnienie tego dzienniczka i fakt że psycholożka go przeczyta mnie motywuje do robienia tych rzeczy), tylko nie wiem czy mi wychodzi bo jakoś mam trudność z poczuciem spokoju i rozluźnienia albo z przeskanowaniem ciała od stóp do głów, choć niedawno jak miałam problemy ze świądem bo nie brałam przez ok. tydzień jednego leku to w czasie relaksacji on zniknął. Czy ktoś z was doświadczył długofalowych efektów któregoś z tych treningów?
- Autor: petysana Data: 2023-06-07, 18:22:40 Odpowiedz
Boję się przechodzić przez pasy przez fobię społeczną. Ktoś z was też tak ma? Jak sobie z tym poradzić? Nie umiem sobie poradzić z momentem gdy jakieś auto zatrzyma się by skręcić w boczną ulicę a ja mam przejść tam przez pasy, nigdy nie wiem czy dać autu skręcić czy szybko przejść póki stoi i czeka aż inne samochody przejadą (ale wtedy nie wiem czy to nie jest na chama albo czy te auto nagle nie ruszy jak będę przechodzić), i tak się kiwam i robię z siebie niezdecydowaną idiotkę, a zaraz potem to sobie wyrzucam, bo co o mnie ludzie w autach pomyśleli... A najgorsze są dla mnie pasy gdzie jest guzik, nigdy nie wiem czy mam nacisnąć ten przycisk nawet jak nie ma samochodów a jest czerwone, czy może przejść bez naciskania na czerwonym. Oczywiście mogłabym unikać tej drogi przy spacerach i wybrać tę gdzie są spokojniejsze pasy, ale uparłam się żeby się przełamywać i w ten sposób narażam się na upokorzenie
- Autor: mimbla1 Data: 2023-06-07, 20:27:08 Odpowiedz
Sytuacje związane raczej z brakiem zwyczajnej wiedzy na temat szeroko pojmowanych zasad ruchu drogowego.
ad.1 - pieszy ma pierwszeństwo w opisanej sytuacji czyli przechodzisz, bo ten zamierzający skręcić samochód ma obowiązek pieszego przepuścić.
ad.2 guzik należy spokojnie nacisnąć, wprawdzie niektóre takie guziki nie działają, ale skoro jest - bez wstydu można nacisnąć. Po czym obowiązkowo czekamy na zielone światło, na czerwonym przechodzić nie wolno.
Upokorzenie zaś w tych obu sytuacjach jest tylko w Twojej głowie, wyobraźni. - Autor: TresDiscret Data: 2023-06-08, 09:52:09 Odpowiedz
Ach, to czekanie na zielone w czasie i miejscu, gdzie pewnym jest, że żaden autobus z kosmosu nie spadnie wprost na pasy... ;))
Nie wszędzie czerwone światło traktuje się tak rygorystycznie. - Autor: mimbla1 Data: 2023-06-08, 13:38:42 Odpowiedz
Zdaję sobie sprawę, że polskie przepisy w tej kwestii są nad wyraz represyjne, no ale są jakie są. W Polsce za przejście "na czerwonym" można załapać mandat nawet w sytuacji, w której nie stwarza się nijakiego niebezpieczeństwa dla ruchu.
- Autor: petysana Data: 2023-06-11, 18:28:46 Odpowiedz
Czy ktoś z was miał obniżoną sprawność intelektualną przez depresję i wam to minęło? Jeśli tak, to dzięki czemu?
- Autor: petysana Data: 2023-06-15, 21:45:59 Odpowiedz
Czy apka Words of Wonders naprawdę ćwiczy mózg? Ta apka polega na tym że w takim kółku podane jest tak z 5 liter i trzeba z nich ułożyć słowa które wypełnią krzyżówkę
- Autor: fatim Data: 2023-06-16, 08:10:57 Odpowiedz
A czy to prawda, że rozwiązywanie krzyżówek ćwiczy mózg ?
- Autor: fatum Data: 2023-06-16, 17:11:37 Odpowiedz
Nie wiem. Przestałam rozwiązywać,ale to mądre pytanie zainspirowało mnie i zamierzam znów powrócić do rozwiązywania krzyżowek. Fatim,czy dołączysz do mnie?-:)Zapraszam też petysanę. W grupie raźniej. Pozdrawiam.
- Autor: petysana Data: 2023-06-17, 22:10:05 Odpowiedz
W ICD-10 jest napisane tak: "Mogą pojawiać się (...) niepożądane (...) popędy, które nie osiągają nasilenia zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych" o osobowości anankastycznej. Co to są te popędy? Może moglibyście mi podać jakieś przykłady?
- Autor: fatum Data: 2023-06-18, 00:01:07 Odpowiedz
Za dużo pytań. Po prostu za dużo moim zdaniem. Nie jesteśmy lekarzami. Sorki.
- Autor: petysana Data: 2023-06-19, 18:31:37 Odpowiedz
Przychodzę do was dzisiaj żeby się trochę pożalić... Jestem w takiej sytuacji że materialnie mam prawie wszystko o czym kiedykolwiek marzyłam a nie mogę z tego korzystać przez depresję. Np. mam telefon o którym zawsze marzyłam, a nie mogę na nim grać w moją ukochaną grę (w którą zawsze chciałam grać na moim wymarzonym telefonie) bo przez depresję nie mam na to w ogóle energii i anhedonia sprawia że nie cieszy mnie to co kiedyś by mnie cieszyło, czyli właśnie m.in. granie w tę grę. A kiedyś nie miałam depresji, ale wtedy nie miałam materialnie nic fajnego. A teraz gdy już to mam i mogłabym z tego korzystać, to muszę mieć depresję i do szału mnie doprowadza że to wszystko się marnuje bo nie umiem się tym cieszyć! Każdego dnia czekam na polepszenie mojego stanu ale minie jeszcze parę ładnych miesięcy (jak nie kilkanaście) zanim mi się może polepszy i to mnie dobija 😩 Strasznie mnie to smuci i frustruje, jest to obecnie jeden z największych problemów w moim życiu. Tylko proszę nie piszcie że chcielibyście mieć takie "błahe" problemy czy coś, bo jestem pewna że byście nie chcieli nie móc odczuwać jakiejkolwiek przyjemności z codziennych rzeczy, z których każdy powinien mieć możliwość się cieszyć. Ja zawsze żyłam dla takich codziennych przyjemności i teraz ich brak tylko pogłębia moją depresję, dla mnie w nich tkwi sens mojego życia
- Autor: 124she Data: 2023-06-19, 22:02:26 Odpowiedz
Ja mam tak niestety od jakiegoś czasu, że za bardzo mi nic nie sprawia radości. Nie wiem czy akurat na Ciebie taki sposób zadziała ale ja tak robię, że nie mam za bardzo nic ochoty robić ale mimo tego robię różne rzeczy. Jest to trudne bardzo ale np. chce komuś sprawić radoś albo robię coś, bo ktoś na mnie liczy. Gdzieś tam po drodze jak już coś robię to mam takie momenty, że coś jest dla mnie miłego
- Autor: petysana Data: 2023-06-20, 18:42:35 Odpowiedz
Ostatnio ktoś mi napisał że anhedonia mu nie minęła mimo bycia na terapii i na lekach. Dlatego chciałabym się was spytać czy komuś z was anhedonia minęła? Jeśli tak, to dzięki czemu?
- Autor: silesius Data: 2023-07-14, 19:38:10 Odpowiedz
Trochę na ten temat można poczytać na stronie https://psychozy.pl/anhedonia/