Forum dyskusyjne

RE: 39 lat i fatalne, ustawione przez rodziców życie.

Autor: mimbla1   Data: 2023-09-11, 19:57:40               

Zulek, pisząc na forum siłą rzeczy strzelam nieco na oślep - najwyraźniej udało mi się nie spudłować haniebnie, skoro się poczułeś jako-tako przynajmniej zrozumiany. :)

Sądzę, ze zwyczajna rozmowa z kimś, kto Cię nie oceni i nie będzie próbował po raz kolejny mówić Ci, co mianowicie powinieneś może Ci trochę pomóc to ogarnąć... swoją drogą słowo "powinieneś" jest wyjątkowo wredne, nie znoszę go.

Stąd między innymi moja sugestia byś rozważył możliwość skorzystania z pomocy fachowca w postaci psychoterapeuty. Wprawdzie fachowiec Twojej stajni Augiasza nie wyczyści, ale może ten proces usprawnić, uporządkować.

Pisałeś o błędnym kole - mnie to raczej przypomina powolne pogrążanie się w bagienku albo miotanie się w sieci jakiejś. Jak zwał tak zwał - błędne koło można przerwać, sieć zaś rozciąć. Ale warto przerywać czy tam ciąć w sensownie wybranym miejscu, nie nerwowo i na oślep.

Odnoszę wrażenie, że z n-powodów Tobie uniemożliwiono między innymi poznanie samego siebie, rozeznanie swoich mocnych i słabych stron, decydowanie w szerokim tego słowa znaczeniu.
Czyli tak, jakby Ci zablokowano szansę na stanie się w pełni dorosłym, samodzielnym człowiekiem. Tu się metryka nie liczy. Ta blokada to nie Twoja wina, bo w momencie, w którym zaistniała nie miałeś siły przebicia i nie byłeś wystarczająco silny by stawić skuteczny opór. Poza tym by stawić opór trzeba wpierw wiedzieć, że należy go stawić - a skąd to miałeś wiedzieć jako nastolatek? Pewne sprawy z dorosłej perspektywy wydają się proste - ale z perspektywy nastolatka jest inaczej.
Sformułowanie, iż "przegapiłeś nastoletni bunt' jest o tyle nie trafione, że sugeruje iż miałeś jakiś wybór i dokonałeś niewłaściwego. Nic nie przegapiłeś, tak Cię ustawiono. W Twoim obecnym wieku o nastoletnim buncie mowy nie ma, tym niemniej jeśli ma być lepiej w Twoim życiu jakaś zmiana fundamentalna okaże się niezbędna. Innymi słowy jak nie powalczysz to będziesz się tak kolebał do końca dni swoich, chyba ze coś z zewnątrz trzaśnie z wielkim hukiem.

Ten Twój lęk da się jakoś dookreślić? Ukonkretnić? Czy jest totalnie uogólniony?

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku