Forum dyskusyjne

RE: 39 lat i fatalne, ustawione przez rodziców życie.

Autor: mimbla1   Data: 2023-09-19, 19:20:04               

Zulek, prosiłam tylko o wizję kierunkową czyli wybór spośród 3 możliwości. Nie o wizję życia zawodowego tylko znacznie ogólniej. Udaje mi się mniej więcej pamiętać z czym masz problem :) To jest wstępna przymiarka do rozwiązywania, te 3 modele ludzi.

Twój ojciec był krótkowzroczny i zauważalnie ograniczony. Niestety. Nie warto zaczynać od zera? A czemuż przy istniejącej firmie i pieniądzach miało by to być "od zera"? Start miałbyś ułatwiony, bezpiecznie mogłeś próbować czegoś swojego. Ryzyko by było, ale dopuszczalne. Nic nie zbudujemy, bo nie te czasy ...myślenie kretyńskie. Zawsze da się coś zbudować, trzeba tylko wiedzieć co, kiedy i jak. Nie da się powielić lat 90-tych ubiegłego stulecia, ale że nic się nie da zbudować to kretynizm. Zwłaszcza z poduszką bezpieczeństwa finansowego pod tyłkiem. Tyle że wcale nie wszyscy się spełniają w budowaniu biznesu. Bo nie wszyscy się w tym odnajdują, nie wszystkim to daje satysfakcję, nie wszystkich to kręci. Do tego trzeba mieć predyspozycje, jak do wszystkiego.


Z obrazkiem silnej i zdecydowanej kobiety (garnitury itd) to ja napisałam o obrazku. Nie o tym, jaka Twoja żona jest. Odzież tworzy obrazek, nie stanowi o tym, jaki człowiek jest. To może być kompatybilne (jestem jakaś i tak wyglądam) oraz mieć inną funkcję czyli jakoś wyglądam bo chcę tak być odbierana przynajmniej przez obcych/otoczenie. U Twojej żony obrazek z tego co piszesz jest niezgodny z tym, jak żona samą siebie widzi. Ale - uwaga - jest zgodny z tym, co pod spodem czyli żona taką silną kobietą najprawdopodobniej jest, ale sama swojej siły nie dostrzega. Tylko w domu "rządzi", za to skutecznie? Bo tylko w domu czuje się bezpiecznie i swoja siłę ujawnia. Klasyka. Silna kobieta nie zdająca sobie z tego sprawy.

Z byciem duchem to już psychologia - ja bym jednak zaczęła od ograniczenia fizycznego przebywania matki u Was. Małymi krokami i do przodu. :)

@fatum, nie napisałam, że żona sobie nie poradzi tylko że najwyraźniej żona iść do pracy w firmie rodzinnej nie chce. Do czego ma pełne prawo. Z tego co pisał zulek nie ma także ciągotek do bawienia się w pomnażanie pieniędzy. No to nie należy jej zmuszać, zwłaszcza gdy dobrze się czuje prowadząc dom, co przy trójce dzieci nie jest wcale małym zadaniem. Praca żony w firmie rodzinnej to jest koncepcja matki.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku