Wątki na forum
Strona główna forumRegulamin forum
- Co kochani u was nowego? (39)
- Czy mój były mnie naśladuje? (2)
- Lubię muzykę. Polecam muzykę. Posłucha... (156)
- Jestem zła na siostrę. (6)
- Szukam wsparcia (5)
- Tęsknię za uznaniem i wsparciem (2)
- Pytania ludzkie. Ludzkie pytania. <... (5)
- Tutaj są rozmowy o wszystkim i o wszys... (1460)
- Czy psycholog moze stwioerdzic jak sta... (1)
- Leki antydepresyjne (3)
- Czy łuszczyca to tylko choroba? Moje d... (5)
- Co tu chodzi? (46)
- Czuję się zdradzona – rodzice sz... (3)
- Chwila dla siebie (41)
- Poczucie wartości (30)
- kochanek/przyjaciel - prośba o pomoc (97)
- Odrzucenie jak z tym zyc (4)
- Nie wiem co zrobić z sobą (6)
- Brak relacji damsko-meskich po 30stce (1)
Reklamy
Forum dyskusyjne
- Autor: Magdasienudzii Data: 2025-09-02, 12:15:47 Odpowiedz
Mi pies morede lize:)))
Jednak test nie klamal, ja chyba nie powinnam miec psa.
Kocham tego wandala, no zeby nie bylo:))
Ale....
Ale, nic nie mam pod kontrola!
Na smyczy sie wyrywa, ciagnie i wszystkich zaczepia.
Jak go wykapalam, to zaraz sie wytarzal w jakms zgnilym syfie,,,,,
Jak pracuje z domu, to przynakmnie widze co demoluje i reaguje.
Moj kochaniutki szefunio byl taki wspanialomyslny ze pozwolil mi go brac do biura.
Wszyscy jak go zobaczyli, to ojojojowali a on w ramach wdziecznosci - wszystkim wylizal moryd i gryzl w nos i uszy....
Komende "nie wolno" ma pod ogonem.
Pare razy nasikal, pare kabli pogryzm...
Zostal wyp...ny razem ze mna z biura:)))
Pies dostal zakaz wstepu!
Teraz jak juz musze isc do pracy, to siedzi w kojcu.
To jest pies co to ma przodkow medalistow i plynie w nim niebieska krew.....ale, to chyba jest czarna owca tej arystokracji:))
Noooo, trafil mi sie zul, ktory co znajdzie na ulicy czy w ogrodzie to wacha, gryzie i polyka.
Wiec, pomyslalam o terapii:))
Opisalam psiej behawiorystce problemy.
I sie ku...a dowiedzialam ze to moja wina!
I tarza sie we wszystkim co smierdzi.
Do psiej szkoly bedzie moj stary z nim chodzil.
Ja nie mam na to psychiki:))
A i oczywiscie spi w lozku i on nie zebrze przy jedzeniu on kradnie nam jedzenie z talerza.
Choc, mam wrazenie ze ze smietnika smakuje mu lepiej:)) - Autor: fatim Data: 2025-09-02, 12:52:54 Odpowiedz
Im bardziej zaciskasz garść....tym więcej ziarenek piasku wymyka ci się z pomiędzy palców :)
- Autor: fatim Data: 2025-09-02, 12:54:42 Odpowiedz
I jak nie masz na to psychiki to pies będzie rozdarty pomiędzy dwoma rodzicami i ostatecznie poprawa zachowania będzie znikoma. TIAA taka sama zasada tyczy się ludzi ^^
- Autor: Magdasienudzii Data: 2025-09-02, 13:33:59 Odpowiedz
Czyli beznadziejny przypadek....
To zes mnie, Fatim, pocieszyl:))
Piszac popszedni post, pies mi ukradl moje weganskie parowki:))
Ja pitole...podobno ta rasa to spokojne psy.
Leniwe.
Moze jeszcze "beda z niego ludzie":)) - Autor: fatim Data: 2025-09-02, 13:43:33 Odpowiedz
Sugeruje oglądnąć odcinek south park gdzie mama cartmana zaprasza cesara aby pomógł jej poradzić sobie z synem :)
- Autor: fatum Data: 2025-09-02, 14:05:25 Odpowiedz
Oglądam mądre filmy. Polecam serdecznie.https://youtu.be/hSoxXGt-XoM?si=g-xkV_TjqMXW4FTc
- Autor: Bastia12 Data: 2025-09-25, 17:01:51 Odpowiedz
Madzia, ale sie usmialam z Twojego fajnego pisania:)))
Pies rzadzi jak sie patrzy. Zreszta koty tez rzadzily :)
Czyli u Ciebie bez zmian :))
A moj kotek ma zapalenie tym razem drugiego ucha i cierpie razem z nim. No i przyplatala mi sie rodzina jezy. A, ze dokarmiam to tak zostali :) - Autor: Magdasienudzii Data: 2025-10-14, 09:12:37 Odpowiedz
Bastia, mam nadzieje ze kotek nie chory juz i nie lezy w lozeczku:)))
Podziele sie czyms.
Tu juz pewnie nikt nie wchodzi, ale chocby sobie a muzom napisze:))
Mam od wielu, wielu i wielu lat przyjaciolke.
Gdzie same zesmy sie sie zastanawialy, czemu jestesmy jak siostry i to blizniaczki, noooo ale nie jedno jajowe:))
Ona w zachowaniu spokojna....nioe taka energiczna i emotionalna jak ja.....Po prostu na pozor roznimy sie ze wszystkim.
Nawet uroda,czy tez tym ze pochodzimy z calkowicie innego kregu kulturowego i tym ze ona jeszcze nie poddala sie temu ze "trzeba" zyc jak "trzeba".....
Spaceruje, gotuje a nawet sama sprzata....ja sie poddalam i mam wyj...ne na takie rzeczy:))
Ale do meritum!
Jak wiadomo mam psa.
Oszulam mnie los i hodowca;)
Kombinowalam i szukalam psa dla leniwych - znalazlam rase i kupilam.
Hodowca mnie oszukam, bo powiedzial ze ten szczeniak to jest najspokojniejszy z miotu.
Wiec, co moglo pojsc nie tak?
WSZYSTKO.
Ten pies nawet auta chce gonic, skacze nawet do przechodniow, rozp....la w domu wszystko itp itd.
Jak jz wiecie i zeby bylo psychologicznie, to pomyslam o terapi dla szatana....
Psia psycholog, stwierdzila ze to wszystko moja i Zbycha wina i ze trzeba z nim isc do psiej szkoly......
Pomijam juz fakt, ze tam na widok innych psow, on juz jest calkiem nie do ogarniecia.
Zboczylam z tematu, wiec jeszcze raz do meritum:))
Jak poszlam z nim pierwszy ras do szkoly, to poszlam sama, bo stary mial dyzur.
Wchodze do takiej wielkiej sali, wiekszej niz w szkole sala gimnastyczna.
Pokryta sztuczna trawa, takie plotki tam byly, takie wielkie "rownie pochyle", takie rekawy czy szlauchy....
Ja w szoku...
Juz oczami wyobrazni widzialam jak moj pies sakacze przez polnace pierscienie, skacze przez plotki...i pisze wiersze:))))
Wiec, pierwsze co weszlam to tego wielkiego rekawa i wolalam psa, pies latal obok i szczekal....
Przyszla trenerka i powiedziala "tu ludzie nie wchodza, to tylko dla psow" i ze szczeniaki trenuja na innej sali.
I trenowal chodzenie przy nodze ha ha ha wyjadl wszystkie smaczki i zamiast chodzic przy nodze rwal sie do innych szczeniakow....
W nastepnym tygodniu poszlam tam ze Zbychem, on zdyscyplinowany nie wlazl nawet na ta fajna sale i trening z psem poszedl mu lepiej niz mi.
Kochani, trzecie moritum:))
W trzeci tydzien, poszlam tam z moja przyjacioka i z psem oczywiscie...
I nim sie spostrzeglam, a ta pinda w zlej sali w w rekawie siedzi i wola "choc tu pies, uczymy sie"....
Nic jej nie powiedzialam, ale pomyslalam ze jakie my podobne:)
Przysla trenerka i mowi"pani taka jak pani Magda, tu nie dla ludzi":))))
Oczywiscie poprztyklalysny sie krotki "czemu jej nie powiedzialam":))
Ale, ja juz wiem dlaczego mimo na pozor wielu roznic, w duszy jestesmy takie same.
A pies....nooo poddalam sie i co prawda dlaej chodzimy na treningii, ale pozwalam mu byc tylko i auz mym przyjacielem!
Niech mnie sercem slucha:))
Tym ostatnim zdaniem, to pier...lam madroscia, no niiiieee:)))
- Autor: fatum Data: 2025-10-14, 10:11:19 Odpowiedz
Magda to niech Zbyszek "przeleci się" z tą Twoją Przyjaciółką. Wszystko zostanie w Waszym trójkącie.-:) Pomogłam?-:)
- Autor: Magdasienudzii Data: 2025-10-14, 10:21:46 Odpowiedz
Fatum
POMIDOR
P.S. Dodma moja ulubiona zlota mysl, ba kiedys mi sie wydawalo ze to moja mysl, ale chyba nie.
Nasze slowa nas nie tylko wyrazaja, ale przede wszystkim oceniaja.
I jak tu ocenic slowa fatum?
Zartowala....hmmmm chyby, jak zawsze pitolila trzy po trzy.
Bo, glodnemu to chleb na mysli:)) - Autor: Magdasienudzii Data: 2025-10-14, 11:03:28 Odpowiedz
Cos mi sie jeszcze przypomnialo.
Poprosilam i oczywiscie slono zaplacilam, trenerke na indywidualna lekcje i domu i ogrodzie:)
Ja jakos bardziej sluchal, wiec w sumie ja sie uczylam.
Ale, pozniej zrobilam kawe, podalam ciasteczka (ktore wyciagalismy pozniej z gardla psa) i wdylismy sie w rozmowe hmmm powiedzmy fachowa rozmowe.
I ona caczela mowic czemu mi odradzano psa z azylu.
Mowila jak bardzo moga byc problematyczne z powodu przeszlosci, ktora nazwala plecakiem....
Smutno sie zrobilo i jak zaczela opowiadac ze nawet nowonarodzone szczeniaki moga miec juz ciezki plecak zlych rzeczy, to naiwnie sie zdziwilam.
A ona mowi, ze nie kazdy szczeniak rodzil sie w rodzinie na salonach, tylko czasami w piwnic ssal matki mleko pelne hormonow stresu....
Patrze...moja przyjaciolka placze.
Ja bylam cwana i poszlam do sracza nie rozryczec:)))
Noooo, moze trzeba ja przeleciec w tej konicinie:))))
Czy to nie tak jak z ludzmi....
Ja ciagle sie lecze "na mamuske"...jaka byla, co pamietam .
Az kur..a nie chce wiedziec czego nie pamietam:((( - Autor: fatum Data: 2025-10-14, 12:39:28 Odpowiedz
Magda ta trenerka to wie, że Ty robisz krzywdę temu psu i próbuje Ci to delikatnie wtłoczyć do Twojej,ciężkiej głowy. Magda,a ta Twoja Przyjaciółka to bardzo kocha Twojego męża? Oczywiście,że jej ufasz. -:) Podłącz kamerę z nienacka,gdy będą bez Ciebie. I napisz co mówili o Tobie. Kamerkę możesz wszędzie podłożyć. Nawet do obroży psa. Ha,ha..)))-:)
- Autor: Magdasienudzii Data: 2025-10-14, 12:56:27 Odpowiedz
Pewnie i tak juz nikogo na forum nie ma, ale jesli jakas zblakana dusza tu wejdzie....
To prosze o ignorowanie Fatum.
Ewentualnie pomidora dawac.
- Autor: mimbla1 Data: 2025-10-14, 17:00:55 Odpowiedz
Wchodzę regularnie, Magda, ale nie tkwię bez przerwy i najwyraźniej @fatum się zdołała wstrzelić.
- Autor: Magdasienudzii Data: 2025-10-15, 14:22:59 Odpowiedz
Zapomnialam o NAJWAZNIEJSZYM!!!
Dlaczego warto jednak miec piesia:)))
Dzis wyszlam na chwilke i jak wrocilam, to bylam tak witana skakaniem, merdaniem ogonem i obrotami....ze pomyslalam ze musze o tym na forum napisac.
Dosc narzekania:))
Jak ide z nim na spacer, to znaczy jak on idzie ze mna na spacer i ciagnie mnie po krzakach, to mam wrazenie ze on oglasza calemu swiatu ze:
Jego pancia jest najpiekniejsza, najfajniejsza, najzabawniejsza, najkochansza, najsliczniejsza, najlepsza, najsprytniejsza i w ogole jest calym mym psim swiatem:)))
I tu nasuwa mi sie pytanie.
Dlaczego chcemy miec psa?
Jak patrze na poszarpany dywan i obgryziana noge od stolu.....to noooo nie wiem po co mi pies....
Ale, jak widze jak na mnie patrzy, jak sie cieszy gdy mnie widzi, jak sie lasi.....To w slowa ubrac nie potrafie, ale znam odpowiedz na pytanie "dlaczego chcialam psa?"
Mozliwe ze mi troch odwalilo:)))) - Autor: mrrru Data: 2025-10-15, 16:24:31 Odpowiedz
Adam i Ewa powiedzieli do Boga:
- Boże, kiedy byliśmy w raju, spacerowałeś z nami każdego dnia. Teraz już Cię z nami nie ma. Jesteśmy tutaj tacy samotni i ciężko nam pamiętać jak bardzo nas kochasz
Bóg odpowiedział:
- To żaden problem. Stworzę wam towarzysza, który zawsze będzie z wami i będzie przypominał wam o mojej miłości do was, żebyście mogli kochać mnie nawet kiedy mnie nie widzicie. Bez względu na to jak będziecie samolubni, dziecinni i niesympatyczni, wasz nowy towarzysz będzie akceptował was takimi jakimi jesteście i będzie kochał was tak jak ja, pomimo waszych wad.
I Bóg stworzył nowe zwierzę, żeby towarzyszyło Adamowi i Ewie, a nazwał je pies.
I to był to dobry pies.
I Bóg był zadowolony.
I pies było zadowolony, że mógł towarzyszyć Adamowie i Ewie i merdał ogonem.
I Adam i Ewa byli zadowoleni i kochali psa.
Po jakimś czasie Anioł przyszedł do Boga i powiedział:
- Boże, Adam i Ewa są przepełnieni dumą. Puszą się jak pawie i wierzą, że są warci uwielbienia. Pies faktycznie nauczył ich że są kochani, ale chyba zbyt dobrze.
I Bóg powiedział:
- Nie ma problemu. Stworzę dla nich towarzysza, który będzie z nimi na zawsze i który będzie widział ich takimi jacy są. Towarzysz będzie przypominał im o ich ograniczeniach, więc nauczą się, że nie zawsze warci są uwielbienia.
I Bóg stworzył kota, żeby towarzyszył Adamowi i Ewie.
I kot nie był im posłuszny.
I kiedy Adam i Ewa patrzyli kotu w oczy, uświadamiali sobie, że nie są istotami wyższymi.
I Adam i Ewa nauczyli się pokory.
I Bóg był zadowolony.
I pies był zadowolony.
A kot miał to gdzieś.
Co kochani u was nowego? mrrru cudownie.....
Autor: fatum Data: 2025-10-15, 18:50:22 OdpowiedzCudowne opowiadanie. Poprawiłeś mi humor. Dzięki. Ty mrrru jesteś spoko kot.-:)
- Autor: mimbla1 Data: 2025-10-15, 19:44:17 Odpowiedz
Pies: człowiek...karmi mnie, daje dach nad głową, głaszcze i drapie za uchem, bawi się ze mną. To jasne, człowiek jest bogiem!
Kot: człowiek...karmi mnie, daje dach nad głową, głaszcze i drapie za uchem, bawi się ze mną. To jasne, jestem bogiem!
Nie tak ładne jak Twoje, mrrru, ale cóż, tak przy okazji zamiatania mi się przypomniało :) RE: Co kochani u was nowego? mrrru..............
Autor: fatum Data: 2025-11-05, 15:08:42 Odpowiedz"
Nie tak ładne jak Twoje, mrrru, ale cóż, tak przy okazji zamiatania mi się przypomniało :)" A mi się fajnie wklejało mrrru.-:) Mrrru, taki ciekawy temat,a Ty śpisz?-:) Przytuptaj, prosimy.-:)- Autor: Bastia12 Data: 2025-11-04, 18:34:11 Odpowiedz
"Mi pies morede lize:)))"
Madzia szczesliwiec :))
: Co kochani u was nowego? U mnie to niżej........
Autor: fatum Data: 2025-11-04, 18:37:51 OdpowiedzRE: Tutaj są rozmowy owszystkim i owszystkim-:)mrrru.. - fatum, 2025-10-28, 10:27:41
RE: Tutaj są rozmowy owszystkim i owszystkim-:)mrrru.. - fatum, 2025-10-28, 12:48:50
RE: Jestem zła na siostrę. - fatum, 2025-11-04, 13:52:53
: Jestem zła na siostrę. Dowód usuwania wątków.. - fatum, 2025-11-04, 13:5
- Autor: Magdasienudzii Data: 2025-11-04, 19:54:56 Odpowiedz
Nooooo, Bastia, mam radoche z tym psem.
Co nowego, Basta, noooo choc napisz czy kot wyzdrowial:)
Dareth, kurka nie bardzo kojarze Twoje wpisy.
I tak teraz pomyslalam ze moze wtedy malam przerwe od forum, bo tak czasami robia, albo mialam bana....bo nie zawsze bywalam mila, choc staralam sie byc wspierajaca:)))
" Po tylu latach to jest straszna myśl aby kogoś wpuścić do swego życia."
Nooo, ale kto nie ryzykuje - nie pije szampana!
Wpuscic kogos do serca, to tawsze ryzykowne, bo to jakos tak kojarzy nam sie z oddaniem wlasnej wolnosci....strach ze oddajemy komus emocjonalna wladze nad nami....
A ja rzucam rekawiczke !
Milosci zawsze warto dac szanse, ale trzeba zaczac od milosci wlasnej....
Wtedy jak ktos zacznie nam sie w naszym zyciu panoszyc, to to bez pardonu, ale gdzecznie latwo nam przez gardlo przechodzi "uprzejmie prosze wypi...c"...
- Autor: Bastia12 Data: 2025-11-04, 20:07:51 Odpowiedz
Kot dzisiaj wylecial z domu jak zwariowany, zagryzl mysze, obszedl swoj teren i polozyl sie na tarasie. O przyjsciu do domu nie bylo mowy. A wiec zdrowy jak rydz :)
Tylko rano jeszcze ucieka ode mnie i sie chowa, bo pamieta jak go kroplami do uszu meczylam. Wieczorami jak zwykle wchodzi na moj brzuszek ;) i jest czas na mizganie :))
- Autor: Magdasienudzii Data: 2025-11-04, 20:47:09 Odpowiedz
A co do mrruu i Mibli anegdot o kotach i psach, nooo cos w tym jest....:))
Ale, dalej nie mam odpowiedzi dlaczego chcemy miec psa, no dobra albo kota??
Mozna roznie kombinowac.
Jak widze Sebe w dresie z amstaffatem, ktory notabene czesto ma wieksze iq od Seby, to roznie mysle o motywacji posiadania psa:))
Ale, ja nie o tym.
Ja nie wiem dlaczego chcialam psa, czemu tak sie ciesze ze go mam....
Nie chce byc Boina dla niego, nie chce go traktowac jak dziecki i maskotke....
Ot mam psa i on mnie lubi a ja lubie jego.
Choc, musze sie pochwalic, ze Zbyszek mowi ze ten pies to sie na mnie patrzy jak w obrazek i chodzio za mna jak jakis stalkier, ale dodam ze w domu.
Na polu, to spie..la:)) - Autor: Magdasienudzii Data: 2025-11-05, 12:11:51 Odpowiedz
Co nowego u mnie...
Nie tylko pies mi morde lize:)
Moja mama potrzebuje stalej opieki.
Zaistniala te sytuacja, ktorej sie balam, choc nie, nie umiera, choc ciagle mi do telefonu placze z wymuszona rozpacza "oddaj mnie do hospicjium"...
Zbyszek, jako fachowiec, wytlumaczyl jej ze nie ma zadnej choroby terminalnei, wiec hospicjum odpada.
Rezydencja dla seniora wchodzi w gre i pokryje koszta wszystkie.....
I tu bummmmm...ona na to czekala i zaczelo sie "chcesz matke do przytulku oddac....".
Dodam ze rezydencja seniora , ktora znalazlam to koszt 10tys plus terapie, wycieczki itp
Pokoj jedno osobowy, park i basen.
Nie, nie chce - TO, tylko mama uzywa tego "argumentu" i znow gra na uczuciach, emocjach i probuje pchac w poczucie winny "jaka ja to straszna corka jestem".....
Ale, DZIEKI BOGU, terapii i pracy nad soba - to juz nie funkcjonuje!!
Tak, powinnosc "pieluche za pieluche" wykonuje z poczucia nie tyle obowiazku co odruchu serca.
Przeciez nie bede sie mscic na staruszce, ale nie dam sie juz gnojic, ponizac i wpedzac w poczucia winy.
Oczywiscie jest w domu, ma zapewniona opieke - ktora ja finansuje i choc krew mnie zalewa gdy slysze "no twoj brat ma krzyz panski z opieka nad matka".....to zaskakujaco szybko, mnie ta krew stygnie:))
Teraz jak to pisze, to widze ze moze sie myle ze zrozumialam ta fraze "pieluche za pieluche"...
Ale, bylabym zniczczona, gdybym sie dala teraz emocjonalnie przez matke martretowac, jak to zawsze robila.
Ale, bylabym tez jako czlowiek sama do siebie...skonczona.
Ja jej po prostu wybaczylam, ale nie oznacza to ze "Polacy nic sie nie stalo"....;))
- Autor: Magdasienudzii Data: 2025-11-05, 12:21:11 Odpowiedz
Upssss...cos nie dokonczylam.
"Ale, bylabym tez jako czlowiek sama do siebie...skonczona."
Gdybym nie starala sie zapenic jej opieki, no gdybym nie czula tej powinnosci "pielucha za pieluche"...
Ostatnio, nowa dziewczyna mego brata tak do mnie powiedziala:
"Marcinek to aniol, tak sie opiekuje mama...."
A dzwonili do mnie z wysp kanaryjskich;))
I dobrze w sumie ze sie bawia, ale jak sie "sprzedac dobrze " potrafia:)))
RE: Co kochani u was nowego? Magda
Autor: fatum Data: 2025-11-05, 13:09:02 OdpowiedzMyślę, że mimbla1 i Bastia12 pocieszą Ciebie. Ja też umiem to robić,ale wiadomo,że Ty moich komentarzy nie lubisz. Zatem życzę Ci dobrych komentarzy od mrrru, Bastii, mimbli1,innych osób. Pozdrawiam. Trzymam kciuki po prostu.
- Autor: Bastia12 Data: 2025-11-05, 18:23:34 Odpowiedz
"Ja jej po prostu wybaczylam, ale nie oznacza to ze "Polacy nic sie nie stalo"....;))"
I dobrze, ze wybaczylas, bo negatywne emocje niszcza nas, a te osoby, ktore sprawiaja, ze sie tak emocjonujemy jak wiesz maja to w nosie :)
No coz, ja bym chetnie do takiej rezydencji poszla :)
Zreszta jak bedzie potrzeba to juz uzgodnione, ze chce do ludzi w moim wieku. Nie mialabym sumienia siedziec dziecku na glowie i zrzedzic ;)
"Tak, powinnosc "pieluche za pieluche" wykonuje z poczucia nie tyle obowiazku co odruchu serca.
Przeciez nie bede sie mscic na staruszce, ale nie dam sie juz gnojic, ponizac i wpedzac w poczucia winy."
I chwala Ci za to. Sprawiasz, ze ten swiat jest piekniejszy :)
: Co kochani u was nowego? pytanie super jest....
Autor: fatum Data: 2025-10-17, 11:56:10 OdpowiedzU mnie ok. Jedynie mam problemy tutaj. Nie mogę pisać do_dla Magdasienudzii i do mrrru, Boskiego kota. I nikt mi pomóc nie może. A bardzo lubię pisać. Jednakże usuwanie moich, licznych komentarzy jest zniechęcające. Bardzo.
RE: : Co kochani u was nowego? pytanie super jest....
Autor: mimbla1 Data: 2025-10-17, 14:43:51 OdpowiedzPisać możesz, jeśli zaniechasz doskonale wiesz czego, w tym osobistych wycieczek w kierunku moderacji.
- Autor: Dareth Data: 2025-11-02, 02:38:04 Odpowiedz
A teraz jak jest?
Hmmm, ktoś może zapytać.
Het is dus zo:
Dziewczyny już żyją na swoim wraz ze swoimi chłopakami.
W sumie to normalne aby w wieku 25 lat mieć swoje gniazdko.
SYN, jeszcze ze mną ale już powoli szuka swojego. Wiadomo, co swoje to swoje. Prywatność zawsze w cenie.
Tak że, jeśli mowa o wychowaniu, to dałem rade. Sam. Bez pomocy kogokolwiek. Otwartość i szczerość zawsze jest ważna aby zbudować cokolwiek.
Życia się nie planuje, życie mija. Osobiście nie szukałem partnerki i wciąż nie szukam. Po tylu latach to jest straszna myśl aby kogoś wpuścić do swego życia. I podzielić resztkę polowy swego serca.
Tak czy siak, szukałem swojego oryginalnego wątku, lecz wydaje mi się ze są one po czasie kasowane. Ten był ostatnim jaki miałem TU.I jaki znalazłem w wyszukiwarce.
Pamiętam tylko że miałem dużo odpowiedzi, nie zawsze miłych i wspierających. Ale były. Każdy ma opinie, i każdy ma do niej prawo.
I jak zawsze to w życiu jest, czas pomaga nam uwiadomić sobie tyle o nas samych. Spojrzeć na to co było z innego pkt widzenia.
Co mogę powiedzieć to tylko to...
RE: Co kochani u was nowego? Dareth
Autor: fatum Data: 2025-11-02, 13:43:34 OdpowiedzFaktycznie ja pisałam z Tobą pozytywnie. Chellunia zgoła inaczej. Faktycznie mało jest Twoich komentarzy. Tak czy inaczej to fajnie, że chcesz tutaj być i pisać. Powodzenia. Pozdrawiam ciepło.-:)
- Autor: TresDiscret Data: 2025-11-06, 09:25:51 Odpowiedz
A ja mam kota.
Od kilku miesięcy.
Pomysł i decyzja nie do końca moja, bo wydaje mi się, że ostatnia rozmowa na ten temat z moją córką stanęła na tym, że to jeszcze nie ten czas. Zostałam więc niejako postawiona przed faktem dokonanym, kiedy to moja córka oznajmiła mi krótko w smsie: "dzisiaj jadę po kota".
Początki były dość trudne, ale to głównie z powodu kocich problemów gastrycznych i załatwiania swoich potrzeb wszędzie (im bardziej niedostępne miejsce do posprzątania, tym lepiej;>), tylko nie do kuwety. Dziś już wszystko się unormowało i widzę jedynie pozytywy tej niemojej decyzji :)
Dla mnie posiadanie kota jest taką samą nowością, jak dla Magdy bycie właścicielką psa.
Koty są fascynujące. Obserwacja ich zachowania daje sporo szczerej radości. Żebyście widzieli z jaką powagą i zaangażowaniem moja kotka poluje na psi ogon... Jakby zupełnie nie rozumiała, że ogon to nie osobny, poruszający się w przestrzeni byt, a część cielska, zwanego psem.
A jak to było z zapoznaniem się tych dwojga, tzn. kotki i tej, która czasem merda? Zaskakująco łatwo. Może dlatego, że podeszłyśmy do tematu bardzo ostrożnie i pomału zmniejszałyśmy dystans a wydłużałyśmy czas ich kontaktu. Ale i tak dość szybko okazało się, że nic nikomu w tej relacji nie grozi.
Koty są pełne sprzeczności.
Z jednej strony wydają się mądre, dystyngowane i zdystansowane, z drugiej - głupiutkie, zniewolone własnym instynktem i impulsywne.
Z jednej strony słodkie, milusie i delikatniusie, z drugiej - bezwzględni, psychopatyczny zabójcy ;) RE: Co kochani u was nowego? TD
Autor: fatum Data: 2025-11-06, 09:39:16 OdpowiedzNo,popatrz! Ty potrafisz pisać?-:) Jestem zaskoczona.-:)
- Autor: TresDiscret Data: 2025-11-06, 10:31:35 Odpowiedz
Tak mi się jeszcze przypomniało w związku z psiakami i kociakami
https://m.youtube.com/watch?v=cBpHMZOxodI&list=RDcBpHMZOxodI&start_radio=1&pp=ygUURG9ic2VyY2EgcHJ6eXR1bCBwc2GgBwE%3D
I, nawiasem mówiąc, nie miałam pojęcia, że ta piosenka poza refrenem ma tak proekologiczny tekst :) RE: Co kochani u was nowego? TD
Autor: fatum Data: 2025-11-06, 12:51:53 OdpowiedzA mi się to przypomniało.-:) https://youtu.be/F_pDGORtG3I?si=UwmJv2lxefQ-6wN1 Z tym,że ja mam pojęcie o czym mówi ta piosenka.-:)
- Autor: Magdasienudzii Data: 2025-11-06, 20:02:02 Odpowiedz
".... ta piosenka poza refrenem ma tak proekologiczny tekst:)"
Noooooo, rzeczywiscie, wieszcze, prorocy, pionierzy i prokursory eko:)))
Panietam ze ktos kiedys juz tu, na tym forum, wklejal ta piosenke.
Gratuluje kota:))
Naprawde potrafia byc przyjaciolmi i super towarzyszami!!
A teraz sie pochwale, ze moj pies wrescie sie nauczyl "podaj lape", bo to mu opornie szlo.
Siad, lezec, rolka i daj glos, poszlo mu szybko.
Oczywiscie za tone smaczkow:)) RE: Co kochani u was nowego? od moderacji
Autor: mimbla1 Data: 2025-11-06, 22:31:23 Odpowiedz@ fatum, przestańże te wyliczanki wreszcie wklejać.
Dla zainteresowanych - Witorynka z matrixem to samo IP. Dawno się nikt tak u nas żenująco nie bawił, dzięki Magda że mi przypomniałaś o tej opcji, bo ciut czujność straciłam. :)RE: Co kochani u was nowego? od moderacji
Autor: fatum Data: 2025-11-06, 22:42:04 OdpowiedzOj! mimbla1 skąd mam wiedzieć,że taka sytuacja zaistniała. Owszem pisałam,że Wikorynka40 sprawdza Nas,bo tak postanowiła. Ja też postanowiłam wcześniej pisać,że czuję, iż taki ktoś chce się brzydko bawić. Miałam taką Intuicję,że ten wątek jest lewy. Jak piszę w innych miejscach,to sprawdza się,że ludzie chorzy nie potrafią ani słuchać o miłości, ani o niej pisać. Wiktorynka40 nie umiała. Mi jest żal tej Wiktorynki40,bo jest poważnie zaburzona i powinna być w kontakcie ze specjalistą. Jestem w sumie zadowolona,bo Intuicja mnie nie zawodzi. To jest cudne. Pozdrawiam. Dziękuję za informację o tej Istocie.
