Wątki na forum
Strona główna forumRegulamin forum
- Śmiech i poczucie humoru (33)
- Czy mozliwa jest harmonia na forum? (329)
- Nowy temat do dyskusji, zapraszam wszy... (28)
- Brak pracy, depresja, zniechęcenie (12)
- Tylko jedno spotkanie z asystentką zdr... (4)
- Wydajemisie (91)
- Ku czci Ś.P. Adamosa325 (10)
- Boje sie (3)
- Asystent zdrowienia (6)
- Tutaj są rozmowy o wszystkim i o wszys... (916)
- Nieudane relacje partnerskie (12)
- Psychoterapia online na NFZ (2)
- Relacja z dziewczyną (12)
- Fajny ksiądz (17)
- Osobowość borderline i jej re... (46)
- Dziwne wewnętrzne blokady (2)
- Czekać czy dać sobie spokój? (8)
- Zrażony do badań (1)
- Szpital, w którym jest psychoterapia z... (4)
- Kobieta po rozwodzie wiąże się z kobie... (2)
Reklamy
Forum dyskusyjne
- Autor: Data: , Odpowiedz
- Autor: Adrianna Data: 2020-07-30, 17:45:09 Odpowiedz
Tak, na te długie letnie wieczory ...film Frantz ,2016 i pasujący klimatem "Biała wstążka" z 2009. Może są na cda, nie sprawdzałam. :)
RE: Zwykłe rozmowy. Sens życia.
Autor: fatum Data: 2020-08-06, 12:05:18 OdpowiedzRE: Zwykłe rozmowy. Sens życia.
Autor: APatia Data: 2020-08-13, 17:44:35 OdpowiedzRozmawiałam dziś z kolegą, zaczął marudzić, że jest głodny. Zaproponowałam, że podzielę się z nim śniadaniem. Stwierdził, że on nie jada w pracy. Na co ja mówię: to nie dobrze, że powinno się jeść pięć posiłków dziennie.
A on, że naczytałam się książek i teraz próbuję uszczęśliwiać ludzi na siłę...
Naprawdę jest to uszczęśliwianie kogoś na siłę? Sugestia, że gdyby jadł 5 posiłków dziennie nie chodziłby głodny?RE: Zwykłe rozmowy. Sens życia.
Autor: Adrianna Data: 2020-08-13, 17:55:35 OdpowiedzNa mój gust, to nie jest uszczęśliwianie na siłę.A on co póżniej robił? marudził dalej,że jest głodny? czy poleciał do kantyny coś kupić? Może taki 'pełen zasad' że za nic nie będzie jadł w pracy,choćby i przymierał.Zależy też od tego,czy mu za długo nie tłukłaś do głowy o tych 5 posiłkach.I padł...
RE: Zwykłe rozmowy. Sens życia.
Autor: APatia Data: 2020-08-13, 18:23:21 OdpowiedzChłopak wczesniej mnie pytał, czy faktycznie tak strasznie przytył? - widocznie ktoś z jego bliskich lub znajomych to zauważył i skomentował. No tak, przytył i widać to po nim ale mi nigdy to nie przeszkadzało, nie komentowałam, zresztą to nie mi ma się podobać tylko swojej narzeczonej.
Temat pojawił się w momencie kiedy ja wzięłam się ostro za siebie i schudłam 10kg. Więc powiedziałam mu tylko, że jeśli chce schudnąć to musi zacząć normalnie jeść, zmienić nawyki i zacząć od tych 5 posiłków dziennie.
To było jakiś miesiąc temu.
W międzyczasie był często świadkiem moich rozmów z innym kolegą który jest jak to mówię "fit". Ten kolega pomógł mi w diecie i doborze ćwiczeń. Sam zna się na tym więc postanowiłam zapytać go o kilka wskazówek.
A dziś taka sytuacja...
Bardzo biorę do siebie jego komentarze, bo - jeśli chodzi o pracę - jest dla mnie autorytetem i ogólnie dobrze się dogadujemy. Dużo mi pomaga, przekazuje masę przydatnej wiedzy.
A dziś dowiedziałam się, że "pier...ę o niczym i próbuję innych ludzi uszczęśliwić na siłę".
Zatkało mnie po tym komentarzu. I nie ukrywam że jest mi przykro, bo właśnie dowiedziałam się jakim jestem pustakiem i do tego egoistką.RE: Zwykłe rozmowy. Sens życia.
Autor: APatia Data: 2020-08-13, 18:31:38 OdpowiedzTak to przynajmniej odebrałam.
I teraz się zastanawiam czy faktycznie taka jestem. Nigdy nikomu nic nie narzucam.
Czy może gdy mówię: powinieneś zrobić tak i tak wtedy będzie dobrze... To jednak narzucam?
Jak ktoś mi powie: nie zrobię tego, bo wolę to zrobić inaczej. To nie obrażam się. Z mojej strony to tylko sugestia ale nikomu nie każę tego robić.RE: Zwykłe rozmowy. Sens życia.
Autor: fatum Data: 2020-08-13, 19:21:05 OdpowiedzPatii,a czym dla Ciebie jest sugestia?-:) P.S. tak się boisz,że Twój Kolega Autorytet w pracy przestanie Ciebie edukować,że faktycznie mówisz coś innego niż byś sama chciała takie rzeczy słyszeć. Policz do dziesięciu i potem znów do 10!,a wtedy sama zrozumiesz,że jesteś nieco za szybka w mówieniu.Pewnie nie lubisz ciszy.A cisza jest potrzebna,zwłaszcza w pracy.Ważna jest też Obserwacja ludzi,a zwłaszcza mam na myśli czytanie mowy ciała.To jest niewiarygodne,gdy umiemy czytać ludzi z ich mowy ciała.Te niedostrzegalne grymasy twarzy,mimowolne zaciskanie pięści,itd.Kiedy to umiemy robić/czytać to nie zrobimy krzywdy drugiej osobie.Nasza Empatia nie pozwoli nam na to.Rozmawiam telefonicznie z Koleżanką i już mam chęć pochwalić się,że mam mniej kilogramów,ale powstrzymuję się,bo ona całe życie się odchudza i stoi w miejscu.Są przecież ciekawsze tematy.Prawda?-:)*
RE: Zwykłe rozmowy. Sens życia.
Autor: APatia Data: 2020-08-13, 19:44:57 OdpowiedzDla mnie to raczej forma porady. Porady która nie bierze się z kapelusza, po prostu sama wiem, że jak zmieniłam nawyki żywieniowe poczułam się lepiej. Ale nigdy nie powiedziałam ani nie nalegałam żeby on zmienił. Gdyby powiedział: ok, ale ja czuję się dobrze i nie chcę zmieniać nawyków, to nawet bym o tym nie wspominała. Ale skoro marudzi, że jest głodny, a z własnej woli nie bierze jedzenia do pracy, to czemu się dziwi?
On nie przestanie mnie edukować, to jest człowiek który ma przemożną potrzebę niesienia kaganka oświaty ;p czułby się źle ze sobą gdyby mi czegoś nie wytłumaczył.
I np.on albo nie czuje, że to co mówi sprawia komuś przykrość albo wie o tym ale i tak go to nie obchodzi. Zaraz po tym co mi powiedział zapytał z uśmiechem czy ciągle uważam, że lubię z nim rozmawiać?
W pracy potrzebna jest cisza... Dlatego ta rozmowa odbyła się po godzinach pracy.
RE: Zwykłe rozmowy. Sens życia.
Autor: mrrru Data: 2020-08-13, 20:34:10 Odpowiedz@APatia
Jak facet jest głodny, to i zły ;-) - a z tego wynikać może forma zwrotu do Ciebie.
Ludzie generalnie źle reagują na "dobre rady", przekazane w formie "musisz", "powinieneś", albo podobnej, sugerującej, że coś jednak robią źle i powinni to robić inaczej. Ego się buntuje przed przyznaniem, że coś robię nie tak. Zwłaszcza, jak jest to prawda. :-) Przypomnij sobie, jak sama reagujesz na taki komunikat.
Komunikat "mnie pomogło jedzenie pięciu małych posiłków, bo nie chodziłam głodna i schudłam" jest neutralny i nie wzbudza reakcji obronnej (co ona MI tu będzie mówiła, jak to JA jestem ten mądrzejszy i to JA zawsze jej mówię).
Fajnie się Ciebie czyta.
RE: Zwykłe rozmowy. Sens życia. mrrru..........
Autor: fatum Data: 2020-08-13, 21:05:51 OdpowiedzCiebie też się przyjemnie czyta.-:)I pasuje mi też dokładnie Twoja odpowiedź do Patii.Miłego pobytu na tym Forum Ci życzę.
RE: Zwykłe rozmowy. Sens życia. mrrru..........
Autor: mrrru Data: 2020-08-13, 21:20:04 Odpowiedz@Fatum
Dziękuś.RE: Zwykłe rozmowy. Sens życia.
Autor: APatia Data: 2020-08-13, 21:11:22 OdpowiedzNo tak...ego...
Wczoraj poprosił mnie o hasło do komputera kolegi. Przekazałam, wpisywał trzy razy i nie zdołał się zalogować. Powiedział, mi z wyrzutem że to hasło jest nieprawidłowe.
Wpisałam je tylko raz i od razu się zalogowałam. Było prawidłowe.
Nie skomentowałam tego, usiadłam na miejsce i zajęłam się swoją pracą. To kilku minutach zawołał mnie do siebie i pokazuje mi jak wpisywał hasło. Twierdził że wpisywał tak samo jak ja a mimo to komputer nie zaskoczył. A ja mu mówię że przecież ja nie twierdzę, że wpisywał złe hasło. Może po prostu pisał za szybko i zmienił kolejność liter. Nie wiem i nie wnikam.
Chodzi głównie o to że musiał mi udowodnić, że nie robił tego źle. Że wiedział jak.
Ja bym po prostu przyznała, że może przekręciłam litery...on nie.
W takim razie mogę przyjąć, że wszyscy mnie postrzegają tak jak on, że gadam trzy po trzy i na siłę uszczęśliwiam innych. Tylko on w przeciwieństwie do innych był szczery i mi o tym powiedział wprost?RE: Zwykłe rozmowy. Sens życia.
Autor: fatum Data: 2020-08-13, 21:18:03 OdpowiedzBronisz go jak Niepodległości.-:),ale mu nie mówisz tego samego,co i Nam tutaj mówisz.Sądzisz,że i My przestaniemy Ciebie edukować?-:)Patii.Nie zrobimy tego.Lubimy Ciebie i lubimy Ciebie edukować.-:)*^*
RE: Zwykłe rozmowy. Sens życia.
Autor: APatia Data: 2020-08-13, 21:39:19 OdpowiedzNie bronie go Fatum i już kilka razy rozmawiałam z nim na temat tego jak traktuje innych...nie tylko mnie.
Przyznał się, że jest chamem i że nie tylko ze mną tak rozmawia. Kiedyś naprawdę przesadził i nie rozmawiałam z nim tydzień. To zadzwonił do mnie gdy byłam na urlopie i pytał czy mi przeszła już złość? I wtedy powiedziałam mu wszystko co zrobił i czego być może nie zauważył ale było bardzo poniżające. Przeprosił ale wydaje mi się, że tylko po to żeby móc w pracy normalnie ze mną funkcjonować.
Ma takie zagrania, mój 'fit' kolega się z tego śmieje nie złości, bo mówi że pracuje z nim już 4 lata i wie jaki jest. Wie też że przez te wszystkie lata się nie zmienił i raczej nie zmieni więc go ignoruje.RE: Zwykłe rozmowy. Sens życia.
Autor: mrrru Data: 2020-08-13, 21:39:54 Odpowiedz@APatia
Nie znam gościa. Jedni ludzie są bardziej bezpośredni niż inni. A jak coś (głód czy alkohol czy inne) im przytłumia racjonalne myślenie, to czasem się mniej hamują.
Ale nie propagowałbym tego jego postrzegania na całą ekipę. Ten model tak ma, inni mogą mieć inaczej. Myślę, że to jest bardziej jego problem, niż Twój. ;-)
Przyznanie się do błędu (i to mając się za "mentora") może boleć. Dlatego ego kombinuje, jak tu winę zwalić. Na kogoś, na komputer, na cokolwiek, w co się samemu uwierzy i już nie będzie uwierać. Dlatego było tak, jak napisałaś.
Wrażliwe ego daje innym ogromną władzę nad takim człowiekiem.
A hasła nie powinny być udostępniane. ;-)
RE: Zwykłe rozmowy. Sens życia.
Autor: APatia Data: 2020-08-13, 21:58:14 OdpowiedzJa mam czasami wrażenie, że on jest zazdrosny. Nie dlatego, że ma do mnie jakieś ciągoty tylko o brak mojej atencji.
Nieprzyjemny staje się przeważnie gdy rozmawiam z innym kolegą. Albo wtedy sam zaczyna przychodzić do mnie do biurka i zagaduje. Już nawet mega który siedzi naprzeciwko mnie to zauważył i zaczął mu dogryzać. Co oczywiście jeszcze bardziej pogorszyło sprawę, bo wtedy swoje frustracje wyładowuje na mnie i staje się niemiły dla mnie właśnie.RE: Zwykłe rozmowy. Sens życia.
Autor: mrrru Data: 2020-08-13, 22:09:17 Odpowiedz@APatia
Twoja pozycja rodzynka w grupie facetów może nie być łatwa :-)
Sama widzisz, jak to działa. Twoja uwaga jest dla niego nagrodą i wyróżnia go spośród innych członków stada, przynajmniej w jego mniemaniu.
Tak to widzę. Ale się nie znam na ludziach ;-)RE: Zwykłe rozmowy. Sens życia.
Autor: fatum Data: 2020-08-13, 22:30:19 OdpowiedzPatii,a co zrobisz jak niebawem przyjdzie Kobieta do zespołu,gdzie obecnie pracujesz? Zabijesz ją?-:),czy może będziesz jej Mentorką?Byłoby ciekawie.Twój Mentor chyba spadłby z krzesła,że ma konkurentkę i konkurencję.Łał.-:)Patii Mentorką i to najlepszą w firmie.Dla mnie bomba.
RE: Zwykłe rozmowy. Sens życia.
Autor: APatia Data: 2020-08-13, 22:43:30 OdpowiedzNiestety nie zatrudniają kobiet w najbliższym czasie. Zatrudnili faceta kolejnego :-/
Fatum, mi kobieta w zespole nie przeszkadzałaby. Niby czemu? Na pewno bym jej pomogła się wdrożyć, tak samo jak pomogłam innym. Tak samo jak w poprzedniej pracy. A to jakby kolega na nią reagował... podejrzewam że tak samo jak na każdą inną w firmie.
Nie zabiłam innych kobiet podczas imprez firmowych tylko dlatego, że z nimi tańczył a ze mną nie ;-) tak samo jak on nie zabił innych facetów którzy tańczyli ze mną.
Za to gdy miałam problem z jednym z nich, zachował się jak prawdziwy facet i pomógł mi sprawę załatwić.RE: Zwykłe rozmowy. Sens życia.
Autor: fatum Data: 2020-08-13, 23:38:03 OdpowiedzOjejeku!,taki z niego obrońca niezaradnych Kobietek?Dał mu w twarz,czy tylko słownie go sponiewierał?-:)No,to faktycznie obrońca.A na co liczył tak po bohatersku broniąc takiego niewiniątka jak Ty Patii?-:)AaAaaa,już wiem.Na następny taniec.Komedia.Po prostu komedia.
RE: Zwykłe rozmowy. Sens życia.
Autor: APatia Data: 2020-08-14, 08:46:48 OdpowiedzA dlaczego zakładasz, że na coś liczył?
Jak napisałam wcześniej, on zawsze pomaga. Ma taką potrzebę więc pomaga. Może czuje się dzięki temu lepszy?
Nie dał mu w twarz ani też nie sponiewierał go słownie. Załatwił to w sposób inteligentny i bez jakiejkolwiek agresji.RE: Zwykłe rozmowy. Sens życia.
Autor: fatum Data: 2020-08-14, 09:03:43 OdpowiedzTak?,a jak to się robi?Napisz.Jestem o tyle ciekawa,bo Ty go za bardzo idealizujesz i ogólnie przesadzasz w zachwytach na temat jego osoby.Przemknęła mi nawet myśl,że boisz się utraty związanej z nim.A lęk nie jest dobrym doradcą.Lęk zafałszowuje Rzeczywistość naszą i powoduje,że tkwimy w naszych starych programach cokolwiek to znaczy.
RE: Zwykłe rozmowy. Sens życia.
Autor: APatia Data: 2020-08-14, 09:55:56 OdpowiedzGdybym się bała utraty związanej z nim to nie szukałabym innej pracy. Poza tym, on się żeni w listopadzie więc o jakiej utracie my tu mówimy?
Ja się nad nim nie zachwycam. Wręcz przeciwnie, uważam że jest często chamski, strasznie złośliwy a innych traktuje często z pogardą. Do tego ma problemy z własnym ego. Jak coś mu się nie uda to nie przyzna się do tego i stwierdzi, że "trudno, zdarza się", tylko szuka usprawiedliwienia i tłumaczy się, albo próbuje udowodnić wszystkim, że on potrafi.
RE: Zwykłe rozmowy. Sens życia.
Autor: fatum Data: 2020-08-14, 12:52:00 Odpowiedz""Załatwił to w sposób inteligentny i bez jakiejkolwiek agresji.""
Patii nie odpowiedziałaś mi na ważne pytanie związane z tym człowiekiem.Skłamałaś wybielając jego zachowanie?P.S. czy mogłabyś przestać korzystać z jego wiedzy?Czy to raczej jest niemożliwe?Ja bym umiała to zrobić.A Ty?RE: Zwykłe rozmowy. Sens życia.
Autor: APatia Data: 2020-08-14, 13:51:03 Odpowiedz""Załatwił to w sposób inteligentny i bez jakiejkolwiek agresji.""
Nie żebym musiała coś udowadniać ale odpowiem...
W pierwszej chwili chciał to załatwić agresywnie ale byłam bardzo przeciwna. Więc postanowił, że przejdziemy się obok tego typa kilka razy trzymając się za rękę. Gość uznał, że jestem zajęta i dał mi spokój. Tyle. Bez agresji.
"Czy mogłabyś przestać korzystać z jego wiedzy?"
I powtórzę. Tak, mogłabym ponieważ idąc do innej pracy nie będę już korzystać z jego wiedzy.
Poza tym oczywiście mogłabym nawet w tej pracy przestać korzystać z jego wiedzy ale ciągle się uczę i czasami nie ma w biurze nikogo innego kto mógłby mi pomóc.
Jest nas zaledwie 7 osób - w tym ja, logistyk i dyrektor. Dwóch kolegów ma wiedzę mniejszą niż ja, a dwóch większą. Korzystam więc z wiedzy tych dwóch mądrzejszych.RE: Zwykłe rozmowy. Sens życia.
Autor: fatum Data: 2020-08-14, 14:41:19 OdpowiedzCzyli ogromna zmiana życia przed Tobą?Inna praca,to inne wyzwania i inni ludzie.Sądzisz,że to dobra decyzja z tym przejściem do innej pracy?A prawdziwy powód zmiany pracy,to jaki jest Patii?Nie sądzę,że większe pieniądze.Raczej upatruję Twoją psychikę,która nie radzi sobie i ubłagała Ciebie,abyś coś dobrego zrobiła tylko i wyłącznie dla siebie.Ty nie lubisz pracy dla samej siebie.I także nie lubisz siebie nadal.Masz ten obszar nieprzepracowany,uciekasz przed tym,a przed samym sobą nikt nie ucieknie.Tak to wygląda.
RE: Zwykłe rozmowy. Sens życia.
Autor: APatia Data: 2020-08-14, 15:11:56 OdpowiedzAkurat decyzja została podyktowana tym, że moja mama nie zamierza przeprowadzić się na stare lata tam gdzie obecnie mieszkam. A ja nie będę codziennie jechać 250km żeby jej pomóc. Więc chcę wrócić.
Po drugie mieszkam w takim mieście gdzie ceny wynajmu mieszkań są ogromne, a mnie na to nie stać - tym bardziej gdy jest się singlem i mieszka w pojedynkę.
Po trzecie - tak szukam pracy w której płacą lepiej. Zawsze zmieniając pracę szuka się takiej w której są lepsze warunki. Bo jaki sens jest się cofać jeżeli można iść do przodu?
Po czwarte - cokolwiek tu napiszę ty i tak dopatrzysz się w tym innego powodu, uznasz że kłamię i że nie lubię siebie. Więc w sumie nie wiem po co to piszę.
"Czyli ogromna zmiana życia przed Tobą?Inna praca,to inne wyzwania i inni ludzie."
Ja tego tak nie widzę. Ta praca jest moją piątą i nie mam z tym większego problemu. A jestem na tyle ogarnięta, że zdążyłam się przebranżowić już dwa razy. Dla mnie zmiana pracy to pozytywy jak poznanie nowych ludzi, rozwój i nowe doświadczenie.RE: Zwykłe rozmowy. Sens życia.
Autor: fatum Data: 2020-08-14, 19:34:34 OdpowiedzTeż chcę wiedzieć dlaczego to piszesz?-:)*^*P.S. piąta praca?Nie do wiary! P.S. czemu mama Ciebie zmusza,abyś to Ty się przeprowadzała? Serio,chcesz to zrobić? Podziwiam Ciebie.Serio.
RE: Zwykłe rozmowy. Sens życia. Słucham.........
Autor: fatum Data: 2020-08-14, 20:58:36 Odpowiedzhttps://youtu.be/QJSOPgQEZW4 Polecam. Do jutra.
RE: Zwykłe rozmowy. Sens życia. Słucham.........
Autor: fatum Data: 2020-08-14, 23:10:25 OdpowiedzPatii lepiej posłuchaj koncertu.Jest Boski.Serio.P.S. bezogonka Ty to już pewnie słuchałaś?To Twoje klimaty,wiem o tym.Piękny,prawda?Uczta dla Duszy.Tak,to prawda.Jeszcze raz polecam Wszystkim.Cudo.
RE: Zwykłe rozmowy. Sens życia. Słucham.........
Autor: bezogonka Data: 2020-08-15, 09:47:46 OdpowiedzMówią: o gustach się nie dyskutuje,fatum
;-))
..i na tym poprzestańmy.
RE: Zwykłe rozmowy. Sens życia. Słucham.........
Autor: fatum Data: 2020-08-15, 18:18:31 Odpowiedzhttps://youtu.be/-dKPyMjcQ4I ja dalej słucham.Mi pasuje.-:)*^*
RE: Zwykłe rozmowy. Sens życia. Słucham.........
Autor: bezogonka Data: 2020-08-15, 18:41:43 OdpowiedzJa również słucham interesujących materiałów o deszczu meteorytów ok 12860 lat temu,który doprowadził do ostatniego zlodowacenia na Ziemi ...i kto wie (?!!), czy nie był prawdziwą przyczyną wyginięcia mitycznej cywilizacji ziemskiej trwającej ok.40 tys lat.
Co Ty,fatum,sięgając swą intuicją i wewnętrznymi podróżami,mogłabyś potwierdzić..albo nie. ???
Ja potwierdzam.(myśląc: czuję,uważam,jestem przekonana)
Teorię tę ukułam sobie dawno temu bez współczesnych dowodów na deszcz meteorytów.
RE: Zwykłe rozmowy. Sens życia. Słucham.........
Autor: fatum Data: 2020-08-16, 00:33:36 OdpowiedzRE: Zwykłe rozmowy. W pamięci wzruszeń
Autor: bezogonka Data: 2020-08-16, 19:22:18 Odpowiedzhttps://m.youtube.com/watch?v=AeXXl1ZfAZc
Ktokolwiek widział Ktokolwiek słyszał
Obojętnym nie pozostawał
14.08.2020 odeszła Ewa Demarczyk
..wpisana na zawsze w krajobraz polskiej poezji śpiewanej "czarny anioł" jak "wróbelek" w paryskim niebie
"Tańczcie..!"RE: Zwykłe rozmowy. W pamięci wzruszeń
Autor: fatum Data: 2020-08-16, 22:54:13 Odpowiedz""Odeszła jedna z najpotężniejszych ikon piosenki nie tylko poetyckiej, ale piosenki scenicznej. Osobowość nieprzeciętna, która robiła wrażenie nawet na Japończykach. Siedzieli na jej koncertach jak zaczarowani. Zresztą gdziekolwiek występowała, czy w Polsce, czy w paryskiej Olympii bilety były wyprzedane, a ona zawsze dostawała owacje na stojąco . Wystarczyło tylko jedno światło na nią, małe lampki na muzyków i sala siedziała jak zaczarowana. Ten czas kameralizacji sceny już nie wróci, świat się skomercjalizował, ale cieszę się, że mogłem żyć w czasach, gdy koncertowała Ewa Demarczyk - podsumowuje Michał Bajor.""
RE: Zwykłe rozmowy. Sens życia.
Autor: APatia Data: 2020-08-14, 21:51:48 Odpowiedz"Też chcę wiedzieć dlaczego to piszesz?"
Bo mogę.
"piąta praca?Nie do wiary!"
No widzisz. Jestem młoda, piękna i inteligentna więc szukam coraz lepszej pracy i znajduję coraz lepsze. Kiedyś pewnie przestanę zmieniać ale interesuje mnie tyle rzeczy, że na razie nie zamierzam.
"czemu mama Ciebie zmusza,abyś to Ty się przeprowadzała?"
Nikt mnie do niczego nie zmusza. Chcę to zrobić i zrobię. I w przeciwieństwie do ludzi w związku nie muszę pytać drugiej strony czy ma coś przeciwko. Taki luksus.RE: Zwykłe rozmowy. Sens życia.
Autor: fatum Data: 2020-08-21, 13:16:09 OdpowiedzAPatia,czyli chcesz zagłaskać mamę na śmierć?Masz jakieś wyrzuty sumienia wobec mamy?To się nieciekawie na ogół kończy,jeśli robimy coś z tytułu wyrzutów sumienia.Taka prawda.
RE: Zwykłe rozmowy. Sens życia.
Autor: fatum Data: 2020-08-21, 13:28:52 Odpowiedz"" Długotrwałe subiektywne poczucie winy jest wyniszczające. Tłumi nasz potencjał twórczy, nie pozwala nam dostrzec swoich zalet i talentów. Powoduje obniżanie się poczucia własnej wartości, kształtuje bezradność, prowadzi do zaburzeń rozwoju osobowości. Podkopuje zdolność do kontrolowania własnych zachowań w najlepiej pojętym naszym interesie (i interesie innych). Wystawia nas na manipulację i kontrolę. Skłania do działań destrukcyjnych, sabotowania chwil szczęścia, samokarania się, odmawiania sobie przyjemności albo wprost przeciwnie: do zatracenia się w uciechach. Mówi się, że wina jest gorzka, że bywa jak cierń wbijający się w skórę, że może przenikać aż do kości. I nie ma w tych określeniach przesady - poczucie winy rzeczywiście rzutuje na nasze zdrowie psychiczne (obniża nastrój, powoduje depresje) i fizyczne (rodzi permanentny stres, co zmniejsza odporność). Ujawnia się w postawie i gestach - człowiek winny załamuje ręce, zwiesza głowę, unika kontaktu wzrokowego.
Irena Obuchowska zwraca uwagę także na inne negatywne skutki tego stanu u dzieci. Radzą sobie one w ten sposób, że stosują mechanizmy obronne takie jak zaprzeczanie złym czynom, wypieranie ich albo przerzucanie odpowiedzialności na innych.""..........RE: Zwykłe rozmowy. Mind Control.
Autor: fatum Data: 2020-08-23, 12:18:19 OdpowiedzRE: Zwykłe rozmowy. Mind Control.
Autor: fatum Data: 2020-08-23, 12:22:28 OdpowiedzRE: Zwykłe rozmowy. Mind Control.
Autor: fatum Data: 2020-08-23, 13:00:34 OdpowiedzRE: Zwykłe rozmowy. Medytacje dla ochrony świata.
Autor: fatum Data: 2020-09-06, 11:38:01 OdpowiedzRE: Zwykłe rozmowy. Medytacje dla ochrony świata.
Autor: bezogonka Data: 2020-09-06, 17:41:04 OdpowiedzCodziennie,fatum :-)
..
Kiedyś czytałam drobną,cieniutką sf z lat siedemdziesiątych(szukam tego tytułu od kilku lat). Bez powodzenia.
Była o tej sile jaką jest zbiorowa myśl zmieniająca wszystko na Ziemi, mimo że "zagłuszacze" nie szczędzą wysiłków.
Pozdrawiam Cię w Twoim pojemnym wątku:-)
RE: Zwykłe rozmowy. Medytacje dla ochrony świata.
Autor: fatum Data: 2020-09-06, 20:08:22 OdpowiedzRównież Ciebie pozdrawiam w moim pojemnym wątku.-:)P.S. a będziesz bezogonka medytowała dla ochrony naszego,kochanego świata?Nie przejmuj się "zagłuszaczamy".Lęk nie jest dobrym doradcą.Pamiętaj o tym.Pa.
RE: Zwykłe rozmowy. Na pamiątkę sobie.-:)
Autor: fatum Data: 2020-09-07, 23:38:34 Odpowiedz"Moje spojrzenia w Twoją stronę są pełne miłości, jako to Najważniejsze Przykazanie zostało nam dane." Autor tych słów to: mrrru.
RE: Zwykłe rozmowy. Na pamiątkę sobie.-:)
Autor: fatum Data: 2020-09-14, 22:51:11 OdpowiedzRE: Zwykłe rozmowy. Na pamiątkę sobie.-:)
Autor: fatum Data: 2020-09-18, 10:50:18 OdpowiedzRE: Zwykłe rozmowy. Na pamiątkę sobie.-:)
Autor: fatum Data: 2020-09-24, 11:17:31 OdpowiedzRE: Zwykłe rozmowy. Na pamiątkę sobie.-:)
Autor: fatum Data: 2020-10-11, 17:49:45 Odpowiedzhttps://youtu.be/4kIvYQzH5HQ piękne głosy.
- Autor: mrrru Data: 2020-10-26, 14:16:36 Odpowiedz
"ale znów mam ochotę" :-)
"ile czasu Tobie zajęło wybaczenie?"
To była dobra odpowiedź na tak postawione pytanie. Ponieważ nie określiłaś kontekstu, to sobie wybrałem najbliższy.
- Autor: fatum Data: 2020-10-26, 15:01:04 Odpowiedz
Mrrru wiem,że robisz wszystko,by jak zwykle wyszło na Twoje.Najzabawniejsze w tym jest to,że i mi jest takie zachowanie się bliskie.Jak zatem mamy normalnie ze sobą "być" w rozmowie tutaj?Bądź dobrym Kolegą i nieco wyedukuj mnie tak,bym naumiała się określać ten Twój kontekst,bo mój jest zawsze inny.-:)Ale to już wiesz. Kiedyś tak sobie zaczęłam współczuć,że jestem Kobietą,że jestem Polką,że jestem matką Polką,że jestem....,no lista była długa.Na koniec wybaczyłam sobie,że jestem Kobietą.....)))i nagle pojaśniało mi,że to super być Kobietą.-:)Nie przerobiłam tylko do końca,czy w Polsce.Ale jeszcze mam czas.I czas pokaże.-:)
- Autor: fatum Data: 2020-10-26, 15:17:28 Odpowiedz
P.S. Ty mrrru zadowolony jesteś ze swojej płci?-:)Odpowiesz w swoim kontekście,czy w moim?-:)
- Autor: mrrru Data: 2020-10-26, 16:01:36 Odpowiedz
"Ty mrrru zadowolony jesteś ze swojej płci?"
Nigdy nie przyszło mi do głowy wartościowanie tego.
"Jestem tym, kim jestem" :-)
Ale, skoro już doszliśmy do tematu mojej płci - to jak widzisz moją kobiecość*?
Blondynka czy brunetka? A może ruda?
*) Duże K zostawię dla Ciebie. :-) - Autor: mrrru Data: 2020-10-26, 15:49:49 Odpowiedz
Czyli pytasz o wybaczenie "sobie"?
Będąc nieskazitelną osobą siłą rzeczy nie mam sobie czego wybaczać. ;-)))
Mogę to rozwinąć, ale wyszedłby jakiś niestrawny traktat filozoficzny i potem jeszcze musiałbym wyjaśniać każde zdanie osobno...
Tak że tylko zarys:
Zacznijmy od tego, że bycie, powiedzmy - Kobietą - nie jest moją zasługą ani winą. Bardziej Tatusia i Mamusi, a tak technicznie to jednego plemnika trochę szybszego od innych. :-) Zatem nie mam tu czego sobie wybaczać, ani też być z tego jakoś dumnym czy winnym czegoś. W podobny sposób nie wybierałem sobie narodowości, miejsca urodzenia itp itd.
Co od świata, że jest jaki jest, oraz ludzi, że są jacy są - też właściwie nie mam na to wpływu. Może mógłbym mieć pretensje o to do Uranosa, że spierpaprał stworzenie świata, ale jakoś nie widzę w tym sensu. Głównie dlatego, że dzisiaj nie mamy wpływu na przeszłość, wszystko co się wydarzyło stało się elementem rzeczywistości, a rzeczywistość to jedyna prawdziwa prawda.
W sumie to nie mam czego i komu wybaczać. Co więcej, brak wybaczenia to jakaś pretensja trawiąca człowieka od wewnątrz i fundowanie sobie takich stresów uważam za niezdrowe. :-) - Autor: fatum Data: 2020-10-26, 17:52:28 Odpowiedz
Jednym zdaniem.Ładnie tą swoją "opowieść" osadziłeś w tym Twoim kontekście.Jednak nie możesz za mnie decydować i pisać,że ja nie zechcę przeczytać Twojego niestrawnego traktatu filozoficznego.To jest nie fer! Poza tym zauważ jak Ty masz namieszane w swojej głowie,jeśli stwierdzasz,że będziesz musiał wyjaśniać każde zdanie z osobna tego jeszcze nawet nie zaczętego traktatu f.To jakiś absurd jest.Moim zdaniem Ty raczej nie rozumiesz kwestii wybaczenia po linii psychologicznej.Temat wybaczenia jest dużym tematem i nie do końca zbadanym.Lepiej tłumaczą ten problem właśnie filozofowie i nurty sfery duchowej.I ważne jeszcze jest to,że wybaczyć coś komuś to nie oznacza od razu,że mam to zapomnieć.To jest jakieś nieporozumienie.Serio.
- Autor: mrrru Data: 2020-10-26, 18:14:46 Odpowiedz
Nie znam się :-)
Piszę, jaka jest moja perspektywa.
W niej nie ma czego wybaczać.
Oczywiste jest też, że wybaczenie i zapomnienie to dwie różne rzeczy. W końcu cały proces uczenia podlega na pamiętaniu. Ale też, nie warto robić samemu sobie większej krzywdy od tej, którą ktoś już wyrządził Tobie.
Po mojemu to chodzi o negatywną emocję związaną z jakąś tam pretensją do kogokolwiek lub czegokolwiek. Czy nawet do siebie samego. A tego hodować nie warto.
Jeżeli idzie o tłumaczenie "co autor miał na myśli", to zwyczajnie tego nie lubię, a ze względu na nasze różne perspektywy istnieje wysokie ryzyko nieporozumień. Potwierdzone doświadczalnie. :-) Dlatego - może gdzieś tam, kiedyś. Zwal to na moje namieszanie w głowie, albo co Ci tam pasuje. :-)
- Autor: fatum Data: 2020-10-26, 19:42:58 Odpowiedz
Ok.Coś tam sobie wybiorę.Do kiedyś tam.Pa.
- Autor: Anielaa Data: 2020-10-26, 22:33:43 Odpowiedz
'Po mojemu to chodzi o negatywną emocję związaną z jakąś tam pretensją do kogokolwiek lub czegokolwiek. Czy nawet do siebie samego. A tego hodować nie warto.'
Wlasnie, poprzez strajk wyladowac trzeba frustracje..
Na czasie :))
- Autor: fatum Data: 2020-10-26, 22:40:22 Odpowiedz
Anielaa masz rację i w jednym i w drugim.Jestem Kobietą i trzymam kciuki cokolwiek to znaczy.A jedna siostra zakonna-Kobieta to mi wyjątkowo zaimponowała.Pewnie się domyślasz kogo mam na myśli.Tak.To o nią chodzi.Mówi prawdę.
- Autor: Anielaa Data: 2020-10-26, 22:51:17 Odpowiedz
Nie mam pojecia o kogo chodzi.
- Autor: Anielaa Data: 2020-10-26, 23:25:51 Odpowiedz
A czy Ty wiesz, ze chore zakonnice musialy sie pozegnac z zakonem?
A te 'nasze tluscioszki' ;) moga dalej sie plawic w bogactwach?
Ehh... kobiety zawsze podnozkiem, dopoty dzban wode nosi...
- Autor: fatum Data: 2020-10-27, 09:55:42 Odpowiedz
Dobrze powiem Ci Anielaa.Chodzi o siostrę Małgorzatę Chmielewską i jej słowa:"Do heroizmu nie można zmuszać. Walkę o życie trzeba zacząć od wsparcia tych, którzy ciężar takiego trudnego życia mają nieść". Takie myślenie ma sens.Po prostu chwyta za serce.Mnie dotknęła jej wypowiedź.Bardzo.Jest mądrym Człowiekiem siostra M.Chmielewska.Jej słowa są powtarzane.Wniosek.Są mądre i ludzkie.
- Autor: Anielaa Data: 2020-10-27, 10:45:13 Odpowiedz
Tu chodzi o plody z deformacjami, bez szans na zycie jakiekolwiek, a siostrzyczka zakonna mysli, ze wystarczy
chronic kobiety tylko w przypadku zagrozenia zycia, czy tez gwaltu.
Chodzi o wybor. Ale niektorzy chyba lubia napawac sie cierpieniem innych?
- Autor: fatum Data: 2020-10-27, 12:38:50 Odpowiedz
Pewnie tak.Ale Kobiety są tak zdeterminowane,że nie spoczną....))).No,dzieje się,dzieje.Zobaczymy jak to się zakończy. Pozdro.
Zwykłe rozmowy. Masz takich znajomych?...........
Autor: fatum Data: 2020-10-27, 13:58:01 Odpowiedzhttps://youtu.be/43-bUBQ7AFAm Anielaa?-:)
RE: Zwykłe rozmowy. Masz takich znajomych?...........
Autor: Anielaa Data: 2020-10-27, 22:36:59 OdpowiedzNie, nie mam az takich znajomych:)
Z checia bym strajkowala. A tak siedze w domu i prasuje :(
Moj maz cos przeziebiony i prasowanie spadlo na mnie..wrrr
PS. A Ty masz takich znajomych? :)RE: Zwykłe rozmowy. Masz takich znajomych?...........
Autor: fatum Data: 2020-10-27, 23:58:00 OdpowiedzMam,ale tylko tutaj na tym Forum.-:) Nie ma we mnie potrzeby strajkowania,bo mam potrzebną mi wiedzę i wiem,że jest mnóstwo przekłamań,manipulacji i nie wszystkie Kobiety myślą racjonalnie.Jest w nich dużo lęku,który chcą leczyć w sposób niekontrolowany.A już Johann Wolfgang Goethe mówił tak:"Tylko w zbiorowości poznajemy naturę,tylko zbiorowo przeżywamy prawdziwe człowieczeństwo".P.S. interpretację jego trudnych słów pozostawiam każdemu z osobna do przemyślenia osobistego.Do jutra Anielaa. I wyłącz żelazko.-:)
Zawołano mnie "moim" szczególnym, indywidualnym im
Autor: fatum Data: 2020-11-05, 18:53:15 Odpowiedzimieniem....https://youtu.be/gu_pZjcwJNc Czy to może być prawdą?
- Autor: mrrru Data: 2020-11-05, 19:46:29 Odpowiedz
Prawda, że jest piękna? :-)
Bardzo dobry kawałek wybrałaś. I chyba dobrze daje on odpowiedź na tą transcendencję o którą pytałaś. Stanowczo Gangaji potrafi to powiedzieć lepiej, niż ja bym usiłował wytłumaczyć swoimi słowami.
Kiedyś ją oglądałem bardzo intensywnie, nie pamiętam czy akurat ten film. Ale ten jest naprawdę dobry. Teraz, jak już znam jej nauczanie - to wystarcza mi samo brzmienie jej głosu :-)
Gangaji jest uczennicą Papaji, który z kolei sam był uczniem Ramany Maharishiego. Zatem ta nauka powinna być Ci w pewien sposób bliska. Zwłaszcza, że jest ona przeniesiona w ten sposób na współczesny, zachodni grunt i przez to bardziej przyswajalna dla nas.
- Autor: fatum Data: 2020-11-05, 21:47:30 Odpowiedz
Tak jest mi znana.Ta Kobieta ma taki spokój w sobie,że rzeczywiście nie znam nikogo z takim głosem i z urodą.To jak ona uzdrawia słowem to jest to bajka.Piękna bajka.Rozesłałam linki z Gangaji do znajomych i tutaj też wkleiłam.Jak oglądałeś ten film,to miałeś wrażenie,że i Ty tam siedzisz przed nią?Chciałbyś,by wzięła i ujęła Twoją rękę?A Ty byś jej powiedział,że zrozumiałeś/pojąłeś siebie?Przepiękne uczucie.Ci ludzie widać,że wychodzą od niej po prostu uzdrowieni.Wspaniała sprawa.Tak,masz rację,że wybrałam właściwy kawałek.A wiesz mrrru,że ona też mówi o Mind control?!
- Autor: mrrru Data: 2020-11-05, 22:02:28 Odpowiedz
@fatum
Nie, nie byłem "tam" z nią. Ale też emocje miałem czasami do łez.
Czy chciałbym?
Gdybym naprawdę chciał, to bym pewnie wybrał się na satsang z Gangaji. Skoro się nie wybrałem, to widocznie chcenie byłoby teoretyczne. Mógłbym jej powiedzieć, że jest najpiękniejsza na świecie :-). Ale w końcu mogę to jej napisać w jakimś liście, więc skoro tego nie robię to widocznie nie chcę tego wystarczająco mocno. Prawda jest w tym, co robię, a nie w tym, co mi się wydaje, że niby chciałbym. :-)
Nie zauważyłem odniesień do mind control.
- Autor: fatum Data: 2020-11-05, 23:16:15 Odpowiedz
"Prawda jest w tym, co robię, a nie w tym, co mi się wydaje, że niby chciałbym. :-)" Niby wiem o czym mówisz/piszesz,ale jednak nie do końca.Możesz zarzucić jakimś zgrabnym przykładem/przykładzikiem?Wiesz też nie byłam na satsangu z Gangaji i nie wszystko o sobie wiem.-:)*^^*Pewnie moje chcenie jest zdecydowanie większe,ale może jednak nie jest wystarczająco mocne?Gangaji mogłaby mi to powiedzieć?Co o tym myślisz/sądzisz?
- Autor: mrrru Data: 2020-11-06, 07:58:59 Odpowiedz
@fatum
Klasycznym wydajemisiem jest "Coś chcę". To jest taka myśl, przekonanie. Weźmy na przykład "Chcę spotkać Gangaji". Zweryfikujmy prawdziwość tego twierdzenia. Zatem - co zrobiłem, by to chcenie zrealizować? No i wychodzi na to, że nic. To chcenie zatem to tylko myśl, iluzja. Nie jest prawdziwe.
"Kto chce, szuka sposobu, kto nie chce, szuka powodu". Skoro zatem za moją myślą, że "chcę" idą następne "ale to daleko" i podobne, to oczywistym jest, że "chcę" nie jest prawdą.
Bardziej prawdziwe jest "myślę, że chcę". Albo "myślę, że fajnie było by". To dobra myśl. No to sobie myślę tak dalej. Ale ze świadomością, że to tylko przyjemna myśl :-)
Weryfikację przekonań w lepszy sposób wyjaśnia Katie Byron w "The work", jak Cię by ten temat interesował bardziej.
Gangaji w najbliższych planach nie ma wyjazdu do Europy, ale prowadzi video satsangi, możesz się zapisać na gangaji.org Jeżeli rzeczywiście CHCESZ, a nie tylko sobie tak myślisz. ;-) - Autor: fatum Data: 2020-11-06, 10:36:45 Odpowiedz
Zapisów to jeszcze nie brałam pod uwagę,ale mam taki zwyczaj,że nie mówię nie! w takich Duchowych sprawach.Pisałeś,że mocno się tematem Gangaji interesowałeś i przestałeś.Czy się znudziłeś,czy stwierdziłeś,że masz lepszy pomysł na siebie samego?Ciekawi mnie to nawet bardzo.Poza tym ładnie piszesz.-:) A polecana mi Katie Byron faktycznie miała wpływ na Twoją weryfikację Twoich przekonań?Dasz mały lub duży-:) przykład? Lubię poznawać historie takich ludzi jak Gangaji i jeśli uda mi się coś wziąć od tego typu ludzi,to cieszę się po prostu.Ma taki język,który zmusza do myślenia i niekiedy do zadawania sobie pytań.A ja lubię pytania.Bardzo nawet.Wymyślenie danego pytania świadczy o naszej świadomości i podaje umowny szczebel umownej drabiny.Taka gimnastyka umysłowa,a potem zapadanie się w sobie (cisza) jest ekstra.Starałam się wyobrazić siebie samą,że nie będę mogła rozmawiać przez 7dni z nikim (takie są ćwiczenia w tych obszarach {satsangi})i poczułam jednak dyskomfort cokolwiek to znaczy.A Ty byś umiał tak milczeć?-:)A chciałbyś tego doświadczyć?Powiesz mi?
- Autor: fatum Data: 2020-11-06, 11:57:48 Odpowiedz
P.S. ""Co zatem buduje naszą wewnętrzną siłę?
Pokora i wgląd. Siła nie polega na napinaniu muskułów, tylko na tym, że rozumiemy swoje ograniczenia i ciężary życia, i nas to nie załamuje. Zachęta do większej wrażliwości nie ma na celu tego, byśmy się smucili, że tak wiele tracimy, ale byśmy uznali, że to jest część naszej egzystencji.""
- Autor: mrrru Data: 2020-11-06, 14:23:54 Odpowiedz
Odpowiem Ci później, bo zadałaś dużo pytań na raz i muszę popracować nad zrozumiałą odpowiedzią.
- Autor: fatum Data: 2020-11-06, 15:24:07 Odpowiedz
Dziękuję.Aż podskoczyłam z radości,że to jednak dla mnie zrobisz.-:)Niesamowite?-:)
- Autor: fatum Data: 2020-11-12, 18:44:56 Odpowiedz
https://youtu.be/MscGLzOIV6A dla relaksu i jeszcze,by chciało się chcieć.-:)
RE: Zawołano mnie i Ewa Pawelec psycholog.
Autor: fatum Data: 2020-11-13, 12:43:53 Odpowiedzhttps://youtu.be/Rk8onVbbHS4 z uwagi,iż Ewa Pawelec też jest psychologiem to wklejam jej pomoc dla potrzebujących,a wiem,że tacy są.Może się zdarzyć,że link zostanie skasowany to trudno.Zrobiłam co do mnie należy.Dziękuję.Pozdrawiam.
RE: Zawołano mnie i Ewa Pawelec psycholog.
Autor: fatum Data: 2020-11-13, 12:47:39 OdpowiedzP.S. Ewa Pawela oczywiście.Przepraszam za błędne podanie nazwiska.Ewa Pawela się nie obrazi,bo jest prawdziwą sygnalistką i dobrym Człowiekiem.P.S.Pawela Ewa niech otworzy Wasze serca i umysły.
RE: Zawołano mnie i Ewa Pawelec psycholog.
Autor: mrrru Data: 2020-11-13, 20:23:24 OdpowiedzTa pani robi biznes na biednych ludziach. Trzymałbym się jak najdalej od takich.
- Autor: mrrru Data: 2020-11-13, 20:58:44 Odpowiedz
@Fatum
Błogosławieni cierpliwi, albowiem się doczekają :-)
Wysłuchałem, co Gangaji ma do powiedzenia. W sumie to samo, co inni mistycy, opisane trochę innymi słowami. Zatem po prostu jej posłuchałem. "Just stop". To był klucz. Przestałem.
Kaśka Byron też mówi to samo, tylko z innej perspektywy. Po prostu ubrała w słowa (czy procedurę) kwestię sprawdzenia, na ile to, co myślisz zgadza się z rzeczywistością. Bo rzeczywistość to prawda - a czyjeś myślenie - to tylko perspektywa, przez którą rzeczywistość się ogląda. Jest jej dużo na YT po polsku, zresztą zobacz https://thework.com/sites/polski/
Kiedyś, dawno temu wybrałem się w samotny rejs po Mazurach. Bardzo duchowe przeżycie. Co prawda, po tygodniu gadałem z łabędziami ;-) Ale warto było. Wiesz, introwertykom jest łatwiej, bo oni dobrze się czują sami ze sobą. :-)
Myślałem też, o rekolekcjach Ignacjańskich. Oceniam to teraz jako potencjalną stratę czasu - ale jak ktoś nie potrafi sam się wyciszyć - to może być przydatne. - Autor: fatum Data: 2020-11-13, 23:07:30 Odpowiedz
Jestem ekstrawertyczką i też uwielbiam swoje/własne towarzystwo.Ale tak zawsze nie było.-:)Wiesz może dlaczego?-:)
- Autor: fatum Data: 2020-11-13, 23:22:45 Odpowiedz
P.S. ech!te wąskie horyzonty myślenia.Eh!
- Autor: mrrru Data: 2020-11-13, 23:46:42 Odpowiedz
@fatum
Nie wiem dlaczego. Każdy idzie swoją drogą. Coś wspominałaś o akceptacji (czy wybaczeniu sobie) kobiecości czy czegoś podobnego.
Uwielbianie towarzystwa to nie wystarczanie towarzystwa. Spróbujesz rekolekcji Ignacjańskich :-) - Autor: fatum Data: 2020-11-13, 23:57:44 Odpowiedz
Rozmawiam z Bogiem kiedy tylko chcę,więc nie muszę być na rekolekcjach Ignacjańskich,by mieć kontakt z Bogiem.Czy to rozumiesz?,czy muszę jeszcze raz pisać?-:)
- Autor: mrrru Data: 2020-11-14, 00:01:35 Odpowiedz
@fatum
Rozumiem. Rzecz nie w kontakcie z Bogiem, ale z samym sobą. Potrafisz? - Autor: fatum Data: 2020-11-14, 11:44:07 Odpowiedz
Powiedzmy,że chyba nie do końca i nie na sto procent.Ale moim zdaniem to tak powinno być.Co będę robiła jeśli już będę Doskonała?Zanudzę się chyba na śmierć.Ty mrrru nie masz już z tym problemu?(kontakt z samym sobą)?bez kontaktu z Bogiem?Proszę o proste wyjaśnienie/wypowiedzenie się.Dziś pragnę prostoty.Mogę?Dzięki.
- Autor: fatum Data: 2020-11-14, 17:07:37 Odpowiedz
https://youtu.be/DD8-wLUkP0E dla Koneserów.-:)
- Autor: mrrru Data: 2020-11-14, 22:43:53 Odpowiedz
@fatum
Doskonałość to takie w sumie bezsensowne pojęcie. Nigdy taki nie byłem, ani nawet nie dążyłem do tego.
Opowiedz mi o kontaktach z Bogiem.
Wystarczająco uprościłem? - Autor: fatum Data: 2020-11-15, 00:10:19 Odpowiedz
Tak chętnie opowiem o Miłości,której doświadczam od Boga,a której nigdy nie mam dość,ale tylko w prywatnej odsłonie.-:) Jesteś na to przygotowany?-:(
- Autor: mrrru Data: 2020-11-15, 10:46:23 Odpowiedz
@fatum
Z bogami to jest tak, że każdy ma swoich. Cokolwiek w związku z tym odczuwamy, pochodzi od nas. - Autor: fatum Data: 2020-11-15, 13:52:56 Odpowiedz
Boisz się opowiedzieć mi te rewelacje na żywo?No,tak przecież wtedy bym się dowiedziała,czy jesteś Kobietą,czy mężczyzną?Stąd też unik w odpowiedzi.I see.
- Autor: mrrru Data: 2020-11-15, 14:02:35 Odpowiedz
@fatum
"Boisz się opowiedzieć mi te rewelacje na żywo?"
Strrrasznie się boję. Drgawek dostaję na samą myśl. Kombinuję, jak koń pod górę, by tylko się z Tobą nie skontaktować prywatnie. :-)
Swoją drogą, fajnie to sobie tłumaczysz. Myślałem, że kwestię mojej płciowości mamy już za sobą :-)
A skoro już o tym - dobierzesz mi buty do mojej kobiecości? Raczej widzisz mnie w trampkach, czy szpilkach? Albo może glany? ;-) - Autor: fatum Data: 2020-11-15, 15:26:05 Odpowiedz
Widzę Ciebie w kaloszach i w drewniakach.Ale w kolorach jesieni.-:) Nie ukrywam,że też nie będę uciekała przed Tobą w razie co.-:)
- Autor: mrrru Data: 2020-11-15, 15:43:22 Odpowiedz
@fatum
Takie to trochę mało Kobiece, nie sądzisz? ;-) - Autor: fatum Data: 2020-11-15, 17:13:02 Odpowiedz
Prawdziwa Kobieta i w kaloszach i w drewniakach jest cenna.A kobiecość to rzecz wtórna.I niech tak zostanie.-:) Bądź sobą.
- Autor: mrrru Data: 2020-11-15, 17:29:04 Odpowiedz
@fatum
Czasem mam wrażenie, że pod wieczór przychodzi Twoja druga zmiana i pisze inaczej, niż rano.
Z tymi chodakami i kaloszami to byłaś dość blisko. Dość to zaskakujące, bo Twoja intuicja dotychczas mnie omijała szerokim łukiem. :-)
No to, jeżeli pozwolisz dalej - blondynka czy brunetka? A może ruda? - Autor: fatum Data: 2020-11-15, 18:48:07 Odpowiedz
Masz siwy kolor włosów.Lśniący.-:)
- Autor: mrrru Data: 2020-11-15, 18:54:21 Odpowiedz
Facetom to by dodawało uroku. :-)
Ale u kobiet, a zwłaszcza Kobiet - to siwizna chyba nie jest w modzie. Choć Kasi Byron w siwiźnie bardzo do twarzy :-)
Sama nie wiem ;-)
Oczy? - Autor: fatum Data: 2020-11-15, 21:36:40 Odpowiedz
Zielone,ciemne.P.S. zatem jesteś Człowiekiem.-:)Płeć nieustalona.Niech i tak zostanie.Ok?P.S. jak dojdzie do spotkania się,to nic już nie będzie takie ważne,ani nie będzie takie samo.<>{}[].
- Autor: mrrru Data: 2020-11-15, 21:48:02 Odpowiedz
@fatum
Jestem kotem ;-)
"Oczy piwne, życie dziwne"
Płeć nie ważna, ważne uczucia. Ale interesuje mnie obraz mojej kobiecości w Twoich oczach. Ponieważ osobowość mamy już określoną w teście, to pracujemy nad fizycznością :-)
Dobierzesz mi stanik?
Wybór jest taki:
A-Anielski
B-Boski
C-Cudowny
D-Doskonały
E-Extra
F-Fantastyczny
G-Gwiżdżący - Autor: fatum Data: 2020-11-15, 22:03:56 Odpowiedz
Chętnie.Wybieram dwa.G-Gwiżdżący.A.Anielski.Zdałam test?Napisz wynik.P.S. mrrru, czemu nie pracujesz jako psycholog?Jesteś wyjątkowo "uzdolniony".Do jutra.
- Autor: mrrru Data: 2020-11-15, 22:09:17 Odpowiedz
No to mnie rozłożyłaś na łopatki. Jeden cycek A, a drugi G? ;-)
To nie jest test, tylko Twoja wyobraźnia.
Psycholog przy moim introwertyzmie? Nierobialne.
Za moich czasów na psychologię szli ludzie, którzy sobie ze sobą nie radzili i to miało im jakoś rozwiązać problemy. Nie mam zaufania do tej profesji.
Dobrej nocy. - Autor: fatum Data: 2020-11-16, 09:39:05 Odpowiedz
Jaki zatem był powód przybycia na portal psychologiczny?-:)
Każdy zawód jakiś mankament pewnie ma.............
Autor: fatum Data: 2020-11-16, 22:33:33 OdpowiedzKażdy zawód ma jakiś mankament,ale jednego jestem prawie pewna,że psycholog rzeczywiście widzi więcej niż przeciętny człowiek.Wiem też,że ma lepszą zdolność kojarzenia różnych faktów niż zwykły Kowalski.Dlatego nie obraź się mrrru (albo i się obraź-:))tylko spróbuj poszerzyć swoją wiedzę w tym zakresie/kierunku.Dzięki za wysłuchanie.P.S.znajdziesz coś dla mnie,ponownie coś,co znów rozłoży Ciebie,ale niekoniecznie na łopatki?-:)
RE: Każdy zawód jakiś mankament pewnie ma.............
Autor: mrrru Data: 2020-11-16, 22:46:34 OdpowiedzW rodzinie miałem jedną "panią psycholog". Piękna kobieta. Nie radziła sobie z wychowaniem własnej córki. To o czym my tu?
Miałem też kilka innych doświadczeń z różnymi pseudologami - i owszem, wierzę, że znajdują się też sensowni i kompetentni.
Tu na portalu kilku autorów wydaje mi się sensownych. Ale nie ma zależności pomiędzy byciem psychologiem a kompetencją. Jak w każdym zawodzie.
Możesz mi wyjaśnić, czemu akurat w tym kierunku miałabym się poszerzać?RE: Każdy zawód jakiś mankament pewnie ma.............
Autor: fatum Data: 2020-11-16, 23:42:25 OdpowiedzHmmmm...może dlatego,by zostać np.legendą tego Boskiego Forum.-:) P.S. i jeszcze tylko umyślnie dla Ciebie Katie Byron:"Nie wierz mi,sprawdź sam".
RE: Każdy zawód jakiś mankament pewnie ma.............
Autor: fatum Data: 2020-11-16, 23:54:24 OdpowiedzP.S. https://youtu.be/eOzJvAmIsvU na dobry sen.-:)
RE: Każdy zawód jakiś mankament pewnie ma.............
Autor: fatum Data: 2020-11-17, 14:36:50 OdpowiedzDo mrrru.Mam ostatnie na dziś pytanie do Ciebie mruczący mrrru.-:)Zobacz te 9 tatuaży i powiedz mi,który się Tobie podoba?Przewidując pytania od niektórych Osób odpowiadam.Mi nie podoba się ten z numerem 3(trzy)!Bardzo mi się nie podoba.Bardzo nie!!!
RE: Każdy zawód jakiś mankament pewnie ma.............
Autor: fatum Data: 2020-11-17, 14:40:45 OdpowiedzRE: Każdy zawód jakiś mankament pewnie ma.............
Autor: mrrru Data: 2020-11-19, 20:54:29 Odpowiedz1) Nie przepadam za tatuażami.
2) Ale jak już to nie podoba mi się żaden z 9, natomiast lisek na dole strony jest ładny - tylko dlaczego ktoś chce mieć lisa na udzie ?
3) Ten tatuaż na rys 3 jest symboliczny dla właściciela. To tak, jakby fan AC/DC wytatuował sobie https://pl.wikipedia.org/wiki/AC/DC#/media/Plik:Logo_ACDC.svg
Nie wiem, czy Ci się to kojarzy ze strajkiem kobiet i dlatego Ci się nie podoba, ale to przypadkowa zbieżność symboli.RE: Każdy zawód jakiś mankament pewnie ma.............
Autor: fatum Data: 2020-11-19, 21:29:56 OdpowiedzNie sądzę,że przypadkowa.Serio.Tak skojarzył się mi ze strajkiem kobiet.I taka prawda.Poza tym to nie strajk był pierwszy.Zatem był czas,by na kimś się odwzorować.Itd.Pozdro.
RE: Każdy zawód jakiś mankament pewnie ma.............
Autor: mrrru Data: 2020-11-19, 21:57:35 Odpowiedz@fatum
A co masz do Elvisa Presleya?RE: Każdy zawód jakiś mankament pewnie ma.............
Autor: fatum Data: 2020-11-19, 22:07:05 OdpowiedzNic nie mam.Modliłam się tylko kiedyś za jego duszę.Tylko tyle.Mogłam?Dzięki.Pa.
RE: Każdy zawód jakiś mankament pewnie ma.............
Autor: mrrru Data: 2020-11-19, 22:14:35 Odpowiedz@fatum
W tym sensie, że ten symbol z TCB zaprojektował właśnie Presley. Czemu się Tobie tak nie podoba?RE: Każdy zawód jakiś mankament pewnie ma.............
Autor: fatum Data: 2020-11-19, 22:41:32 Odpowiedz-:)-:(-:)-:)
Dla Wszystkich Czytających to Forum.
Autor: fatum Data: 2020-12-23, 12:23:49 OdpowiedzRE: Dla Wszystkich Czytających to Forum.
Autor: TresDiscret Data: 2020-12-23, 16:58:17 OdpowiedzFatum :)
A wiesz, że nie mogłaś wybrać lepszej? :))
Dziś jestem w stanie uwierzyć nawet, że to nie przypadek ;)
Ciepłych Świąt Wszystkim. :)RE: Dla Wszystkich Czytających to Forum.
Autor: fatum Data: 2020-12-24, 23:50:52 Odpowiedz- Autor: mrrru Data: 2021-01-16, 12:12:12 Odpowiedz
"Pierwszy kot"
Adam i Ewa powiedzieli do Boga:
- Boże, kiedy byliśmy w raju, spacerowałeś z nami każdego dnia. Teraz już Cię z nami nie ma. Jesteśmy tutaj tacy samotni i ciężko nam pamiętać jak bardzo nas kochasz
Bóg odpowiedział:
- To żaden problem. Stworzę wam towarzysza, który zawsze będzie z wami i będzie przypominał wam o mojej miłości do was, żebyście mogli kochać mnie nawet kiedy mnie nie widzicie. Bez względu na to jak będziecie samolubni, dziecinni i niesympatyczni, wasz nowy towarzysz będzie akceptował was takimi jakimi jesteście i będzie kochał was tak jak ja, pomimo waszych wad.
I Bóg stworzył nowe zwierzę, żeby towarzyszyło Adamowi i Ewie, a nazwał je pies.
I to był to dobry pies.
I Bóg był zadowolony.
I pies był zadowolony, że mógł towarzyszyć Adamowie i Ewie i merdał ogonem.
I Adam i Ewa byli zadowoleni i kochali psa.
Po jakimś czasie Anioł przyszedł do Boga i powiedział:
- Boże, Adam i Ewa są przepełnieni dumą. Puszą się jak pawie i wierzą, że są warci uwielbienia. Pies faktycznie nauczył ich że są kochani, ale chyba zbyt dobrze.
I Bóg powiedział:
- Nie ma problemu. Stworzę dla nich towarzysza, który będzie z nimi na zawsze i który będzie widział ich takimi jacy są. Towarzysz będzie przypominał im o ich ograniczeniach, więc nauczą się, że nie zawsze warci są uwielbienia.
I Bóg stworzył kota, żeby towarzyszył Adamowi i Ewie.
I kot nie był im posłuszny.
I kiedy Adam i Ewa patrzyli kotu w oczy, uświadamiali sobie, że nie są istotami wyższymi.
I Adam i Ewa nauczyli się pokory.
I Bóg był zadowolony.
I pies był zadowolony.
A kot miał to gdzieś. Dla mrrru,ale z podtekstem-:)****(
Autor: fatum Data: 2021-01-16, 12:40:19 OdpowiedzNieobecność. Mariola Buczkowska. Chciałam się uśmiechnąć do marzeń.Tylko tyle chciałam.Nic więcej sobie nie wyobrażałam.Chciałam spojrzeć przed siebie.Naprawdę tylko tyle. Myślałam,że warto czekać na tą jedyną chwilę. Chciałam się przytulić do myśli w kąciku. Po prostu. A tu czekała na mnie prawda prosto z mostu.Chciałam naprawdę niewiele,więc wybacz mą nieobecność. Ja się nią z Tobą podzielę. To taka wyższa konieczność. Mariola Buczkowska. P.S. pozdrawiam.
RE: Dla fatum, bez podtekstów :-)
Autor: bezogonka Data: 2021-01-16, 13:00:12 Odpowiedzmrrrrrruu :-)
Zdecydowanie powinieneś zaprzestać wystawiania faktur ;-)
...
Wybacz,fatum,przeczytałam. :-)
I ucieszyłam się, że te Zwykłe rozmowy, mru "wyciągnął" jak to kot-po swojemu.
Ale dla Ciebie.RE: Dla fatum, bez podtekstów :-)
Autor: fatum Data: 2021-01-16, 13:46:39 OdpowiedzZatem twierdzisz bezogonku/o,że mrrru "wyciągnął" i to dla mnie?-:)-:)* Hmmm...(().
.RE: Dla fatum, bez podtekstów :-)
Autor: fatum Data: 2021-01-16, 14:39:09 OdpowiedzOk.Teraz poważnie."Baranki, czyli "trykanie" z miłości
Zwane inaczej czułymi czółkami, czyli kiedy nasz kot trąca nas łebkiem, podobnie jak baran rogami. Trącanie kota jest oczywiście bardziej subtelne, chociaż zdarza się, że kot potrafi zbyt mocno "strzelić baranka" i nabić opiekunowi guza. Niewysoka to jednak cena za komunikat: "hej, człowiek, jesteś mój i bardzo cię lubię". "Barankowanie" to okazywanie nam zainteresowania, służy też budowaniu bliskości, trochę jak trzymanie się za ręce wśród ludzi. Czy to nie urocze?" P.S. ale można też i na siłę przekonywać "innych",że jest się kotem niemożliwym do kochania.-:)Są tacy.RE: Dla fatum, bez podtekstów :-)
Autor: mrrru Data: 2021-01-16, 15:49:18 Odpowiedz"mrrru "wyciągnął" i to dla mnie?"
Dokładnie tak. Spodobała Ci się bajka Kiplinga i chciałaś więcej, to znalazłem Ci tą opowiastkę. :-)RE: Dla fatum, bez podtekstów :-)
Autor: TresDiscret Data: 2021-01-16, 16:09:20 Odpowiedzmru
Tak sobie myślę, że Fatum też ma coś z kota:) Wykonuje tu sztuczki wręcz ekwilibrystyczne, a i tak spada na cztery łapy. Kręgosłup niczym sprężynka. Nie ma innej rady i wyjścia - trza ją pokochać.
:))RE: Dla fatum, bez podtekstów :-)
Autor: mrrru Data: 2021-01-16, 16:22:08 Odpowiedz@TresDiscret wspaniała :-)
Sztuczki to raczej psy robią, koty bywają w tym dość oporne (choć też potrafią, jak chcą).
W kwestii kręgosłupa to zgoda, choć wonsz ma lepszy ;-)
Dalej mam ten dylemat, czy to tak jest, czy to tylko tak wygląda.
Z kochać to nie ma tak łatwo, wiesz, że "tylko Ciebie kocham" :-**RE: Dla fatum, bez podtekstów :-)
Autor: fatum Data: 2021-01-16, 19:47:07 OdpowiedzTD to jest chyba najmilsza rzecz,którą usłyszałam na tym Forum.Jestem zadowolona.Pewnie martwisz się o ten czas (4do8miesięcy).Mogę Kosmos poprosić,aby był bardziej łaskawy i z tych 7razy zmniejszył do 1razu.Zresztą już to zrobiłam.Zatem tylko 1raz.Wytrzymasz jako i ja wytrzymałam.-:)Tak mieć dobre układy z Kosmosem to fajna rzecz.Polecam i życzę każdemu.Jednak Kosmos stawia warunek,żeby być prawdomównym,uczciwym,empatycznym i zwyczajnie ludzkim.Wiem coś o tym,bo korzystam z dobrodziejstwa Kosmicznego cokolwiek to znaczy.TD skoro tutaj przybyłaś,to proszę rozgość.Mrrru niech Ci fotel przysunie,bezogonka zaparzy Ci dobrej herbaty-:)(tak bezogonka czuj się u mnie jak u siebie)będę zaszczycona.Jeśli o mnie chodzi,to jednak sama sobie przygotuję kawkę,bo w tym względzie jestem rozkapryszona i piję "swoją" kawkę cokolwiek to znaczy.Rozgość się tutaj "u mnie".-:)TresDiscret.Jest dużo miejsca.Pozdrawiam.
- Autor: fatum Data: 2021-01-17, 12:56:45 Odpowiedz
O co konkretnie chcesz zapytć TD? Wiesz wolę wiedzieć więcej niż mniej.Zatem pytaj prosto i nie krępuj się.O co mnie pytasz? Może zapytaj dodatkowo mrrru?-:) Zorientowałam się,że on jednak umie Tobie dobre podpowiedzi podsuwać.A taki był skromny,że się jeszcze dużo musi uczyć od Ciebie,a ja wiem,że jest odwrotnie.Ty go wykorzystujesz niestety.Ale tak już nie będzie.Kropka.-:)
- Autor: TresDiscret Data: 2021-01-17, 21:35:57 Odpowiedz
Tulu
Naprawdę nie posądzam Cię o taką głupotę, jaką prezentuje tu kierowniczka tego łez padołu ;D
Bo tak naprawdę to jest rzecz niemal nieistotna, która urosła do kuriozalnych rozmiarów za sprawą prowokacji pani projektującej na mnie własne słabości ;))
W myśl zasady, że głupim należy ustępować, jestem w stanie nawet przestać reagować tu na cokolwiek. :)
To, co napisałam w poprzednim poście nie jest żadną histeryczną reakcją na czyjeś netowe bzdury. Jest kpiną.:)
Pozdrawiam :) - Autor: fatum Data: 2021-01-18, 00:09:34 Odpowiedz
Tak TD z Twoich prostych słów jednak można wyczytać właściwie wszystko o Twoich najgłębiej skrywanych pragnieniach jako człowieka.Pewnie nie brałaś tego aspektu pod uwagę.To zrozumiałe jest kiedy nie chcemy dotrzeć do sedna problemu.Ale pewnie Twoja sytuacja jest inna.Nie bierz więc moich słów pod uwagę.Wystarczy,że je będziesz pamiętać.-:)te netowe bzdury.
- Autor: fatum Data: 2021-01-21, 14:22:35 Odpowiedz
Nie obchodzi mnie to!
Kiedy mówisz do mnie o tym, co Cię gryzie
Wołasz moje imię stojąc nad przepaścią losu
Nie obchodzi mnie to!
Kiedy mówisz o wszystkich swoich porażkach
Chcesz obudzić we mnie swojego sprzymierzeńca
Nie obchodzi mnie to!
Nie obchodzi mnie to wcale!
Nie obchodzi mnie, co do mnie mówisz!
Nie chcę być pionkiem w Twojej grze
W której mieszasz moje życie z błotem
Ponieważ opowiadasz ludziom o swoich triumfach
Poruszając przy tym temat zdrady i pogardy
Nie obchodzi mnie to!
Moje oczy nie łzawią gdy mi o tym mówią
Sądzą, że chcesz wywrzeć na mnie zazdrość
Ale mnie to wcale nie obchodzi!
Nie obchodzi mnie to!
Nie obchodzi mnie, co im o mnie mówisz!
Ja nigdy nie prowadziłem z Tobą żadnej gry
Nigdy tak nie było!
Chcę się uwolnić od Twojego fałszu
Więc zejdź mi z drogi!
Zostaw mnie!
Tracisz mój cenny czas!
Każdego dnia myślałem, że jesteś częścią mojego życia
Mówiłem o cierpieniu, o wojnie, o przemocy
Teraz wiem, że niszczyłaś mnie prowadząc tę grę
Dlatego odszedłem...
Ponieważ pamiętam jak królowałaś w moim sercu
Zachowując twarz tworzyłaś swój chory świat
Teraz nie obchodzi mnie to!
Nigdy nie sądziłem, że doprowadzisz mnie do takiego stanu
Dlatego gdy do mnie mówisz, odpowiadam Ci-
Nie obchodzi mnie to!
Nie obchodzi mnie, co do mnie mówisz!
Nigdy nie myślałem, by przestać ufać Twoim oczom
Nigdy tak nie było!
Teraz chcę się od Ciebie uwolnić
Więc zejdź mi z drogi!
Zostaw mnie!
Tracisz mój cenny czas!
Nie obchodzi mnie już Twoje życie!
Czy słyszysz?
Nie obchodzisz mnie!
Nie obchodzi mnie już Twój los!
Mówię po raz ostatni-
Nie obchodzisz mnie!
Już nigdy nie będziesz!...
Robert Neska
P.S. Robercie prosiłam i co?!
- Autor: fatum Data: 2021-01-22, 15:05:46 Odpowiedz
Walentynki 2021rok. Pusty sklep.-:)
Autor: fatum Data: 2021-02-14, 13:32:37 Odpowiedz"A co Ty tak (fatum)latasz jak Żyd po pustym sklepie?!"-:)
- Autor: fatum Data: 2021-02-16, 18:35:53 Odpowiedz
- Autor: Tuluzka Data: 2021-02-16, 20:27:25 Odpowiedz
TresDiscret
"Tulu
Naprawdę nie posądzam Cię o taką głupotę, jaką prezentuje tu kierowniczka tego łez padołu ;D
Bo tak naprawdę to jest rzecz niemal nieistotna, która urosła do kuriozalnych rozmiarów za sprawą prowokacji pani projektującej na mnie własne słabości ;))
W myśl zasady, że głupim należy ustępować, jestem w stanie nawet przestać reagować tu na cokolwiek. :)
To, co napisałam w poprzednim poście nie jest żadną histeryczną reakcją na czyjeś netowe bzdury. Jest kpiną.:)
Pozdrawiam :) "
Umiem wyczuć kpinę TD, ale jestem glupia, bo wdawałam się w dyskusje z człowiekiem totalnie bezrefleksyjnym i tak chorym, że jego ciasny umysł nawet nie zauważył, kiedy unicestwił to "wielbione" przez siebie forum :(((
Ot paradoks ;)))
Ale ...
wszystko dzieje sie po coś ...
nieprawdaż ? :))))))))
Równiez Ciebie pozdrawiam :))) Wiara we wroga. Lady Pank. Wiara we wroga. LP..
Autor: fatum Data: 2021-02-17, 17:30:07 Odpowiedz""Mówisz mi, że mogłoby być jak w kinie Cały świat już ległby u twoich stóp A że coś nie tak jest jedynie winien Ten, co kradnie fakty - jej własny wróg Polska metoda, wiara we wroga To polska metoda, tania wygoda Pytasz: - Po co znów brać się za cokolwiek jeśli żaden ruch nie ma żadnych szans ?.. Bo prywatny wróg, zaraz, gdy się dowie Nie da złapać tchu, zniszczy cały plan Polska metoda, to jest właśnie polska wiara we wroga To polska metoda, to jest właśnie polska tania wygoda Taka moda Czas na wroga Nasza moda Taka moda Czas na wroga Nasza moda Taka moda Wiara we wroga Nasza moda""
Piękny sen na pamiątkę sobie wklejam.
Autor: fatum Data: 2021-03-01, 11:16:40 OdpowiedzAutor: bezogonka Data: 2018-04-17, 15:03:30 Odpowiedz
fatum
Miałam kiedyś piękny sen.
Znalazłam się w "Krainie bogów"..tak nazwałam to miejsce po przebudzeniu. We śnie nie nazywałam. Ale ta kraina, to był ostatni etap. Bardzo bajkowy sen. Spójny i zachowana ciągłość zdarzeń. Nazwałam go snem życzeniowym.
Otóż, przygoda rozpoczęła się od wędrówki po "różnych światach" (w sensie czasu na Ziemi i różnych kultur) ale w każdym epizodzie czasowo-kulturowym miałam jakieś zadanie do wykonania, by "przejść" do kolejnego etapu. Etapy były różne, nie związane ze stopniem trudności ,w mojej ocenie. Fajne było to, że nieumiejętne podejście do rozwiązania problemu, skutkowało spiętrzeniem się trudności ale i poczuciem wzrostu sił, i odczuciem lęku.
(przyznasz, że podświadomość jest fenomenalna? ;) )
Epizodów było sporo. W końcu znalazłam się w "krainie bogów". Niema. Zawieszona. Drzewo (jedno z wielu choć jedno..ale o tym później) było konarem długim i bez gałęzi, łysym. A mimo to wiedziałam, że to drzewo i wiedziałam, że w jakiś sposób mnie podtrzymuje przed upadkiem. Niestety, nie widziałam jak,bo byłam zawieszona w jego bliskości, na tyle by móc go dotknąć, co uczyniłam. Było prawdziwe. Obok mnie na różnych poziomach wisieli inni. We śnie myślałam bogowie.Bo czułam się obca wśród nich. Byli szczęśliwi i beztroscy. A ja czułam ból przechodzenia tych epizodów. Dostrzegli mnie. Uśmiechnęli się. Usłyszałam w mojej głowie: Zejdź. To ostatni etap. Pomyślałam: Przecież to niemożliwe. Nie mam jak. Słyszę w głowie głos: Masz. Tylko nie widzisz. Zamknij oczy a zobaczysz. Uwierz.
Wahałam się. To głupie-myślałam. Wreszcie doszłam do wniosku, że raz kozie śmierć. Nie będę tkwić przecież wiecznie w miejscu. Zamknęłam oczy i nogą poszukałam gałęzi .Była. Wtedy otwarłam oczy. To nie był łysy konar. To nie było wiele drzew a jedno wielkie drzewo. Zobaczyłam uśmiech i radość w oczach bogów. Wskazali palcem w dół.. Zobaczyłam Ziemię w siatce podobnej do siatki południków ..tak najłatwiej to sformułować choć wyglądało inaczej. Jedno z nich rozdzieliło dwie struny(wtedy już myślałam, że to struny..do tej pory nie definiowałam tego co widzę) Było ich nieskończenie wiele tzn.tego nie wiem ale tak było we śnie. Rozdzielano na chybił trafił kolejne. Wierzysz?-usłyszałam w głowie. Tak. Uśmiechnęłam się.To piękne. Tak-usłyszałam odpowiedź. Możesz zejść dokąd chcesz.
....tu sen się zakończył.
P.S. bezogonka Twój sen jest piękny,więc przeniosłam go sobie do siebie z Twojego wątku: Człowieczeństwo.
Wątek Człowieczeństwo został bardzo odchudzony.Pięknie.
P.S.2 a miewasz jeszcze takie moralne-:)sny?
Chętnie przeczytam.
A teraz życzę Ci pięknego dnia i czekam.
Po prostu.RE: Piękny sen na pamiątkę sobie wklejam.
Autor: fatum Data: 2021-03-01, 16:44:05 OdpowiedzI film dla chętnych. https://youtu.be/7xMu7jDd-Sg
RE: Piękny sen na pamiątkę sobie wklejam.
Autor: fatum Data: 2021-03-03, 09:53:45 Odpowiedzhttps://youtu.be/Mjt_EyiZ8-A lubię tego aktora i cieszę się,że trafia w sedno.Tak my kobiety mamy dużo pracy nad tym problemem.I zrobimy to dla dobra mężczyzn i nas samych.To my będziemy częściej rozmawiały z rodzajem męskim.Z mężem,kolegą,bratem,wujkiem,szefem,itd.Dla wspólnego dobra nas Wszystkich.Dla zdrowia nas Wszystkich.
- Autor: fatum Data: 2021-03-08, 16:50:02 Odpowiedz
RE: Na pamiątkę sobie wklejam.-:)
Autor: Adamos325 Data: 2021-03-08, 18:29:06 OdpowiedzWszystkiego Najlepszego, piękne i mądre kobiety :) - wiary w lepsze jutro i w miłość mężczyzn, nie wiarą ale realiami :)) A także wzajemnego szacunku i doceniania...
RE: Na pamiątkę sobie wklejam.-:)
Autor: fatum Data: 2021-03-08, 20:58:37 OdpowiedzBardzo dziękuję.Zapraszam na "drinka".-:)Adamie.Mam dobry dzień.Stwierdzam,że mężczyźni są użyteczni i życzę Im dużo siły i wytrwałości w komunikacji z Kobietami.Uczymy się wzajemnie to prawdziwa prawda.Cieplutko pozdrawiam.
RE: Na pamiątkę sobie wklejam.-:)
Autor: fatum Data: 2021-03-08, 21:03:49 OdpowiedzBardzo dziękuję.Zapraszam na "drinka".-:)Adamie.Mam dobry dzień.Stwierdzam,że mężczyźni są użyteczni i życzę Im dużo siły i wytrwałości w komunikacji z Kobietami.Uczymy się wzajemnie to prawdziwa prawda.Cieplutko pozdrawiam.
RE: Na pamiątkę sobie wklejam.-:)
Autor: Adamos325 Data: 2021-03-08, 22:14:17 OdpowiedzDziękuję. Skorzystam. Komunikacja to podstawa, w poznawaniu siebie i naszych trochę innych światów damsko-męskich - więc będziemy konwersować, popijając kawę :)
Ps. Na inne Twoje dylematy i potrzeby odpowiem Fatum chyba już jutro... - moje zaległości. Wybacz ;)RE: Na pamiątkę sobie wklejam.-:)
Autor: fatum Data: 2021-03-08, 22:29:29 OdpowiedzCieszę się,gdyż zależy mi na Twoim zdaniu/opinii.Do jutra robaczku.-:)
RE: Na pamiątkę sobie wklejam.-:)
Autor: Anielaa Data: 2021-03-08, 22:10:23 OdpowiedzAdamos325 dzieki :)
RE: Na pamiątkę sobie wklejam.-:)
Autor: fatum Data: 2021-03-08, 22:35:31 OdpowiedzAnielaa jak Ci upłynął dzisiejszy dzień?Może być opis z pikantnymi szczegółami.-:)Będę i tak wiedziała co jest prawdą.-:)Zatem jak Ci mija dzień?