Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowaną wiadomość

RE: Rozwód pozostawia trwały uszczerbek na zdrowiu

Autor: artha   Data: 2009-08-04, 08:31:19               

Do "Ani"..
Chciałam jeszcze dodać ,że trauma ,jakiej doświadczałam spowodowała wycieńczenie organizmu(najbardziej ucierpiał żołądek i ukł.krążenia).Zapłaciłam wysoką cenę za zachowanie choć trochę godności jako CZLOWIEK,bo jako żona i kobieta-zostałam jej pozbawiona.Bylo warto!!Podziękowałam wielokrotnie tym,którzy mnie wspierali słuchając i współodczuwając.Podziękowałam tym,których spotkałam na swojej drodze,zarówo życzliwych,jak i tych "przeciw".
Muszę jednak zmierzać się sama z problemami dnia codziennego,być sterem,żeglarzem okrętem,a krzywdziciel?
Krzywdziciela na chwilę sąd postawił do kąta(odraczając kolejne rozprawy,az"babie rozchwianej emocjonalnie przejdzie"),żyje sobie całkiem dobrze,odbiera od życia nagrody,min.akceptację środowiska zawodowego,rodzinnego,towarzyskiego,łatwo zdobywa dobra materialne,ma u boku bardzo młodą kobietę,której w urzędzie st.cyw.powiediał,że.. jest świadmy praw i obowiązków wynikających z założenia rodziny ..,a ona tego najprawdopodobniej nawet nie zrozumiała,bo najwazniejsze jest,żeby miała na solarim i wszystkie te plastikowe rzeczy i niechby bił i pił,ale był.A ja tyram na półtora etatu..
Czesto myślę,że z tą sprawiedliwością nie jest ok.Napisałam to nie żeby "biadolić",ale po to,żeby się podzielić swoimi spostrzeżeniami,moze kogoś tymi slowami wesprzeć?Swoje "autoprzemyślenia"zwykle kończę pytaniem:czy chciałabyś chodzić z podbitymi oczami,sińcami,śladami po "ciężkiej ręce"?I wtedy odczuwam coś ,co nazywam dobrostanem,dziękując,ze k o s z m a r się skończył i że nigdy,przenigdy nie będzie "bisów".Pozdrówka dla Ciebie i nam podobnych.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku