Forum dyskusyjne

RE: Problem z żona, rodziną - co dalej?

Autor: mimbla1   Data: 2023-09-29, 16:47:03               

"Skoro dostajemy napisany prawie referat,gdzie roi sie od przykladow,jak facet odbiera cala sytuacje w domu,to musimy sie na tym skoncentrowac."

Natalie, nie całkiem tak. To jest forum dyskusyjne. Nie terapia indywidualna, nie terapia grupowa, nie grupa wsparcia. Tu nie ma "musimy". Jest "dany forumowicz może". Jeden podejdzie tak, jak Ty, a inny może dać lakoniczną informację zwrotną jak coś widzi. Trzeci powie coś jeszcze w inny sposób i też może, byle bez hejtu. I co ciekawe czasem taka lakoniczna informacja zwrotna działa lepiej niż długaśna rozmowa z zachowaniem pewnych zasad i zwyczajów.
W sumie pisząc na forum do kogoś strzelamy nieco na oślep :)

U Autora niesamowicie wyraźnie widać jego skrzywdzone "wewnętrzne dziecko" ustawiające życie dorosłe. Nie ma zmiłuj. W każdym razie je to widzę ewidentnie.
Zarazem autor wie, że rodzice mu krzywdę zrobili czyli pierwszy krok w samoświadomości w tym względzie ma za sobą. Ktoś mu może powiedzieć - albo krok następny albo będzie ślepa uliczka z betonową ścianą na końcu? No może. Czy ta zadziała? A diabli wiedzą.

Mnie uderzył taki może drobiazg, ale jakoś mnie to ruszyło. Żona chodzi do pracy na 7 rano z czego wniosek, że wstaje najpewniej około 6 rano. Zdrowy dorosły statystyczny potrzebuje 6-8 godzin snu czyli, odliczając wstecz, dla wstawania o 6 wychodzi senność i zasypianie około 23. W momencie, w którym Autor jest w stanie mieć o senność żony o tej porze pretensje do tejże żony jest źle. Po prostu. W tle jest bowiem to, że "żona powinna nie być śpiąca" a nie - "mamy problem, bo żona ma prawo być śpiąca o 23, ale w tym momencie ...itd". No podejście Autora tak ogólnie mi zgrzyta. Widzi problemy, ale właśnie z pozycji skrzywdzonego dziecka zdecydowanie bardziej niż dorosłego.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku