Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Refleksje po lekturze książki- te skargi

Autor: sams2   Data: 2018-11-26, 10:44:08               

I takie "kurczaki" powinien ktoś bronić.

Tak, policja lub inni terapeuci.
I tylko gdy to co rzekomo poszkodowani opisują jako "prawdę", tą prawdą jest. Bo pomawiać i fantazjować można bez granic, tym bardziej że terapeuta nie ma jak się bronić. I jak wyjść z roli, bo w oczach publiki jest "terapeutą" nawet jak sika.

Co do karmienia kotów- w Monarze zdaje się był plan normalnej pracy w gospodarstwie. Nigdy nie wiesz co mogło być intencją terapeutki. Bez kontaktu z drugą stroną (czyli wewnętrznego śledztwa co do intencji i postępowania terapeutki zrobionego przez innych terapeutów a nie laików) wypowiadanie się na taki temat nie ma sensu.

Współczuję tym ludziom ich szaleństwa, ale dopóki nie udowodnią faktów- nie wierzę.
A ta pani K przeżywa swoje przywiązanie (oskarżając się za nie), bo być może było to jedyne sensowne przywiązanie w jej życiu patrząc na ładunek emocji. Takie mam przypuszczenie, choć nie wiem.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku