Forum dyskusyjne

RE: Problem w relacji mąż- ojciec

Autor: TresDiscret   Data: 2023-05-19, 20:54:53               

Calmi

Synowie mojego kuzyna mają zapewnione miejsce w jego firmie, choć w porównaniu z moimi dziećmi specjalnie lotni nie są. Kuzyn stworzył firmę z wujkiem dzięki pieniądzom matki wujka, która otrzymała spadek po majętnej Żydówce, u której pracowała. Między innymi stąd te ewentualności do głowy mi przyszły. ;)

Dziadkowie mojego byłego byli właścicielami niedużego hotelu z salą kinową pod Poznaniem i sporej połaci ziemi. Nie wiem, czy cały majątek skonfiskowano, ale ex w momencie kiedy go poznałam, mimo młodego wieku, człowiekiem biednym nie był. Co prawda znacznie więcej dorobił się później*, ale coś tam po rodzinie miał, co zapewniało lepszy start.

Co do krwawicy - lata 90. i początek 2000. to czas zwany przez niektórych dzikim zachodem w Polsce. Najłatwiej było się wówczas dorobić, szczególnie kiedy ktoś był obrotny, mówiąc eufemistycznie. To czas afer m.in. paliwowych i węglowych i wielu innych drobnych przekrętów i kombinatorstwa. Nie wspominając o mafii;) (ze Szczecina jestem;)) Tak więc z tą krwawicą i dobrze sytuowanymi przedsiębiorcami też różnie bywa. ;))

* Mój ex stracił wszystko, inwestując olbrzymie pieniądze w Warszawie. Jako drobny podwykonawca został oszukany przez tych, co mieli mocne plecy. W sprawę zamieszany był bardzo znany polski przedsiębiorca. W sądzie pierwszej instancji były sprawę wygrał, w apelacyjnym przegrał, zaraz po tym jak zmieniła się sędzia. Proces trwał 11 lat. Ta sytuacja miała niebagatelny wpływ na zdrowie psychiczne mojego ex... Kasa........ :/



I jeszcze jedna rzecz:
Mam jakąś awersję do konfliktów w rodzinie, które rozchodzą się o pieniądze i sprawy spadkowe. Mam nadzieję nie być nigdy częścią takiego sporu i myślę, że poszłabym na ustępstwa, byleby nie brać w tym udziału. Nie znoszę kłócić się o pieniądze z ludźmi mi bliskimi.

O moich dzieciach:
Nie jestem w stanie dać im zbyt wiele, ale zrobiłam wszystko, by mogły się dobrze wykształcić. Syn już po studiach, nie chciał więcej niż magistra, mimo że świeżak, to zarabia bardzo przyzwoicie. Właśnie złożył CV do Instytutu Lotnictwa w Warszawie. Córka w trakcie zdawania matury. Jestem dumna, bo mimo wszystkich ostatnich perturbacji w jej życiu (pobyty w szpitalu i zakończenie związku chwilę przed maturą) wydaje się, że idzie jej naprawdę dobrze (88 % z ustnego polskiego - tego się obawiała). Jeśli kiedyś powinie im się noga, pomogę na ile będę mogła.


Musiałam się wygadać i dziećmi pochwalić. Wybacz. :))





Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku